Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

Dylematy.

            Wiele razy mówiłam i pisałam, że żyć na odległość jest ciężko. Jest tęsknota, poczucie samotności, chęć wtulenia się w drugą osobę i wygadania wszystkiego, co się uzbierało. Nie wystarcza rozmowa przez telefon ani kilka szybko wysłanych wiadomości. Serce, głowę, ciało wypełnia myśl, że nie tak powinno być. Do szczęścia potrzeba drugiej osoby.             I na pewno tak jest. Ale jeszcze trudniejszym zadaniem jest być koło siebie codziennie. Przezwyciężać sen, żeby chwilę porozmawiać o mijającym dniu. Odłożyć ciekawą książkę, aby przygotować obiad i herbatę. Spróbować odkryć i powiedzieć skąd bierze się złość albo irytacja. Zrozumieć brak humoru i podjąć próbę rozwiązania problemu.             Mamy to szczęście, że od jakiegoś czasu jesteśmy codzienne razem. Są oczekiwania względem tych godzin, które zostały nam dane. A kiedy nie zostaną wypełnione sobą - pojawia się poczucie zmarnowanej chwili, która, jak wiadomo, już nigdy się nie powtórzy. Wpadliśmy w pewną pułapkę - mamy