Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2010

Osiemnaście, i co dalej?

  Od ponad tygodnia jestem gorącą osiemnastką i... nic się nie zmieniło. Nie zmądrzałam ani głupsza się nie stałam (mam nadzieję). Nie wyrosła mi druga głowa ani nie zmieniłam koloru oczu. Moje włosy też jakoś nie przejęły się powagą sytuacji i jak sięgały zaledwie za łopatki, tak sięgają. Mój sposób myślenia pozostał identyczny, choć schodząc po klatce schodowej pomyślałam, że mogę więcej.   Słowa w moich ustach: chciałabym sobie zrobić zdjęcie do dowodu , brzmią jakoś głupkowato. Jakbym na chwilę zamieniła się z kimś rolami. Czuję się młoda i rześka, i nie mam wcale zmarszczek starości, co zawzięcie niektórzy mi wmawiają. Nie licząc tych mimicznych, ale one są w ogóle nieważne!   Dorosłość jest chyba przereklamowana. Nigdy nie chciałam mieć osiemnastu lat. Wydawało mi się, że wraz z przekroczeniem tej niewidzialnej granicy, coś się kończy. Gdzież tam! Będąc w przedszkolu przerażała mnie ta wizja, bo z rozpaczą odkryłam, że dorośli nie mogą kolorować. Nikt nie był w stanie przekonać m

Mów mi więcej słów. Ciągle do mnie mów.

  Jestem przesiąknięta rozmowami, które z nim przeprowadziłam. Każde słowo czuję na dnie serca, na krawędzi duszy. Ciągle czuję zapamiętane spojrzenia, które zamknęłam w pudełkach słów. Z najodleglejszych zakamarków pamięci próbuję wychwycić głos. Czasem tylko wydaje mi się, że czuję go na koniuszku języka.   Niezmiennie towarzyszy mi ochota mówienia o nim. Może nawet umiałabym się w nim zakochać. I na chwilę obecną nie wyobrażam sobie swojej codzienności bez niego, bez jego kilku słów, dłuższej rozmowy wieczorem.   To takie banalne i głupie zarazem. Zaczęło mi się układać, gdy się pojawił. Tak, to głupie.   Czasem zastanawiam się, co poczuję, gdy zniknie...?   "Miałem napisać, że nie pamiętam żadnego twojego spojrzenia, ale przypomniałem sobie jedno. Oczy, które mówią: mów więcej o sobie, chce się dowiedzieć jak najwięcej o tobie." dziękuję za życzenia. ♥

Ty stara dupa jesteś!

 Od siedmiu minut jestem gorącą osiemnastką. Ja: Jestem starsza. Daniel: Stara! Ja: Starsza! Daniel: Stara! Ja: Sza! <3

Kurtyna słów i znaczeń.

- Jesteś najsilniejszą osobą, jaką znam. Naprawdę masz silny charakter. - Nie sądzę. - Masz tak, gdy kogoś dobrze znasz. - Pewnie przy A. milczałaś? - Właśnie gadałam za kilku. - Akurat! - Po kiego wała masz takie czarne scenariusze? (...) Jesteś pesymistką . -Co Cię skłoniło do rozpoczęcia jakiejkolwiek formy komunikacji z mą skromną osobą i co więcej - przedłużenia tych rozmów w czasie? - Po pierwsze: coś musi być w tobie, że zacząłem się Tobie zwierzać, a jak wiesz - trudno dowiedzieć się o mnie czegokolwiek. Po drugie zaintrygowałaś mnie swoją osobą. - Z mojej perspektywy: jestem nudna jak flaki z olejem. - Nie powiedziałbym tego.  Waham się na krawędzi znaczeń. Próbuję odkryć moc słów wypowiedzianych przez innych. Nagle wszystko i wszyscy zaczęli dostrzegać we mnie coś, czego ja jeszcze nie umiem pojąć. Moja polonistka prosi, bym zgłosiła się do konkursu literackiego. Nieznajoma Dziewczyna zapytała, czy może wykorzystać mój tekst do konkursu recytatorskieg

Subtelny seans szukających się spojrzeń.

'Patrzyła na niego oczami, które tak dobrze zapamiętał'.  Najlepiej pamiętam Twoje spojrzenie. Pełne tego wszystkiego, czego może pragnąć kobieta. Ciekawości, która połyskuje w blasku żarzących się gwiazd i rozpalonych płomieni. Przesiąkniętego czymś, czego nie da się zapomnieć nigdy. Ciągle czuję ten Twój wzrok na sobie. Nawet teraz przekrzywiam nieco głowę, byś mógł lepiej poznać smak odkrytych ramion, które chroni jedynie jedwabny dotyk ciemnych włosów. Spoglądasz na mnie z każdego kąta i sprawiasz, że czasem się rumienię na samo wspomnienie. Na wargach czuję smak pomarańczy. Powietrze wypełnia mnie, a wraz z nim cząstka Ciebie, której nie umiem się pozbyć.   Nie pamiętam Twojej twarzy ani pieprzyków, które chciałam kreślić opuszkami. Tylko czasem widzę całą Twoją sylwetkę. Zadzieram głowę do góry, by odnaleźć te Twoje błądzące oczy demaskujące uśmiech. Mam chęć patrzeć na nie. Na ciemny wachlarz rzęs i wspomnień kształtujących się na dnie Twoich źrenic. Mogłabym spędzić z n