Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2014

Siła i czas.

   Miesiąc minął bezszelestnie. Dni zgubiły się podczas przygotowywania nowej dekoracji na okna w przedszkolu, świąt, które na szczęście nie odbywały się u nas w domu (pokłon dla tych, na których spadł ten obowiązek. Ponad 20 osób przy wigilijnym stole ciągle jest wyzwaniem, choć przybyło nam lat i umiejętności), bycia z Adrianem i wyczekiwania na wspólne chwile.    To był dla mnie trudny, ale owocny rok. Przyniósł mi wiele motywacji, możliwości i dni wypełnionych po brzegi miłością. Na wiele sytuacji spojrzałam zbyt krytycznym okiem, niektóre chwile przyniosły potok łez. Były momenty załamania, których skutki ciągną się za mną do tej pory, ale też odkryłam w sobie niesamowitą siłę i energię. Nauczyłam się kochać mocniej, odkryłam w znanych osobach to, co sprawia, że mam ochotę opowiedzieć im o sobie więcej. Niektórzy mocno mnie zawiedli, innym nie mam już siły pomagać i być w ich zakręconej rzeczywistości.    Prawdziwe przyjaźnie pozostały. I emocje, które dostaję każdorazowo. Niektór