Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2015

Jestem.

   Ostatnio jest we mnie tyle uczuć, tyle ulotnych emocji, które wybijają serce z rutyny. Morze pragnień i tęsknot za tym, co jeszcze pozostaje w sferze marzeń. Ale już niebawem pozostanie nam tylko rok do bycia razem codziennie, do wspólnych poranków, do posiłków spożywanych przy jednym stole, do rozmów o rzeczach błahych, domowych, codziennych i ważnych, dotykających serca.    Jest we mnie morze tęsknoty, z którą nie potrafię sobie poradzić. Nie umiem jej przelać na papier, wypowiedzieć na głos. Pozostają mi tylko tekstowe wiadomości wydziergane codziennie rano, na powitanie, o szalejącej w sercu tęsknocie. Jego szept przed snem przypominający jak niewiele zostało do najbliższego bycia przy sobie. Pozostają nam te weekendowe spotkania przeżywane w całości, spojrzenia rzucane ponad wszystkim, przekazujące sobie ukryte myśli, zatajone przed światem. Pozostaje nam ta cicha nadzieja, że rok minie naprawdę szybko.    A tymczasem: zakochuję się w nim wciąż i wciąż. Choć to ponad pięć wspól