Przyjaciółka z mych dziecięcych marzeń.

"Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić.

Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć.

Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem."

 

Pewnego dnia, samotna Dziewczynka poznała smak pewnego uczucia. Poznała Je dzięki Dziewczynce, w Jej wieku. Siedziała samotnie w przedszkolu na krzesełku, niewiele większym od Niej. Płakała. Wrażliwe i pełne uczuć serce - prosiło, żeby do Niej podeszła. Poszła za Jego głosem.

Dominika - bo tak się nazywała, płacząca Dziewczynka, ubrana była w sukienkę z truskawką. [Słodka:-)]

Tamten dzień spowodował, że Ilonkę coś do Niej zbliżyło. Zachodziła Ją codziennie nieśmiało. Robiła mały kroczek w Jej stronę. A kiedy Dominiki nie było w przedszkolu, czuła jakąś pustkę, smutek.

Złączyła się Ich droga. Wszędzie chodziły razem. Spędzały wspólnie czas, mówiły sobie o wszystkim. Odwiedzały się w domach, poznawały każdego dnia. Każdego dnia się kłóciły o byle co. Godziły po kilku minutach. Kłótnie bez powodu.

Po przedszkolu do szkoły. Pierwsza klasa. Nowe zeszyty, książki, tornister. Przestraszone Dziewczynki weszły razem do klasy. Usiadły obok siebie, ze swoimi Mamami.

Na lekcjach siedziały razem w jednej ławce. Kiedy jedna była chora, druga zanosiła Jej lekcje. Przerwy też spędzały razem z innymi Dziećmi. Kiedy jedna nie szła na dyskotekę szkolną, druga też zostawała w domu. [Zmieniło się to w przyszłości]

Razem przeszły przez podstawówkę. 6 lat razem. Nigdy osobno. Czas, w którym było bardzo dużo kłótnie, łez. Dziecięcych zabaw: w dom, lalkami, karty[:-)], wspólne spacery i czas spędzony na podwórku.

Skończyła się podstawówka.

W gimnazjum podanie o przydzielenie do jednej klasy.

Kolejne lata razem. Siedzenie w jednej ławce. Nie ma tylu kłótnie. Nie bawią się w berka na podwórku, lalkami czy w dom. 

Dziewczynki dorosły.

Zaczął się nowy okres w ich życiu, nowa szkoła, środowisko. Zmieniły się. Zaczęły wybierać własną drogę. Nie zawsze dobrą. 

Było wiele wzlotów i upadków. Ale mimo wszystko, zawsze trzymały się razem. Nic nie rozwaliło Ich przyjaźni choć często było wiele wrogich Osób, które próbowały. Stały się jednością. Los stawiał je przed wieloma próbami. Dziwne sytuacje w szkole.

Razem dojrzały.

 Pokochały. Stały się Przyjaciółkami na dobre i na złe...

Teraz przed nami trzecia klasa... W liceum każda pójdzie w swoją stronę. Ale ja wiem, że naszej przyjaźni nie zniszczy nic.

Pamiętam dzień: 17.12.2004 r, kiedy Dominika zerwała przyjaźń. Pamiętam ten dzień. Coś we mnie pękło.. To był piątek, przed polskim koło 7:30. Powtarzałyśmy technikę... Płakałam cały dzień.

W poniedziałek, w szatni, pogodziłyśmy się. Od tamtego dnia, stałyśmy się sobie jeszcze bliższe.

30.06 razem jedziemy na dwa tygodnie, na Maury:-)

 

Pamiętam kiedy napisałam do Niej w chwilach naszego zbłądzenia, kiedy wszystko się zawaliło:

Masz mnie i naszą przyjaźń. Odpisała mi: "Teraz to jest najlepsza rzecz jaką posiadam". Nigdy  nie zapomnę tego zdania.

 

Kocham Cię, moja Wariatko!:*

Dziękuję, że wytrzymałaś ze mną 11 lat:* Za każdą chwilę wspólnie spędzoną. Że dajesz mi siłę. Okazałaś się prawdziwą Przyjaciółką, do której mogę zadzwonić o 3 nad ranem. Dziękuję, że przy Tobie mogę powiedzieć na głos każdą myśl, że cisza nie jest krępująca... Dziękuję:* Bez Ciebie mnie nie ma...:*:*

Kocham Cię i to się nigdy nie zmieni..

Komentarze

  1. kala_777@amorki.pl22 czerwca 2007 13:24

    Szczerze to zgadzam sie co do Twojego komenta u mnie... miłość nie może polegac na ciagłym szczęściu, ale wiesz chodziło mi o takie cierpienie że niektórzy potrafią być w dołku przez większość życia... że nie wspomne o samobojstwach spowodowane zawodami miłosnymi...:( Bardzo lubie kiedy piszesz mi takie długaśne i mądre komentarze u mnie:) Dziekuje Ci za nie!:* A co do dzisiejszego postu... Rzeczywiście masz niezwykły skarb. Masz coś tak szlachetnego...prawdziwa przyjaźń. Która trwa juz 11 lat... mam nadzieje że bedzie ona trwać całe życie. Sama wiem jak bardzo kocham mojego przyjaciela... wiem jak jest mi On potrzebny... wiem jak trudno jest bez Niego. Takze doskonale Cie rozumiem i zycze Wam, żeby jak juz wspominałam ta przyjaźń utrzymywała sie przez dluuuuugie lata. Pzdr, www.the-heart-and-soul.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. też lubię Twoje komentarze...:) I Twojego bloga:) Chciałabym, żeby ta Przyjaźń trwała jak najdłuzej...Kiedy kazda z Nas pojdzie do innej szkole, albo sie oddalimy od siebie, albo nasze stosunki beda jeszcze lepsze...:)jednak co by sie nie stalo - "Jestesmy jedna dusza w dwoch cialach":)

    OdpowiedzUsuń
  3. krzysztof_kanya@vp.pl22 czerwca 2007 16:46

    Ja też chcę przyjaciela takiego na całe życie!! :'(

    OdpowiedzUsuń
  4. Może taka Osoba obok jest... Nie może na pewno:* Każdy ma takie Słońce w życiu, które oświetla nam drogę w ciemną noc. Przyjacielem nie jest tylko Osoba z krwi i kości.. Choć Ci mają w sobie ukrytą magię, bo w każdej chwili moga objąć...:* Uśmiechnij się:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Siemasz Ilonka fajny blog:D

    OdpowiedzUsuń
  6. dziekuje za opinie...:) Ale nie oceniaj ksiazki po okladce:)

    OdpowiedzUsuń
  7. paulina666@poczta.onet.eu23 czerwca 2007 05:42

    To jest przesliczne wzruszjące i takie szczereDominika jeśli to przeczytała to napewno było jej miło coś takiego czytać....A i życze ci miłych wakacjiA i dodtam że u mnie znów nowa notkahttp://poezja-wiersze-wszytko-z-serca.blog.onet.pl/Zapraszam cię serdecznieNa koniec"Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadaniaprzyjaciele"Dbajmy o przyjaźń to najważniejszy skarb jaki mamy w zyciu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dominika jest osoba, ktora nie lubi blogow...:-) Ale wykorzystam ten tekst do prezentu imieninowego...:):)Przyjazn jest tak silna i potezna jak Milosc...:) Pozdrawiam:*Tobie rowniez zycze milych wakacji:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jednak Twoja notka nie dała mi inspiracji do napisania własnej dlaczego?? BO nie mam takiego szczęścia jak TY Widać, że jesteście tymi prawdziwymi przyjaciółkami oby tak dalej!! 3mam za Was kciuki :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziekuje Agnieszka... Dominika jest wspaniala! Pokazala mi przyjazn, o ktorej wiele Osob marzy...Ty na pewno tez masz taka Osobe... chociazby Bartek;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. krzysztof_kanya@vp.pl23 czerwca 2007 20:14

    Zawsze zazdroszczę bohaterom serialu "Przyjaciele", że oni siebie nawzajem mają...

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz naprawde fajny bloga.Z tego co widze twoj blog cieszy sie ogromna popularnoscia.Naprawde super piszesz.Lubie jak na boga daje sie swoje zdiecia ja tez musze dac moje.Jak chcesz mozemy sie wymieniasc komentarzami.www.pamietnikkrolewny.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. asia1987@poczta.onet.eu24 czerwca 2007 05:47

    posiadasz wielki skarb mając taka pryjaciółkę. Dbajcie o siebie, takiego daru nie można zmarnować.//panna młoda

    OdpowiedzUsuń
  14. w serialach wszytko jest "za słodkie" i takie.. dziwne... Ale Przyjaźń między nimi jest szczera:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziekuje za mile slowa...:-)Oczywsicie bede wracala na Twojego bloga, jak juz wspomnialam..:)Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  16. Bylo miedzy nami tyle klotni i sprzczek - i nadal jestesmy razem. Mysle, ze ta przyjazn bedzie dlugo trwala...:) Nie pozwole nikomu jej zniszczyc:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiesz ... zazdroszczę Ci takiej przyjaciółki. Chciałbym mieć kogoś takiego u boku. Przyjaciółkę na dobre i na złe, w smutku i radości.Ona pocieszy, przytuli ... Taka przyjaciółka to skarb!Kłóciłyście się , ale zawsze po burzy wschodziło słońce , i znów chodziłyście razem po szkole.Przez 11lat byłyście sobie bliskie... kurcze naprawde fajnie.A i pewnie przez następne 11lat będziecie przyjaciółkami. Ja życzę żebyście były takimi przyjaciółkami na całe życie.Bo wystarczy mieć zaufanego przyjaciela, a życie staje sie piękniejsze.Przyjaciele są jak anioły które podnoszą Nas kiedy nasze skrzydła zapomniały jak sie lata....Piękne i prawdziwe! ;)Pozdrawiam=* http://uciec-przeznaczeniu.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. To prawda:) Dominika jest dla mnie wielkim Skarbem.. Bez Niej nie dalabym rady... dlatego tak bardzo boje sie rozlaki w liceum:( Bo jakby nie bylo, cale gimnazjum,podstawowke i przedszkole - byslysmy razem...Jakos bedzie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tylko pozazdroscić takiej przyjaźni. Liczę na to, że nitk nawet facet nei stanie wam na drodze.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tez mam taka nadzieje...:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. pannajenny@op.pl25 czerwca 2007 15:32

    A ja przyjaciółki nie mam. Nie napiszę ,,niestety", bo nie czuję się z tym fatalnie. Wręcz przeciwnie. Co prawda dopadają mnie chwile, kiedy mam wielką ochotę móc zaprosić przyjaciółkę do siebie, żeby Ona wpadała do mnie, kiedy tylko by chciała, ze dzwoniła, kiedy chce...ale owej przyjaciółki nie ma. I koniec, kropka. Może kiedyś...w sumie i tak nie lubię zwierzać się ze wszystkiego...niektóre chwile oraz rzeczy wolę zostawić tylko i wyłącznie dla siebie. refleksje-jenny

    OdpowiedzUsuń
  22. krzysztof_kanya@vp.pl25 czerwca 2007 15:50

    Przerysowane fakt, ale chciałbym tak...

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie umiałabyc żyć bez Przyjaciół. Bez takiej Osoby, dla której jestem Kimś...ech...:(:(

    OdpowiedzUsuń
  24. 30 komci za zgloszenie sie do konkursu na najbloga na www.pamietnikkrolewny.blog.onet.pl GRATULACJE!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz