Chwila.
Spojrzałam na niego, zapamiętując błękit tęczówek. Chciałam przekazać mu bezgłośnie swoją miłość. Tonęłam w bezpiecznych objęciach jego oczu i myślałam tak bardzo Cię kocham. Nie powiedziałam zupełnie nic. Chwila i czas nie pozwalały na słowa. Uśmiechnął się do mnie swoim najczulszym uśmiechem i wyszeptał cicho: wiem, że powiedziałaś mi to, czego nie powiedziałaś mi wczoraj przed snem. W tej chwili poczułam jak rozpływa mi się serce i miękną kolana. Żadne sensowne słowa nie przychodziły mi do głowy. Odczytał bezbłędnie miłość z moich oczu. Jesteśmy razem od ponad 4 lat. Każdego dnia kocham go mocniej. Powoli znika młodzieńcze zafascynowanie, pojawia się czułość i bezpieczeństwo ukryte w każdym wyznaniu miłości. Codziennie sprawia, że mój świat jest taki, jaki sobie wymarzyłam będąc małą dziewczynką, pragnącą pięknej miłości. Jestem zakochana. Mam ochotę zasypiać z jego imieniem na ustach. Dziękuję za każdą rozmowę przed snem. I każde czułe dobranoc. Czekam na dzień, kie...