sen Pobierz link Facebook X Pinterest E-mail Inne aplikacje - maja 20, 2015 Pobierz link Facebook X Pinterest E-mail Inne aplikacje Komentarze ~Marta20 maja 2015 11:15Piękne. Skojarzyło mi się ze ślubem na plaży *.*OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Anonimowa A.20 maja 2015 12:15Filmowo romantyczne i głębokie zarazem :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Olka_9320 maja 2015 16:23I tak powinno być.Tak jest idealnie :*OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona21 maja 2015 01:28Piękne marzenie, ale ryzykowne. ;) Choć moja siostra ma ślubną parasolkę z mocą magiczną. :) Kto ją dostaje "na pożyczenie", nie ma deszczu w dniu ślubu. :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona21 maja 2015 01:29Wyszło samo z siebie, nie planowane. :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona21 maja 2015 01:29Tak jest, kiedy do głowy nie przychodzą dziwne myśli. :) Jesteśmy szczęśliwi ze sobą.OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Marta21 maja 2015 03:16Nie wierzę w takie zabobony ;POdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Sówka21 maja 2015 05:19Cudowne :) Taka miłość! Oby zawsze takie chwile u Was gościły :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzmała-myśl21 maja 2015 10:59Aż się rozmarzyłam ;)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Anonimowa A.21 maja 2015 11:15Najpiękniejsze "rzeczy" zawsze wychodzą od serca.OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Wierci-Pieta22 maja 2015 03:25Jej, cudnie sie to czytało... Odpłynełam...OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Finn22 maja 2015 10:53;)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona25 maja 2015 07:21Ja od zabobonów mam swoich ludzi. ;) Też nie wierzę, ale może coś w tym jest. :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona25 maja 2015 07:21A u mnie takie słowa naprawdę muszą wypłynąć same. :) Już nie są na zawołanie jak to było kiedyś.OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona25 maja 2015 07:26Cóż tam, kochana? :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Marta25 maja 2015 07:26"Od zabobonów mam swoich ludzi" - zabrzmiało like a boss ;DOdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona25 maja 2015 07:26Dziękuję serdecznie. :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona25 maja 2015 07:28Mam nadzieję, że marzenie dojdą do skutku. :) Te Twoje i te moje. :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona25 maja 2015 07:35Na szczęście na razie mamy się dobrze. :)Ale to miłe usłyszeć od kogoś, kto nie jest emocjonalnie w żaden sposób związany z nami. :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona25 maja 2015 07:37Ha! :) Mam po prostu bardzo dobrą koleżankę, która dosłownie na wszystko ma jakiś przesąd. :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Marta25 maja 2015 07:42Wybacz, nie mogłam się powstrzymać od tego komentarza :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzmała-myśl25 maja 2015 08:46Chciałabym, Tobie też tego życzę :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona25 maja 2015 08:49Ależ ja się nie gniewam! :)Rozbawiłaś mnie :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona25 maja 2015 08:50Podobno jak się mocno wierzy, to się spełnia. :) Sprawdzam na sobie, że naprawdę działa! ;)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~anelise25 maja 2015 11:08Wiem, że u Ciebie to akurat nie sen,ale wiem po sobie, że sny potrafią być piękniejsze od wymarzonej rzeczywistości :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona25 maja 2015 11:30Moje sny często zawodzą, wywołują mocne drżenie serca. Dlatego wolę marzyć cicho o tym, co ma nastąpić z nadzieją, że piękniej być nie mogło... :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~anelise25 maja 2015 11:40Sny mnie też nie raz doprowadziły do szczytów marzeń, ale i do łez rozpaczy, więc doskonale wiem o czym mówisz :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona25 maja 2015 11:47Ja chyba mimo wszystko nie lubię tych snów, kiedy budzę się tak stęskniona, że nie mam siły otworzyć oczu...OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~anelise25 maja 2015 11:50Takich to chyba nikt nie lubi... Żadna przyjemność :(OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Marta25 maja 2015 15:21To dobrze :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona26 maja 2015 11:31Miłe urozmaicenie na koniec ciężkiego dnia. ;)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona26 maja 2015 11:32To prawda, na szczęście pewnie u każdego pojawiają się pół na pół z tymi dobrymi. ;) Albo rzadziej. :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~anelise26 maja 2015 11:47Niestety, u mnie są co do zasady tylko złe. Dobre są rzadkością i nie wiem właśnie czemu tak jest :(OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Anonimowa A.26 maja 2015 15:59Jakbym słyszała o własnym pisaniu...OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Marta27 maja 2015 04:08Oj, taaak.OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Celt Petrus27 maja 2015 07:32Ten sen się ziścił. On trwa nadal, codziennie. I trwać będzie. W przyszłości. Dotyczy Ciebie i Twojego Rycerza :) Trwaj Chwilo, jesteś piękna!OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Alicja27 maja 2015 13:12Cytat z książki? :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona28 maja 2015 11:50Ciebie też to dręczy?OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona28 maja 2015 11:51Może zły myśli przed snem?OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona28 maja 2015 11:52Jesteś naprawdę kochany, Celtusie. :) Tyle w Tobie dobroci. Czasami odbiera mi słowa. :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona28 maja 2015 11:52Twórczość własna. :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzIlona28 maja 2015 12:02No. ;) Dobrze, że ciągle jesteś. ;)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzAnia28 maja 2015 23:14Piękne słowa, rozmarzyłam się :)Dziękuję za odwiedziny u mnie na konwenansach :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Marta29 maja 2015 01:55Nie może tak być, że mnie nie ma ;)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~anelise29 maja 2015 04:29Też tak myślałam, ale niestety nawet jeśli myślę dobrze przed snem koszmary i tak przychodzą.OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Anonimowa A.30 maja 2015 10:43Coraz częściej niestety.Wysłałam zaproszenie na bloga, muszę się na chwilę odciąć od świata. Choćby częściowoOdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~niemożliwa30 maja 2015 14:45No to się rozmarzyłam.. ;)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Anonimowa A.31 maja 2015 05:18Pisałaś do mnie dawno temu w sprawie ankietowanego do mojego licencjatu - stąd mam kontakt. Żeby nie było, że go skądś wykradłam :DOdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona1 czerwca 2015 04:40dziękuję bardzo :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona1 czerwca 2015 04:40To nie znam odpowiedzi...OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona1 czerwca 2015 04:41PRzyjemnie czytać takie słowa :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona1 czerwca 2015 04:41Dziękuję - za dobre słowo i obecność :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona1 czerwca 2015 04:42Przez myśl mi to nie przeszło :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedz~Ilona1 czerwca 2015 04:43Wiadoma sprawa :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzDodaj komentarzWczytaj więcej... Prześlij komentarz
Piękne. Skojarzyło mi się ze ślubem na plaży *.*
OdpowiedzUsuńFilmowo romantyczne i głębokie zarazem :)
OdpowiedzUsuńI tak powinno być.Tak jest idealnie :*
OdpowiedzUsuńPiękne marzenie, ale ryzykowne. ;) Choć moja siostra ma ślubną parasolkę z mocą magiczną. :) Kto ją dostaje "na pożyczenie", nie ma deszczu w dniu ślubu. :)
OdpowiedzUsuńWyszło samo z siebie, nie planowane. :)
OdpowiedzUsuńTak jest, kiedy do głowy nie przychodzą dziwne myśli. :) Jesteśmy szczęśliwi ze sobą.
OdpowiedzUsuńNie wierzę w takie zabobony ;P
OdpowiedzUsuńCudowne :) Taka miłość! Oby zawsze takie chwile u Was gościły :)
OdpowiedzUsuńAż się rozmarzyłam ;)
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze "rzeczy" zawsze wychodzą od serca.
OdpowiedzUsuńJej, cudnie sie to czytało... Odpłynełam...
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńJa od zabobonów mam swoich ludzi. ;) Też nie wierzę, ale może coś w tym jest. :)
OdpowiedzUsuńA u mnie takie słowa naprawdę muszą wypłynąć same. :) Już nie są na zawołanie jak to było kiedyś.
OdpowiedzUsuńCóż tam, kochana? :)
OdpowiedzUsuń"Od zabobonów mam swoich ludzi" - zabrzmiało like a boss ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że marzenie dojdą do skutku. :) Te Twoje i te moje. :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście na razie mamy się dobrze. :)
OdpowiedzUsuńAle to miłe usłyszeć od kogoś, kto nie jest emocjonalnie w żaden sposób związany z nami. :)
Ha! :)
OdpowiedzUsuńMam po prostu bardzo dobrą koleżankę, która dosłownie na wszystko ma jakiś przesąd. :)
Wybacz, nie mogłam się powstrzymać od tego komentarza :)
OdpowiedzUsuńChciałabym, Tobie też tego życzę :)
OdpowiedzUsuńAleż ja się nie gniewam! :)
OdpowiedzUsuńRozbawiłaś mnie :)
Podobno jak się mocno wierzy, to się spełnia. :) Sprawdzam na sobie, że naprawdę działa! ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że u Ciebie to akurat nie sen,ale wiem po sobie, że sny potrafią być piękniejsze od wymarzonej rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuńMoje sny często zawodzą, wywołują mocne drżenie serca. Dlatego wolę marzyć cicho o tym, co ma nastąpić z nadzieją, że piękniej być nie mogło... :)
OdpowiedzUsuńSny mnie też nie raz doprowadziły do szczytów marzeń, ale i do łez rozpaczy, więc doskonale wiem o czym mówisz :)
OdpowiedzUsuńJa chyba mimo wszystko nie lubię tych snów, kiedy budzę się tak stęskniona, że nie mam siły otworzyć oczu...
OdpowiedzUsuńTakich to chyba nikt nie lubi... Żadna przyjemność :(
OdpowiedzUsuńTo dobrze :)
OdpowiedzUsuńMiłe urozmaicenie na koniec ciężkiego dnia. ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, na szczęście pewnie u każdego pojawiają się pół na pół z tymi dobrymi. ;) Albo rzadziej. :)
OdpowiedzUsuńNiestety, u mnie są co do zasady tylko złe. Dobre są rzadkością i nie wiem właśnie czemu tak jest :(
OdpowiedzUsuńJakbym słyszała o własnym pisaniu...
OdpowiedzUsuńOj, taaak.
OdpowiedzUsuńTen sen się ziścił. On trwa nadal, codziennie. I trwać będzie. W przyszłości. Dotyczy Ciebie i Twojego Rycerza :)
OdpowiedzUsuńTrwaj Chwilo, jesteś piękna!
Cytat z książki? :)
OdpowiedzUsuńCiebie też to dręczy?
OdpowiedzUsuńMoże zły myśli przed snem?
OdpowiedzUsuńJesteś naprawdę kochany, Celtusie. :) Tyle w Tobie dobroci. Czasami odbiera mi słowa. :)
OdpowiedzUsuńTwórczość własna. :)
OdpowiedzUsuńNo. ;) Dobrze, że ciągle jesteś. ;)
OdpowiedzUsuńPiękne słowa, rozmarzyłam się :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie na konwenansach :)
Nie może tak być, że mnie nie ma ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, ale niestety nawet jeśli myślę dobrze przed snem koszmary i tak przychodzą.
OdpowiedzUsuńCoraz częściej niestety.
OdpowiedzUsuńWysłałam zaproszenie na bloga, muszę się na chwilę odciąć od świata. Choćby częściowo
No to się rozmarzyłam.. ;)
OdpowiedzUsuńPisałaś do mnie dawno temu w sprawie ankietowanego do mojego licencjatu - stąd mam kontakt. Żeby nie było, że go skądś wykradłam :D
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńTo nie znam odpowiedzi...
OdpowiedzUsuńPRzyjemnie czytać takie słowa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - za dobre słowo i obecność :)
OdpowiedzUsuńPrzez myśl mi to nie przeszło :)
OdpowiedzUsuńWiadoma sprawa :)
OdpowiedzUsuń