Pudełko kredek.
Ktoś dał mi pudełko kredek. Kolorowe, nowe. Żal użyć jakiejkolwiek. Ktoś powiedział: "Wybierz jedną i pomaluj nią swoje życie". Duży wybór. Każda miała swoje znaczenie. "Tylko jednak kredka" - mówił wewnętrzny głos... Kredki poukładane od najjaśniejszej do najciemniejszej. Obserwując każdą z nich, miałam trudny wybór. "A nie mogą być dwie?', zapytałam nieśmiało. "Tylko jedna kredka" - odparł spokojnie Ktoś. Ciężko się zdecydować. Gdybym sięgnęła po jasną - żyłoby się dobrze. A ciemną? Wieczny ból. A gdyby tak wybrać tą, co leży po środku? Może byłoby łatwiej?
Drżącą ręką sięgam po kredkę. Muskam palcami żółtą... to byłoby zbyt optymistyczne. Nie zasługuję. Coraz bliżej czarnej. Niepewne dotknięcie, chwila zastanowienia. Po kilku minutach refleksji, biorę czarną. Zaciskam na niej mocniej palce, żeby się nie rozmyślić. Cierpienie jest mi przeznaczone/ Samotną drogą muszę iść. Przed siebie...
"Wybrałaś? Jesteś pewna?" - słyszę gdzieś. Potwierdzam niepewnie skinieniem głowy...
... Cisza, wszystko znika. Przede mną stoi tylko stół i krzesło. Na blacie, czysta kartka.
Narysuję ciemny, mały pokój. Zasłonię wszystkie żaluzje. Nie wpuszczę nawet jednego, niewinnego promienia. Postanowiłam. To będzie ciemne życie. Nie ma w nim miejsca na szczęście...
Całe dnie spędzę - płacząc, użalając się nad własnym losem. Ale moją główną myślą będzie: "Wybrałaś!".
Kiedyś pogodzę się ze swoją decyzją. Inni zasługują na kolorowe chwile, sny...
13 czerwca
#
Przyszedł Ktoś do mnie w nocy. Wtargnął we mnie jak Pan mojego ciała, moich myśli. Zabrał mi... zabrał mi sny. Jedyne, co pozostało po Nim. Zostawił mi ciemność, niepewność, strach. wzbudził we mnie tęsknotę i żal.
Kim jesteś? Dlaczego to robisz? Gdzie teraz jesteś? Znów przyjdziesz pod osłoną nocy? ...
Zabrałeś mi coś cennego. Sen, w którym On odwiedzał mnie. Czułam Jego bliskość, znałam myśli. Teraz nie mam nic. Pozostawiłeś mi pustkę...
Boję się nocy. Tej wielkiej tęsknoty.
Oddaj mi cząstkę mnie! Oddaj mi wspomnienie po Nim!
Tak dużo? ...
14 czerwca
#
- Kocham Cię bo...
- Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do Miłości.
Cytat: Paulo Coelho "Alchemik"
__
A Ty jaki byś wybrał kolor? Dlaczego akurat ten?
yy.. cięzka notka..ja nie wiem, która bym wybrala.. ale napewno nie najjasniejsza..ale czarnej tez nie..moze jakas po srodku..To wymaga namyslu.Ładna notka, dość uczuciowa.. ale smętna taka:(HalOo.. Napisz cos weselszego :):*
OdpowiedzUsuńA ja wybrałabym kolor po środku. Trochę smutku, ale również sporo radości, ponieważ tak wydaje mi się najlepiej. Życie usłane samymi płatkami róż, bez cierni, jest nudne. Zbyt idealne - można rzec. A kiedy znajduje się odrobina cierni, lecz również płatki róż jest dobrze. Można pogłębiać się w swoich refleksjach, myślach, marzeniach. Dążyć do nich. A to wiele. Naprawdę wiele. Jednakże nigdy nie wybrałabym czarnej kredki. Nie potrafiłabym Jej nawet dotknąć. Jest zbyt pochmurna, smutna, samotna. Zbyt przerażająca, jak dla mojej osoby, refleksje-jenny
OdpowiedzUsuńWidzę a bynajmniej takie mam wrażenieże ta notka dotyczy pożucenia przez osobę która kochasz...A teraz z tego powodu bardzo cierpisz...Która ja bym wybrała...Może niebieskąNie jest ani zbyt ciemna ani zbyt optynistyczneWybrałabym ją dlatego że życia nie jest bajkąLecz nie może być też ciągłą udręką...A wybranie koloru pośrodku oznaczałoby troche tego troche tegoA tak powinno byćNikt nie może wiecznie cierpiećBo każdy z nas ma juz zgóry zapisany przyciała szczęscia i ciepieniaA po ile wszystkiego będzie To zalezy tylko od nas...U mnie nareszcie now notka.nowy wierszDziekuje za wyczrpujący komentarz...Taki potrzebuje:)Zapraszam do przeczytania nowego wierszI komentowaniahttp://poezja-wiersze-wszytko-z-serca.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńAle czemu czarną wybrałaś kredkę? Wybierasz sobie los samotnej dziewczyny? Gdybym miała taki wybór pewnie postąpiłabym podobnie tak czuję od środka , ze samotnosć jest mi przeznaczona. Te ciemnie sciany , łzy spływajace po policzku, nie wpuszczane zadne promienie słoneczne... Trudno jest być samotną, ale da sie przyzwyczaić no nie?;pA co do Pana, który zabiera sny, hmm ten facet potrafi zabrać te najlepsze sny. A choć nie chcemy mu ich oddać wciąż je odbiera, a tak błogo pośnić ... No cóż życie.Pozdrawiam =** [ uciec-przeznaczeniu.blog.onet.pl]
OdpowiedzUsuńwybrałabym czarny. Bo jest taki głęboki i tajemniczy
OdpowiedzUsuńNie oceniaj sie tak surowo.Nikomu nie jest przeznaczone cierpienie. kazdy zasluguje chociaz na odrobie szczescia. Spojrz na swiat bardziej prze rozowe okulary, nie zamykj sie ma ludzi a zobaczysz jakie zyciemoze byc piekne.
OdpowiedzUsuńa mozewarto zmienic kolor? zastanowiac sie jeszcze raz nad tym wszytskim? wybierz swoj kolor i pomaluj swiat na kolorowo !! bo warto patrzec sie na swiat w jasnych barwach choc czasami to strasznie ciezkie i nie mamy sil ale warto sie starc. chyba sama wiesz o tym najlepiej.serdecznie Cie pozdrawiam.. a uwierz ze sny i milosc powroci :)www.zranione-skrzydla.blog.onet.pl :)ps. zapraszam czesciej :)Justyna
OdpowiedzUsuńObiecuje skarbie, że już dziś pojawi się coś wesołego... :-)Mimo wszystko wole notki "ciężkie"... Można się rozpisać...:)
OdpowiedzUsuńMasz rację. Świat idelany byłby nudny. A moja czarna kredka? Myślę, że szybko wykonczyloby mnie takie zycie... Samotnosc nie jest mi raczej pisana... Potrzebuje ciepla innych osob...:)Ale notka pisana byla w chwilach zwatpienia, mojego zatracenia sie w sobie....
OdpowiedzUsuńMasz rację. Osoba, ktora zranila...:( Jak wiekszosc notke jej poswieconych...Niebieski - moj ulubiony kolor...:-)
OdpowiedzUsuńTak naprawde ta czarna kredka byla spowodowana zlym stanem psychicznym...:-) teraz, kiedy zblizaja sie wakacje... Na pewno bym po nia nie siegnela....:)A samotnosc? Przyzwyczaic sie mozna na pewno... Ale ja potrzebuje Osob ktore beda szly obok mnie... Sama nie dalabym rady.. Jestem za slaba.. To Przyjaciele, sa podpora... Oni trzymaja za reke, nie pozwalaja upasc... Podnsza....:)
OdpowiedzUsuńGleboki, tajemniczy... i przygnebiajacy... Raczej nie dla mnie...:-) Kobiety - zawsze niezdecydowane:)
OdpowiedzUsuńTak naprawde jestem otwarta osoba. Zycie bez Przyjaciol - bo Oni sa najwazniejsi... byloby niczym. Nie umialabym zyc w samotnosci, w cierpieniu. Zyje by kochac i pomagac innym.Tak nparawde nie odwazylabym sie pomalowac swojego swiata w ciemnych barwach... Czasem moje decyzje sa nieprzemyslane... Zaleza od mojego humoru... :-)
OdpowiedzUsuńKolor caly czas sie zmienia. Teraz, kiedy nareszcie na moim smutnym, pelnym niepokoju niebie, zaswiecilo slonce... Siegnelabym po zielona kredke.. :-) Jakas jasna... Czuje, ze zyje...:-) Ze jestem szczesliwa!:)teraz czarnego w ogole nie dostrzegam w pudelku...:-)
OdpowiedzUsuń