Mała Julka... Roztanie z Nim... Radość od Ł... :)

Dawno mnie tu nie było. Brakowało mi pisania.. Waszych komentarzy, blogów. Na pewno zajrzę do każdego.. :-)

Nie mogłam pisać notek, ponieważ dwa tygodnie byłam na Mazurach. A teraz jak już jestem w domu, szukam jakiegoś tematu...:-) Pierwsza notka po dłuższej przerwie... Pozdrawiam ciepło i wakacyjnie;)

 

 

Siedzę przed  monitorem. Spoglądam przez okno... Myślę o Julce. Mojej półtora rocznej Kuzynce. Chciałabym w słowach pokazać Wam, ile dla mnie znaczy. Jak wiele radości mi daje. Jej oczy, które się śmieją, gdy mnie zobaczą. Płaczą, jak odjeżdżam. Słodkie minki... Maślane oczy, i maleńkie dłonie, które biorą mnie za ręce i proszą, żeby gdzieś pójść. Jej ufność, Miłość.

Chciałabym Wam pokazać ile daje radości naszej rodzinie.
Ale nie umiem...

Kocham Ją tak bardzo. Bezgranicznie. Jestem w niej po prostu zakochana.

Ale nie umiem opisać tego słowami....:)

 

 

Napisałabym jakąś kolejną ponurą notkę... w końcu Jego i Mnie już koniec. Nie będzie spotkanie, Jego uśmiechu, spojrzenia brązowych oczu. Czuję tęsknotę, choć tak naprawdę nie poznałam go za dobrze. Wiele wad wyszło dopiero teraz. Ale nie umiem pisać smutnych rzeczy. Jest we mnie radość.

Ktoś mi ją daje. Ktoś, kogo nie widziałam, nie znam osobiście. Ten sam, o którym pisałam, że się pokłóciliśmy...

Ta kłótnia bolała bardziej, niż rozstanie z Nim... dziwne? Nie możliwe?

[Pisząc kolejne litery, składając je płynnie w zdania, czuję w sobie coś dziwnego. Łzy, które chciałyby napełnić oczy? Serce jakoś dziwnie,,, tak jakoś...:-)]

 Jakieś takie nowe...

Łukasz... On daje teraz radość... Wielką.

Dziękuję:*

A On... Pozostanie tylko miłym wspomnieniem... O którym może kiedyś zapomnę...

 

 

Nie mam weny do pisania...:) Może się zmobilizuje i napisze coś sensownego w najbliższym czasie...:)

Komentarze

  1. Strasznie się cieszę, że wreszcie jesteś!;-) Często odwiedzałam Twojego bloga noi wreszcie doczekałam się nowego postu. Na pewno na Mazurach było bardzo fajnie:P Ja nigdy tam niestety nie byłam, ale mam nadzieje, że to się jeszcze zmieni. Czytając o tym, jak bardzo kochasz swoją małą Juleczkę naprawdę można zrozumieć ile ona dla Ciebie znaczy:) Ja w rodzinie też mam taką Julkę i jeszcze Kacperka...ale zbytnio ich nie ubóstwiam:D Choć muszę przyznać, są kochani i bardzo lubię sie z nimi bawić.Zauważyłam, że w sprawach miłosnych jesteśmy praktycznie w tym samym położeniu... I doskonale rozumiem Twoją tęsknotę... Trudno jest zapomnieć o kims kto był dla nas bardzo wazny...komu powierzało się całą swoją miłość, wzajemnie wspierało, przytulało gdy trzeba było... Ja z Wojtkiem byliśmy rok...właściwie to niecały, rocznica ma być pod koniec sierpnia.. Wiem, że On nie przekreslil nas jeszcze, ale próbowaliśmy juz tyle razy...nie umie mnie pokochać jak kiedyś... Może potrzeba wiecej takich chwil, ktore przełamałyby tę barierę...? Wiem, ze gdybyśmy pragnęli tego z całego serca to by sie udało... Ale chyba tak nie jest... Ciągle się wali... Może rzeczywiście czas byśmy zaczeli żyć oddzielnie...? Może my wmawiamy sobie, że jesteśmy sobie przeznaczeni, kiedy tak naprawdę prawdziwa miłość jest gdzieś tuż obok mnie...? Nie rozumiem już nic... Czas wszystko pokaże. Dobrze jest mieć kogoś, kto nas pociesza w tych trudnych momentach, kto stara się wyleczyc stare rany. Dla mnie jest to mój przyjaciel Horacy, dla Ciebie - Łukasz. I zobaczysz na pewno wielokrotnie, jak bardzo będziesz sobie cenić Waszą znajomość, nawet jeśli znacie sie tylko z Internetu. Z niecierpliwością czekam na kolejną notkę:-)..Nieźle się dziś rozpisałam:D To mój 1 taki raz:P:P Gorąco pzdr i zapraszam do mnie na www.the-heart-and-soul.blog.onet.pl --> nowy post..

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech łukasz...:(:( Juz nie mam sily..:(Jacek.. kurde oszaleje!!:(wszytko sie pier... bylas prawie rok z W. :( ja z J nigdy.. moge sobie tylko wyobrazic jak wielka jest Twoja tesknota...:(

    OdpowiedzUsuń
  3. krzysztof_kanya@vp.pl19 lipca 2007 15:54

    Poczekaj cierpliwie. Pozwól sercu notkę podyktować... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. www.myelite.xad.pl <---- Zapraszam do zabawy!Wcielasz się w postać jednego z najbogatszych nastolatków Paryża! Moda sex i pięniądze to coś dla nas! Dołącz do jedynej w swoim rodzaju elity w mieście mody! Paryż, miasto zakochanych!Twórz własną postać i baw się z nami!

    OdpowiedzUsuń
  5. Poczekałam kilka godzin i stworzyłam coś.. co może nada się na notkę:-) Ale z serca najlepiej się pisze...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. krzysztof_kanya@vp.pl20 lipca 2007 15:54

    Cieszę się, że podzielasz moje zdanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Princess Jenny21 lipca 2007 10:29

    O! Moja kuzynka ma rok i 8 miesiecy i takze ma na imie Julcia x) Rowniez bardzo ja kocham. Szczegolnie, jak mowi do mnie ,,kaka´´ i bierze za raczke. Jak smieje sie. Tak, ten jej szczery smiech jest wspanialy. Male dzieci sa po prostu urocze :D refleksje-jenny

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale tylko dlatego pdzielam, ponieważ sprawdziłam to na sobie :-P

    OdpowiedzUsuń
  9. Są wspaniała, ale nie każdy to dostrzega...:( Ale ja Julcie kocham całym moim sercem. Daje mi tyle radości. Przy niej jestem szczęśliwa. Dla Niej zrobiłabym wszystko..:)

    OdpowiedzUsuń
  10. krzysztof_kanya@vp.pl22 lipca 2007 12:35

    No nie wolno w ciemno podzielać. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No właśnie..:) Bo mogłabym potem żałować, i co potem?:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz