Do Ł. "Bo to co dla mnie miało sens, odeszło razem zTobą".

więc...

Skasowałam poprzedniego posta. Nie znaczy to jednak, że poukładałam sobie wszystko. Aczkolwiek przemyślałam wiele i pomogła rozmowa z D. Wiem, że coś się skończyło. Pragnę rozpocząć nowy rozdział w życiu. Nie mogę teraz myśleć o Miłości. Nawet nie chce. Pragnę poświęcić się Przyjaciołom, z których obecności czerpię tak wiele, czytać książki z zakresu psychologii i pisać, i zapomnieć o Nim. Tak, tego teraz mocno pragnę. Zapomnieć.

 

Ale...

Chcę podziękować Ci za każdą z chwil, za wspólne 15 miesięcy. Obliczyłabym ile to jest tygodni i dni, ale nie wiem, kiedy zaczęła się ta [nie]znajomość. Dziękuję Ci, za każdego smsa, za każdą rozmowę i słowo, dodające otuchy. Dziękuję za każdą "z chwil" i telefoniczną rozmowę. Za Twoją obecność, którą ostatnio czułam tak bardzo. Może aż za bardzo.

 

wiem, skończyło się wszystko. Nie potrzebujesz już mnie. Pojawiła się Ona. Ona daje Ci pełnię szczęścia. Nauczę się z tym żyć. Muszę. Bo... Tak naprawdę jesteśmy obcymi osobami, które nie znają się osobiście. Znałam Cię na pamięć, ale coś mi umknęło. Coś, to znaczy Twój zapach, głos prawdziwy, uśmiech, dotyk, kolor oczu i włosów, sposób w jaki się poruszasz, ruchy.

 

A osoby, na których mi zależy? Paulinka, Hubert, Dominika, Dominika, Julia - potrafię powiedzieć jaki kształt mają ich dłonie, ile ciepła dają.Słyszę ich głos, gdy tylko tego potrzebuję. Wiem jaki kolor mają oczy, jakiego są wzrostu. Wiem jak pachnie ich skóra i co robią w każdej sytuacji. Znam mimikę ich twarzy. Każdą odmianę śmiechu i spojrzenia. Poznaję ich kroki na schodach. Wiem, kiedy żartują, a kiedy mówią całkiem szczerze. Patrząc na wyraz twarzy, odróżniam czy potrzebują szczerej rozmowy, pomilczeć, pożartować, czy się przytulić. Spędziłam z Nimi maksymalnie dużo czasu i znam ICH na pamięć i wciąż poznaję.

Wiem, że jest to Miłość. wiem, czego się mogę po nich spodziewać. Wiem, jakie są ich marzenia, jakie są ich osiągnięcia, kiedy się załamują. Jakie są ich zmartwienie, kiedy mają dość całego świata, a kiedy mają ochotę skakać z radości.

Czuję wyraźnie ciepło, kiedy np. wchodzę do pokoju, w którym się znajdują. Czuję bliskość, kiedy się zbliżają nasze ciała.

I to jest Miłość.

 

A Ciebie nie znam. Nie potrafię nawet powiedzieć, jak się uśmiechasz. Nigdy nie potargałeś moich długo układanych włosów, nie trzymałeś za rękę kiedy potrzebowałam. Nie milczałeś przy mnie, gdy brakowało słów. Nie uśmiechnąłeś się, dając mi w tym geście, tyle siebie. Nie wiem, w jakiej fryzurze najbardziej mnie lubisz. Co byś we mnie zmienił, a co najbardziej lubisz. Nie wiem, kim dla Ciebie jestem. Nie znam Twoich marzeń skrytych, ani nie czułam bliskości prawdziwej, namacalnej. Nie wiem, jak wyglądają Twoje dłonie, co odzwierciedlają Twoje oczy, co się w nich kryje. Nie wiem, jakie są Twoje ulubione perfumy, ani jak teraz pachniesz. Nie wiem. Nie wiem nic. Może potrafiłabym powiedzieć parę słów, na temat Twojego charakteru, ale to za mało. Za mało, by mówić o czymkolwiek.

 

Wiem, że to co było między nami, zawsze będzie we mnie. Będzie żyło na wieki. I wspomnę jeszcze nie raz te chwile. Poczuję tęsknoty smak.

 

Tak musi być. Nie chcę się wtrącać. Przez ten tydzień, w którym Cię straciłam i stałam się obcą osobą, zrozumiałam za wiele. Zrozumiałam, że już mnie nie potrzebujesz.

Teraz boję się jednak, tych współczujących spojrzeń. Długo jeszcze będę słyszała "Jak tam z . ?". Być może pojawią się łzy i wielki żal, ale tak musi być. Nie odpowiem. Zamilknę, wstanę i odejdę.

 

Dziękuję za każdą z chwil.

Przepraszam za wszystko co złe.

 

A tak bardzo bałam się tego dnia. Nie chciałam go ! Nie wyobrażałam sobie. Dlaczego więc nastał? Co ma mi pokazać?

 

na koniec:

Paulinko, przepraszam, że tak bardzo się od Ciebie oddaliłam. Przepraszam, że nie dawałam Ci całej siebie jak kiedyś. Nie czułaś mnie być może? Przepraszam. wybacz mi, Kochanie. I bądź. Teraz tak bardzo Was, Przyjaciele potrzebuję.

 

Boże, pozwól mi się do Siebie zbliżyć. Pozwól mi zatopić się w Twojej Nieograniczonej Miłości. Zatop mnie w Swej Nadziei i tym, co mi ofiarujesz.

 

Przepraszam, Was wszystkich. Może niektórych przestraszyłam, może niektórym było to obojętne? Miałam zamiar wrócić dopiero w przed dzień Bożego Narodzenia. Nie potrafiłam. Dziękuję za ciepłe słowo Westchnienia, Pawła i Damiana.

 

 

Jestem ! znowu Wasza. Teraz tylko Wasza.

Komentarze

  1. Skarbie...ech ja juz nie wiem co mam Ci pow:(( Tak mi przykro ze nie wyszloz L:( Pamietaj ze masz nas przyjaciol!bedziemy zawsze!!!!!!!!Było mi przykro:( No ale przetrwałam... a Ciebie gluptasie nigdy nie zostawie!!!!!Jestem z Toba:**Napisalam to dla ciebie. w liscie.ale postanowilam ze tu napisze:Jaka jestes dla mnie:)Ilonka-moja sis blizniaczka.Jedyna osoba ktora mnie naprawde zna i mimo tego jaka jestem mnie kocha.Jestem wdzieczna Bogu za ten Skarb ktory mi zeslal.Ona jest moim Aniolem.zawsze obroni pocieszy porozmawia podniesie na duchu czsem pokrzyczy.Wszystko to robi dla mojego dobra.Daje mi sile ktorej tak brakuje mi.Kiedy tylko pomysle o niej odrazu na mojej twarzy pojawia sie usmiech ,a serduszko teskni za jej objeciami wzrokiem.Kocham te oczy! Sa zwierciadlem jej duszy.Patrza na mnie z taka miloscia troska.Jej ręka trzyma mocno moja.Jej usteczka caluja slodko moje policzki,usta.Tak bardzo stesknione nie mozemy sie nacieszyc soba.Wiele bym dala zeby zamieszkala kolo nnie gdyby byla taka mozliwosc.Chcialabym miec ja caly czas przy sobie abym mogla patrzec na jej twarz trzymac dlon byc przy niej kiedy tego bardzo potrzebuje ,moc jej jakos pomoc.Niestety bardzo czesto nie mam jak.Tak bardzo boli mnie ten fakt.Ale moze kiedys zamieszkam,y razemw tym slicznym ymarzonym domku razem?Chcialabym...widzisz?? Jestes cudowna:):) Super kochana dziewuszka:):) musisz w to uwierzyc!!!!!! Uwierzyc w siebie:) Dasz rade... A L jest glupi poprostu:) nie wie co wlasnie stracil:) A ty , zawsze ci to powtarzam,znajdziesz jeszcze tego wlasciwego chlopaka! zaslugujesz na niego!! ja to wiem:* ja tez takiego znajde:) i bedziemy szczesliwe:**hm:) usmiech:):) szaleje za Toba wiesz?:) mojjj kociak:**

    OdpowiedzUsuń
  2. Ł... ech. :( tak chyba lepiej się stało. Nie miało sensy to ciągnąć. jego przyjaźń, może szczera, ale ja w nią nie wierze. Jacek tez tego chciał i co? Pstro ! Phii... Dusze się w tym świecie, w sobie. Musze uciec gdzieś daleko. Na koniec. wiem, że pobiegłabyś za mną. wiem, że trzymałabyś za rękę, a gdybym zwątpiła - nie pozwoliłabyś się cofnąć. wiem to. wiem, że Cię zraniłam, tak jak on zranił mnie. I to jest plus tego. Zrozumiałam, co Ty czujesz. Nie sądziłam, że aż tak boli. :(Ech. Moja Słodka. Co stracił. Mnie. Ilonę P. która ma zrytą bańkę. Starcił osobę, która jest Zakochana w Tobie. Która chce żyć teraz tylko dla Was, Dla Ciebie. Chce czuc Wasze szczescie.Dlaczego chcialabym wybrac samotnosc? Przeciez nie dalabym rady bez Was ! Dlaczego przestałam się odzywać do Ciebie? Przecież to Ty jesteś lekarstwem i ukojeniem moim. Dlaczego? Wybacz mi, proszę. Chce czuc Ciebie całą sobą. Pomóż mi... Pomóż, proszę. :(weź mnie za rękę i pobiegnij do Krainy bez łez. Tam zbudujmy swój dom. I niech zamieszkają w nim osoby, które Kochamy. Proszę Cię...Zabierz mnie stąd. Albo chociaż przyjedź. wejdź do mojego pokoju...I.. szepnij: Jestem. A dla mnie to będzie najpiękniejszy wiersz. I przytul tak mocno, aż zabraknie Ci sił. Proszę... uratuj mnie. Bo ja się zatracam. Nie chce myśleć o NIM. Nie chce wyobrazać sobie jego i jej. nawet nie umiem. Nic o nim nie wiem. Co jest ze mna nie tak?Tyle osob mi mowilo, ze to nie droga dla mnie... Nie wierzylam. ;(Tak nie moze byc. Chce narodzic sie na nowo. ;(Płacze... :( I slucham COMY. a COMA to jego zespol...Paulinko...ja za nim chyba tesknie. :( tak nie moze byc.... :(wez mnie... prosze. Tam. Tam, gdzie jestes Ty. Nie pragne nic wiecej. Przytul. Chociaz tyle... prosze Cie... prosze... Paulinko... :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak na[pisałaś : Boże, pozwól mi się do Siebie zbliżyć. Pozwól mi zatopić się w Twojej Nieograniczonej Miłości. Zatop mnie w Swej Nadziei i tym, co mi ofiarujesz. On cie wysłucha jeśli uwierzysz buzka ja wierze w ciebie

    OdpowiedzUsuń
  4. Post jest bardzo piękny.Wiem czym jest zranienie drugiej osoby,jaki nosimy w sobie ból po stracie kogoś.Tęsknota zabija nas swoimi zatrutymi strzałami i przekłuwa nasze serca,a my cierpimy.Moje słowa otuchy czy współczucia nie wiem czy dadzą Ci coś,czy jakoś pomogą,lecz pamiętaj wierzę w Twoja siłę i w to,że pomimo tego,iż "upadłaś krocząc ścieżką swojego życia" to powstaniesz i nabierzesz sił,wytrwasz i będziesz walczyła o lepsze jutro-nosząc w sobie smutek i żal.Nie poddawaj się...choć Ciebie nie znam,ale wyczuwam Twój smutek w sobie,w swoich myślach wyobrażam sobie i ukazuję Twój obraz....obraz samotnej,smutnej,płaczącej po nocach dziewczyny,której serce zostało zranione.Trzymaj sie cieplutko Ilona.Wiara w siebie czyni bardzo dużo,a siły nadejdą w dniu kiedy będziesz gotowa "udźwignąć ciężar"Twojego cierpienia i uwierzysz w to,że nie był godny Twoich łez.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba wiem jaki był ważny... Ilonko, trzymaj się, prosze. Wiary w siebie i siły :*

    OdpowiedzUsuń
  6. To dobre rozwiążanie , prowadź życie jak najbardziej towarzyskie , przebywaj w gronie znajomych nie oglądaj się za siebie. Masz na pewno wspaniałych przyjaciół bardzo ciepło o tym wszystkim opowiadasz ... Z zafascynowaniem czytam Twojego bloga z szczególnością notkę 41,47 i dopiero w 30 odkryłem kim dla Ciebie jest Julka :) kuzynką a podejrzewałem ze siostrą :P. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymaj się Słonko, w każdym z nas jest więcej siły, niż myślimy zanim coś nas dotknie, może jakieś rezerwy się wtedy uruchamiają, a może raczej Ktoś nam ich dodaje ...< jak zrozumiałam to była internetowa przyjaźń? a kiedy poznał kogoś w rzeczywistości to przestałaś być mu potrzebna? nieładnie... Zostawiam ci takie piękne życzenia-modlitwę, Ilonko, by tak właśnie się stało w Twoim sercu :)))A sam Pan nasz Jezus Chrystus i Bóg, Ojciec nasz, który nas umiłował i dał pocieszenie wieczne, i dobrą nadzieję z łaski,Niech pocieszy serca wasze i utwierdzi was we wszelkim dobrym uczynku i w dobrym słowie -2 Tes. 2:16-17->

    OdpowiedzUsuń
  8. Przykro mi i dziękuje Ci:* dzieki temu co napisałaś zrozumiałam ze moja przyjaźń z M. nie ma sensu, bo czas mojej choroby to bylo oddalanei się od siebie aż to prysło, ja już nie wiem jakie ona ma zmartwienia z czego sie cieszy a na co jest wkurzona, tego też nie wiem ona o mnie ale dzięki chorobie zyskalam przyajkciela, masz przyjaciól i to jest bardzo wazne pomyśl ze moze za jakis czas bedzie inny Ł. może lepszy, bliższy

    OdpowiedzUsuń
  9. Samotna, smutna, płacząca dziewczyna. Czasem też w dzień. Czuję takie w sobie coś, co sprawia, że łzy same płyną. Ale ja ich nie chcę !dziękuję, Paweł. To dla mnie bardzo dużo. Twoje słowa. Dziękuję z całego serca ! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz.Muszę iść dalej, kroczyć drogą z wysoko uniesioną głową.A ja tak bardzo boję się momentu, gdy mrok za oknem. Ech. ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Będę się starała. Z przyjaciółmi, pójdę dalej. :) Oni są pewnym źródłem Miłości. Oni i Sam Bóg. :)Julka? To nie tylko kuzynka. To jest moja dusza. W Jej oczach, odbija się moje wnętrze. Przebywając z Nią, staję się naprawdę sobą. Kocham Ją po prostu. Cieszę się, że miło spędzasz na moim blogu czas. :)Ja również pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję. Dla mnie to znaczy bardzo wiele. Czytając Wasze komentarze i słowa zostawione pod notkami, nabieram siły. Bo wiem, że jest ktoś kto we mnie wierzy.Internetowa przyjaźń.. Tak jakby. Nie było spotkania. Mogło być w Sylwestrową noc, ale niestety. dziwna historia. ;( Jak całe moje życie. ;)Dziękuję za ciepło, zostawiane na blogu. i Modlitwę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy nadchodzi ciężki okres, możemy sprawdzić, kto tak naprawdę jest przyjacielem. Czasem okazuje się, że "zwykli znajomi", okazują nam więcej ciepła niż osoby, które nazywaliśmy "przyjaciółmi.Widać, M. nie potrafiła zaakceptować Ciebie i nie dorosła do Przyjaźni.Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzymam kciuki za to, by nie bolało aż tak bardzo..:*

    OdpowiedzUsuń
  15. wierz mi, że się przydadzą...

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiec zaciskam mocno i nie puszczam

    OdpowiedzUsuń
  17. Oby pomogło. :)Ale nie za mocno, bo sobie coś zrobisz. :D Chyba, że to tylko ja taka zdolna jestem?:P

    OdpowiedzUsuń
  18. masz racje moze nie dorosła do tego, czasem boli myśl, że nie ma sie z kim pogadać jak się tego potrzebuje, teraz jednak nastał czas, w którym mam przyjaciela, który wie wszystko i wyczuje kiedy mam problem M. tego nie potragiła, to najbardziej lubie w Ł

    OdpowiedzUsuń
  19. Do przyjaźni, tak jak do miłości - trzeba dojrzeć. Bo Przyjaźń to także odpowiedzialność "Ja za Ty". Łączą się "dwie dusze w jednym ciele". Przyjaźń to wielka sztuka i nie każdy potrafi ją dostrzec. Cieszę się, że masz Ł.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wymazałam ten samotny świat od kiedy kochasz mnie, każdego dnianie chcę zmian, podnoszę się przy Tobie ...Wiem, że po każdego z nasPrzyjdzie strażnik życia, by zatrzymać czasWiem, że nie pozwolisz muZabrać tego, co przeżyłyśmy jużChcę pamiętać każde słowoChcę przeżywać je, z Tobą wciąż na nowoNasze imiona wypisane na ławcePozostaną niezniszczaleJuż teraz wiem, bez Ciebie nie wytrzymamCoraz wolniej mija ta chłodna godzinaJesteś słońcem, czekam na świtGdy zaświecisz mi...Zostane na zawsze Kociaku... Kocham Cie:**Verba..Widzialem Twoje oczy:)Skarbie... wybaczam:) Bylo mi przykro...Bałam sie ze Cie strace..:( Ale ja nie jestem na Ciebie zła...Kazdemu sie zdarza:**Teraz... Bardzo sie ciesze ze powraca moja Ilonka:**Jetesm przy Tobie... pamietaj o tym... zawsze mozesz napisac do mnie,zadzwonic:) Chce Ci pomoc...:**Chce zebys o Nim zapomniala! I byla szczesliwa!! Wierze ze Ci sie uda...:*** Masz w sobie sile:***Rob to co kochasz...Pisz, spotykac sie z przyjaciolmi...Nie wybieraj samotnosci!!Bo to nic nie da.A nawet pogorszy!! Nie mozesz byc sama.zreszta Przyjaciele sa po to zeby cie wspierac,porozmawiac,przytulic rozmieszyc.Nie mozesz sie izolowac!!!!!!!Powinnas cieszyc sie zyciem:) Zajac sie czyms co naprawde cie interesuje:) Poswiecic sie temu:)Zajac swoj czas i glowe:) Moze popracowac troche fizycznie...? Wiesz..To bardzo pomaga.Wtedy nie masz czasu myslec o niczym:**Juz niedlugo mam nadzieje ze sie spotkamy:) I wtedy cie przytule tak mocno mocno!!I nie puszcze.Nie dopuszcze nikogo do ciebie.ojjj to sie ustawi kolejka do witania..ale co tam. poczekaja sobie troszke:P jak narazie pamietasz akcja Monitor i akcja Telefon:):) hm musi wystarczyc:( Ale pamietaj ze wtedy mysle o Tobie i jestem przy tobie cala soba:*Jestem!!!I zawsze bede!:**

    OdpowiedzUsuń
  21. potrzebujesz teraz czasu by dojść do siebie :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Gdy jestem sama. Jest naprawdę źle. Nienawidze chwil, gdy zapada za oknem zmrok. Ale powtarzam "Boże, otrzyj łzy, proszę..." i pomaga. Potrzebuję czasu... To prawda.

    OdpowiedzUsuń
  23. Samotności nie chcę wybierać. Chce spędzać z Innymi czas, aczkolwiek wiem, że nie zawsze możecie być przy mnie. Będą chwile, kiedy zostane sama w pokoju, ale nie z własnego wyboru. wtedy... wtedy staram się uczyć i pisać. Przezcież kocham pisać. Staram się robić to, co wychodzi najlepiej.Ale... jest ciężko. Wspominam to, co było, to co mogło być.A Dominika mi mówiła 'Nie myśl o tym co było! myśl, co masz teraz!' Staram się... :(ech. [Najchętniej bym wtuliła się w tę ciszę, lecz świat woła mnie. w letargu tym, mijają dni. Nadzieja już opada z sił. (...) Bo zapach nasz, dodawał sił. P. Markowska:(]dziękuję za wybaczenie. Postaram się być dla Ciebie, ale zroum też chwile, kiedy będę potrzebowała odosobnienia, samotności. Dlaczego musiało się stać coś takiego, żebym zrozumiała jak wielki skarb traciłam każdego dnia? Dlaczego los otowrzył mi oczy, dopiero teraz?wiem, że to nie jest usprawiedliwienie, ale gdzieś tam w podświadomości, moje serce rwało się do Ciebie. Próbowałam pisać do Ciebie, wylewać, co boli - ale nie potrafiłam.Przepraszam, Kotku. ;(Czekam na dzień, kiedy Cię zobacze. Na dzień, keidy staniemy twarzą w twarz. I poczuję ciepło Twoich ramion i policzków. Poczuję ręce, które obejmą moje dłonie. Tak trwajmy.Może jednak damy szansę innym, co? :) Ciebie zostawie sobie na koniec. ;**Tak bardzo Cię Kocham, Aniołku. Ucz mnie Miłości, proszę. Otulaj mnie jej ramionami i pozwol zasnąć. Pozwól oderwać się od codzienności. Weź mnie mocno za ręce i pobiegnijmy na łąkę, pełną kwiatów. Wznieśmy się nad nią i lećmy do gwiazd. Miłość nam pomoże, doda skrzydeł.Dziękuję, że Jesteś. :**tego mi było trzeba. Akcja monitor. ! :* I telefon. :) Pamiętam, Kocie. :*Kocham. :*

    OdpowiedzUsuń
  24. również sie ciesze ale boje sie ze on idejdzie tak jak M., co prawda Ł. jest moim chłopakiem i przyajcielem i wiem, ze jestem w stanie zrobić bardzo wiele aby nie doszło do rozstania bo tego chyba nie zniose

    OdpowiedzUsuń
  25. Powiedz mu o swoich obawach. Mów szczerze, co leży na sercu. Nie jestem w sanie przewidzieć przyszłości, niestety. :( Ale życzę Ci wiele szczęścia.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja moge zrobic sobie krzywdę siedzac na krzesle;p jestem wprawiona:pp

    OdpowiedzUsuń
  27. hehe. na krześle nie potrafie. :P aż tak zdolna nie jestem. :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Ilona nie wiem jak mam Cię pocieszyc co powiedziec.....Może nic nie mówic? Zapewne wystarczy Ci sama obecnosc...chyba, że się mylę, pamiętaj, że do mnie zawsze możesz się odezwac. Masz przyjaciół którzy zawsze Ci pomagają i których nigdy nie opuścisz. Jednak gdy będziesz chciała pogadac przypomnij sobie że gdzies tam ukrywam się jeszcze ja. Uwarzam, że to co napisałaś o przyjaźni, miłości do przyjaciół jest piękne. Miłośc dla każdego oznacza co innego, ale dla Ciebie ona jest czymś najlepszym, najpiękniejszym oby tak dalej. Pozatym może 14-16 lat to jeszcze nie czas na miłośc? 3maj się :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Do Miłości trzeba dojrzeć. a ja? sama nie wiem. ech.Dziękuję Agnieszko za te słowo i za obecność. Wciąż pamiętam, że jesteś, ale nie chcę zamartwiać Cie jeszcze swoimi problemami.Dziękuję. :*

    OdpowiedzUsuń
  30. nie bede Cie uczyła;p

    OdpowiedzUsuń
  31. Pomaga, bo tak naprawdę nigdy nie jesteś sama :*

    OdpowiedzUsuń
  32. Teraz i ja to wiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Namowilabym Cie z checia, ale i tak juz sobie dosc komplikuje zycie. :P

    OdpowiedzUsuń
  34. tak już jest, że o wielu sprawach musimy się przekonać, by wiedzieć :*

    OdpowiedzUsuń
  35. to jest życie po prostu...

    OdpowiedzUsuń
  36. krzysztof_kanya@vp.pl27 listopada 2007 13:25

    Jestem, pamiętam o Tobie, o Was... Brak czasu... Jeśli będziesz chcieć zajrzeć kiedyś... http://8003913.blog.onet.pl/ Ps. Bierzmowanie masz, to zostaniesz Matką Chrzestną mojego dziecka. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. witaj Ilonko ;* ciesze się, że wróciłaś

    OdpowiedzUsuń
  38. Zajrzę na pewno. :) Matką Chrzesną Twojego dziecka?:D Trzymam Cię za słowo i już mówię "tak". Cieszę się, że zajrzałeś. :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie w pełni odzyskałam uracone siły... Ale.. po prostu stęskniłam się za Wami. :*

    OdpowiedzUsuń
  40. też jestem teraz w nie najlepszej formie ;- / i przytulam bardzo mocno.. wszystko się ułoży ;D

    OdpowiedzUsuń
  41. a ja odwzajemniam uścisk. :* Musi się ułożyć.

    OdpowiedzUsuń
  42. pogoda też nam nie sprzyja...;- /

    OdpowiedzUsuń
  43. e, ciepło, śnieg leciutki, słoneczko. :) nie jest źle. :P

    OdpowiedzUsuń
  44. u mnie mróz i szklanka na chodniku... ;-) o mały włos a straciłabym zęby hihi

    OdpowiedzUsuń
  45. nikt go za nas nie przeżyje :))) i to jest super ! :)))

    OdpowiedzUsuń
  46. krzysztof_kanya@vp.pl29 listopada 2007 08:32

    Miłość jest piękna. Coś o tym wiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Pozytywnie nastwiona :)

    OdpowiedzUsuń
  48. I u mnie niestety też. A ja się przeprosiłam z kozakami. :P

    OdpowiedzUsuń
  49. Ale tylko ta prawdziwa. :)Ja teraz wyjatkowo pielęgnuje tą, która daje mi obecność Przyjaciół i Julki. I Boga.

    OdpowiedzUsuń
  50. może i ja powinnam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  51. MNie wymęczyłą o to przyjaciółka. nie lubie "łeńcuszków", ale... ojjj powinnaś. :D przekazuje dalej w dobrym interesie. ;P Martwie się o Twoje ząbki. :P

    OdpowiedzUsuń
  52. szkoda ząbków i szkoda nas ;-)

    OdpowiedzUsuń
  53. ale kozaczków nie szkoda. :P ja bym chętnie wróciła do tych jesiennych. :D

    OdpowiedzUsuń
  54. grzegorzmolenda@op.pl29 listopada 2007 12:51

    Bardzo tesknie za twoimi komentami. A ciebie nie ma na moim blogu i nie ma... Horacy

    OdpowiedzUsuń
  55. a ja nawet do japonek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  56. nie jestem aż taaak wymagająca. :Dale lubie chodzić boso. ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Postaram się nadrobić. Ale ten nowy blog jest mi jakiś obcy. ;(Ciebie też jakoś zabrakło. :(

    OdpowiedzUsuń
  58. Ehh... faceci... Mam nadzieję, że szybko się podniesiesz z tego. ;* Bedzie trudno... ale są jeszcze przyjaciele... ;* [ poszukujac-celu ]

    OdpowiedzUsuń
  59. "nikt jak ty nie tęskni i nikt się tak nie wzrusza, żaden inny człowiek nie śmieje się jak ty pośród tylu ludzi Bóg zechciał mieć i ciebie gdyby cię zabrakło to pusty byłby świat"

    OdpowiedzUsuń
  60. oo ja też ;! to musimy mieć zdrowe stopeczki ;-))

    OdpowiedzUsuń
  61. I co powiedzieć? dziękuję. :*** <3

    OdpowiedzUsuń
  62. Spędziłam z Nimi dziś wspaniały wieczór i mam ochotę tańczyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  63. nietutejsza@op.pl30 listopada 2007 14:18

    stopeczki zdrowe.. a jak serduszko? lepiej?

    OdpowiedzUsuń
  64. Dziś rewelacyjnie. Wieczór z Nimi był cudowny ! I oderwałam się od wszystkiego. :)

    OdpowiedzUsuń
  65. no to cudownie ;* ten dzień jakiś magiczny, bo ja też o niebo lepiej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  66. A wróżyłaś? :D Ja w gronie Przyjaciółek. :) Było nas 5, a czułam się jakby w moim pokoju była cała szkoła. :D Hehe. :)Nie uważasz, że jakoś się czcionka zm[n]iejszyła? :D

    OdpowiedzUsuń
  67. nie wróżyłam ale chyba ktoś inny mi wywróżył szczęście i uśmiech na twarzy ;-) hihi a czcionka się kurczy i kurczy i kurczy i ....

    OdpowiedzUsuń
  68. Trzeba jej zwrócić rozmiarków. :p Przyda się jej troszkę. ;D heheDobra wróżka pewnie :):*

    OdpowiedzUsuń
  69. Tak... Ja też postanawiam zamknać pewien dział zycia... zapomnieć o tym co tak bardzo kochalam...choć, tak jak Ty... nie umiem powiedzieć, jak dokladnie wyglądaly Jego dłonie... co krylo sie w jego oczach... Tak często mnie oszukiwał... nawet kiedy piszemy smsy nie wiem co jest prawdą, a co kłamstwem... :( Rownież chcę poświęcić sie przyjaciołom.... zacząć cos nowego...ale czy mi sie to uda? czuję że od wszystkich ktorych kocham z dnia na dzien się oddalam... Nie troszczę sie o nich, nie myślę o nich... Co się ze mna stalo? Gdzie podziala się ta przyjacielska miłość...? Te rozmowy, uśmiechy a nawet i łzy... Czyżby właśnie nadszedl już ten czas kiedy każdy musi pojść swoją drogą...? Jeszcze tylko kilka miesięcy do pojścia w świat... Nowe szkoly, towarzystwa... Brak czasu dla starych znajomych...... Może za parę lat zapomnę o wszystkich ktorzy dziś wiele dla mnie znaczą...? Życzę Ci, Ilonko abyś zaznala jeszcze prawdziwej miłości. Wiem, że dają ci ją także i najbliżsi... I ciesze się, ze masz takie skarby:) Pzdr cieplutko! swiat-tulipanka

    OdpowiedzUsuń
  70. Ech. :( Rysy twarzy, oczy, jak wyglądają dłonie.. tak niewiele, a jednak. ech. :(

    OdpowiedzUsuń
  71. Wiem Skarbie... Kazdy czasem musi zostac sam ze soba pomyslec,porobic cos... nie zawsze mamy ochote na towarzxystwo...Ja rozumiem.Dopiero teraz:( Kiedys mialam dziwne do tego podejscie. Ale przeciez nie jestem tylko ja ...(jak ostatnia egoistka) tylko sa tez inni znajomi przyjaciele,masz swoje sprawy, czasem nie masz ochty do mnie pisac...przepraszam za te wszystkie moje wyrzuty glupie:((Ja rowniez czekam z niecierpliwoscia!! tak bardzo tesknie za Twoimi dlonmi oczkami usteczkami policzkami:)) chce sie juz do ciebie przytulic tak mocno!! i zapomniec na chwile o wszystkim:**Milosc i Ty dodajecie mi skrzydel... ja nie wiem co bym bez Ciebie zrobila! Badz przy mnie prosze:**Kocham:**

    OdpowiedzUsuń
  72. Cieszę się, że to zrozumiałaś. Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy. Ale ja.. czasem naprawdę wolałam zostać sama, albo czuć obecność tylko np. Dominiki. Nie poradzę nic na to, Kotku. :(Będę. :* Obiecuję. :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz