Rozkołysane szeptem słowa.
Wymarzyłam sobie nas
ciąg dni i nocy
przespanych albo nie
w Twoich ramionach
w ciszy głuchej
i martwej
ale tylko czasem
wymarzyłam sobie nas
w błękicie wschodu
i blaszanej rynnie
z brzęczącą kroplą deszczu
w niedokończonych spacerach
i niedokończonych rozmowach
zgubiłam po drodze
dziwną idealność
dodałam szczyptę pieprzu
kilka kropel kłótni
przenikającą namiętność
wymarzyłam sobie nas
w ogrodzie majowym
w puchowych kożuchach
w splecionych dłoniach
rozbieganych spojrzeniach
i zmarnowanej chwili
ukryłam Cię w sobie
wplątałam w dzień
jutrzejszy i ten kolejny
w marzeniu o szczęściu
pięknej miłości
pokochałam Cię
z tą wadą
i wczesną zmarszczką
pewnie mimiczną
z tym smutkiem
i głośnym śmiechem
pokochałam w przytuleniu
i cichym milczeniu
pokochałam Cię
w tym dniu
kiedy pocałowałeś mą dłoń
a błękit tęczówek
przeniknął mnie czule
i zrodził pragnienie
bycia tylko Twoją.
Szczęściara z Ciebie, wiesz? Że masz o kim pisać tak piękne słowa. ;)
OdpowiedzUsuńprzepełnione miłością wymarzone chwile;)
OdpowiedzUsuńwiem. nieskromnie to brzmi, ale wiem...
OdpowiedzUsuńpełne zmysłowych słów. :)
OdpowiedzUsuńMasz prawo mówić co myślisz ;) I więcej takich tekstów pisz, w miarę możliwości oczywiście. Lubię je czytać ;>
OdpowiedzUsuńwspominałaś. :) a ja i tak mam wrażenie, że czekanie na coś "nowego" :D a na ten tekst wpadłam, myjąc umywalkę. :P
OdpowiedzUsuńO. Chyba też zacznę myć umywalki, może napiszę coś ciekawego. I mama nie będzie się po mnie drzeć, że jestem leniem ;)
OdpowiedzUsuńNiech bedzie ich jak najwiecej.
OdpowiedzUsuńmamy mają skłonności do narzekania. a tekst obecny podoba mi się. :) i rozczulił mnie. a ostatnio udaje się to tylko Adrianowi :P
OdpowiedzUsuńi częściej.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie wasze szczęście:) ;*
OdpowiedzUsuńMoja mama ma talent do narzekania. I na dokładkę na mnie zwala, że jestem marudą. Cóż za paradoks. ;)
OdpowiedzUsuńNo, widzę, że poważne plany na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam!
OdpowiedzUsuńi jak? :)
OdpowiedzUsuńmożna tak powiedzieć. :)
OdpowiedzUsuńHa. Czyżby nasza kolejna wspólna cecha? ;D
OdpowiedzUsuńnaszych mam :P ale w jakiś sposób nasza: dzielnie znosimy tę sytuację :P
OdpowiedzUsuńEhm... Racja. ;D
OdpowiedzUsuń1:0 dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJeżeli to mecz piłki nożnej, to ja zapewne jestem Polską. ;>
OdpowiedzUsuństarcie dwóch sił :P
OdpowiedzUsuńpokazujesz mu to ;)?
OdpowiedzUsuńSił? Przecież polska piłka nożna leży i kwiczy. Więc to chyba nie o mnie mowa. ;>
OdpowiedzUsuńuwieeeeeeeerz w swoją siłę :P
OdpowiedzUsuńsam widzi :) ale nie lubi jak o nim piszę :P
OdpowiedzUsuńNajpierw trzeba zmienić zarząd PZPN. ;DO. Moja mama rozwija swój talent do narzekania i marudzi, że za długo siedzę na kompie. ;D
OdpowiedzUsuńjak to znosisz? :d
OdpowiedzUsuńwiem, to Twój ideał ;p
OdpowiedzUsuńnie wierzę w ideały. :)
OdpowiedzUsuńPięknie jest wymarzyć coś co potem się spełnia. [czysta-woda]
OdpowiedzUsuńcoś pięknego <3
OdpowiedzUsuńoj:D:)
OdpowiedzUsuńpięknie kochasz.
OdpowiedzUsuńNie wiem, normalnie jakoś ;D ze stoickim spokojem ;)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona. Jeszcze bardziej niż zwykle, jeśli to możliwe. I mam ochotę przepisać te słowa na małą karteczkę i nosić je w portfelu, tuż obok innych pięknych słów spisanych na kartkach.
OdpowiedzUsuńdlatego robisz to cały czas xd?
OdpowiedzUsuńFajnie, że r a z e m pójdziecie przez życie.
OdpowiedzUsuńa ja wierzę :) bo dla mnie ideał to człowiek który ma to coś :) czyli nie tylko zalety ale i wady. No to tak w skrócie ;p
OdpowiedzUsuńjestem dumna :D
OdpowiedzUsuńano :D
OdpowiedzUsuńna dzień dzisiejszy nie chcę nikogo innego przy sobie.
OdpowiedzUsuńaaach, tak to sobie wykminiłaś. :P
OdpowiedzUsuńi dążyć do tego.
OdpowiedzUsuńej sory ale lubię się wami zachwycać xD
OdpowiedzUsuńnie, bo jest moją inspiracją. :) ja mu czytać nie każę. :P jak stracił adres bloga to się upominał. :D
OdpowiedzUsuńbo ideał ma byś mój, a nie wszystkich.
OdpowiedzUsuńtaaak? :)
OdpowiedzUsuńSuperancko ;D
OdpowiedzUsuńoj.
OdpowiedzUsuńco prawda, to prawda :)
OdpowiedzUsuńjeśli podasz mi swój adres: wyślę Ci na karteczce tej tekst. nauczyłaś mnie chować do portfela niektóre słowa.
OdpowiedzUsuńba:P
OdpowiedzUsuńnie Ty jedna :D
OdpowiedzUsuńhehe ;D
OdpowiedzUsuńczego się cieszysz? :)
OdpowiedzUsuńodwzajemniam. ;*
OdpowiedzUsuńMusicie się baardzo kochać.
OdpowiedzUsuńtak. to najpełniejsza miłość jaką w życiu przeżywałam do mężczyzny.
OdpowiedzUsuńMusi być wspaniale. Aż miło to czytać.
OdpowiedzUsuńSłowa napisane Twoją ręką, Twoim charakterem pisma?
OdpowiedzUsuńto się pewnie już przyzwyczaiłaś? :D
OdpowiedzUsuńzadziwiające, ale nie. :) chłonę słowa, które ktoś o nas mówi. i On także. :D
OdpowiedzUsuńjest wspaniale. choć bywa ciężko.
OdpowiedzUsuńtak. :)
OdpowiedzUsuńCoś cudownego, taka miłośc ;) Aż lepiej na serduchu :P /radioactive-lullabies/
OdpowiedzUsuńtaka miłość to ciągła tęsknota. :)
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciała być w takim udanym związku jak Ty, w sumie to moje marzenie:)
OdpowiedzUsuńTak myślę, że musi nieść za sobą jakiś ciężar. Ale czy osoby, które tak bezgranicznie się kochają, nie uniosą go we dwoje?
OdpowiedzUsuńTęsknota pobudza miłośc ;)
OdpowiedzUsuńczasami jest naprawdę ciężko. czasami mam ochotę uciec z krzykiem, zostawić go, dać sobie spokój. czekałam na takie chwile całe życie. i wiem, że mogłabym czekać kolejne kilkanaście lat. jeszcze będziesz pisała nam o Nim. będziesz kochała i zachwycała się tym związkiem.
OdpowiedzUsuńteraz już wiem, że uniosą. trzeba znaleźć sposób.
OdpowiedzUsuńmyślę, że to miłość pobudza tęsknotę. :)
OdpowiedzUsuńI udowodnij teraz tym, co nie wierzą, że prawdziwa miłość istnieje!
OdpowiedzUsuńto dziwne, że to na co tak długo czekamy gdy już to mamy, mamy ochotę to opuścić. ciekawe tylko kiedy ten zachwyt nadejdzie;d
OdpowiedzUsuńdo tego dochodzi się samemu. istnieje. oj, istnieje.
OdpowiedzUsuńto jest tak: kiedy się kłócimy, a o kłótnie nie trudno, gdy się tęskni, a wizja spotkania sięga kilkunastu dni... to wtedy myślę: Boże, on może mieć kogoś na wyciągnięcie ręki, ja także. czemu się tak męczymy?ale wystarczy, że emocje opadną, dostrzegam, ile ten wysoki człowieczek zmienił w moim życiu. jak mnie zmienił! nie pozwoliłabym mu odejść tak łatwo. tak jak on twierdzi: "tak szybko się mnie nie pozbędziesz".czekałam na miłość, w której to on będzie chciał walczy, a nie ja, jak to bywało.więc te kryzysowe momenty rzucenia tego w cholerę - są rzadkie, trzeba je przeczekać.
OdpowiedzUsuńw każdym związku są wzloty i upadki, a was dzielą jeszcze kilometry to dodatkowo wpływa na jakieś załamania ;*
OdpowiedzUsuńto jest najgorsza strona bycia razem
OdpowiedzUsuńDążyć wytrwale. :)
OdpowiedzUsuńsłabą ma pamięć ;p.
OdpowiedzUsuńmiał w zakładkach :P
OdpowiedzUsuńdokładnie tak.
OdpowiedzUsuńale za to nigdy nie nudzicie się sobą
OdpowiedzUsuńwolałabym go mieć bliżej i czasem się znudzić.
OdpowiedzUsuńwiadomo... czasami bliskość jest bardzo potrzebna a on tak daleko...
OdpowiedzUsuńszczególnie, gdy jest się w połowie. nienawidzę weekendów bez niego.
OdpowiedzUsuńMiłość... i nie trzeba mówić nic więcej. :)
OdpowiedzUsuńto takie mocne określenie. :)
OdpowiedzUsuńAle w tym przypadku - odpowiednie. Czy tak? :)
OdpowiedzUsuńbardzo tak :)
OdpowiedzUsuńWięc życzę dużo szczęścia i wytrwałości. :)
OdpowiedzUsuńtego nigdy nie powinno być za mało. :)
OdpowiedzUsuńI nie będzie, jeśli miłość będzie prawdziwa. :)
OdpowiedzUsuńmiłość ma jakąś cudowną moc. jest taka... nadzwyczajna.
OdpowiedzUsuńCiężko ją opisać słowami.
OdpowiedzUsuńi to w niej lubię: mogę o niej pisać i pisać, a ciągle będzie mało.
OdpowiedzUsuńi zapomniał adresu?
OdpowiedzUsuńno zazdroszczę;p jak zawsze z resztą;p
OdpowiedzUsuńw każdym bądź razie jedno wynika z drugiego :D
OdpowiedzUsuńhehe
OdpowiedzUsuńkombinacje przy komputerze :)
OdpowiedzUsuńno co? ;>
OdpowiedzUsuńeee tam :P
OdpowiedzUsuńco prawda to prawda :D
OdpowiedzUsuńOdnosząc się do pierwszego komentarza pod notką, szczęściara z Ciebie, ale szczęściara też z niego, że tak go doceniasz.
OdpowiedzUsuńdziękuję, Panie J. ;*
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się ten pomysł, ale jednak nie mogę Cię tak wykorzystywać
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą schowałam kartkę do pamiętnika z gotowym tekstem. Będzie czekał na dzień, kiedy albo będę mogła Ci go wysłać - albo dać osobiście. To dla mnie przyjemność i wyróżnienie. Przed chwilą myślałam o Tobie bardzo dużo. I ciągle myślę.
OdpowiedzUsuńJa nie zawsze potrafię.
OdpowiedzUsuńNie mogę czytać takich rzeczy, bo od razu robi mi się smutno... /femaleversion/
OdpowiedzUsuńkażdy ma gorsze momenty. :)
OdpowiedzUsuńnie chciałam być powodem Twojego smutku...
OdpowiedzUsuńZ tej rozmowy ;D z życia ;D ze wszystkiego! ;)
OdpowiedzUsuńmi tam humor dziś nie dopisuje
OdpowiedzUsuńA co się stało, jeśli można spytać? ;*
OdpowiedzUsuńmam płaczliwy dzień... sama nie wiem
OdpowiedzUsuńJa takie dni też miewam, nawet dość często. To po prostu trzeba przetrwać.
OdpowiedzUsuńmam już dosyć tego dnia.
OdpowiedzUsuńTo idź spać. A jutro wstań prawą nogą, uśmiechnij się i zjedz czekoladę na dzień dobry. I będzie fajnie. :)
OdpowiedzUsuń:D nie da rady
OdpowiedzUsuńA to czemu? ;D
OdpowiedzUsuńhahaha.
OdpowiedzUsuńNie chodzi o gorsze momenty, a o dobieranie odpowiednich słów. :)
OdpowiedzUsuńnie 'e tam' tylko serio;p
OdpowiedzUsuńnic :)
OdpowiedzUsuńhm?
OdpowiedzUsuńto się dowiedziałam :D
OdpowiedzUsuńjesteśmy mniej idealni niż wam się wydaje. ;D
OdpowiedzUsuńtego nie wzięłam pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńzapominam :P
OdpowiedzUsuńideały nie istnieją przeciez;p
OdpowiedzUsuńlepiej opowiedz jak nauka Ci idzie? ;D
OdpowiedzUsuńsama nie wiem ;) dzisiaj pouczyłam się trochę wos-u, wczoraj powtarzałam matmę, której nie kapuję. ;/ jakoś idzie.
OdpowiedzUsuńja to wiem. :D ale czasem mam wrażenie, że niektórzy stworzyli sobie o nas lepszy obraz niż jesteśmy :D
OdpowiedzUsuńno bawił się kompem, aż spie.przył :D.
OdpowiedzUsuńto dlatego, że tak o tym opowiadasz;p
OdpowiedzUsuńdokupował części i wgrywał nowego Windowsa. :P
OdpowiedzUsuńdo narzekania mam pamiętnik i przyjaciół :D
OdpowiedzUsuńno racja;p
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuń(:
OdpowiedzUsuńbu! :P
OdpowiedzUsuńchcesz żebym się zaczęła w nocy moczyć? xD
OdpowiedzUsuńMieć sklerozę w tak młodym wieku... ;D
OdpowiedzUsuńprzypadłość taka :D
OdpowiedzUsuńgdzież!
OdpowiedzUsuńto czemu mnie straszysz?:P
OdpowiedzUsuńTo niefajnie. Ciekawe w jakim stanie będzie twoja pamięć za 5 lat... ;>
OdpowiedzUsuńkrytycznym! :D
OdpowiedzUsuńbo lubię. :D
OdpowiedzUsuńBędziesz zapominać, jak z łazienki dojść do kuchni. Zobaczysz. ;>
OdpowiedzUsuńzrobię sobie mapę :P
OdpowiedzUsuńTo zrób jeszcze mapę całego domu, drogę do szkoły, mapę szkoły, drogę do jakiegoś sklepu i inne które uznasz za przydatne. Będziesz mieć dużo roboty. ;>
OdpowiedzUsuńgorzej jak zapomnę. :P
OdpowiedzUsuńNo to wtedy będziesz miała pecha. ;D
OdpowiedzUsuńi problem :P
OdpowiedzUsuńSpory problem. Napisz se na czole o tych mapkach, żebyś nie zapomniała. ;D
OdpowiedzUsuńdobry pomysł :P
OdpowiedzUsuńJam jest koks ;D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jakie to piękne, co napisałaś. Masz ogromne szczęście(magiczny-wachlarz)
OdpowiedzUsuńwow xd.
OdpowiedzUsuńmiłość pobudza każdą komórkę nerwową;)
OdpowiedzUsuńszalony do tego :P
OdpowiedzUsuń;]
OdpowiedzUsuńdziękuję.oj, tak, mam. sama to dostrzegam.
OdpowiedzUsuńi porusza te, które gdzieś się zagubiły :)
OdpowiedzUsuńu Ciebie wszystko pobudzone;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie. :)
OdpowiedzUsuńjeszcze?;>
OdpowiedzUsuńwiele cząstek mnie zaskakuje nas jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTakie marzenia się spełniają. Dużo pięknej miłości w tych słowach :)[odlamki-wspomnien]
OdpowiedzUsuńTo też już słyszałam ;D
OdpowiedzUsuńmuszę zainwestować w słownik wyrazów bliskoznacznych. :D mam tylko taki ilustrowany, dla podstawówki. ;]
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że masz rację.
OdpowiedzUsuńA mi by się przydał porządny atlas geograficzny. Bo jestem w klasie geograficznej, a mam tylko taki stary, też z podstawówki. I jeszcze do końca października muszę się nauczyć mapy Europy ;D
OdpowiedzUsuńja mapki drukowałam. :p wysłać Ci pocztą swój? :D faaajny jest ;p
OdpowiedzUsuńPiękne... Zresztą podobnie jak kilka poprzednich testów. Kiedyś nawet przeczytałam je wszystkie. Chyba jakoś w ubiegłą zimę trafiłam na Twojego bloga zupełnie przypadkiem i tak sobie powoli czytałam. Niektóre posty mnie zachwycały, a inne pozostawiały z lekkim mętlikiem w głowie. Lubię Twój styl pisania, chociaż pierwszy raz się ujawniam. Mogłabyś zapytać dlaczego, prawda? Też chciałabym to wiedzieć.;d I wiesz, co mnie tak jakoś ciekawi? Jaką drogę wybierzesz w życiu... Mam nadzieję, że dalej będziesz szła za rękę z Twoim panem A., czego zresztą z całego serca Ci życzę, ale w którym kierunku będziesz podążać? Czym się zajmować? Wiem, że to może dziwne pytanie wśród całych tych przygotowań do okropnej matury, bo większość w tym natłoku nauki, to swoje powołanie do czegoś traci albo jeszcze w ogóle go nie odnalazło. No, ale tak jakoś się nad tym zastanawiam... nurtuje mnie to. :D
OdpowiedzUsuńjedno wielkie "eeeem". Szczerze mnie zatkało. :) Ale to niezmiernie miło. Co do wyborów - sama do końca nie wiem. Ale mam nadzieję, że będzie to coś związanego z ludźmi (psychologia), albo z dziećmi (pedagogika). Dodatkowo pisanie. :) Pisanie obowiązkowo! Co do tego nie mam wątpliwości. Chciałabym bardzo pracować z małymi dziećmi. I żeby Adrian mi towarzyszył. Dziękuję Ci za ten komentarz... I za obecność także.
OdpowiedzUsuńNo nie ma nawet za co, całkiem przyjemnie tu jest. ; ) Niektóre posty nawet zaczęłam traktować jako lek na gorsze dni. I nie mam tu wytyczonych konkretnych tytułów, tylko czasem po prostu zajrzę i coś poczytam, nawet archiwalnego, a co tam.;dA co do tej życiowej drogi, to tak jakoś pomyślałam, że napiszesz o psychologii, wiesz? Może to dziwne, ale tak jakoś między tymi wszystkimi Twoimi słowami gdzieś mi to tak się przyplątało i podpasowało. ; )No i pisanie koniecznie, oczywiście że tak. Nawet dobrze to słyszeć (no dobra... czytać.), biorąc pod uwagę to, że sama wszędzie słyszę, że "pisanie to nie przyszłość"...
OdpowiedzUsuńścisnęło mi się serce. tak mocno, że nie wiem, czy nie będzie potrzebna mu specjalistyczna pomoc.właśnie takim osobom jak Ty wierzę, że to co robię ma sens.
OdpowiedzUsuńAch. Jeszcze może Ci się przydać. Nie będę od nikogo wydębiać atlasu ;D
OdpowiedzUsuńMa, ma. ; )No przepraszam, skoro mam spowodować zawał, to już mogłam się nie ujawniać... ; d
OdpowiedzUsuńa co spowodowało, że jednak się ujawniłaś?
OdpowiedzUsuńhahaha wspaniałomyślna. :D
OdpowiedzUsuńimpuls jakiś czy Bóg jeden wie co. ; )
OdpowiedzUsuńNo weź, pójdę se do pierwszej lepszej księgarni przy rynku w drodze do szkoły i kupię se fajny atlas, to po co mam brać od kogoś? ;D
OdpowiedzUsuńa kilka min przed Twoim komentarzem chciałam nową notkę opublikować, ale doszłam do wniosku, że zostawię to na piątek :P babska intuicja!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie niezawodna!;d Chociaż gdyby nie tu to pewnie napisałabym pod kolejną notką, chociaż... kto mnie tam wie. ; )
OdpowiedzUsuńkup od kogoś, nie opyla się tyle kasy wydawać. a odkupić łatwiej.
OdpowiedzUsuńna swoją intuicję narzekać nie mogę.nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że już kiedyś zostawiłaś mi komentarz. ale za cholerę nie pamiętam gdzie.
OdpowiedzUsuńO nie, ja chyba nigdy. Przynajmniej jeszcze minutę temu byłam tego pewna, a teraz... ale nie no, pierwszy raz piszę. Chyba. ;dMoże zbieżność nicków. ;d
OdpowiedzUsuńNo właśnie niespecjalnie mam od kogo odkupować. Mogłabym się ewentualnie kogoś z rodziny popytać. ;D
OdpowiedzUsuńposzukaj w domu. :D
OdpowiedzUsuńa możliwe. :) szukać nie będę, bo bym chyba padła :Dnaprawdę chciaało Ci się to wszystko czytać? ja bym zwątpiła w połowie :P
OdpowiedzUsuńMam w domu, takie stare, z czasów komuny, jeszcze od taty, bo kiedyś tam był nauczycielem geografii ;D ale one nieaktualne są ;)
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że można skarby powynajdować. :D
OdpowiedzUsuńAle ja nie robiłam tego na zasadzie wyzwania, że muszę przeczytać czy coś takiego. Po prostu zaglądałam tutaj od czasu do czasu i czytałam po kilka postów. Może trwało to nawet kilka tygodni, a może miesięcy, szczerze mówiąc, nie pamiętam. Do niektórych wracam, bo są jakby odzwierciedleniem moich obecnych uczuć. I jak tak sobie porównuję Twoje posty sprzed roku z tymi obecnymi, to tak jakoś odzyskuję nadzieję, że można. że może dobre rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom itd. wiesz, o czym mówię?
OdpowiedzUsuńwiem, bo ja też często wracam do postów sprzed roku czy kilku miesięcy, który sprawiły najwięcej bólu. wspomnień i wątpliwości także i myślę sobie, że to, czego pragniemy - przychodzi, gdy jesteśmy gotowi. nawet nie kiedy się tego nie spodziewamy, jak to głoszą niektórzy...
OdpowiedzUsuńNom ;D mapy, na których jeszcze widniał napis ZSRR zamiast Rosji i stary podział administracyjny Polski ;D
OdpowiedzUsuń