Zapomnieć chcę.
To był sierpień. Stała sama, zapatrzona w ciszę, w góry, które pokazywały swą potęgę. Stała sama. Całkiem sama. Nie liczyło się nic. Zapomniała na chwilę o wszystkim. Okłamywała się przez cały czas, że tak jest.
W jej głowie wciąż był On. A przecież wszystko zakończyła. Ona sama. Żałowała? Sama nie wie.
Zabrakło Jego spojrzeń, tego jak pieszczotliwie do Niej pisał. Zapragnęła mieć go przy sobie. Nie zauważyła, kiedy po policzku spłynęła łza. Jedna, druga… zaczęła płakać. Każda ta mała kropelka raniła bardziej. Przypominała o tych chwilach, kiedy miała go dla siebie, kiedy wszystko było między nimi dobrze.
Kiedy wszystko się skończyło? Kiedy na ich drodze pojawiła się Inna? Dlaczego On Jej nie powiedział? Dlaczego dowiedziała się o tym, od koleżanek. Płakała, cierpiała. Nie udawała, że wszystko jest w porządku. Zaciskała zęby na mokrej od łez poduszce i krzyczała. Wołała Go, ale nie słyszał. Był daleko, w objęciach Innej. A mówił, że na pewno im się uda, że się zakochał. Okłamywał Ją przez ten cały czas?
Wiedział, co czuła… a może nie chciał tego przyjąć do siebie. Teraz to już chyba nie ważne. Minęły przecież cztery, pełne miesiące, kiedy dowiedziała się, że On jest z Nią. Życzyła im szczęścia, naprawdę. Serce jednak wiedziało, że Ona się Nim tylko zabawi i rzuci.
Płakała, kiedy dowiedziała się o Ich związku…
Stała w szkole. Podeszła Dziewczyna. Ona powiedziała Jej o wszystkim. Stanęła na przeciwko Niej i powiedziała, z uśmiechem na twarzy:
- [On] i [Ona], ze sobą zerwali – stała na przeciwko Niej i wyczekiwała reakcji. W głowie szum. Powinna się cieszyć? Przecież miała szansę Go odzyskać. Nie umiała się cieszyć. Osunęła się po ścianie na podłogę i zaczęła płakać. Dziewczyna Ją przytuliła. A Ona nic. Stała ze spuszczonymi rękoma, głowa opadła na ramię Dziewczyny, z oczu kapały łzy. Skąd ta reakcja?
Kolejne dni smutku, cierpienia. Kolejne nieprzespane noce.
Pojawiła się następna okazja. Ta sama Dziewczyna, która ją pocieszała, przekazała dwie wiadomości o Nim, spotkała się z Tym Chłopakiem. Miało być wszystko dobrze. Pisał do Niej, że już nie wie co robić. Miała nadzieję, że wszystko się ułoży. W tym samym czasie, On bajerował tą Dziewczynę na boku. Ona pytała o to wiele razy, chciała znać prawdę, czy Dziewczyna mu się podoba. Nie odpowiedział ani razu, spławiał Ją. Poczuła się jeszcze gorzej…
Niewiadomo kiedy przyszły wakacje. Wyjazd z Przyjaciółką, miał być oderwaniem od problemów. Okazało się inaczej. Dwa tygodnie przesiedziała w domku, w małym pokoju, patrząc na deszcz, za oknem. To miało Jej pomóc? Nadeszły chwile, kiedy On znów się do Niej zbliżył. Znów stała się Jego Słońcem. Ale szybko przyszło, szybko odeszło. Coś znowu się zmieniło, coś znowu się zepsuło. Zakończyła Ich miłosną historię na zawsze.
Teraz mijają kolejne tygodnie, miesiące, a Ona tak samo tęskni.
Wyjazd z Rodziną w Góry. Miał pomóc. A i owszem. Był oderwaniem od tego wszystkiego. Zapominała, kiedy była z kimś. Zapominała… A kiedy jeździła się opalać, miała tak dużo czasu dla siebie. Myślała. Wciąż o Nim…
… myśli.. I wie, że nic z tego nie wyjdzie. Nie chce.
Choć serce rwie się do Niego… :(:(
_____
Musiałam się wygadać... Musiałam napisać o tym... Musiałam... Tak trudno trzymać to w sobie...
Odpłyń, Skarbie i daj mi spokój!!:(
zranione serce, trudno zagoić, wygadanie i wyrzucenie tego z siebie pomaga, trudno jest zapomnieć ale zapomnisz i będziesz szczęsliwa z innym uwierz, wiem co mówie, pozdrawiam[julka-i-jej-przygody]
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać... Wiem, że to boli... Że nie da się tak łatwo zapomnieć kiedy serce tak bardzo rwie do tego, o którym nie umiemy zapomnieć... Zawsze mówi się, że potrzeba czasu... Albo nowej znajomosci, bo tylko wtedy rany sie zagoją... Bądź silna Ilonko, Bóg na pewno nie pozwoli byś żyła ciągle w samotności i cierpieniu.www.the-heart-and-soul.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńWiem, kiedyś to nastąpi... Ale teraz rana jest świeża. I boli. Nastąpił niestety czas, kiedy serce rwie się do Niego :( Ale muszę to przetrwać... jestem silna!
OdpowiedzUsuńBoli.. Pojawił się ktoś inny. Ale i on się okazał tym nieprawidłowym :( teraz kiedy go widzę, czuję wstręt... ech faceci...jestem silna! Muszę w to wierzyć, walczyć o swoje szczęście. Muszę walczyć... Wierzę, że kiedyś zapomnę... Choć raz mi się udało, ale on powrócił.. Niestety...:'(
OdpowiedzUsuńZ autopsji? Smutne...
OdpowiedzUsuńNiestety... :(
OdpowiedzUsuńAle za Tobą, mimo, iż serce boli...
OdpowiedzUsuńTak, za mną... Teraz tylko trzeba spalić kartki z pamiętnika, wszytsko co z Nim związane, wysłać listy i zapomnieć...
OdpowiedzUsuńZapomnisz Skarbie...:*:*:*:* Dasz rade:* Jeszcze znajdziesz tego Jedynego Wlasciwego:) i bedziesz szczesliwa!!!! wierze w Ciebie!!!Jestem z Toba:) Kocham Cie:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
OdpowiedzUsuń"Wierzysz we mnie, kiedy mi brak wiary" - tak często sobe to powtarzamy. Wiem, Kochanie!:* Jestem wdzięczna Bogu, że zesłał mi Ciebie:* Jesteś wszytskim, czego w życiu chciałam! Ach.. Już w sobotę, nacieszę się Tobą :* Kocham Cię!!!!!:*:*:*
OdpowiedzUsuńOd tego sa przyjaciele...:*:*:* A Ty Jestes czescia mnie...:):) Jestes najwazniejsza!!! Ja dla Ciebie zrobie wszystko:) wiesz o tym:D wierze w Ciebie... jestes silna!! :*:*:*
OdpowiedzUsuńZapominanie jest długotrwałym i ciężkim procesem, ale potem musi być już tylko lepiej. :) Życzę. :)
OdpowiedzUsuńWiem Myszko :* Ale Ty jestes WYJATKOWA!! JEDYNA!! hehe Ty tez jestes czesnia mnie.. element, ebz ktorego nie ma mnie... Wiem, jestem silna - dzieki Tobie :* Daje Ci swoje serce wzamian!!:*
OdpowiedzUsuńI tego się boję najbardziej.. Ale raz mi się udało zapomnieć. teraz też wierzę w siebie :). Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńMilo mi:):):) A Ty masz całą mnie... na zawsze:*:*:*
OdpowiedzUsuńmmm słodko :):* hehe Kocham Cie:*
OdpowiedzUsuńA ja Ciebie:*:*:):)
OdpowiedzUsuńNie jest dobrze bronić się przed własnymi uczuciami
OdpowiedzUsuńTeż wiem jak trudno jest o kimś zapomniec......znasz moje zdanie na ten temat więc nie będę się rozpisywała.....jak coś to pisz i 3maj się :*
OdpowiedzUsuńI to jest najważniejsze. :)
OdpowiedzUsuńSuper notka o malo co sie nie poplakalam :(:(:( piekna notka naprawde.
OdpowiedzUsuńZapomisz - wkrótce. Będzie trudno, ale zapomniasz. Trzymaj ie Ilonko
OdpowiedzUsuńdoskonale cię rozumieTo prawie to samo co umie...tylko kilka szczegółw trzeba by pozmieniacTylko umie problme jest taki nie dosc ze nie potrafie zapomniecTo jeszcze go potrezbuje nie potrafie go od siebie odepchnaćNie potrafieWiec żadnej dobrej rady nie mamBo sama sobie nie potrafie poradzićAle zycze powodzeniaOby tobie sieudałoZapomniećI Zacząć odpoczątku:*:*http://poezja-wiersze-wszytko-z-serca.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuń