zostań...

 Jestem gdzieś między rokiem 2006 a tą chwilą.

 Błądzę między obrazami, które zostały namalowane przez Serce, które ozdobiły ściany tajemniczego pokoju, do którego miały dostęp tylko dwie osoby. Ja i On.

 

 Brakuje mi tamtych chwil.

 Niepewnych muśnięć pędzlem, który nie wiedział, czy malować dalej?

 Niepewnych myśli, czy historia potoczy się dalej?

 Tych uczuć, które każdego dnia były inne, nieodkryte, tajemnicze. które tak bardzo chciałam nazwać, by było łatwiej.

 

 Brakuje mi go. Momentami nawet bardzo albo w ogóle. Odpływa gdzieś, staje się niewyraźny albo taki rzeczywisty.

 Brakuje mi rozmów i kłótni. Łez, które ocierało jego dobre słowo.

 Wyobrażeń o tym pierwszym spotkaniu.

 Brakuje mi jego (nie)obecności, za którą tęskniłam w każdej sekundzie, gdy był dalej, milczał.

 Brakuje mi go teraz.

 Właśnie w tej chwili.

 W tej sekundzie.

 Tęsknie za nim i nie umiem nad tym panować.

 

 Chcę spełnić naszą obietnicę.

 Chcę poczuć, że jeszcze jest.

 Chcę by był.

 

 Mam dość snów o nim. Moich wyobrażeń, że siedzi obok mnie. Mam dość wiary i słów, że 'wróci'.

 Nie chcę tak...

 

 Chcę go wymazać, ale sama nie wiem czy się przed tym nie bronię?

 Chcę go mieć w sercu, ale to boli.

 Chcę... sama nie wiem czego?

 

 Dlaczego nie cieszy się razem ze mną, że jestem o krok bliżej do spełnienia marzeń?

 Dlaczego nie podziękował mi za życzenia, które wczoraj mi złożyłam i nie poczuł, że to dla mnie ważne?

 Dlaczego tak szybko zrezygnował, choć obiecywał?

 Dlaczego postawił mur?!

 Dlaczego...?

 Dlaczego go nie ma?

 

 Chcę do niego.

jeszcze raz.

tym razem na zawsze. do końca.

 

 Nie musicie rozumieć wszystkiego.

chcę to wyrzucić z siebie.

 

Komentarze

  1. Trzeba czasem coś z siebie wrzucić. Niektórzy moga nie rozumieć,ale ważne,że można to zrobić. To ważne. Bardzo ładne to zdjęcie:). POzdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba rozumiem ...Sama jeszcze nie tak dawno broniłam się przed taką podobną tęsknotą, odrzucałam daleko od siebie Jego brak.Ale mi minęło. Przeszło. I już nie chcę by to wróciło. Ciepłymi wieczorami z uśmiechem delektuje się wspomnieniami :)[odlamki-wspomnien]

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygadanie się pomaga. Bardzo pomaga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam uśmiechnięty stosunek do tego, co było - do czasu, który teraz jest.Nie wiedzieć czemu, znów mnie nawiedza.Zupełnie tak, jakbym wywoływała duchy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tęsknota. Nie lubię jej ! / Każdy czasem potrzebuje się po prostu wyrzyć, wypłakać, wygadać. To pomaga. I nie trzeba rozumieć. Wystarczy wysłuchać. [wyiluzjowana]

    OdpowiedzUsuń
  6. juliap64@buziaczek.pl23 sierpnia 2008 07:52

    mi czasami wygadanie sie nie pomaga . ale w jakiejs tam czastce pomaga . tesknota straszna rzecz zwlaszcza jak nie da sie nic z nia zrobic. [to-on]

    OdpowiedzUsuń
  7. Wysłuchanie... to jest bardzo, bardzo, bardzo potrzebne dla zranionej duszy.

    OdpowiedzUsuń
  8. albo nie chce się nic zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli coś miało wielkie znaczenie w naszym życiu to nie dziwne, ze czasem nadchodzi żal że minęło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. juliap64@buziaczek.pl23 sierpnia 2008 12:30

    a Twoim przypadku się nie chce?

    OdpowiedzUsuń
  11. Tęsknotę niełatwo wyrzucić ... czy on zna adres tego bloga ? :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ilonko, czasami nie potrafię napisać nic z sensem... Dobrze, że to z siebie wyrzucasz, dobrze, że nie zamykasz w sobie :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie miałam nigdy kogoś tak bliskiego, więc nie wiem co powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie łatwo jest się uwolnić od obecności jakieś osoby w naszym życiu, sercu. Często też chce kogoś wymazać, zapomnieć o nim, ale z drugiej strony nie potrafię. Może i jest nie zrozumiałe, ale jak Tobie pomogło to dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Najcenniejsze lekarstwo. I najsilniejsze :) .

    OdpowiedzUsuń
  16. przynajmniej są wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  17. ale... czasem krótkotrwałe. ile rozmów trzeba 'odbyć', żeby było w 100% dobrze?

    OdpowiedzUsuń
  18. coraz częściej myślę, że nie.

    OdpowiedzUsuń
  19. długo myślałam. i doszłam do wniosku, że nowego adresu chyba nie ma. stary miał na pewno. wiesz... nawet gdyby miał - nie odwiedziłby tej strony.

    OdpowiedzUsuń
  20. Słowa napisane bez sensu, też mają swoje przesłanie. dziękuję. ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. życzę Ci byś kiedyś znalazła... i by ten Ktoś został przy Tobie na zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  22. wiesz A., czy pomogło to nie wiem. nie do końca. w sercu zostaje zadra, którą ktoś nasączył wspomnieniami. Czasem wbija się mocniej i nasączone kropelki ranią.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ranią jedna za drugą. Najgorzej gdy nie wiedzą kiedy przestać.

    OdpowiedzUsuń
  24. może wiedzą, ale nie chcą?

    OdpowiedzUsuń
  25. żałuję, że nie umiem odpowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz