Ilonolandia.
Zamykam oczy. Na jak długo? Nie wiem. Zobaczę...
Widzę
świat - mój. Tylko mój. Skorupką się otoczyłam i wpuściłam tylko jedną osobę - Jego. Jestem ja i On. Nasza wyspa. W powietrzu unosi się zapach szczęścia i miłości. Mój zapach i Jego. Nasz.
Jestem Ja. Jest On. Czuły. Mój. Dobry. Kochany. Tajemniczy. Opiekuńczy. Czasem jest obcy, gdy tego potrzebuję. Odchodzi na kilka chwil. Znajduje swój kąt i czeka na mnie. Czeka zawsze. Czeka w każdej minucie. Czeka na moment, kiedy będę Go najbardziej potrzebowała. Wraca. Cichutko. Wolno. Pozwala mi zatęsknić. A gdy wraca, jest mój. Tylko mój. I patrzy na mnie tak, jakby w każdej sekundzie, zakochiwał się. Całuje, jak za pierwszym razem. Trzyma mnie mocno za rękę. Przytula. Pozwala mi się całować. Śmiać. Płakać. Krzyczeć. Pozwala mi być niezależną, a jednocześnie uzależnioną... Dziwne, prawda? On. Milczy kiedy trzeba. Rozśmiesza. Przygarnia do siebie. Obserwuje. Tłumaczy. Mówi. Czasem krzyczy. Jest...
Jestem ja. Jego i swoja. Cicha. Szczęśliwa. Zakochana. Jego! Romantyczna. Dla Niego otwarta jak księga. Czasem tajemnicza. Zapatrzona. Uzależniona od Jego obecności, jak tlenu. Co jakiś czas, potrzebująca tylko swojej obecności. Marząca. Kochająca, jak kocha się raz. Jestem...
Jesteśmy My.
Nasz kraina. Nasza wyspa. Nikt o niej nie wie, wiedzą nasze serca. Jesteśmy My w Niej. Książę i Księżniczka.
W Ilonolandi są łzy. Jest cierpienie. Jest miłość i szczęście. Są marzenia. Pragnienia. Jesteśmy My. Dla siebie. Ze sobą. Zawsze, na zawsze. Jest magia, którą stwarza My. Nie ma czarów - takich jak w książkach dla dzieci. Jest magia - nasza. Tylko nasza. Tylko dla nas wyczuwalna.
Magia. Czar. Miłość. Łzy. Szczęście.
I są drzwi, którymi każde z nas może wyjść. Drzwi do Świata rzeczywistego. Nie chcę przekraczać progu. Zostaję na Naszej Wyspie. z Nim. Z Nim...
Otwieram oczy. Ktoś mnie woła. Pora wracać. Nie ma magii. Nie ma Jego. Jestem ja. Ta sama. Może troszkę odmieniona. Przygnębiona, bo bez Niego. Nie ma uśmiechu. Nie ma łez. Są wspomnienia. Łzy duszę w sobie. Zatrzymuję w sercu krzyk... Chyba dziś w nocy, wypłaczę się w poduszkę. Muszę poczuć ulgę. Muszę.
Niunia :** <3
więc trzeba się ogarnąć.
Ilona
No, trzeba.
Ale nie dziś. nie jutro. może za 21 dni? może za 21 minut? może za 21 godzin? albo 21 chwil?
Niunia<3 :**
Przestań o nim myśleć i się zadręczać!!
Yhy.
___
Notka pisana 3 razy. Niech ktoś mi powie, skąd brał eis klawisze na klawiaturze, które kasowały całą pracę? Przecież wcześniej ich tam nie było. Dotrwałam do końca.
Ze specjalną dedykacją dla Mnie...
Właściwie nie wiem co napisać...Bo przecież powinnaś przestać się nim zadręczać, ale wiem jakie to okropnie trudne. Jak wszytsko co było z górki, nagle staje się pod górkę...Przestaniesz się nim zadręczać kiedyś, jestem tego pewna, i jestem pewna, że poradzisz sobie. Niedługo.
OdpowiedzUsuńByć może. Ale to jeszcze nie czas...Chyba nie chce się się przestać zadręczać. Dobrze mi z Nim.. było.
OdpowiedzUsuńNapisałaś o wszystkim pięknie :)trudno tak zapomnieć .... ale czasem trzeba :*
OdpowiedzUsuńA ja poraz kolejny i tym razem mam nadzieję ostatni mam zamiar definitywnie skonczyc. Tym razem pozbylam się ABSOLUTNIE WSZYSTKIEGO. I zaczynam zyc od nowa. Tobię życzę, abyś też jakoś spróbowała:*
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba zapomniec ...Twoje notki dech w krtani zapierają xD
OdpowiedzUsuńSkoro czujesz, że jeszcze nie to znaczy, że jeszcze nie... Twoje serce wie najlepiej, kiedyś obudzisz się i poczujesz, że jest lżej na duszy. To będzie wtedy. Przyjdzie samo.Trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńTak myślisz?Jak dobrze usłyszeć coś innego. Nie słychać z Twoich ust, żebym zapomniała.. tego mi trzeba...
OdpowiedzUsuńCzy pięknie? Nie mi oceniać.Ale serce nie chce. Broni się... Zapiera ze wszystkich sił. :(
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tego. :]o sobie zapominam. :]Uda Nam się. :) hehe.
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba... Niestety. A dziękuję. :P
OdpowiedzUsuńpiękna i przemawiająca, czasem trzeba zapomnieć mimo, ze boli,ja chce wymazać wszystkie wspomnienia nawet te dobre, bo bardzo boli, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTrzeba, ale się nie da! Po prostu się nie da.
OdpowiedzUsuńwiem, ze sie nie da mimo ze bardzo, bardzo chce:(
OdpowiedzUsuńtak własnie myśle :) i tak kiedyś będzie... Wszystko ułoży się samo, na pewno...
OdpowiedzUsuńJa wole... przeczekać. Może samo minie. Musi w końcu. Podobno czas goi rany.
OdpowiedzUsuńBo mimo wszystko... Los chyba nie jest taki brutalny. A raczej to my go za takiego uważamy. Smutne. Dziękuję za wiarę i nadzieję.
OdpowiedzUsuńWobec każdego z nas Bóg ma swój określony plan.
OdpowiedzUsuńWięc chcąc, nie chcąc musimy się z nim pogodzić.
OdpowiedzUsuńSerduszko potrzebuje czasu :*
OdpowiedzUsuńI chyba nie tylko serduszko... Daje mu czas. Dużo czasu.. :( Ale ile tak można?
OdpowiedzUsuńhej. zatkało mnie:( zapraszam do siebie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDlaczego zatkało?
OdpowiedzUsuńpodobno ja goje 4 miesiące i dopóki będę widzieć tą osobę będę to przeżywać
OdpowiedzUsuńja goję od ponad 50 dni. Nie widzę go. nie mam przy sobie ale..wsyatrczył jeden moment: Siedziałam przy stole i jadłam śniadanię i pomyślałam, on mógł na przeciwko mnie. Od temtej pory, jest źle...
OdpowiedzUsuńMusi:)
OdpowiedzUsuńNie ma innej opcji. :) hehe :D
OdpowiedzUsuńchyba tyle ile trzeba :* nic nie da się przyspieszyć :)
OdpowiedzUsuńwięc pozostaje mi czekać cierpliwie...
OdpowiedzUsuńIlonuś. rozwaliłaś mnie tą notką. tu koło siebie, czuję Twoją miłość do niego ; )))))
OdpowiedzUsuńTo chyba... silna jest. Mocna. Trwała. Moja...
OdpowiedzUsuńwiem, że to trudne :*
OdpowiedzUsuńmuszę być dobrą uczennicą.
OdpowiedzUsuńMagiczna i cudowana ta wyspa , nie jedena/jeden z nas na na takiej wyspie się znajdował , wyspie w której niemożliwe stało się możliwe a radość jest ogromna , ogarnia szczęściem u mysł , jest niczym długi sen , nawet dłuszy .. jest jawą ale jakże piękną
OdpowiedzUsuńszkoda, że to tylko jawa...
OdpowiedzUsuńJa też czasem odchodzę w taki inny świat. Tam albo się raduję, albo płaczę... [ poszukujac-celu ]
OdpowiedzUsuńJa zawsze się raduję, a potem płaczę. :) Bo dobrze mi w Ilonoladnii. A kiedy jest powrót, kiedy trzeba przejść przez te Drzwi, tęsknię i wzruszam się...
OdpowiedzUsuń