jak słońca promień. Być może to będzie kolejna banalna opowieść o miłości. Ale czy każdaprawdziwa miłość nie składa się z takich banalnych gestów, słów, emocji? Dobrzejuż znanych, przez wielu praktykowanych od wielu, wielu lat. Coś jednaksprawia, że ciągle są powtarzane, ciągle opisywane przez poetów, pisarzy,uwiecznianych przez fotografów, malarzy, upragnionych przez kobiety. Coś w nichjest: jakaś magia i czar zrozumiane tylko przez serce, które staje na moment,gdy smukły palec mężczyzny zbliża się do podbródka kobiety. Wiadomo, co staniesię za moment, można opisać to jednym zdaniem: on zmusi ją do spojrzenia mu woczy. To jest magia. To jest ten prosty gest, który elektryzuje serce, duszę,ciało na dłuższą chwilę uwieńczoną długim, zmysłowym pocałunkiem, a możekropelkami łez? Zna to każdy, prawda? Ale rozkochane kobiety marzą właśnie otakim przebiegu akcji, a nie wyznaniu proszącym o spojrzenie nań. Tak już jest,nie inaczej. Prosty gest, który sprawia, że już nic nie jest i nie b...