Zła tęsknota.
Jakoś tak niedoskonale się zrobiło, jakby moje niebo zaszły szare chmury.
Wracam do tamtych dni - znowu coraz częściej.
Wspominam rozmowy, wspólne plany i marzenia.
Zastanawiam się, jaki u niego dzisiaj dzień?
Powraca ta dobrze mi znana tęsknota. Powraca ta przeszłość od której uciekałam tyle czasu.
Podła rzeczywistość, którą sama stwarzam.
To już przestała być pozytywna tęsknota. Dawno temu.
Źle się tęskni w samotności.
Tęsknota do czegoś, co nie jest na wyciągnięcie ręki, co nie jest osiągalne - jest jak dzika bestia, która na polu bitwy wyrządza ogromne szkody. Bestia, której nie można powstrzymać ani w żaden sposób "poskromić".
Nie można z nią walczyć, bo robi większe szkody. Nie można jej ulec, bo się przyzwyczai.
Co więc robić?
Uciec jak tchórz z pola walki, by i tak nas kiedyś dopadła?
Poddać się jej i czekać aż sama przeminie? Czekać aż znudzi jej się zła zabawa?
A może walczyć, próbować ją odgonić?
Na ma na nią mocnych.
Dopada każdego. Przypomina o tym, czego bardzo pragniemy. Nieważne w jakiej postaci. Rani nas lub wypełnia słodkie godziny.
Niektórzy sami wychodzą jej na przeciw, inni lekceważą, a jeszcze inni - przeklinają z nadzieją, że na jakiś czas ją to odgoni, powstrzyma.
Pozornie zwykłe uczucie, które nie jest w stanie nic nam zrobić. Uczucie, które towarzyszy nam od początku istnienia ludzkiego.
Pozornie...
Kiedy jej się przyjrzeć z bliska - ma ogromną moc, potrafi być mściwa w swej delikatności. Potrafi zranić, wygrzebując z pamięci momenty, rzeczy, osoby od których próbuje się uciec.
Nie patrzy na stan psychiczny, posiadania, zajmowane stanowiska ani na wiek. Rodzi się w sercu każdego. Robi to, co do niej należy. Zbliża lub oddala; mobilizuje lub niszczy.
Jest. Po prostu jest. Mocna delikatność.
Potrafi zaczarować, przywołać, uwięzić w jednej chwili. Nie zwraca uwagi na nic. To ona wybiera czas i miejsce. Przenika do serca, myśli - rozsiewa się, patrzy i zaczyna działać. Ma swoje plany i zamiary, nic nie jest w stanie jej powstrzymać. Najsilniejsza, niepokonana. Czasem odbierająca nadzieję.
Ileż ona ma twarzy? Ile potrafi ukryć, zarobić? Jak się przed nią bronić?
Tęsknota. Niewidzialna, nieokiełznana bestyjka.
~o~o~o~o~o~
Wpis z pamiętnika.
Ja też tęsknię za pewnymi rzeczami. Chciałabym, żeby pewne rzeczy powróciły.
OdpowiedzUsuńz tęsknotą nic się zrobić nie da . [to-on]
OdpowiedzUsuńPrzed nią nie da się uciec. Najbardziej boli, gdy się wie, że tej osoby nie ma i nigdy nie da się jej spotkać..
OdpowiedzUsuńHmm ... Ja już nie tęsknie za osobą .. Tęsknie za uczuciem ...[odlamki-wspomnien]
OdpowiedzUsuńtak ma chyba każdy z nas. że coś ucieka, a my chcielibyśmy to złapać za końcówkę ogonka i przyciągnąć w naszą stronę.
OdpowiedzUsuńmoże przeczekać albo po prostu przeżyć?
OdpowiedzUsuńból nieporównywalny do niczego... nie wiadomo jak się go pozbyć... a czasem brak pokory, by go po prostu przyjąć.
OdpowiedzUsuńuczuciem, które jest czy może być?
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
OdpowiedzUsuńłatwo powiedzieć, hm?
OdpowiedzUsuńno.
OdpowiedzUsuńwszystko można oswoić, nawet małe wielkie tęksnoty ;D wróciłam :* pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUczuciem którego (już) nie ma.
OdpowiedzUsuńa nie może wrócić?
OdpowiedzUsuńnawet tą tęsknotę, której się właściwie nie chce? a jak chce, to w postaci 'namacalnej'? Witaj znowu :*
OdpowiedzUsuńTo na pewno nie.
OdpowiedzUsuńTo może razem poczekamy na nowe?Podobno na starą miłość, nowa miłość jest dobra. ;) A razem zawsze raźniej.
OdpowiedzUsuńNie da się go pozbyć, on musi być, musi trwać. Możemy jedynie odpowiednio go ulokować.
OdpowiedzUsuńTęsknota jest czymś zupełnie tajemniczym. Przychodzi niespodziewanie i tak samo odchodzi...
OdpowiedzUsuńniestety, mimo wszystko, muszę przyznać, że na swój sposób jest wyjątkowa...
OdpowiedzUsuńtylko gdzie 'ulokować'?
OdpowiedzUsuńmoże dlatego, że jest taka wyjątkowa, powinnismy się cieszyć, że jest?
OdpowiedzUsuńcieszę się, że jest. ogólnie.ale w niektórych momentach bardzo, ale to bardzo jej nie chcę.
OdpowiedzUsuńrozumiem, znam. Ale przecież dobre i to "ogólnie"
OdpowiedzUsuńDobre pytanie.
OdpowiedzUsuńoczywiście, że tak...tęsknota też czegoś uczy...
OdpowiedzUsuńa kto zna odpowiedź? :P
OdpowiedzUsuńJa niestety nie :]
OdpowiedzUsuńno wiesz:P Powinnaś wiedzieć ;-)
OdpowiedzUsuń