Człowiek wobec cierpienia.

  Przed każdym z nas los, Bóg postawił chwilę załamania, chwilę cierpienia. Każdy z nas inaczej je odczuwa, inaczej z nim walczy.

  Hiob, jako jeden z bohaterów Biblii, jest przykładem osób doświadczonych, cierpiących. Mimo iż nie był przyzwyczajony do bólu, podołał zadaniu. Okazał wielką pokorę i ufność Bogu, oddał w Jego ręce swoją słabość. Hiob może być przykładem dla każdego człowieka - nieważne czy bogatego, czy biednego; młodego czy starego. Jest wzorem do naśladowania. Hiob nie zwątpił, godził się na ból, nie załamał się: walczył. Wciąż ukazując nam swoją wewnętrzną siłę. Nic nie było w stanie go załamać, bo wiedział, iż w Bogu ma zawsze wsparcie.

  Biblijnym przykładem osoby cierpiącej okazał się także Abraham, który podobnie jak Hiob, nie poddał się, uwierzył w siłę, w moc Wszechmogącego Pana. wystawiony na próbę, był w stanie przekroczyć wszelkie granice moralne i złożyć w ofierze swego syna. W bólu serca i rozpaczy, zaufał w Miłość swego Pana. W jego sercu i duszy było wiele cierpienia, które łączyło się z ogromną pokorą, z poświęceniem. Abraham był w stanie oddać wszystko co ma.

  Beata Ostrowicka w swojej powieści "Świat do góry nogami" przedstawiła nam szesnastoletnią Olę, która mimo swego młodego wieku, poddana była próbie cierpienia. Wydawać się może, że dziewczyna jest słaba psychicznie, lecz właśnie w bólu, spowodowanym śmiercią matki, odnalazła najwięcej siły i walki. Miała jednak chwile załamania, zwątpienia - w tym najtrudniejszym okresie była przy niej rodzina. Ola może być dla każdego z nas przykładem determinacji w chwilach najgorszych. Pokazuje, udowadnia nam, iż balsamem dla każdego serca jest szczera rozmowa. Zaufanie nie tylko sobie, ale także przyjaciołom: od nich czerpała największą siłę.

  Człowiek cierpiący zachowuje się różnie. Dla każdego cierpienie znaczy coś innego. Ale każdego z tych osób łączy to samo - niemoc, żal, pytania "dlaczego?". Jestem jedną z tych wszystkich osób, które Bóg zbliża do siebie, zsyłając złe chwile, łzy i rozpacz. Czasem wydaje mi się, iż jest to ponad moje siły, ale dobrze wiem, ze w tym czasie nie jestem sama. Jest Bóg, moi Przyjaciele i co najważniejsze - Rodzina. Jest tyle osób, które chcą dla mnie jak najlepiej, pragną tylko mojego szczęścia. Ja wiem jednak, że cierpienie nas kształci, dodaje jakiejś niezrozumiałej dla naszego rozsądku siły. Wypełnia nasze myśli, serce, pozwala zajrzeć na dno naszej duszy. Cierpienie nie jest tylko czymś, co nas sprawdza, wyciska łzy z oczu. Cierpienie to także lekcja pokory, spotkania z samym sobą, a więc Bogiem. To oddanie swojego życia w ręce Jezusa, ogromna ufność i chęć walki o swoje szczęście. Cierpienie ma w sobie ogromną moc, którą, którą może zrozumieć tylko nasze serce, bijące spokojnym rytmem ogromnej miłości i wiary.

  W filmie "Moja lewa stopa" główny bohater Christie jest przedstawiony jako kaleka, któremu nie daje się szansy na normalne życie. Sprawną ma tylko lewą stopę, od której jest uzależniony, Przed młodym chłopcem jest wiele ciężkich prób, walki o samego siebie, o swoje szczęście. Świetna gra aktora pozwala odbiorcy stanąć przed obliczem cierpienia drugiej osoby, być może dużo osób się z nią utożsamia, ponieważ o naszym kalectwie nie świadczy tylko pozbawienie "ruchów ciała". Christie, mimo że cierpi, nie traci wiary, ratują go marzenia, pasje, jego wewnętrzna siła i chęć do walki. To wszystkie sprawia, że cierpienie nie wydaje się takie straszne, ma w sobie coś, co ratuje go przed najgorszym... przed poddaniem się, oddaniem w ręce bólu.

  Cierpienie jest chwilą słabości, wewnętrznego rozdarcia, aczkolwiek nie znaczy to, iż trwa wiecznie. Historia zna wiele osób, wielu wspaniałych bohaterów, zwycięzców samego siebie, którzy dają nam wskazówki jak walczyć, nie poddawać się. Powstało wiele wspaniałych dzieł, a cierpienie jest wciąż natchnieniem dla wielu współczesnych artystów.

Człowiek ma szansę, siłę i wiarę, co pozwala mu przetrwać ciężki czas, należy tylko zaufać sobie i Bogu.

 

 "Wrażliwa, obszerna praca. Pogłębiona,

mądra refleksja. Piękny język i styl wypowiedzi.

Ocena: 6"

 

Dziękuję za inspirację Bogu.

Dziękuję Pani za docenienie,

dziękuję za wiele ciepłych słów.

Komentarze

  1. cuuudowne! nie dziwię się że dostałaś 6! Masz talent Skarbie. Przykłady dzieł znakomite:) i nawet Ty jako jeden:) jeszcze się nie spotkałam aby ktoś w wypracowaniu pisał coś o sobie.jestem pod wrażeniem:*

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowne to wyprocowanie jest:) pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne, głębokie wypracowanie. Zasłużyłaś na 6. Owacje na stojąco :) [two-million-ways]

    OdpowiedzUsuń
  4. cierpienie jest i będzie. za dużo w nim życia ;-) gratulejszyn!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam teraz mieszane uczucia, co spowodowane jest różnymi wydarzeniami ostatnich dni, ale patrząc obiektywnie-zgadzam się. A praca...jak widać po ocenie rewelacyjna :)) Naprawdę ładnie piszesz ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. figaro.winner@autograf.pl8 listopada 2008 08:03

    kocham twoje pisanie :* daria

    OdpowiedzUsuń
  7. ales sobie reklame zrobila;) heheheheeale ladna praca, ladna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochaś pytał Pani czy tak można, więc sobie ukradłam pomysł. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. zaskoczyłaś mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. pięknie to napisałaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja kocham Twoje komentarze ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ktoś musiał :pta praca jest przełomowym momentem dla mnie samej ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dużo ludzi po prostu odeszło...plus wiele innych nieprzyjemnych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  14. mówią, że taka jest kolej rzeczy. ale to boli. mimo wszystko. i czasem staje się takie niesprawiedliwe!

    OdpowiedzUsuń
  15. juliap64@buziaczek.pl8 listopada 2008 11:50

    podziwiam ;* troszku jak wypracowanie na polski ;* [to-on] nn

    OdpowiedzUsuń
  16. Ludzie zawsze mówią, a to jest totalną głupotą. Nie znoszę tych powiedzonek :/

    OdpowiedzUsuń
  17. dziękować ;-) czasami zdarza mi się napisać coś z sensem.. chyba?! heheh ;D buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. czasami? uwielbiam Twoje wiersze. I uczucia zawarte w kilku prostych zdaniach, które pozostawiasz w komentarzach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. *idee-fixe nie wie co powiedzieć o.O* dziękuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. mam rozumieć, że to wypracowanie do szkoły? ;> [missixty[

    OdpowiedzUsuń
  21. to niech powie czy w serduszku wszystko się poukładało?

    OdpowiedzUsuń
  22. wiem, wiem to...wtedy najlepsza jest rozmowa... nawet bez słów.Mama mi kiedyś powiedziała, że strasznie bała się iść do swojej Przyjaciółki, kiedy zginęła jej córka... Nie wiedząc,że za kilka lat spotka ją to samo. Ale kiedy wreszcie się odważyła - po prostu ją przytuliła. A serce powiedziało wszystko między kolejnymi łzami.

    OdpowiedzUsuń
  23. ponieważ to jest wypracowanie klasowe, które pisałam na lekcji. ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. raczej forma pracy klasowej. ;) pisane na lekcji:P

    OdpowiedzUsuń
  25. teraz masz nieparzystą liczbę komentarzy :):):)

    OdpowiedzUsuń
  26. chcesz zburzyć mój spokój? :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Tak, bo słowa są czasem zbędne i w takiej sytuacji mogłyby nawet zaszkodzić, więc warto po prostu być i pokazać, że można na nas polegać.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale teraz tak myślę, że takie 'będzie dobrze', płynące naprawdę prosto z serca - daje dużo. Gdzieś tam zaczyna tlić się nadzieja.

    OdpowiedzUsuń
  29. Niby banalne pocieszenie, ale chyba każdy bardzo, nawet podświadomie pragnie je usłyszeć.

    OdpowiedzUsuń
  30. ... ale tyko wtedy gdy jest szczere. Serce to wyczuje.

    OdpowiedzUsuń
  31. ;-)słodki weekend.

    OdpowiedzUsuń
  32. Gratuluje :))Pięknie piszesz :))Ja póki co 6 za pracę takową otrzymałam tylko jedną ;))Reszta to nieco niżej. Jednak każda ocena jest dla mnie ważna, bo pokazuje co powinnam zmienić :)Gdy krytyka buduje jest bardzo cenna :))Jeszcze raz gratuluje :) ;*[odlamki-wspomnien]

    OdpowiedzUsuń
  33. i z Julką. ;) ale to za jakiś czs ;-)

    OdpowiedzUsuń
  34. dzięuję. ;*ja 6 za Twojego bloga wystawiłam już dawno w sercu. I Tobie nie raz już to sygerowałam. ;)lubię, kiedy pani czerwonym długopisem zaznacza moje błędy.

    OdpowiedzUsuń
  35. Rzeczywiście ciekawa praca.

    OdpowiedzUsuń
  36. Julka to ta mała dziewczynka, kuzynka tak? ;> Nie wiem czy dobrze kojarzę :P

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo mi miło czytać takie słowa, wtedy czuje, że moje pisanie ma jakiś sens :) ;*Ale na przykład wkurza mnie, kiedy dostaje wypracowanie tylko z oceną :P Bez wyraźnego zaznaczenia co zrobiłam źle albo dobrze.Teraz na szczęście moja obecna polonistka wszystko argumentuje, co bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  38. no to podziwiam ^^ jej jak ci zazdroszczę ;>

    OdpowiedzUsuń
  39. bardziej skomplikowało, ale tak już bywa. czekam az wszystko minie, musi! ;D ;*

    OdpowiedzUsuń
  40. Opublikujesz jeszcze jakąś swoją?

    OdpowiedzUsuń
  41. często sobie powtarzam 'musi być dobrze!' i jakoś pomaga. ;*

    OdpowiedzUsuń
  42. bardzo dobrze kojarzysz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  43. ponieważ kiedy pani podała na forum klasy moją ocenę, a potem usłyzałam te wszystkie ciepłe słowa - w pełni poczułam swój mały wielki Talent ;-) właściwie uwierzyłam, że we mnie jest, że go mam.

    OdpowiedzUsuń
  44. pisz, pisz i jeszcze raz pisz - daje efekty jak widać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. niektóre polonistki idą na łatwiznę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. jeśli będzie tak wybitna, to na pewno. ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. I co tam u niej? ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. trudno powiedzieć co u prawie 3 letniej dziewczynki ;P słodka jest, jak była ;] a nawet jeszcze lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  49. Dokładnie. Na szczęście obecnie dostaje prace z wyraźnym wyznaczeniem tego co np. brakowało :)

    OdpowiedzUsuń
  50. o, tu u nas takich komentarzy nigdy nikt nie pisał [tzn. żadna polonistka]. Jeśli już, to wspomina ogólnie chyba.

    OdpowiedzUsuń
  51. ehhhh :):) no tak, musialo Cie to podbudowac :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Zapewne znajdzie się taka. :*

    OdpowiedzUsuń
  53. maksymalnie. ;) ale moja wena uleciała. podła.

    OdpowiedzUsuń
  54. mam wierzyć w to mocno? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  55. nie rozumiem ludzi bez weny :):) ja zawsze mam o czym psiac :P tylko czasu czesto brakuje...

    OdpowiedzUsuń
  56. ja też mogę zawsze pisać. Ale nie lubię pisać bez natchnienia. Muszę to czuć.tak samo jak sprzątanie. ;D bez tego ani rusz.

    OdpowiedzUsuń
  57. sam mozg xddd to jest ograniczanie sie ;d

    OdpowiedzUsuń
  58. sam mózg?przessssssssadzasz :D

    OdpowiedzUsuń
  59. nie znasz samego mózgu?:Ppisze prawde :P

    OdpowiedzUsuń
  60. Hihi :) U mnie ostatnio był 6-letni kuzyn i w ciągu miesiąca tak się zmienił, że go nie poznałam :D Mądry chłopak z niego :]

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz