moment.
Boję się.
Swoich myśli, słów, uczuć.
Boję się bardzo.
Bardziej niż kiedykolwiek.
I nie chcę otwierać okna i wietrzyć pokoju serca.
Nie mam na to siły.
Duszę się powietrzem, które jest przesiąknięte jego obecnością.
Wyszedł. Szkoda, że nie bezszelestnie.
Zatrzasnął drzwi.
A ja leżę zwinięta w kłębek na łóżku wspomnień
i myślę.
Myślę, myślę, myślę.
Jest mi ciężko, momentami nawet bardzo.
Depresyjna atmosfera.
Przesiąknięta przeszłością,
otulam się szalem ciepła jego dłoni.
Duszę się.
Za dużo go we mnie.
a jak ma na imię? [to-on]
OdpowiedzUsuńGłowa do góry Ilono! Całe życie jeszcze przed Tobą. Zmień nastawienie do tej sprawy i idź do przodu. Wierzę że szybko się przekonasz że nie było za kim płakać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiężko, gdy myśli tak "dręczą".. Wierze jednak, że wszystko co nam spotyka ma swój cel. Głowa do góry..:)
OdpowiedzUsuńKiedyś wiatr sam otworzy okno i wywieje wszystko co wywiać powinien. A z wiatrem przyleci coś innego, nowego, lepszego (?), ciekawego.Bądź, Ilonko, bądź po prostu tutaj z całych sił.
OdpowiedzUsuńczy imię ma znaczenie?
OdpowiedzUsuńrok się do tego przekonuję. i nic.
OdpowiedzUsuńteż chciałabym w to wierzyć z całych sił. wiara ułatwia wszystko.
OdpowiedzUsuńTwoja słowa zawsze są tak proste, a jednak trafiają do serca... żeby to było takie łatwe...
OdpowiedzUsuńNiepotrzebne rzeczy, zbędne się wyrzuca. Pozbądź się go ze swojego wnętrza ;*
OdpowiedzUsuńDobrze, że moja przeszłość już tak na mnie nie działa ...;*[odlamki-wspomnien]
OdpowiedzUsuńpowiedz tylko jak?
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, bo wiem, że serce odpoczywa wtedy. szkoda, że znów wróciło.
OdpowiedzUsuńCo wróciło?
OdpowiedzUsuńkażda szczęśliwa chwila, kiedy Był. i te osotatnie...
OdpowiedzUsuńNo tak ... ;*Ja też pamiętam. Ale już bym nie chciała by wróciły. Są w moich wspomnieniach i tam od czasu do czasu wyzwalają we mnie pozytywne uczucia ... ;**
OdpowiedzUsuńPrzeszłość bywa raniąca. Wiem coś o tym. [two-million-ways]
OdpowiedzUsuńtaaa.. wspomnienia czasami są fajne, a czasami strasznie raniące.. sama też posiadam te raniące i to bardzo świeze ;({ szerelmem-beezy }
OdpowiedzUsuńnie.
OdpowiedzUsuńwciąż ten sam. od kilku lat.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tej lekkości.pielęgnuj je.
OdpowiedzUsuńale składa się na naszą osobowość.
OdpowiedzUsuńwiesz co? pozostaje nam je w pełni zaakceptować. i pokochać. wtedy jest o wiele, o wiele łatwiej. i nawet jeśli nadejdzie taki czas,że są silniejsze niż zwykle - pozwól, by trwały. to minie. wiem to. to tylko moment.
OdpowiedzUsuńDo Ciebie w końcu też dotrze ;*Pielęgnuje. Ale chciałabym już nowych ..
OdpowiedzUsuńpo prostu daj mu odejsc.
OdpowiedzUsuńmam taką cichutką nadzieję. ;)będa takie. w najmniej niespodziewanym momencie. ;-)
OdpowiedzUsuńnie umiem. po prostu nie umiem. ale uczę się.
OdpowiedzUsuńStaram się to robić jak najczęściej ;)){ szerelmem-beezy }
OdpowiedzUsuńjeśli Ci się udaje, to szacun. ;-)mogę wiedzieć jak znalazłaś mnie w tłumie innych blogow?
OdpowiedzUsuńCzułam, że coś jest nie tak. Jak powiem 3maj się będzie lepiej? Oj, nie wiem. Może najlpiej się komuś wygadać od początku do samiusienkiego końca. Pozwolić wyrzucić to z siebie?
OdpowiedzUsuńtak od początku histrii, do tej chwili, do tej sekundy?
OdpowiedzUsuńCzemu nie? Masz czas....
OdpowiedzUsuńposłuchałam, wiesz? I opisałam historię Chłopaka i Dziewczyny w pamiętniku.
OdpowiedzUsuńI dobrze, nadzieja wazna rzecz :)Może i masz rację .. :) ;*
OdpowiedzUsuńno.
OdpowiedzUsuńpewnie, że mam rację. :*, jak chcesz to usiądź koło mnie. ;)
OdpowiedzUsuńPomogło?
OdpowiedzUsuńw jakiś sposób na pewno. wyrzuciłam to z siebie.
OdpowiedzUsuńCiesze się :*
OdpowiedzUsuńdziękuję, że Jesteś.
OdpowiedzUsuńNie masz za co.
OdpowiedzUsuńmam i będę Ci dziękowała. dopóki potrafię mówić. a potem sercem. <3
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam. Ciężkie chwile...
OdpowiedzUsuńto za mało powiedziane!
OdpowiedzUsuńNie zabronię Ci.....
OdpowiedzUsuńnawet gdyby - na nic by się zdały zakazy. :*
OdpowiedzUsuńno :)
OdpowiedzUsuńee, ke?!
OdpowiedzUsuńke? ^^
OdpowiedzUsuńto smutne..najgorsze co moze byc to kogos kochac bez wzajemnosci albo kochac i nie móc z nim byc...trzymaj sie
OdpowiedzUsuńNa pewno życie ma jeszcze dla nas nie jedną wspaniałą niespodziankę :)) ;*
OdpowiedzUsuńWidzę zmianę....
OdpowiedzUsuńnie lubię takich komentarzy. ;Ptakich 'na siłę'.
OdpowiedzUsuńna każdym kroku nam to uświadamia. ;)
OdpowiedzUsuńjaką zmianę?
OdpowiedzUsuńwłaśnie piszę o tym samym z Chłopakiem, który chciał być ze mną... głupie to wszystko. nawet bardzo głupie.
OdpowiedzUsuńDlatego trzeba być otwartym na to, co przynosi codzienność ;*I nie żyć przeszłością. Choć wiem jakie to trudne bywa.
OdpowiedzUsuńczłowiek wbrew pozorom jest cierpliwy i wytrwały. do wszystkiego trzeba dojść w życiu. wysiedzieć na lekcji...
OdpowiedzUsuńAle widzisz ... Po czasie się później dostrzega, że ten cały smutek, bezsens, to strata czasu. Człowiek uświadamia sobie w pewnym momencie ile mógł stracić poprzez wieczne zatracanie się w przeszłości ;*Trzeba uważać, bo szansa czasem ucieka bardzo szybko.
OdpowiedzUsuńNiby masz rację. ale gdyby człowiek wciąż skupiał się na teraźniejszości - też byłoby źle.
OdpowiedzUsuńTakie chwile są czasem potrzebne...
OdpowiedzUsuńnie wątpię. ale dochodzimy do tych wniosków, kiedy już mijają. ;)
OdpowiedzUsuń