sercowa tęsknota.
To kolejna notka, w której Przeszłość z tamtych dni wpieprza się do moich myśli. _____ Niedziela. Taka jak każda inna. Spacer przez las. Szum drzew, liście lśniące w jesiennym słońcu, szmer ziemi pod stopami, mrówki, przygotowujące się na zimę, zapach grzybów. Jesień. Beżowa torebka, a w niej telefon. Od kilku miesięcy milczy. On. Koncentrowałam się na tym, by nie myśleć, nie wspominać. Im bardziej się starałam, tym gorzej mi wychodziło. Szłam, zadając sobie pytania, czy jeszcze pamięta, czy jeszcze wróci? Dlaczego się to skończyło? Dlaczego zostawił? Wszystko wróciło. Jak cudowny sen. Marzenia zmieszały się z brakiem nadziei. Tęsknota z głosem rozpaczy. Po raz kolejny zawalił mi się świat. Rozsypałam się na milion kawałeczków. Żadna cząstka nie pasuje do siebie. Żadna nie chce złączyć się z drugą. Znowu coś we mnie pękło, wywołuje potok łez. Znowu gryzę poduszkę z ...