Kobieta ma moc.

  "Kobieta ma moc! Kontroluj to i walcz"

  Pamiętam, że dokładnie kilka lat temu (dwa może trzy) dostałam sms-a z takową treścią. Byłam zdziwiona i nie wiedziałam, co powinnam odpisać. Od kilku dni te słowa ciągle urzędują na końcu mojego języka, wprawiając w ruch moje myśli.
  Podobno mężczyzna, gdyby przyszło mu rodzić - umarłby z bólu. Podobno to właśnie kobiety są bardziej wytrwałe i silniejsze psychicznie. Chyba jest w tym szczera prawda. Mężczyznę przeraża myśl o pójściu do dentysty, kobieta po prostu to robi. Mężczyzna nie byłby w stanie posprzątać całego domu, ugotować obiadu i w międzyczasie zajmować się dwójką dzieci - dla kobiety jest to coś naturalnego.
  Płeć piękna nie posiada takiej siły fizycznej i pewnie z trudem byłoby jej nosić pustaki na budowli. Ale ma moc. Ma ogromną moc, którą powinna wykorzystywać w codziennym życiu. Wytrwałość, intuicję, wdzięk. Umie uczynić z niemożliwego coś pięknego i godnego uwagi. Walczy sercem, większość spraw załatwia rozmową, choć niekiedy impulsywna i gwałtowna, umie zachować zimną krew i walczyć o to, co najważniejsze.
  Wiem, że kobiety są kruche i delikatne, niekiedy naiwne, ale to objawia się tylko przy mężczyźnie, który chce się stać jej herosem, obrońcą, silnym ramieniem. Wyzbywa się z siebie tych cech, które pomagają jej przetrwać, gdy jest sama. Nagle staje się osobą, którą warto się zaopiekować. Ona czuje się rozpieszczana, on potrzebny. I koło się kręci. Bo lepiej smakuje obiad, gdy gotuje się go dla kogoś. Lepiej poprosić faceta, by zmienił uszczelkę. Wygodniej jest się wtulić w męskie ramię przed snem niż czytać książkę przy słabym świetle nocnej lampki...
  Naszą największą siłą jest chyba serce i czułość. Chęć dbania o coś, pielęgnowania i doskonalenia. Umiejętność krzyknięcia i tupnięcia nogą, a z drugiej strony bycia ciepłą i wrażliwą.
 
  Mamy wielką moc. Mamy serca pełne miłości, marzeń i pragnień. Mamy siłę, w którą niekiedy wątpimy wydmuchując nos w kolejną chusteczkę. Mamy coś, co sprawia, że jesteśmy wyjątkowe. Mamy umiejętność pakowania się w tarapaty, ale i szybkiego wychodzenia z nich. Myślimy sercem i nie boimy się mówić "kocham". To jest naszą siłą.
  Umiejętność odczuwania świata i dawania mu siebie.

Komentarze

  1. w kruchym ciele wielka siła paradoksalnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. My kobiety mamy w sobie wiele cech kruchej, delikatnej istoty. Mawia się, że kobieta powinna być eteryczna. I się z tym zgodzę. Kobieta powinna być jak apaszka kołysana wiatrem... Falująca pod jego delikatnym dotykiem. Ale kobieta nie zawsze powinna być tym delikatnym materiałem podatnym na mężczyzn (tudzież wiatr). Czasem powinnyśmy być jak mur, o który wiatr tylko uderzy i zawróci. I to się sprawdza. My, kobiety mamy o wiele silniejsze osobowości niż mężczyźni. Może nie w kwestii sytuacji podbramkowych, ale w codzienności.. Zniesiemy więcej bólu i ciosów. Może dlatego, że nie wstydzimy się płakać i że nie dusimy uczuć w sobie.. I to na s tak uodparnia?

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak, to wielka prawda.

    OdpowiedzUsuń
  4. myślę, że to jest jeden z wielu czynników.dobrze jest wypłakać wszystko. i opowiedzieć o tym.

    OdpowiedzUsuń
  5. 'Kobieta ma tyle siły, że zadziwia mężczyzn. Dźwiga ciężary losu, rozwiązuje problemy,jest pełna miłości, radości i mądrości. Uśmiecha się gdy chce płakać, płacze gdy sięcieszy i śmieje gdy się boi. Jej miłość jest niekontrolowana. Jedyna niesłuszna w niejrzecz to to, że często zapomina ile jest warta...'

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej miłość jest niekontrolowana. Jedyna niesłuszna w niej rzecz to to, że często zapomina ile jest warta... - piękne i straszne zarazem... i jakże prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  7. i za to mężczyźni nas kochają;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ej, protestuję ! Zajmowałem się dziećmi kiedyś, posprzątałem dom i ugotowałem - no dobra, nie obiad tylko kolację, parówki-berlinki ;) Fakt faktem, kobiety mogłyby być silne, gdyby chciały. Problem w tym, że w pewnym momencie życia kobieta dostaje jakiegoś takiego rozstrojenia osobowości, permanentnego syndromu napięcia przedmiesiączkowego i zdziecinnienia w jednym, że naprawdę trudno to wytrzymać. A jak taki syndrom trafi na mniej niż 7 lat po ślubie to rozwód murowany.meddle.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. jesteśmy wyjątkowe. i masz rację, my mamy moc, której oni nigdy nie będą mieli.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, kobiety wbrew pozorom są silne. Tylko silne trochę w innym znaczeniu, niż mężczyźni :)) u mnie nowa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Są wyjątki od reguły. [to-on] Czytaj między wierszami.

    OdpowiedzUsuń
  12. ~eliszebeth.blog.onet.pl22 lutego 2010 07:32

    Mężczyzna będący z kobietą na stałe widzi, że kobieta może przenosić góry. Kobiety mają moc jaka mężczyznom się nie śniła.

    OdpowiedzUsuń
  13. W tych słowach jest coś takiego, co dodaje wiary w swoje możliwości. To prawda, że mamy moc. Nie możemy jej stracić. :)frustracyjna-sciema

    OdpowiedzUsuń
  14. każdy ma moc, kto ma siłę. bo moc to siła. / findrop

    OdpowiedzUsuń
  15. a oni mają coś, co sprawia, że się uzupełniamy. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. zawsze są jakieś.

    OdpowiedzUsuń
  17. tak, to prawda. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. czasem warto z niej zrezygnować na rzecz rozpłynięcia się w męskich ramionach. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. i to jest piękne - my pokazujemy, że może się jeszcze bardziej wzmocnić, że to jest możliwe...

    OdpowiedzUsuń
  20. no dobrze, są wyjątki. :) ale takowych jest niewiele.ten syndrom jest okropny i dla samej kobiety.

    OdpowiedzUsuń
  21. ~Zminimalizowana22 lutego 2010 09:03

    a ja staję się coraz bardziej zimna...

    OdpowiedzUsuń
  22. Ty? o nie, moja mała, ja nie pozwalam! odezwał się, odezwał! i już go lubię. :D

    OdpowiedzUsuń
  23. chyba na pewno;D

    OdpowiedzUsuń
  24. ~Zminimalizowana22 lutego 2010 09:16

    dziś moja koleżanka popłakała się (troszkę za bardzo przejęła) bo jej chłopak nie zaliczył jakiegoś sprawdzianu z matmy. Wiesz, wydawało mi się to głupiee.

    OdpowiedzUsuń
  25. podoba mi się to stwierdzenie :D

    OdpowiedzUsuń
  26. nie mów mi nic o matmie. dziś zarobiłam dwie gały. jedną z roztargnienia, drugą, bo mnie sumienie ruszyło i poszłam na poprawę (żałuję!)

    OdpowiedzUsuń
  27. ja tak często odpowiadam 'nie no chyba może nie wiem tak';D

    OdpowiedzUsuń
  28. w drobnej budowie ciała kryje się niewyobrażalna moc. to niepodważalna prawda.

    OdpowiedzUsuń
  29. uwielbiam ten tekst, zawsze poprawia mi humor

    OdpowiedzUsuń
  30. i wszystko jasne :D

    OdpowiedzUsuń
  31. myślę, że nikt nie zamierza jej podważyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ale i tak moją ulubioną odpowiedzią jest 'bo nie';D

    OdpowiedzUsuń
  33. moją też, gdy ja jej używam :Dw ustach innych nieco mniej mi się podoba :P

    OdpowiedzUsuń
  34. wtedy mam inne argumenty;D

    OdpowiedzUsuń
  35. zależy o czym dyskusja jest:D

    OdpowiedzUsuń
  36. ale zawsze coś wymyślę;D

    OdpowiedzUsuń
  37. główka pracuje :D

    OdpowiedzUsuń
  38. właśnie jestem motywowana przez przyjaciela. w skład obowiązków wchodzi nie rozmawianie z nim na matmie.

    OdpowiedzUsuń
  39. To nie fair Ilono! Nie czuje takiej mocy. Ale za to ściskam mocno;) Pzdr:*

    OdpowiedzUsuń
  40. a ja rozmawiam z kumplem bym jego tekst dała na bloga;D

    OdpowiedzUsuń
  41. daaaaaaj :Dja też rozmawiam i zawsze nam się obrywa :P

    OdpowiedzUsuń
  42. ja czami też. ale mamy ją. ;*

    OdpowiedzUsuń
  43. masz konto na twitterze ? :D

    OdpowiedzUsuń
  44. dam pod koniec tygodnia:D

    OdpowiedzUsuń
  45. jakoś to wytrzymam :D

    OdpowiedzUsuń
  46. więc zakładaj i to już :D

    OdpowiedzUsuń
  47. dasz radę wierzę w Ciebie;D

    OdpowiedzUsuń
  48. teraz na pewno dam radę :D

    OdpowiedzUsuń
  49. eee tam :p mam na nk i gronie :D i na opowiadania.pl :D styka! :D

    OdpowiedzUsuń
  50. dzięki mnie wiem:D

    OdpowiedzUsuń
  51. AdrianZwierzchowski22 lutego 2010 13:54

    zdecydowanie ma moc . jesteś na to najlepszym przykładem . ejdrian

    OdpowiedzUsuń
  52. Wygadanie zawsze pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  53. ~Escada, almond-dreams22 lutego 2010 15:03

    W sumie to, ciesze się, że jestem kobietą.

    OdpowiedzUsuń
  54. Panna_Balonowa23 lutego 2010 05:22

    Ale czy mężczyźni są inni? Myślę, że choć inaczej to okazujemy, to niezależnie od płci jesteśmy tacy sami.

    OdpowiedzUsuń
  55. aż tak przyjemnie zrobiło mi się na sercu. ;)oczywiście, wiem o tym. nawet gdzieś kiedyś czytałam o noworodkach z wadami serca... jeśli jest to dziewczynka ma większe szanse na przeżycie. jestem na to namacalnym dowodem.

    OdpowiedzUsuń
  56. Tak, kobiety są bardzo silne. Silniejsze od mężczyzn psychicznie, a ta siła jest chyba tą ważniejszą od fizycznej. Bo pozwala nam przetrwac w tym naszym świecie. Pozwala pokonywać trudności. Kobiety mają w sobie mnóstwo wiary, mimo bólu potrafią funkcjonować. Ostatnio przeczytałam, że mężczyźni popełniają samobójstwa 4 razy częściej niż kobiety. A to chyba o czymś już świadczy.:*

    OdpowiedzUsuń
  57. bez nich życie byłoby nudne.

    OdpowiedzUsuń
  58. bo kobiety to kobiety. to one mają... jaja :)

    OdpowiedzUsuń
  59. może nie zawsze, ale w większości przypadków. :)

    OdpowiedzUsuń
  60. nie mogło być inaczej ;D

    OdpowiedzUsuń
  61. nie w każdej sytuacji ;D

    OdpowiedzUsuń
  62. statystyki uświadamiają wiele rzeczy...

    OdpowiedzUsuń
  63. od małego pokazujesz swoją siłę. :)

    OdpowiedzUsuń
  64. a ja się boję i nigdy nikomu tego nie powiedziałam.

    OdpowiedzUsuń
  65. to bardzo miła opinia. :)ja właściwie tez. :D

    OdpowiedzUsuń
  66. ja?ostatnio mało siły we mnie. jakiejkolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  67. ja też się boję.

    OdpowiedzUsuń
  68. dokładnie. bo nawet jeśli czasem sprawiają ból, potrzebujemy ich mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  69. jak bardzo potrzebujesz teraz?

    OdpowiedzUsuń
  70. ~Zminimalizowana23 lutego 2010 11:01

    bo matma jest specyficzna ;D

    OdpowiedzUsuń
  71. a weź daj spokój :P

    OdpowiedzUsuń
  72. ~Zminimalizowana23 lutego 2010 11:43

    no co? Ja nie lubię mojej nauczycielki ;)

    OdpowiedzUsuń
  73. ~Zminimalizowana23 lutego 2010 11:52

    wyczuwam ironię? ;>

    OdpowiedzUsuń
  74. nie, naprawdę ją lubię. :)moja klasa uważa, że jest spoko :d

    OdpowiedzUsuń
  75. Trochę pojechałaś stereotypem, teraz często to tatusiowie siedzą z dzieciakami w domu, bo żona więcej zarabia. Poza tym jest sporo kobiet, które pracują na budowach i może nie przenoszą pustaków, ale na pewno nie można powiedzieć, że są słabe fizycznie. A co do samego hasła, że kobieta ma moc- to stu procentowa prawda.(magiczny-wachlarz)

    OdpowiedzUsuń
  76. To święta prawda :-) też słyszałam o tym porodzie... Mamy też lepszą zdolność radzenia sobie z emocjami, kobieta, kiedy boli - płacze albo krzyczy, mężczyzna zatrzymuje wszystko w sobie, myśląc, że poradzi sobie sam. A człowiek nie jest zdolny do samodzielnego radzenia sobie z bólem, drodzy Panowie.

    OdpowiedzUsuń
  77. pewnie masz rację. masz ją.

    OdpowiedzUsuń
  78. płacz to jeden z ważniejszych sposobów uwalniania tego, co we mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  79. ~Zminimalizowana23 lutego 2010 13:10

    moja trochę nie szanuje ludzi

    OdpowiedzUsuń
  80. jasne jak słońce;D

    OdpowiedzUsuń
  81. nie byłabym tego taka pewna xD

    OdpowiedzUsuń
  82. wiec chyba nie mam tej mocy;p

    OdpowiedzUsuń
  83. Przez chwilę poczułam się naprawdę wyjątkowo i przede wszystkim kobieco :) Dziękuję Ci ;*To prawda, jesteśmy silniejsze psychicznie i mamy tą przewagę jeśli chodzi o uczucia, to dlatego chyba nie potrafimy zrozumieć dlaczego im jest ciężko powiedzieć "kocham", a nawet jakoś nam to pokazać.

    OdpowiedzUsuń
  84. ogromnie. przerasta mnie to.

    OdpowiedzUsuń
  85. domka55@amorki.pl24 lutego 2010 01:24

    To kobiety dźwigają cały ciężar świata. Co by było gdyby ich zabrakło? Przecież mężczyźni są zbyt słabi by móc sobie poradzić. A kobiety? To do nich należy cały świat. [my-fairy-tale]

    OdpowiedzUsuń
  86. i niezrozumiałe jest dla mnie to, że mężczyźni uważają nas za słabe i kruche... (tabliczka-gorzkiej-czekolady)

    OdpowiedzUsuń
  87. Żeby się dogadać trzeba się uzupełniać nawzajem;)

    OdpowiedzUsuń
  88. masz rację. a ta moc polega też na umiejętności stawiania czoła zwykłym, codziennym rzeczom ;d.

    OdpowiedzUsuń
  89. tak ogólnie to powinnam się podpisać starym nickiem, bo wcześniej się nie znałyśmy ;p. ja zawsze myślę za późno ^.no więc dawniej Choosy byłam przez pewiem czas ;p.

    OdpowiedzUsuń
  90. Albo ja jestem ślepa, albo usunęłaś mój komentarz, albo się nie opublikował.Szaleństwo :P

    OdpowiedzUsuń
  91. ostatnio czuję podobnie...

    OdpowiedzUsuń
  92. nie lubię takich. typiary spod ciemnej gwiazdy :D

    OdpowiedzUsuń
  93. chyba wszystko u nich przychodzi z czasem. do wielu rzeczy trzeba dojrzeć. :)zauroczyłaś mnie pierwszym zdaniem. ;*

    OdpowiedzUsuń
  94. bez mężczyzn nie ma kobiet. bez kobiet nie ma mężczyzn.

    OdpowiedzUsuń
  95. próbują się dowartościować. :) i być tymi, którzy zamkną nas delikatnie w swoich dłoniach.

    OdpowiedzUsuń
  96. uwielbiam do tego dążyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  97. a to jest chyba najtrudniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  98. stawiam na drugie :D

    OdpowiedzUsuń
  99. Trzeba ich zrozumieć, wiele wybaczyć i mieć ogromną cierpliwość :);) ;*

    OdpowiedzUsuń
  100. nic trudnego :) jedno ich spojrzenie i zapomina się o wszystkim :P

    OdpowiedzUsuń
  101. ~Zminimalizowana24 lutego 2010 13:22

    żeby to spod jednej ;p

    OdpowiedzUsuń
  102. a Ty dziś moje!

    OdpowiedzUsuń
  103. aaahahhahahhaha :D

    OdpowiedzUsuń
  104. to nie byłam ja :P

    OdpowiedzUsuń
  105. nie wykręcaj się;D

    OdpowiedzUsuń
  106. A. jest świadkiem, że z równowagi wytrącił mnie dzisiaj deszcz. :Di co teraz? ;>

    OdpowiedzUsuń
  107. tak, potrafią nam nieźle namieszać w głowach, a potem się dziwią, że jesteśmy takie postrzelone ;p

    OdpowiedzUsuń
  108. masz to na piśmie?;D

    OdpowiedzUsuń
  109. no tak, to przecież synonimiczne słowo ;P

    OdpowiedzUsuń
  110. A że większość to ta większość :P To się opłaca :P

    OdpowiedzUsuń
  111. zapisz sobie i w gorsze dni czytaj, działa!

    OdpowiedzUsuń
  112. bezradność w tej sytuacji nie daje spokoju.

    OdpowiedzUsuń
  113. bo są sytuacje, kiedy faceci by wymiękli, a my kobiety zmierzyłyśmy się z tym.

    OdpowiedzUsuń
  114. ostatnio doszłam do wniosku, że fascynacja drugą osobą trwa do póki się jej nie pozna do końca, potem czar pryska

    OdpowiedzUsuń
  115. włożę kopię do piórnika i portfela. :)

    OdpowiedzUsuń
  116. ba! niekiedy warto coś zrobić niż siedzieć bezczynnie.

    OdpowiedzUsuń
  117. myślę, że dam Ci szansę. :D miałam dziś słońce!postanowiłam wyciągnąć z szafy swój ukochany, czerwony płaszczyk :Dkiedyś jakiś facet na ulicy powiedział mi, że ładnie w nim wyglądam :P i że pasuje mi kolor czerwony. :d miał piękne, brązowe oczy. :D

    OdpowiedzUsuń
  118. bezradność ma to do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  119. no dobra. :d ale są sytuacje, kiedy kobiety wymiękają, a mężczyźni dzielnie walczą. :P

    OdpowiedzUsuń
  120. myślisz, że mogłabym Cię okłamać?

    OdpowiedzUsuń
  121. próbuję się przekonać, że wyjątkowa w moim przypadku ma sens. :d ostatnio dostałam sms-a od A., kiedy napisałam, ze jestem wyjątkowa pod każdym względem: "Wmawiaj sobie:-)"

    OdpowiedzUsuń
  122. moja siostra jest ze swoim chłopakiem coś koło 2 lat. ciągle jest nim zafascynowana. nigdy nie pozna się drugiej osoby do końca.

    OdpowiedzUsuń
  123. ja też tak uważam.

    OdpowiedzUsuń
  124. ale nie zmienia to faktu, że umiemy. :)

    OdpowiedzUsuń
  125. hihihi będzie na każdą chwilę ;>

    OdpowiedzUsuń
  126. teraz nie wymyślę, ale one są

    OdpowiedzUsuń
  127. Nienawidzę bezczynności.

    OdpowiedzUsuń
  128. Zignorowałabym to! :P i udowodniła swoją wyjątkowość ;))

    OdpowiedzUsuń
  129. niekiedy ma swój urok :P

    OdpowiedzUsuń
  130. droooczył się chyba :Dgdyby tak nie było - nie napisałby przed chwilą, czy mam ochotę na rozmowę z nim. ach

    OdpowiedzUsuń
  131. U mnie nawet w pracy nie lubię "nicnierobienia". Wolę mieć zawalone biurko niż zupełnie puste.

    OdpowiedzUsuń
  132. ożeż w mordę. :p szacun :Djak kiedyś założę firmę - dostajesz u mnie pracę bez niczego :P

    OdpowiedzUsuń
  133. O ile nie założę własnej firmy :P Ale przerwy też lubię - żeby nie wyszło, że jestem pracoholiczką.

    OdpowiedzUsuń
  134. ~Uśmiechnięta25 lutego 2010 13:40

    Mam chwile, kiedy czuję się dumna z tego, że jestem kobietą. Tylko, że te krótkie, choć liczne chwile przygniata świadomość, że bycie kobietą to ciągła praca. Widząc moją mamę, spracowaną nauczycielkę i matkę trójki dzieci zarazem, mam ochotę ją przytulić i powiedzieć, iż zawsze jej pomogę. W końcu, to ona i ja robimy najwięcej w domu. Najbardziej smuci mnie fakt, że niektórzy mężczyźnie oceniają wszystkie kobiety po jednym, bądź dwóch przypadkach. Nie potrafią zrozumieć tego, że nie każda kobieta jest tą, którą spotkał "pod barem". Chociaż zdarzają się wyjątki.Mężczyźni, pomagają, a zarazem krzywdzą. Potrafią wesprzeć, a jednym słowem: "Koniec" niszczą nasze życie. Po tym świecie chodzi wielu facetów, ja na razie spotkałam dobrych, którzy nie traktowali kobiet, jak szmaty. Jednak moje życie jest długie, więc mogę spotkać "tych złych".[i-usmiech]

    OdpowiedzUsuń
  135. ulżyło mi. :djak ktoś mówi o firmie, przypomina mi się tekst mojej babki od wosu, że konstytucja pełnie fukcję programową (blablabla), więc każdy może założyć fabrykę grzebieni. i jej stałe pytanie: rozumiemy mechanizm działania?och, rozwaliła mnie tym, nie ma co! :D

    OdpowiedzUsuń
  136. Matki mają chyba najwięcej siły i czegoś, co my osiągniemy, mając dzieci.może przyciągasz tych dobrych? :)

    OdpowiedzUsuń
  137. Wiem :D Dlatego możesz podroczyć się z nim dalej ;))

    OdpowiedzUsuń
  138. Założę fabrykę gumek do włosów, by na coś te Wasze grzebienie się przydały :P

    OdpowiedzUsuń
  139. no widzisz podzieliłam się;D

    OdpowiedzUsuń
  140. nie to miałam na myśli;p

    OdpowiedzUsuń
  141. silne z nas babki !

    OdpowiedzUsuń
  142. bialy_bez9@onet.eu26 lutego 2010 04:26

    coś w tym jest...;*

    OdpowiedzUsuń
  143. Bardzo ładnie to wszystko brzmi, ale na przykład ja wcale nie czuję, żebym miała jakąkolwiek moc. Może to przychodzi z wiekiem ?

    OdpowiedzUsuń
  144. bez wątpienia ;d.

    OdpowiedzUsuń
  145. To znaczy że trzeba trafić na tą jedyną swoją drugą połówkę... ale myślę, że przyzwyczajenie też robi swoje..

    OdpowiedzUsuń
  146. Któż to jest Adrian? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  147. bo kobieta ma moc :D

    OdpowiedzUsuń
  148. jestem za! :Dale takie ekstra! :P

    OdpowiedzUsuń
  149. sama sobie wzięłam :P

    OdpowiedzUsuń
  150. uwielbiam Cię. :*

    OdpowiedzUsuń
  151. dobrze, że jesteś jej świadoma. :)

    OdpowiedzUsuń
  152. nie umiałam inaczej sformułować pytania. :P

    OdpowiedzUsuń
  153. czego mogę się spodziewać? ;>

    OdpowiedzUsuń
  154. mogę odesłać Cię do notki "Mistrzyni krótkich chwil..."? Tam jest co nieco o nim. :) resztę dopowiem bardzo chętnie. :*

    OdpowiedzUsuń
  155. Gumki z budzikiem. Gumki śpiewające... Gumki zmieniające kolor w zależności od nastroju :P

    OdpowiedzUsuń
  156. jak będę miała szansę. :P

    OdpowiedzUsuń
  157. Ameryka w jednej gumce! :D

    OdpowiedzUsuń
  158. trudno ją znaleźć. pewnie masz rację.

    OdpowiedzUsuń
  159. ja dzisiaj też tego nie czuję.

    OdpowiedzUsuń
  160. to nie fair że niektórym się tak farci, że od razu trafiają na tą jedyną czy tego jedynego

    OdpowiedzUsuń
  161. ~Uśmiechnięta27 lutego 2010 06:13

    Chciałabym ich przyciągać, oj chciałabym.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz