Kobieta ma moc.
"Kobieta ma moc! Kontroluj to i walcz"
Pamiętam, że dokładnie kilka lat temu (dwa może trzy) dostałam sms-a z takową treścią. Byłam zdziwiona i nie wiedziałam, co powinnam odpisać. Od kilku dni te słowa ciągle urzędują na końcu mojego języka, wprawiając w ruch moje myśli.
Podobno mężczyzna, gdyby przyszło mu rodzić - umarłby z bólu. Podobno to właśnie kobiety są bardziej wytrwałe i silniejsze psychicznie. Chyba jest w tym szczera prawda. Mężczyznę przeraża myśl o pójściu do dentysty, kobieta po prostu to robi. Mężczyzna nie byłby w stanie posprzątać całego domu, ugotować obiadu i w międzyczasie zajmować się dwójką dzieci - dla kobiety jest to coś naturalnego.
Płeć piękna nie posiada takiej siły fizycznej i pewnie z trudem byłoby jej nosić pustaki na budowli. Ale ma moc. Ma ogromną moc, którą powinna wykorzystywać w codziennym życiu. Wytrwałość, intuicję, wdzięk. Umie uczynić z niemożliwego coś pięknego i godnego uwagi. Walczy sercem, większość spraw załatwia rozmową, choć niekiedy impulsywna i gwałtowna, umie zachować zimną krew i walczyć o to, co najważniejsze.
Wiem, że kobiety są kruche i delikatne, niekiedy naiwne, ale to objawia się tylko przy mężczyźnie, który chce się stać jej herosem, obrońcą, silnym ramieniem. Wyzbywa się z siebie tych cech, które pomagają jej przetrwać, gdy jest sama. Nagle staje się osobą, którą warto się zaopiekować. Ona czuje się rozpieszczana, on potrzebny. I koło się kręci. Bo lepiej smakuje obiad, gdy gotuje się go dla kogoś. Lepiej poprosić faceta, by zmienił uszczelkę. Wygodniej jest się wtulić w męskie ramię przed snem niż czytać książkę przy słabym świetle nocnej lampki...
Naszą największą siłą jest chyba serce i czułość. Chęć dbania o coś, pielęgnowania i doskonalenia. Umiejętność krzyknięcia i tupnięcia nogą, a z drugiej strony bycia ciepłą i wrażliwą.
Mamy wielką moc. Mamy serca pełne miłości, marzeń i pragnień. Mamy siłę, w którą niekiedy wątpimy wydmuchując nos w kolejną chusteczkę. Mamy coś, co sprawia, że jesteśmy wyjątkowe. Mamy umiejętność pakowania się w tarapaty, ale i szybkiego wychodzenia z nich. Myślimy sercem i nie boimy się mówić "kocham". To jest naszą siłą.
Umiejętność odczuwania świata i dawania mu siebie.
Podobno mężczyzna, gdyby przyszło mu rodzić - umarłby z bólu. Podobno to właśnie kobiety są bardziej wytrwałe i silniejsze psychicznie. Chyba jest w tym szczera prawda. Mężczyznę przeraża myśl o pójściu do dentysty, kobieta po prostu to robi. Mężczyzna nie byłby w stanie posprzątać całego domu, ugotować obiadu i w międzyczasie zajmować się dwójką dzieci - dla kobiety jest to coś naturalnego.
Płeć piękna nie posiada takiej siły fizycznej i pewnie z trudem byłoby jej nosić pustaki na budowli. Ale ma moc. Ma ogromną moc, którą powinna wykorzystywać w codziennym życiu. Wytrwałość, intuicję, wdzięk. Umie uczynić z niemożliwego coś pięknego i godnego uwagi. Walczy sercem, większość spraw załatwia rozmową, choć niekiedy impulsywna i gwałtowna, umie zachować zimną krew i walczyć o to, co najważniejsze.
Wiem, że kobiety są kruche i delikatne, niekiedy naiwne, ale to objawia się tylko przy mężczyźnie, który chce się stać jej herosem, obrońcą, silnym ramieniem. Wyzbywa się z siebie tych cech, które pomagają jej przetrwać, gdy jest sama. Nagle staje się osobą, którą warto się zaopiekować. Ona czuje się rozpieszczana, on potrzebny. I koło się kręci. Bo lepiej smakuje obiad, gdy gotuje się go dla kogoś. Lepiej poprosić faceta, by zmienił uszczelkę. Wygodniej jest się wtulić w męskie ramię przed snem niż czytać książkę przy słabym świetle nocnej lampki...
Naszą największą siłą jest chyba serce i czułość. Chęć dbania o coś, pielęgnowania i doskonalenia. Umiejętność krzyknięcia i tupnięcia nogą, a z drugiej strony bycia ciepłą i wrażliwą.
Mamy wielką moc. Mamy serca pełne miłości, marzeń i pragnień. Mamy siłę, w którą niekiedy wątpimy wydmuchując nos w kolejną chusteczkę. Mamy coś, co sprawia, że jesteśmy wyjątkowe. Mamy umiejętność pakowania się w tarapaty, ale i szybkiego wychodzenia z nich. Myślimy sercem i nie boimy się mówić "kocham". To jest naszą siłą.
Umiejętność odczuwania świata i dawania mu siebie.
w kruchym ciele wielka siła paradoksalnie.
OdpowiedzUsuńMy kobiety mamy w sobie wiele cech kruchej, delikatnej istoty. Mawia się, że kobieta powinna być eteryczna. I się z tym zgodzę. Kobieta powinna być jak apaszka kołysana wiatrem... Falująca pod jego delikatnym dotykiem. Ale kobieta nie zawsze powinna być tym delikatnym materiałem podatnym na mężczyzn (tudzież wiatr). Czasem powinnyśmy być jak mur, o który wiatr tylko uderzy i zawróci. I to się sprawdza. My, kobiety mamy o wiele silniejsze osobowości niż mężczyźni. Może nie w kwestii sytuacji podbramkowych, ale w codzienności.. Zniesiemy więcej bólu i ciosów. Może dlatego, że nie wstydzimy się płakać i że nie dusimy uczuć w sobie.. I to na s tak uodparnia?
OdpowiedzUsuńo tak, to wielka prawda.
OdpowiedzUsuńmyślę, że to jest jeden z wielu czynników.dobrze jest wypłakać wszystko. i opowiedzieć o tym.
OdpowiedzUsuń'Kobieta ma tyle siły, że zadziwia mężczyzn. Dźwiga ciężary losu, rozwiązuje problemy,jest pełna miłości, radości i mądrości. Uśmiecha się gdy chce płakać, płacze gdy sięcieszy i śmieje gdy się boi. Jej miłość jest niekontrolowana. Jedyna niesłuszna w niejrzecz to to, że często zapomina ile jest warta...'
OdpowiedzUsuńJej miłość jest niekontrolowana. Jedyna niesłuszna w niej rzecz to to, że często zapomina ile jest warta... - piękne i straszne zarazem... i jakże prawdziwe.
OdpowiedzUsuńi za to mężczyźni nas kochają;)
OdpowiedzUsuńEj, protestuję ! Zajmowałem się dziećmi kiedyś, posprzątałem dom i ugotowałem - no dobra, nie obiad tylko kolację, parówki-berlinki ;) Fakt faktem, kobiety mogłyby być silne, gdyby chciały. Problem w tym, że w pewnym momencie życia kobieta dostaje jakiegoś takiego rozstrojenia osobowości, permanentnego syndromu napięcia przedmiesiączkowego i zdziecinnienia w jednym, że naprawdę trudno to wytrzymać. A jak taki syndrom trafi na mniej niż 7 lat po ślubie to rozwód murowany.meddle.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńjesteśmy wyjątkowe. i masz rację, my mamy moc, której oni nigdy nie będą mieli.
OdpowiedzUsuńTak, kobiety wbrew pozorom są silne. Tylko silne trochę w innym znaczeniu, niż mężczyźni :)) u mnie nowa.
OdpowiedzUsuńSą wyjątki od reguły. [to-on] Czytaj między wierszami.
OdpowiedzUsuńMężczyzna będący z kobietą na stałe widzi, że kobieta może przenosić góry. Kobiety mają moc jaka mężczyznom się nie śniła.
OdpowiedzUsuńW tych słowach jest coś takiego, co dodaje wiary w swoje możliwości. To prawda, że mamy moc. Nie możemy jej stracić. :)frustracyjna-sciema
OdpowiedzUsuńkażdy ma moc, kto ma siłę. bo moc to siła. / findrop
OdpowiedzUsuńchyba tak :)
OdpowiedzUsuńa oni mają coś, co sprawia, że się uzupełniamy. :)
OdpowiedzUsuńw tym dobrym;D
OdpowiedzUsuńzawsze są jakieś.
OdpowiedzUsuńtak, to prawda. :)
OdpowiedzUsuńczasem warto z niej zrezygnować na rzecz rozpłynięcia się w męskich ramionach. :)
OdpowiedzUsuńi to jest piękne - my pokazujemy, że może się jeszcze bardziej wzmocnić, że to jest możliwe...
OdpowiedzUsuńno dobrze, są wyjątki. :) ale takowych jest niewiele.ten syndrom jest okropny i dla samej kobiety.
OdpowiedzUsuńa ja staję się coraz bardziej zimna...
OdpowiedzUsuńTy? o nie, moja mała, ja nie pozwalam! odezwał się, odezwał! i już go lubię. :D
OdpowiedzUsuńchyba na pewno;D
OdpowiedzUsuńdziś moja koleżanka popłakała się (troszkę za bardzo przejęła) bo jej chłopak nie zaliczył jakiegoś sprawdzianu z matmy. Wiesz, wydawało mi się to głupiee.
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to stwierdzenie :D
OdpowiedzUsuńnie mów mi nic o matmie. dziś zarobiłam dwie gały. jedną z roztargnienia, drugą, bo mnie sumienie ruszyło i poszłam na poprawę (żałuję!)
OdpowiedzUsuńja tak często odpowiadam 'nie no chyba może nie wiem tak';D
OdpowiedzUsuńw drobnej budowie ciała kryje się niewyobrażalna moc. to niepodważalna prawda.
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten tekst, zawsze poprawia mi humor
OdpowiedzUsuńi wszystko jasne :D
OdpowiedzUsuńi słusznie :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że nikt nie zamierza jej podważyć. :)
OdpowiedzUsuńwydało się;D
OdpowiedzUsuńnic złego :P
OdpowiedzUsuńale i tak moją ulubioną odpowiedzią jest 'bo nie';D
OdpowiedzUsuńmoją też, gdy ja jej używam :Dw ustach innych nieco mniej mi się podoba :P
OdpowiedzUsuńwtedy mam inne argumenty;D
OdpowiedzUsuńjakie np? ;>
OdpowiedzUsuńzależy o czym dyskusja jest:D
OdpowiedzUsuńtaaakie buty :D
OdpowiedzUsuńale zawsze coś wymyślę;D
OdpowiedzUsuńgłówka pracuje :D
OdpowiedzUsuńno ba;D
OdpowiedzUsuńwłaśnie jestem motywowana przez przyjaciela. w skład obowiązków wchodzi nie rozmawianie z nim na matmie.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńTo nie fair Ilono! Nie czuje takiej mocy. Ale za to ściskam mocno;) Pzdr:*
OdpowiedzUsuńa ja rozmawiam z kumplem bym jego tekst dała na bloga;D
OdpowiedzUsuńdaaaaaaj :Dja też rozmawiam i zawsze nam się obrywa :P
OdpowiedzUsuńhm?:)
OdpowiedzUsuńja czami też. ale mamy ją. ;*
OdpowiedzUsuńmasz konto na twitterze ? :D
OdpowiedzUsuńniestety :(
OdpowiedzUsuńdam pod koniec tygodnia:D
OdpowiedzUsuńjakoś to wytrzymam :D
OdpowiedzUsuńwięc zakładaj i to już :D
OdpowiedzUsuńdasz radę wierzę w Ciebie;D
OdpowiedzUsuńteraz na pewno dam radę :D
OdpowiedzUsuńeee tam :p mam na nk i gronie :D i na opowiadania.pl :D styka! :D
OdpowiedzUsuńdzięki mnie wiem:D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie ma moc . jesteś na to najlepszym przykładem . ejdrian
OdpowiedzUsuńWygadanie zawsze pomaga :)
OdpowiedzUsuńW sumie to, ciesze się, że jestem kobietą.
OdpowiedzUsuńAle czy mężczyźni są inni? Myślę, że choć inaczej to okazujemy, to niezależnie od płci jesteśmy tacy sami.
OdpowiedzUsuńaż tak przyjemnie zrobiło mi się na sercu. ;)oczywiście, wiem o tym. nawet gdzieś kiedyś czytałam o noworodkach z wadami serca... jeśli jest to dziewczynka ma większe szanse na przeżycie. jestem na to namacalnym dowodem.
OdpowiedzUsuńTak, kobiety są bardzo silne. Silniejsze od mężczyzn psychicznie, a ta siła jest chyba tą ważniejszą od fizycznej. Bo pozwala nam przetrwac w tym naszym świecie. Pozwala pokonywać trudności. Kobiety mają w sobie mnóstwo wiary, mimo bólu potrafią funkcjonować. Ostatnio przeczytałam, że mężczyźni popełniają samobójstwa 4 razy częściej niż kobiety. A to chyba o czymś już świadczy.:*
OdpowiedzUsuńbez nich życie byłoby nudne.
OdpowiedzUsuńbo kobiety to kobiety. to one mają... jaja :)
OdpowiedzUsuńmoże nie zawsze, ale w większości przypadków. :)
OdpowiedzUsuńnie mogło być inaczej ;D
OdpowiedzUsuńi dziwne.
OdpowiedzUsuńnie w każdej sytuacji ;D
OdpowiedzUsuństatystyki uświadamiają wiele rzeczy...
OdpowiedzUsuńod małego pokazujesz swoją siłę. :)
OdpowiedzUsuńa ja się boję i nigdy nikomu tego nie powiedziałam.
OdpowiedzUsuńinaczej myślą.
OdpowiedzUsuńto bardzo miła opinia. :)ja właściwie tez. :D
OdpowiedzUsuńja?ostatnio mało siły we mnie. jakiejkolwiek.
OdpowiedzUsuńja też się boję.
OdpowiedzUsuńdokładnie. bo nawet jeśli czasem sprawiają ból, potrzebujemy ich mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńjak bardzo potrzebujesz teraz?
OdpowiedzUsuńbo matma jest specyficzna ;D
OdpowiedzUsuńa weź daj spokój :P
OdpowiedzUsuńno co? Ja nie lubię mojej nauczycielki ;)
OdpowiedzUsuńa ja lubię ;D
OdpowiedzUsuńwyczuwam ironię? ;>
OdpowiedzUsuńnie, naprawdę ją lubię. :)moja klasa uważa, że jest spoko :d
OdpowiedzUsuńTrochę pojechałaś stereotypem, teraz często to tatusiowie siedzą z dzieciakami w domu, bo żona więcej zarabia. Poza tym jest sporo kobiet, które pracują na budowach i może nie przenoszą pustaków, ale na pewno nie można powiedzieć, że są słabe fizycznie. A co do samego hasła, że kobieta ma moc- to stu procentowa prawda.(magiczny-wachlarz)
OdpowiedzUsuńTo święta prawda :-) też słyszałam o tym porodzie... Mamy też lepszą zdolność radzenia sobie z emocjami, kobieta, kiedy boli - płacze albo krzyczy, mężczyzna zatrzymuje wszystko w sobie, myśląc, że poradzi sobie sam. A człowiek nie jest zdolny do samodzielnego radzenia sobie z bólem, drodzy Panowie.
OdpowiedzUsuńpewnie masz rację. masz ją.
OdpowiedzUsuńpłacz to jeden z ważniejszych sposobów uwalniania tego, co we mnie. :)
OdpowiedzUsuńmoja trochę nie szanuje ludzi
OdpowiedzUsuńjasne jak słońce;D
OdpowiedzUsuńAle nie wszyscy. :)
OdpowiedzUsuńnie byłabym tego taka pewna xD
OdpowiedzUsuńwiec chyba nie mam tej mocy;p
OdpowiedzUsuńPrzez chwilę poczułam się naprawdę wyjątkowo i przede wszystkim kobieco :) Dziękuję Ci ;*To prawda, jesteśmy silniejsze psychicznie i mamy tą przewagę jeśli chodzi o uczucia, to dlatego chyba nie potrafimy zrozumieć dlaczego im jest ciężko powiedzieć "kocham", a nawet jakoś nam to pokazać.
OdpowiedzUsuńogromnie. przerasta mnie to.
OdpowiedzUsuńTo kobiety dźwigają cały ciężar świata. Co by było gdyby ich zabrakło? Przecież mężczyźni są zbyt słabi by móc sobie poradzić. A kobiety? To do nich należy cały świat. [my-fairy-tale]
OdpowiedzUsuńi niezrozumiałe jest dla mnie to, że mężczyźni uważają nas za słabe i kruche... (tabliczka-gorzkiej-czekolady)
OdpowiedzUsuńŻeby się dogadać trzeba się uzupełniać nawzajem;)
OdpowiedzUsuńmasz rację. a ta moc polega też na umiejętności stawiania czoła zwykłym, codziennym rzeczom ;d.
OdpowiedzUsuńtak ogólnie to powinnam się podpisać starym nickiem, bo wcześniej się nie znałyśmy ;p. ja zawsze myślę za późno ^.no więc dawniej Choosy byłam przez pewiem czas ;p.
OdpowiedzUsuńAlbo ja jestem ślepa, albo usunęłaś mój komentarz, albo się nie opublikował.Szaleństwo :P
OdpowiedzUsuńchcę słońce!
OdpowiedzUsuńostatnio czuję podobnie...
OdpowiedzUsuńnie lubię takich. typiary spod ciemnej gwiazdy :D
OdpowiedzUsuńto fakt.
OdpowiedzUsuńczemu?
OdpowiedzUsuńmasz. :*
OdpowiedzUsuńchyba wszystko u nich przychodzi z czasem. do wielu rzeczy trzeba dojrzeć. :)zauroczyłaś mnie pierwszym zdaniem. ;*
OdpowiedzUsuńbez mężczyzn nie ma kobiet. bez kobiet nie ma mężczyzn.
OdpowiedzUsuńpróbują się dowartościować. :) i być tymi, którzy zamkną nas delikatnie w swoich dłoniach.
OdpowiedzUsuńuwielbiam do tego dążyć. :)
OdpowiedzUsuńa to jest chyba najtrudniejsze.
OdpowiedzUsuń;*
OdpowiedzUsuństawiam na drugie :D
OdpowiedzUsuńTrzeba ich zrozumieć, wiele wybaczyć i mieć ogromną cierpliwość :);) ;*
OdpowiedzUsuńnic trudnego :) jedno ich spojrzenie i zapomina się o wszystkim :P
OdpowiedzUsuńa ja miałam:D
OdpowiedzUsuńukradłaś moje!
OdpowiedzUsuńżeby to spod jednej ;p
OdpowiedzUsuńPomaga?
OdpowiedzUsuńa Ty dziś moje!
OdpowiedzUsuńaaahahhahahhaha :D
OdpowiedzUsuńniekiedy.
OdpowiedzUsuńto nie byłam ja :P
OdpowiedzUsuńnie wykręcaj się;D
OdpowiedzUsuńA. jest świadkiem, że z równowagi wytrącił mnie dzisiaj deszcz. :Di co teraz? ;>
OdpowiedzUsuńtak, potrafią nam nieźle namieszać w głowach, a potem się dziwią, że jesteśmy takie postrzelone ;p
OdpowiedzUsuńmasz to na piśmie?;D
OdpowiedzUsuńwyjątkowe :D
OdpowiedzUsuńba! :D
OdpowiedzUsuńno tak, to przecież synonimiczne słowo ;P
OdpowiedzUsuńA że większość to ta większość :P To się opłaca :P
OdpowiedzUsuńzapisz sobie i w gorsze dni czytaj, działa!
OdpowiedzUsuńprzepadłam:D
OdpowiedzUsuńserio?;p
OdpowiedzUsuńbezradność w tej sytuacji nie daje spokoju.
OdpowiedzUsuńbo są sytuacje, kiedy faceci by wymiękli, a my kobiety zmierzyłyśmy się z tym.
OdpowiedzUsuńostatnio doszłam do wniosku, że fascynacja drugą osobą trwa do póki się jej nie pozna do końca, potem czar pryska
OdpowiedzUsuńwłożę kopię do piórnika i portfela. :)
OdpowiedzUsuńba! niekiedy warto coś zrobić niż siedzieć bezczynnie.
OdpowiedzUsuńmyślę, że dam Ci szansę. :D miałam dziś słońce!postanowiłam wyciągnąć z szafy swój ukochany, czerwony płaszczyk :Dkiedyś jakiś facet na ulicy powiedział mi, że ładnie w nim wyglądam :P i że pasuje mi kolor czerwony. :d miał piękne, brązowe oczy. :D
OdpowiedzUsuńbezradność ma to do siebie.
OdpowiedzUsuńno dobra. :d ale są sytuacje, kiedy kobiety wymiękają, a mężczyźni dzielnie walczą. :P
OdpowiedzUsuńmyślisz, że mogłabym Cię okłamać?
OdpowiedzUsuńpróbuję się przekonać, że wyjątkowa w moim przypadku ma sens. :d ostatnio dostałam sms-a od A., kiedy napisałam, ze jestem wyjątkowa pod każdym względem: "Wmawiaj sobie:-)"
OdpowiedzUsuńmoja siostra jest ze swoim chłopakiem coś koło 2 lat. ciągle jest nim zafascynowana. nigdy nie pozna się drugiej osoby do końca.
OdpowiedzUsuńja też tak uważam.
OdpowiedzUsuńale nie zmienia to faktu, że umiemy. :)
OdpowiedzUsuńhihihi będzie na każdą chwilę ;>
OdpowiedzUsuńnp.? :D
OdpowiedzUsuńa jak! :D
OdpowiedzUsuńteraz nie wymyślę, ale one są
OdpowiedzUsuńNienawidzę bezczynności.
OdpowiedzUsuńZignorowałabym to! :P i udowodniła swoją wyjątkowość ;))
OdpowiedzUsuńniekiedy ma swój urok :P
OdpowiedzUsuńdroooczył się chyba :Dgdyby tak nie było - nie napisałby przed chwilą, czy mam ochotę na rozmowę z nim. ach
OdpowiedzUsuńU mnie nawet w pracy nie lubię "nicnierobienia". Wolę mieć zawalone biurko niż zupełnie puste.
OdpowiedzUsuńożeż w mordę. :p szacun :Djak kiedyś założę firmę - dostajesz u mnie pracę bez niczego :P
OdpowiedzUsuńO ile nie założę własnej firmy :P Ale przerwy też lubię - żeby nie wyszło, że jestem pracoholiczką.
OdpowiedzUsuńMam chwile, kiedy czuję się dumna z tego, że jestem kobietą. Tylko, że te krótkie, choć liczne chwile przygniata świadomość, że bycie kobietą to ciągła praca. Widząc moją mamę, spracowaną nauczycielkę i matkę trójki dzieci zarazem, mam ochotę ją przytulić i powiedzieć, iż zawsze jej pomogę. W końcu, to ona i ja robimy najwięcej w domu. Najbardziej smuci mnie fakt, że niektórzy mężczyźnie oceniają wszystkie kobiety po jednym, bądź dwóch przypadkach. Nie potrafią zrozumieć tego, że nie każda kobieta jest tą, którą spotkał "pod barem". Chociaż zdarzają się wyjątki.Mężczyźni, pomagają, a zarazem krzywdzą. Potrafią wesprzeć, a jednym słowem: "Koniec" niszczą nasze życie. Po tym świecie chodzi wielu facetów, ja na razie spotkałam dobrych, którzy nie traktowali kobiet, jak szmaty. Jednak moje życie jest długie, więc mogę spotkać "tych złych".[i-usmiech]
OdpowiedzUsuńulżyło mi. :djak ktoś mówi o firmie, przypomina mi się tekst mojej babki od wosu, że konstytucja pełnie fukcję programową (blablabla), więc każdy może założyć fabrykę grzebieni. i jej stałe pytanie: rozumiemy mechanizm działania?och, rozwaliła mnie tym, nie ma co! :D
OdpowiedzUsuńMatki mają chyba najwięcej siły i czegoś, co my osiągniemy, mając dzieci.może przyciągasz tych dobrych? :)
OdpowiedzUsuńWiem :D Dlatego możesz podroczyć się z nim dalej ;))
OdpowiedzUsuńZałożę fabrykę gumek do włosów, by na coś te Wasze grzebienie się przydały :P
OdpowiedzUsuńno widzisz podzieliłam się;D
OdpowiedzUsuńnie to miałam na myśli;p
OdpowiedzUsuńsilne z nas babki !
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest...;*
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wszystko brzmi, ale na przykład ja wcale nie czuję, żebym miała jakąkolwiek moc. Może to przychodzi z wiekiem ?
OdpowiedzUsuńbez wątpienia ;d.
OdpowiedzUsuńTo znaczy że trzeba trafić na tą jedyną swoją drugą połówkę... ale myślę, że przyzwyczajenie też robi swoje..
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńKtóż to jest Adrian? ;-)
OdpowiedzUsuńbo kobieta ma moc :D
OdpowiedzUsuńjestem za! :Dale takie ekstra! :P
OdpowiedzUsuńsama sobie wzięłam :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię. :*
OdpowiedzUsuńdobrze, że jesteś jej świadoma. :)
OdpowiedzUsuńNo z bajerami :P
OdpowiedzUsuńnie umiałam inaczej sformułować pytania. :P
OdpowiedzUsuńczego mogę się spodziewać? ;>
OdpowiedzUsuńmogę odesłać Cię do notki "Mistrzyni krótkich chwil..."? Tam jest co nieco o nim. :) resztę dopowiem bardzo chętnie. :*
OdpowiedzUsuńGumki z budzikiem. Gumki śpiewające... Gumki zmieniające kolor w zależności od nastroju :P
OdpowiedzUsuńjak będę miała szansę. :P
OdpowiedzUsuńAmeryka w jednej gumce! :D
OdpowiedzUsuńtrudno ją znaleźć. pewnie masz rację.
OdpowiedzUsuńja dzisiaj też tego nie czuję.
OdpowiedzUsuńto nie fair że niektórym się tak farci, że od razu trafiają na tą jedyną czy tego jedynego
OdpowiedzUsuńChciałabym ich przyciągać, oj chciałabym.
OdpowiedzUsuń