Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2017

A jeśli?

   Ostatnio nie mogę w nocy spać. Czasami. Budzę się i koniec. Dużo myśli wtedy pojawia się w głowie. I strach. Przerażający strach. Czasem mam ochotę obudzić Adriana i opowiedzieć mu o wszystkim, ale wierzę, że większym przyjacielem okazujemy się wtedy, kiedy czekamy do rana niż wytrącamy ze snu drugą osobę.    Obudziłam się po szóstej i dopadła mnie przerażająca myśl - ona się nie rusza, na pewno coś się stało! Przecież o tej godzinie mam prawdziwe tornado pod skórą. Policzyłam do dziesięciu, spróbowałam się wyciszyć i przekonałam samą siebie, że na pewno jeszcze śpi. A potem przytuliłam się do Adriana i pomyślałam:  im bliżej rozwiązania, tym mniej czuję się gotowa.     Dokładnie tak. Zmieniam dla niej mój świat, uczę się szycia, szykuję kontrastową karuzelę nad łóżeczko, przeszukuję poradniki, odświeżam wiedzę ze studiów na temat rozwoju dziecka, kompletuję wyprawkę, zabieram się za pranie i prasowanie i... nie czuję się gotowa na bycie matką. A przecież czekałam na to całe życie.