Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

1+1=3

    Już prawie dzielę nasz świat na trzy. Kilka dni temu poczułam pierwsze ruchy. Dzisiaj mogłam je zobaczyć przez skórę. Nie umiem opisać uczuć, jakie wywołała we mnie ta chwila. Szczęście, niedowierzanie, niecierpliwość, żeby już ją zobaczyć, dotknąć, pocałować. Moja ciąża staje się coraz bardziej realna, nie tylko dla mnie. Adrian coraz częściej dołącza do naszych rozmów, dotyka czule brzucha, całuje i masuje. Cierpliwie czekam na moment, kiedy będzie mógł poczuć pod swoimi silnymi, długimi palcami to, co ja. Ruch dziecka, które rozwija się we mnie za sprawą naszej miłości. Wiem, że wtedy przepadnie, pokocha Maleństwo tak samo jak ja. Nie będą miały znaczenia słowa „ pokocham w pełni jak ją zobaczę ”. Jestem tego pewna. Ja już nie wyobrażam sobie bez niej swoich dni.    Już niedługo staniemy się rodzicami na pełen etat. Jest to najpiękniejsza, a jednocześnie najbardziej przerażająca wizja najbliższych wspólnych lat. Czasem strach mnie obezwładnia, odbiera spokojny sen, zmusza do dzi

* * *

    Boję się samotności. Takiej długoterminowej. Od zawsze. Boję się opuszczenia, tego, że zostanę sama. Odkąd dowiedziałam się, że noszę pod sercem naszą małą Fasolkę – boję się jeszcze bardziej. Wiem, że to samo myśli Adrian – także ma obawy, ale nie myśli o tym tak obsesyjnie jak ja. Wiem, że to złe, naprawdę. I że nie przynosi żadnej korzyści, ale taka już moja natura. Czasem się zastanawiam, czy moje ciągłe roztrząsanie „jakby to było, gdyby…” nie wynika z tego, że chciałabym się z tymi uczuciami jakoś uporać, tak na zaś. Wiem, to niemożliwe. Wiadomość o byciu samemu od teraz, od tego właśnie dnia przygniata, odbiera rozum, uczucia, zatyka, pozbawia oddechu.    Dlaczego o tym? Jakiś czas temu przed snem rozmawialiśmy z Adrianem jakby to było, gdyby któreś z nas odeszło. Ale nie do kogoś innego, tylko na zawsze, poza zasięg tego świata. Powiedziałam mu, że gdybym miała wybierać, które z nas na starość odejdzie pierwsze, chciałabym być to ja. Ale potem zdałam sobie sprawę, że złamał