My - Przyjaciółki na zawsze!

 
Pozwólcie mi nacieszyć się Waszą obecnością, gdyż jesteście dla mnie największym skarbem. Jesteście moim przyjaciółkami...
 
 Mam wiele tematów na które chciałabym napisać, ale... Roksana poprosiła bym napisała coś o Nich. O Nas. Wspaniałych dziewczynach, wspaniałych Przyjaciółkach.

 

 Pierwsze spotkanie? Pamiętam je dokładnie.

 Pod szkołą stała duża grupa przyszłych gimnazjalistów. Pierwszy początek roku szkolnego w nowej szkole. Te same twarze z podstawówki, których wcześniej się nie zauważało, nowe twarze z innej szkoły. Nieznajome Nauczycielki, nieznajomy budynek, który fascynował od lat, Dyrektor, którego się nie zna.  

 Nie pamiętam co do nas mówiono. Pamiętam dziewczyny. Podchodziło się tylko do tych, których się znało i zadawało pytanie - Ty będziesz ze mną w klasie? Emocje sięgające zenitu, które kumulowały się w nas by wypełnić za chwilę klasy, by ukazać się w rozmowach.

 W klasach powstawały nowe przyjaźnie, znajomości. Strach przed podejściem, choć mieliśmy stać się jednością, nieśmiałe spojrzenie na każdego. Tak zwana "obczajka".

 Stworzyły się przyjaźnie.

 

 Dominika [De.], Emila [Em.], Ilona [I.], Roksana [eR.]- dziewczyny, które zaczęły się trzymać razem w drugiej klasie. Każda inna, mająca swoje zdanie, swój własny styl, wiele do powiedzenia. Łączy je jedność, więź, przyjaźń.

 Znam te dziewczyny od miesięcy. [Dominikę najdłużej, bo prawie (?) 12 lat] Potrafię z nimi rozmawiać, nie wstydzę się wypowiadać swoich myśli. Wiem, że mogę zwrócić się do Każdej z Nich o każdej porze dnia i nocy. Wiem, że choć czasem mają dość, nie powiedzą tego, nie odprawią z biletem.

 

 Dominika - znam ją tak dobrze, że nie wiem jak dobrać w słowa uczucia. Znam ją tak dobrze, że słowami nie potrafię określić jej cech. Tego, jaka jest? Spróbujmy. :)

 Dominika - otwarta na życie Dziewczyna, która ceni sobie Przyjaźń. Nie lubi rozmawiać o swoich uczuciach, choć kiedy jej zależy - widać to w jej oczach. Pojawia się wtedy taki radosny blask, iskra, która ma zdolność rozświetlenia każdego mroku. Posiada zarażający uśmiech i śmiech. Nie szanuje tego, że jestem zła, nie mam ochoty na rozmowę - będzie zaczepiała dopóty, dopóki nie pojawi się uśmiech. Ma w sobie coś... magicznego. "Przy Niej każdy problem to błahostka." Ostre, racjonalne spojrzenie na świat, miesza się z zapachem delikatności. Potrafi zadać pytanie, którego nikt nigdy wcześniej nie zadał. Potrafi rozmawiać, naprawdę rozmawiać. Słucha i odpowiada, zadaje pytania, które umożliwiają spojrzenie z boku na własną duszę. Osoba szczera, która nie boi się powiedzieć tego, co myśli. Posiada świetną intuicję do ludzi. Nie zna, choć wie, że ta osoba "nie jest Ci pisana". Nie lubi zapachu masła, zawsze przynosi bułkę słodką, którą dzieli się ze mną w szkole. Najchętniej wymieniałaby telefon... co tydzień? Interesuję się giełdą, ekonomią i tymi innymi rzeczami, które są jakoś związane z pieniędzmi.

 Mój Skarb. Moja druga dusza.  

 Nasza Danuśka!

 

 Emila - romantyczka zakochana w Tomku, uwielbiająca serial "Zbuntowani". Romantyczka, która czasem nie potrafi pokazać swojej prawdziwej twarzy. Strach? Czuła i ciepła. Kochająca się przytulać i cmokać, wciąż zmiękcza imiona, stosuje słodziutki określenia [Kosianie, Skarbie...]. Emila się nie gniewa, choć czasem mówi "foch" - słowo, które nic nie znaczy. Wciąż nosi czarną torbę na ramieniu i giba się, kiedy idzie. Wciąż poprawia czarną grzywkę. Ma marzenia i pragnienia, o których nie mówi. Zwierza się z tego, co boli. [Dlaczego teraz rzadziej?] Emila posiada pomazane zeszyty [RBD] i zbiera podpisy - nie tylko w zeszycie, ale i na ręku. Gdy się śmieje, wstydzi, boi - widać to od razu, nie potrafi ukrywać uczuć. Mimika twarzy ją zdradza. Ciągle uśmiechnięta, ciągle zwariowana, niezmienna, kochająca - mająca swój świat, do którego wpuszcza inne osoby.     

Nasz Kubuś!

 

 Ilona - Powinna wypowiedzieć się Em., De., eR. :**

 

 Roksana - Kim jest? Szaloną, wiecznie zakochaną Roksaną. Ceni sobie dobrą zabawę, dobrą muzykę. Wciąż zmienia obiekty westchnień. Uwielbia zdobywać płeć przeciwną, która... szybko jej się nudzi. Roksana? Wiele łez wypłakałam w jej ramię, wiele razy się na mnie obraziła, ale jest Kochana. Wierzy we mnie, kocha. Potrafi mówić o swoich uczuciach, nie wstydzi się. Ma silną rękę - dosłownie. Od pewnego czasu nosi plecak w wersji mini. Wierzy w miłość, pragnie jej, choć wydaje mi się, iż boi się ją przyjąć. Marzy o byciu fryzjerką. Ma wiele do powiedzenia i do zapamiętania. Tak, bez wątpienia ma Dar zapamiętywania liczb. Nie wykorzystuje go, chyba, że do pamiętania wszystkich numerów, które ma w telefonie. Uzależniona od pisania z innymi. Kłótliwa i czepliwa. Potulna jak baranek tylko wtedy, gdy jest smutna lub w jej towarzystwie pojawia się nowa osoba. Jest pociągająca z wyglądu, co na pewno stwierdzi płeć przeciwna, potrafi "owinąć sobie kogoś wokół palca" [nieświadomie?]. Czy cecha przydatna? Chyba tak. Posiada identyczny charakter pisma jak ja - ściągnęła. Uwielbia wygłupiać się z Dominiką i Emilą. Stworzone do głośnych zabaw, do zwracania na siebie uwagi. Roksana? Kiedy się zakocha, całe kartki zapełnione są imieniem jej "Miłości". Uwielbia wróżyć.

 Moja Żabka!

 

 Wiem, że zostały nam tylko dwa miesiące. Każda pójdzie w swoją stronę. Przyjaźń się rozluźni, poznamy nowe osoby. 

 Jedyne czego jestem pewna w tej chwili to, że...

 ... Kocham Je. Choć czasem wnerwiamy się nawzajem są moimi Promyczkami. Kocham je i tęsknię, gdy nie widzę za długo. Są. Będą zawsze w sercu. Każda z chwil. Każde słowo "Kocham Cię", każda rada, którą otrzymałam, każde spojrzenie, najdrobniejszy gest. To będzie we mnie. Na zawsze.

 

  Dziękuję. <3

Komentarze

  1. może to dziwne ale w moim sercu po przeczytaniu tego pojawił sie smutek, który ściska za gardło i radość. czemu? ciesze sie, że masz takie osoby, z którymi możesz dzielić wszystkie chwile, dobre czy też gorsze. a smutek czemu sie pojawił?? bo ja straciłam dwie ważne dla mnie osoby, z jedna jakoś rozmawiam a z druga udaje ze mnie nie zna. Ciesz sie, ze masz takie osoby, bo to skarby., takie perły wśród kamieni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam za ten smutek.. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. ~westchnienie6 maja 2008 13:36

    jeśli prawdziwa przyjaźń a tak jest z tego co piszesz, to przetrwa :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. gdzieś tam... w środku - mam taką nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też się ciesze, że masz takie przyjaciółki, które zawsze są obok. Jeszcze bardziej cieszy mnie to, że w końcu napisałaś coś o nich. Zawsze tylko notki o nim (co mogło byc denerwujące). W koncu one są w Twoim życiu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może masz rację. Ale... to jest mój blog, moje uczucia. Chcę pisać o tym, co we mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie masz za co przepraszać, ciesz sie swoim szczęściem, wszyscy mamy wspólnego przyjaciela Pana Boga

    OdpowiedzUsuń
  8. ... a On nas nigdy nie opuści. Nawet jak My się odwrócimy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Prwadziwa przyjaźń przetrwa mimo wszystko, naprawdę. Ja tyle lat podstawówki i gimnazjum zmarnowałam na coś,co nazywałam "przyjaźnią', nie zauważajć osoby która jest dzis moją najwspanialszą Przyjaciólką, a która trzymała sie zawsze z boku,ale gdy potrzebowałam kogoś to była. Dopiero po latach zrozmiałam,kto jest prawdziwmy przyjacielem.A nasza fizyczka w gimnazjum kiedyś powiedziała w 3 kl. " Jak tak na Was patrzę,to widzę,że może tylko ze 3 przyjaźnie przetrwają próbę czasu. Zobaczycie,że te największe przyjaźnie,które pielęgnuje sie latami, to te ze szkoły średniej". Miała racje,z czasów szkoły średniej mam 2 przyjaciółki, wiele wspaniałych koleżanek z którymi jestem wciąż w kontakcie,ale mimo wszystko moja gimnazjalna przyjaźń z Przyjaciółką przetrwała rozłąkę, mimo tego,że posżłyśmy do zupełnie innych szkół. Oparła się próbie czasu, poznawaniu nowych ludzi. Myślę,że Wasza przyjaźń też przetrwa i tego życzę z całego serca.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi zależy naaajbardziej na jednym serduszku, które się wyprowadza.Tak, Twoja nauczycielka ma rację.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyjaźń jest taka ważna, może najważniejsza :) Cieszę się, że w tych kilku zdaniach mogłam poznać Twoje przyjaciółki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję, że wysłuchałaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ~angel1705_natalia11 maja 2008 08:55

    po przeczytaniu Twojej notki cos scisnelo mnie w sercu.. Zazdrosc? chyba tak. Tez kiedys myslalam, ze mam przyjaciolki, dla których jestem Takim Promyczkiem. Ale wystarczylo kilka miesiecy, kilka osób - które te nasza przyjazn skaleczyly.. Nie wiem jak to wyglada ze strony dziewczyn, ale moja dusza krwawi na myśl o chwilach, które były takie cudowne, kiedy smiałysmy sie w glos, z niczego, kiedy rozumialysmy sie bez slow, kiedy płakałysmy sobie w ramię, kiedy kazda z nas potrzebowała siebie nawzajem. :( Tęsknię za tamtymi dniami.. :( Naprawde.:(

    OdpowiedzUsuń
  14. a nie możecie walczyć...? powiedzieć tego wprost. Powiedzieć tego, co myślisz?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz