Grzech Adama i Ewy

  (29.11.2010)

 

w półśnie
zegarów mara
brzęczy nocą
srebrzystą półnagą
gdy czarny kot
przeciąga się skrycie
na białej pościeli

ciemne pukle włosów
splątane w poduszce
biała dłoń Ewy
spleciona z palcami Adama
ich wspólny szept
dyskretne mruczenie


zegary biją godzinę północną
za ciemną roletą
opuszczoną nisko
kryjącą tajemnicę miłości
dwóch ciał połączonych
żarem gorącej modlitwy

płomień namiętności
przenika przez twarze
usta półotwarte
szukających dźwięków
spóźnionych zegarów

plan Boży za późno
wkradnie się w dwa ciała
nie będzie dwóch synów
Kaina i Abla


Komentarze

  1. Przeczytam jeszcze raz za parę dni wiersz, ale póki co, jego metaforyka i odniesienie mi się jednak nie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. ten wiersz ma w sobie pewną niezwykłość. Muszę ja zrozumieć;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie ma Kaina i Abla, ale co z rajem? / nieswiadoma

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się. ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciężko mi zrozumieć ten wiersz, wybacz ... :*Ale podoba mi się ta zwrotka o opuszczonych roletach, ukrytej miłości.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo nastrojowy tekst, choć jeszcze trudniejszy od poprzedniego.Coś Cię ostatnio na wiersze wzięło ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiersz jest niesamowity :) Ma w sobie coś takiego, co niezwykle porusza. Łał, zaskoczyłaś mnie tak w ogóle ;) Ogromna zmiana, cudowna ;*Nie rozumiem tylko za bardzo ostatniej zwrotki... :(

    OdpowiedzUsuń
  8. dobrze, panie J. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mamy dużo czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. istnieje w miłosnych uniesieniach.

    OdpowiedzUsuń
  11. ostatnio trudno mnie zrozumieć. tak myślę.

    OdpowiedzUsuń
  12. ostatnio poprzestawiało mi się w literackich gustach.

    OdpowiedzUsuń
  13. ;*jednym słowem: Adam z Ewą nie poczęli żadnego z synów :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Zminimalizowana22 grudnia 2010 11:04

    mmm, co było natchnieniem? ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. zapewne jakieś jedno słowo. od tego zawsze się zaczyna

    OdpowiedzUsuń
  16. Zminimalizowana22 grudnia 2010 11:24

    o, mam czasami podobnie, ale ja znacznie rzadziej trafiam na inspirujące słowo, w porónaniu do Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Troszkę odmiany nie zaszkodzi ;P tylko że mało co z poezji rozumiem... ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ah, czyli dobrze się zabezpieczyli? :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale to nie znaczy że mi się nie podoba - jest intrygujący :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak to nie będzie?

    OdpowiedzUsuń
  21. jak dobrze, że namiętność jest :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja Ciebie przepraszam, ale ja tutaj nic nie rozumiem... Ostatnio zupełnie zaciełam się na wiersze, pewnie przez te głupie lekcje polskiego, zawsze mówilam, że wszelkie zło wypływa ze szkoły. Więc przykro mi, ale nie potrafię napisać nic sensownego i na temat. Może ponadrabiam pierdołami? Czy Twoja choinka jest sztuczna czy żywa? Czy uśmiechałaś się przy otwieraniu prezentów? Czy jest dobrze?Moja sukienka była niestety pożyczona, a nie robilismy żadnych zdjęć. W internecie też takiej nie znalazłam, ale bylo to mniej więcej coś takiego jak na tej stronie tylko, że po prostu wydłużone. Jak będę miała okazję, to na pewno zrobię zdjęcie :-)http://motoallegro.pl/h-m-sweter-golf-warkocze-czerwony-xs-hit-nowy-i1341401136.html

    OdpowiedzUsuń
  23. wiersz jest fajny, ale jak dla mnie jeśli chodzi o Adama i Ewę zbyt współczesny.

    OdpowiedzUsuń
  24. piekne....niedopowiedziane....ale zrozumiale...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz