Miłość ukazana w całkiem innym świetle. Inna a jednak ta sama...

Moje dziecięce marzenia, plany wciąż we mnie żyją. Pod maską 15 letniej dziewczyny, kryje się Maleńka Dziewczynka. Nie trzyma się spódnicy Matki, nie płacze. Siedzi spokojnie na łące, całkowicie sama. Odkryła sens Przyjaźni. Wie czym jest. Ile w życiu znaczy. Ale teraz... Chce być sama. Bez innych osób, bez ludzi.

Jasne promienie Słońca delikatnie muskają twarz. Wiatr bawi się włosami. Trawa otula nagie nóżki. Palce zatopiły się w jej zieleni.

Przymyka brązowe oczy, wystawia twarz do słońca.

Myśli o tym co będzie. Co ją czeka. Chciałaby być szczęśliwa. Poznać Miłość. Kochać i być kochaną. Pomagać innym.

 

... Nagie stopy zatopiły się w zieleni trawy, w dywanie ułożonym z polnych kwiatów. Słyszy w oddali śpiew Ptaków. Czuje wiatr w rozpuszczonych włosach. Promienie Słońca nieśmiało pozostawiają na zaróżowionych policzkach pocałunki. Delikatne, a zarazem namiętne.

Dziewczyna idzie przed siebie. Całkiem sama. Nie czuje lęku, że coś jej się stanie. Jest sama...

Nie ma czasu. Nie słyszy tykania zegarka...

Czas nie istnieje...

...Nie ma nic

Ludzi, zwierząt...

...Jest tylko Ona

Szczęśliwa...

 

Rwąca rzeka nie jest przeszkodą. Czując jej nagie stopy - pozwala spokojnie przejść na drugą stronę. Staje się spokojnym strumieniem...

Wysokie góry - rozstępują się, tworząc ścieżkę...

Ptaki śpiewają tylko dla Niej...

Dziewczyna ma w sobie wielką siłę.

Może dotknąć Słońca, odpocząć na białych, puszystych obłokach...

Jest Szczęśliwa.

Szczęśliwa?

Ma wszytko. Może zrobić co zechce.
Przyroda, żywioły nie są przeszkodą...

Lecz czegoś Jej brakuje...

Nie umie odnaleźć tego przy Słońcu, Trawie, Obłokach, w śpiewie Ptaka... One dają maleńką tego część.

Ona potrzebuje czyjejś bliskości...

 

Idzie przed siebie...

... zamyślona

samotna...

... próbuje odnaleźć, to czego pragnie

 

Wiatr wskazuje Jej Drogę, którą musi iść. Z każdym następnym krokiem czuje jak szybciej bije Serce.

Czuje coś, czego nigdy wcześniej nie poznała.

Jej usta chcą szeptać słowa słodkie jak miód.

Usta całować.

Ramiona przytulać.

Nie wie co to znaczy.

Nigdy tego nie robiła.

To Słońce, Przyroda Ją rozpieszczała, nie wymagając niczego w zamian.

Teraz Dziewczyna chce to Komuś dać.

Pragnie bliskości Kogoś, której nie dadzą Jej kwiaty, nie da Jej Las ani Góry...

 

- Jesteś... - Usłyszała cichy szept. Rozejrzała się. Nikogo nie ujrzała.

Poczuła coś dziwnego.

Smutek?

- Chodź... - Ten sam głos. Nigdy wcześniej go nie słyszała. Przymknęła oczy. Poczuła dreszcze, podniecenie.

Melodia, której nigdy nie dały Jej Ptaki, szum Wody, Wiatru, którą wcześniej tak ukochała.

Nie słyszała tego języka wcześniej, ale rozumiała każde ze słów...

... Pragnęła Go kimkolwiek był...

 

Leżał w zielonej trawie. Czekał na Nią. Szeptał do ucha. Rozumiała Go. Wiedział to.

Chciał Ją mieć tak blisko. Pragnął Jej...

... Poczekał. Musiał zatęsknić. Musiała poczuć Go Ona.

 

Wiatr, poprowadził Ją do Niego.

Leżał spokojnie.

Jego niebieskie oczy wciąż się w Nią wpatrywały.

Nie znała Go.

Nigdy wcześniej nie widziała.

To Człowiek.

Ta sama istota co Ona.

Oblała się rumieńcem.

Wstał, podszedł, nie powiedział nic.

Stali na przeciwko siebie.

Ubrani, a jednak nadzy.

"Kocham" - wyszeptał do ucha. Zamknęła oczy.

Nie odpowiedziała.

Jego silne ramiona objęły Ją mocno.

Zatopiła się w Nim.

Nie broniła.

To na Niego czekała.

Jego pragnęła.

Jest tak blisko.

"Kocham..." - Odpowiedziała nieśmiało.

Usta odnalazły sie. Złączyły w namiętnym pocałunku, którego tak bardzo oboje pragneli... 

Komentarze

  1. Nie jestes sama..a milosc czeka za drzwiami, trzeba tylko je otworzyc ;Dpamietasz?? mialas taki opis :):):*Milosc ma rozne objawy i oblicza.. to zalezy kto jak na to patrzy :D:*Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. milosc kiedys sama przyjdzie, na pewno....dziekuje za super komcia na www.my-vista.blog.oonet.pl. pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciesze się, że Ty również poświęcasz notki o miłości wiem co Ty o tym myślisz, bo kazdy ma inne zdanie. Jednak miłosc to jedno z najpiękniejszych uczuc często bolesnych, ale zawsze trzeba szukac dobrych stron byc optymistą to "chyba" pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ~Panna Młoda7 maja 2007 02:36

    Samotność to nie rozwiązanie. Kochanie walcz. Zobaczysz, ze w koncu wszystko sie wyprostuje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ~Horacy (Nieznajomy:D )7 maja 2007 09:41

    Pozdrawiam Ilona! Dziekuje za wszytko co :) napisalas :) . Nie wiem czy to ty ale znasz Klarke(Klaudie)? Jej blog to lifestyl.blog.onet.pl. I co do twojego bloga... Hmm... Wiem ze samotnosc boli i to bardzo... Wolalbym dostac kulke niz z tym zyc do smierci... Ale do niej trzeba przywyknac... Z tego co wyczytalem pragniesz tez milosci... Czasami szukamy daleko a wszystko jest tak blisko... No chyba ze kochamy kogos kto nie moze nas pokochac... Jeszcze raz pozdrawiam....! (-_-)

    OdpowiedzUsuń
  6. pannajenny@op.pl7 maja 2007 12:40

    Pięknie napisane.Czytałam to z wielką ulgą,uśmiechem,radością,szacunkiem i dumą!Tak!Dumą,ponieważ jestem dumna z tego,że w Polsce istnieją jeszcze osoby,które potrafią tak przepięknie pisać.Wywoływać w czytelnikach emocje.Potrafią przelać wszystko na papier.Każdy gest,każde słowo,każdy szept,każdą melodię.Bardzo rzadko jest to spotykane.Dziękuję za to,że mogłam upić się Twoimi,ślicznie dobranymi,słowami:) Pozdrawiam, refleksje-jenny.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Princess Jenny11 maja 2007 09:17

    czekam na następną notkę. Pozdrawiam, refleksje-jenny.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. ~Princess Jenny11 maja 2007 15:52

    Cieszę się, że mogłaś dzięki mnie poczuć się jak Księżniczka. Oto właśnie mi chodziło. Chciałam by każdy mógł poczuć się, jak ja. Żeby każdy zasmakował smaku moich przemyśleń. Poza tym Twoje słowa mnie pocieszyły. Dodały wewnętrznego spokoju. Dziękuję Ci za to. Cieszę się również, iż podoba Ci się zmiana na blogu. Ja także uważam, że blog jest teraz spokojniejszy :) Pozdrawiam bardzo serdecznie, refleksje-jenny.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Milosc jest wszedzie... Trzeba tylko na nia spojrzec oczami duszy...:) Serca....:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Miłość w nas jest. Może ukazuje się w różnych sytuacjach. Jakoś inaczej. Niezrozumiale dla nas. Ale jest.Przyszła w dniu, kiedy Ktoś stworzył cały świat.Ta jest chyba największa, najpotężniejsza...Tak naprawdę Miłość stoi za drzwiami, trzeba je tylko otworzyć...:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bycie optymista pomaga. Nie mozna patrzec na zycie przez zadne okulary. Czarne czy rozowe. Wazne zeby patrzec Naszymi oczami..Hmm.. Kazda Milosc pisze w nas samych swoj scenariusz, pokazuje swoja potege. Jaka bedzie Milosc? Zalezy tez od nas samych..."Ten kto kocha podbija cały świat" :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Walcze i upadamMoj duch walki umiera by znow sie narodzicNie wiem ile we mnie bedzie trwalNie wiem jak dlugo bedzie przy mnieIle da mi sily...walcze by zaraz potem upasc...Jak skonczy sie moja wewnetrzna walka?Czasem samotnosc daje odpowiedzi na tyle trudnych pytan....

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak.. Czasem milosc jest na wyciegniecie reki... A my jej nie dostrzegamy.. A moze nie chcemy jej zoaczyc?Wolimy chowac sie w samotnosci?Czy On kocha? nie wiem..Wiem tylko, ze ogarnela mnie wielka tesknota za Nim bo jest mi blizszy niz ktokolwiek inny...:(

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem co powiedziec....:)Twoj komentarz wywolal szeroki usmiech na twarzy... Dal sile! Umocnil moja mysl, ze warto pisac! Przelewac swe serce na papier..:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz