Dla Elizy.

Kiedy stoisz w deszczu na starym cmentarzu, ogarnia Cię pustka.

Kiedy stoisz nad Jej grobem, czujesz jak wszystko w Tobie krzyczy: Dlaczego Ona?!

Cisza, spokój...

Twój gniew na Boga.

Kiedy całujesz zimną i mokrą od łez marmurową płytę pomnika, otula Cię wielki smutek tęsknoty.

Nie ma Jej.

Białe kwiaty w wazonie, zapalone znicze.

Tylko to Ci pozostało po Niej.

Gdzie Ona jest?

Ostatnie pełne miłości spojrzenie...

Wkraczasz w nieznany Ci świat.

 

____ 

 

Przepraszam Jolu, że smutna notka...:( Ale dzisiejszy dzień.. Ech sama wiesz jak jest...:( Nie ma ochoty na śmiech... w oczach kręcą się łzy.... I myśl, że za kilka chwil, stanę po raz kolejny nad Jej grobem... Spojrzę w tą uśmiechniętą Twarzyczkę.. Te czarno biało zdjęcie.. Jej spojrzenie...

Przepraszam Skarbie..:(

 

Dziękuję Paulince, Joli, Dominice, za to, że jesteście.. Kocham Was!

Komentarze

  1. Ehs.. no nic..To sie bedzie powtarzac co roku..Napewno jakas czastka jej jest w Tobie;)Nie martw sie,bo jest jej pelno, tylko ze nie widzisz..moze jest Twoim aniolem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem... :-)Ale ja w to wierze..:)

    OdpowiedzUsuń
  3. krzysztof_kanya@vp.pl21 czerwca 2007 05:47

    Smutek też jest wskazany od czasu do czasu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem jest go za duzo...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. grzegorzmolenda@op.pl21 czerwca 2007 08:16

    Czytam... czytam i dochodze do wniosku że stało się coś złego... Czuję sie tak jakby w pewnym sensie dotyczyło to również mnie... Wiem, że nie mogę ci pomóc a pisanie 3maj się będzie dobrze jest bezsensowne i tak naprawdę ignoranckie. To takjakby ktoś lubił nas kiedy jesteśmy mu potrzebni, a kiedy coś sie stanie to nie chce mu się nas słuchać. Nie powie nam wprost , spadaj, powie za to 3maj sie napewno bedzie dobrze i odejdzie. Tyle że czasami zamiast daremnych słow ważniejszy jest gest. Czasami lepiej objąć kogoś ramieniem, przytulić i nic nie mówić. Posiedzieć trochę bez słow, uronić łzy... Czasami warto wysłuchać choćby najnudniejszego zwierzenia, ale nie słuchać i myśleć o czymś innym. Wysłuchać i doradzić na tyle ile potrafimy. Wiem że odbiegam od tematu i pisze troche bezsensu ale taki juz jestem. Chce cos powiedziec... I nie obraz sie... Czasami nie warto cały czas sie smucic, pisac o bolu i smutku... Powiem to co powiedziala mi moja kochaniutka przyjacioleczka... Spojrz trzezwo na swiat... Twoje problemy nie sa najwazniejsze... Ocknij sie... Popatrz o ile wieksze problemy maja ludzie i nie zalamuja sie... nie traca nadzieji... Piszesz ze samotnosc boli... Znam to uczucie doskonale... Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo... Zajelo mi to tyle czasu ale wkoncu to zrozumialem... Samotnosc trzeba zrozumiec... Samotnosc jest wlasnie samotnoscia... Ona musi bolec bo wlasnie tym jest... bolem, smutkiem, cierpieniem i zalem... Czasami warto duzo przemyslec, zrobic cos zlego po to aby sie od czegos uwolnic... W zyciu trzeba ryzykowac. Nie zawsze ale czasami...Widze ze poznalas sie z moja kochana przyjacioleczka... Fajnie, fajnie... Ale sie u niej opisalas... I nie wiem czy znajomosc ze mna jest darem od Boga... ;p Pozdrawiam cieplutko! Horacy

    OdpowiedzUsuń
  6. paulina666@poczta.onet.eu21 czerwca 2007 08:18

    Mam wrażenie że ta notka jest o osobie, która jest dla ciebie ważneLecz odeszła....Lecz może sie mysle jeśli tak to powiedz...Wiesz czemu uwielbiam czytać twoje notki....Ponieważ każda z nich ma swój ukryty celKażda z nich pokryta jest tajemnicąKtóra gdy czytam próbuje odkrycTo wspaniałeTylko szkoda że notka tak smutnaAle życie nie jest usłane różamiRaz smutem raz szczęścieTo normalne:*:*Pozdrawiam ciepło:)I trzymaj się!!http://poezja-wiersze-wszytko-z-serca.blog.onet.pl/P.S i w tym momecie dodaje cię do moich linków i będe tu często wapadać komentować:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może nie tyle, ze stało się cos zlego... Ale od kilku lat, od kad tylko zyje... Co roku obchodzimy pewna wazna rocznice w Zyciu Mojej Rodziny....wiesz... pisanie o bolu, wychodzi mi lepiej:) Kiedy sa chwiel szczescia, wychodzi tak... banalnie:)A z tym uzalaniem sie... Wiesz... jestem osoba, ktora otwiera sie naprawde rzadko... Wole pomoc, wysluchac. Doradzajac komus, znajduje odpowiedz na swoje pytania. Dziwne?:) A dzisiejszy dzien nalezy do Tych, w ktoych nawet mi nie wypada pisac nic wesolego... Zle okreslenie.. Dzien, w ktorym nie umie nic takiego napisac... ale byc moze Ktos spowoduje, ze beda wesole notki:) Bo byl taki okres, kiedy On byl w moim zyciu... Po prostu nie umialam pisac o niczym smutnym...:) tak juz jest;p Zalezy keidy "najdzie" mnie wena...:)Dzikeuje za odwiedziny.. Wlasnie takich komentarzy pragne:) w ktorych Osoby komentujace pisza prawde, to co mysla.. to co sie dzieje u nich...:) Takie od serca. Nie trawie komentarzy; no wiesz, bardzo mi przykro, ale tak to juz jest...A Kala jest swietna!:) I Jej cudny blog...:P A to ze sie rozpisalam u niej, nie powinno Cie dziwic:) troszke znasz mnie od str. pisania komentarzy:)I dalej trzymam sie swojego, ze jednak taki Przyjaciel jak Ty to dar..:)Pozdrawiam cieplutko i oczywiscie wakacyjnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. P.S Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze w towarzystwie osob, ktore sa bardzo wazne, milczenie przynosi ukojenie... Nie przeszkadza...I zgadzam sie z tym, ze czasem pomaga taki zwykly gest: otarcie lez, usmiech czy czule objecie..:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz racje: Notka jest o Osobie, ktora odeszla. Moja Siostra. A ja mysle, ze moje notki nie sa tajemnicze...:) Czy maja cel? Chyba tak;)Zawsze bylam przekonana, ze to co pisze jest jak przyslowiowe "czarne na bialym". wszytko podane na tacy, na rece... Podtrzymujac Twoje zdanie, sadze iz w kazdym zdaniu, kazdego Autora jest cos zakletego.. Cos o czym wie tylko Osoba, ktora pisze...:) Ale w pisaniu piekne jest to, ze w czytanych wersach, zdaniach - mozna odnalezc czesc siebie...:) Pozdrawiam:)dziekuje za dodanie do linkow...:) i chec odwiedzania mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. strasznie smutna nocia, ale trudno takie rzeczy sie zdarzaja....http://www.natalcia.mylog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. nie wiem o co chodzi, ale dziwnie znajomy jest ten wiersz

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla Ciebie "trudno".. Dla mnie straszliwy ból... Ale takie życie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem jak mam to rozumieć... Ale wiersz w 100% mój:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ~Princess Jenny21 czerwca 2007 14:11

    Śmierć jest okropna(dobrze zrozumiałam?). Jednakże ,,pierwszym warunkiem nieśmiertelności jest śmierć." Może tam jest Jej lepiej? Może dopiero teraz zaczyna "prawdziwe" życie? Nie wiem. I tak naprawdę nie chcę wiedzieć. Każdy się dowie o tym w swoim czasie... refleksje-jenny

    OdpowiedzUsuń
  15. Sloneczko ty moje najdrozsze pamietasz nasza rozmowe jak lezalysmy w gwiazdach?:) rozmawialysmy wtedy o Elizie... Niestety jej nie ma przy nas cialem:( ale jest u kazdego gleboko w sercu:*:*ONA jest przy Tobie zawsze:):)patrzy na Ciebie z nieba:) czuwa nad Toba:*:*:*nad Ania,Ciocia Wujkiem....nad cala nasza rodzina:)I tak bd zawsze...!!:):)Kocham Cie bardzo!!:*:*:* i nie masz za co dziekowac. bylam jestem i bede zawsze!! buziaczki:*:*:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  16. krzysztof_kanya@vp.pl21 czerwca 2007 19:40

    Trzeba go od siebie odganiać!

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz rację... W tym czasie, kiedy ból ściska serce... bo Ktoś kogo kochamy odchodzi... Trzeba spojrzeć na śmierć inaczej.. Obejrzeć ją z każdej strony..:)Kiedys nadejdzie ten czas, ze i My sprawdzimy, czy jest lepiej Tam na Gorze...

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyjaciele pomagają..:) Mimo, że te dni są trudne.. Czuje w sobie szczęscie..I wiem, ze jestem silna.. Bo Ktos otula mnie swoimi Ramionami... Jakis Maly Aniolek:)

    OdpowiedzUsuń
  19. ~Ilona - Na zawsze, Twoja Siostra Blizniaczka..:-)22 czerwca 2007 05:16

    Skarbie...:) Tej rozmowy pod gwiazdami nigdy nie zapomne..:) wtedy bylam taka silna... Czulam, ze Eliza jest obok... jest swoim Duchem... Bedzie zawsze! wiem to... Lecz juz taka natura czlowieka... Pragnie, zeby Oosba ktora kochamy byla namacalna... Ech...:( wiem, ze Eliza nie chce moich lez... Ale wiesz jaka jestem:) Kazdy powod jest dobry do placzu...:) Ach te nasze wrazliwe Serduszka....:)KOCHAM CIE!!!:* i DZIEKUJE ze jestes... Do konca mych dni, bede wdzieczna Bogu, ze mam taka cuuuudowna Przyjaciolko-Kuzynke:) - rozbraja mnie ten tekst:-D Tak jak Ty:)

    OdpowiedzUsuń
  20. krzysztof_kanya@vp.pl22 czerwca 2007 05:55

    Bo przyjaciele od tego są. :-))

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie tylko od tego... :-) Ważna jest obecność... :-) w Ich towarzystwie nawet cisza jest piękna... Jeśli przyjaźń jest prawdziwa:-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Choć niewiem kim była dla Ciebie Eliza to wiem , ze Ona nadal jest w Tobie , w Twoim sercu.Moge sobie tylko wyobrazić co czujesz gdy stoisz nad jej grobem, ale powinnaś wierzyć że Ona nie opuściła Ciebie i świata. Ona nadal jest. Dlatego tak mówie, bo sama tak myśle gdy podchodzę do grobu kogoś kochanego pzezemnie. Gdy dotykam nagrobku czuje ciepło ...ale żem to poetycko napisała xD Ale to od serca...Pozdrawiam =* [uciec-przeznaczeniu.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  23. To prawda...:) Ona jest we mnie... Czy mysle, czy nie... Czuje Ja w sobie... Za kazdym razem gdy widze Jej zdjecie, widze siebie...:) Jest moim Aniolkiem:)Poetycko, ale czuje sie w Tym komentarzu Ciebie:*

    OdpowiedzUsuń
  24. krzysztof_kanya@vp.pl22 czerwca 2007 16:41

    Ja preferują tą prawdziwą...

    OdpowiedzUsuń
  25. 30 komci za zgloszenie sie do konkursu na najbloga na www.pamietnikkrolewny.blog.onet.pl GRATULACJE!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. 30 komci za zgloszenie sie do konkursu na najbloga na www.pamietnikkrolewny.blog.onet.pl GRATULACJE!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz