... ukryta w pamiętniku

Chce napisać kilka wpisów z mojego pamiętnika... Niby zwykły zeszyt... A jednak jest w nim tyle mnie... Nie rozstajemy się od 17 miesięcy... Nie możemy bez siebie żyć... :-)

 

"Poniedziałek, 11.06.2007 r.

Niedługo wakacje. Jeszcze tylko kilka dni. Tak długo wyczekiwany czas. Dwa miesiące bez szkoły, nauki... Chwile, kiedy jesteśmy wolni. Możemy zwolnić tępo. Przemyśleć wszystkie dawne sprawy. Spędzić jak najwięcej czasu z bliskimi.

Hmm... wakacje. Czas dla mojej duszy, myśli. Mogę przemyśleć tyle spraw. odpocząć od tego wszystkiego. Hałasu, bałaganu, życie w ciągłym biegu...

No właśnie... Gdzie jest meta? Gdzie kończy się wyścig? Gdzie biegnę?

Ech.. Rok szkolny.. Chwile przygnębienia - "odbijają" się na nauce.

Czasem dobija mnie sama myśl, że po raz kolejny trzeba przekroczyć bramę szkoły... Spotkać w niej te same twarze...

Najlepiej zatopić się w tłumie innych uczniów. Iść z nimi. Nie zatrzymywać się. Nie szukać własnej drogi...

A ja często miałam ochotę po prostu uciec. Rzucić plecak, książki w kąt. Zapomnieć o lekcjach, nauczycielach, klasowych sprawach, których ostatnio się tyle namnożyło. Dobija mnie tamta atmosfera.

Potrzebowałam schować się w ciemnym kącie i zapłakać. Tak dużo? Wymagam tak wiele?

Ale już niedługo wakacje.

Chciałabym... spędzić je z samą sobą, może w małej grupce najbliższych przyjaciół. Lub z Nim. Nie chce się budzić ze łzami w oczach. Witać kolejnego dnia ze smutną miną...

Chciałabym, żeby te wakacje należały do Nas! Pragnę wyczekiwać chwili naszego spotkania. Chodzić po mieszkaniu z myślą, że za kilka chwil - zatopię się w Jego objęciach, spojrzeniach, pocałunkach... czekać na dzwonek do drzwi. Na moment, kiedy stanie na przeciwko mnie. Słyszeć, że kocha...

Wymagam za dużo.

To będą dwa miesiące, spędzone osobno...

On zapomni... A ja przytulona do mokrej od łez poduszki... będę marzyła o Jego bliskości, ramionach, ustach. On spędzi każdy wieczór w gronie przyjaciół.. ja w samotności. Kiedy On będzie się śmiał, ja zapłaczę z tęsknoty za Jego głosem, za Nim... To będą dwa miesiące nadziei, że w końcu staniemy na przeciwko siebie, że spędzimy wspólnie kilka chwil. Pozostanie mi tylko nadzieja. Ona kiedyś też odejdzie, zostawi mnie, umrze... Wtedy powrócę do naszych wspomnień. Do myśli, że kiedyś był tak blisko..

Wakacje... Boję się ich.. Że za dużo spraw mnie dopadnie, że będę musiała powrócić do pokoi, do których zatrzasnęłam drzwi. Boję się, że za dużo zrozumiem. Że On przez ten czas pozostanie tylko Miłym Wspomnieniem...

Nie uda mi się zapomnieć. Nie teraz, kiedy wiem, że Serce mocno zakochało się. Kiedy po raz pierwszy [chyba] pokochało..

Gdzie On jest? Nasze drogi znowu spotkają się? Jak żyć? Gdzie Go szukać? Czekać czy iść bez  Niego?

Boże, pomóż! Daj mi jasny znak...

Daj ukojenie dla zmęczonej już tym wszystkim duszy..

Daj nadzieję, siłę... Pozwól usłyszeć swój głos.

Jak mam iść? Gdzie szukać przeznaczenia? Dajcie mi siłę/ Otrzyjcie łzy...

W głowie tyle myśli... Serce ciągle krzyczy i woła Go o pomoc... Niech w końcu usłyszy jego głos! Ile mam czekać...?

Tęsknota mnie niszczy...

 

Niech wakacyjny czas, będzie odpoczynkiem dla duszy...

Niech sprawi, że znów się do Niego zbliżę...

 

A tak niewiele trzeba aby odejść...

A tak niewiele by pozostać tu..."

___

 

Ktoś wczoraj zadał mi pytanie "Dlaczego założyłam bloga?"... Odpowiedź była prosta: "To była chwila"... Na początku pisałam o sprawach małostkowych...  Z biegiem czasu - ten bloga, stał się dla mnie wszystkim... Jest tu tyle moich myśli... Tyle mnie...

Ja piszę, Wy słuchacie. Pomagacie, wspieracie słowem. Dziękuję! Myślę, że bez Was ten blog nie byłby tak bliski memu sercu...

Dziękuję, że Jesteście przy mnie... :*

Komentarze

  1. paulina666@poczta.onet.eu12 czerwca 2007 08:09

    Masz naprawde bardzo fajny blog..Pisze tu bardzo przemyślanie i inteligentnieaż miło poczytać bo mało jest takich blogówGdy czytałam to notkaZatopiłam sie w niej poczułam sie jak ty, poczułam to samo co czujesz tyMój komentarz do twoje notki:Jeśli on naprawde cię pokochał to te dwa miesiące zbliża was do siebie jeśli tylko wydaje mu sie że kocha to może być mu bardzo łatwo zapomnieć. Wiec nie daj mu o sobie zapomnieć- przypominaj mu sie o każdej porze dniahttp://poezja-wiersze-wszytko-z-serca.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje za komentarz. Ze zatrzymałaś się na kilka chwil... dodałas cos od sievie...:)Hmm.. Nie wiem czy On pokochał... Czy kiedys cos czul... te dwa miesiace beda dla nas proba... Moze damy rade..:)Na pewno wstapie do Ciebie..:)Pozdrawiam cieplo:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętniki to świetna sprawa. Sama napisałam jak narazie 5 a teraz pisze bloga już drugiego. Poprzedniego skasowałam w jego rocznicę. Dziekuję za miłe słowo i pozdrawiam gorąco ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamietnik jest moim przyjacielem... Niby zwykły zeszyt... Ale nie umiem bez niego opuścic domu... na kilka dni...Zapisałam 1,5 zeszytu.. Ale wiem, ze na tym sie nie skonczy..A tego bloga nie umialabym skasowac... za wiele dla mnie znaczy...Nie musisz dziekowac:-) Bo nie masz za co...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez isałam pamiętnik. tera mam bloga. nie starcza czasu na jedno drugie. jednak obydwie rzezy daja upust emocjom, pozwalaja se wyladowac, nasac bardziej lub mniej jasn co nas trapi. To dobry przyjaciel.

    OdpowiedzUsuń
  6. No pamiętnik niby zaeszyt , ale dla kogoś może być kilkudziesięcioma kartkami, na których zapisane jest całe nasze życie...Z założeniem bloga masz podobnie do mnie ... chwila. Założyłąm , bo sposobało mi sie słowo ,,BLOG" , no i klik i jestem już w tym swiecie;)Pozdrawiam =* [uciec-przeznaczeniu.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  7. moniczka_xp@buziaczek.pl12 czerwca 2007 09:57

    Bardzo ciekawa notka, jakbym widziała siebie w tym co piszesz! Sama się boję tych wakacji..;(Jak czytałaś mojego bloga...http://milosc-to-dar-od-losu.blog.onet.pl to pewnie wiesz, że już nie jestem ze swoim chłopakiem, też wiele razy słyszę, że ktoś tam się z kimś rozstaje, ale my rozstaliśmy się bez powodu! Myślę o nim, kocham..., ale nie mogę już drugi raz starać się o to by do mnie wrócił! Czekam.... - "czas pokaże.." Ciągle mi ON to powtarzał. Czas goi rani. Muszę być twarda! Jakoś sobie poradzę. Muszę. Choć to trudne, niestety;(

    OdpowiedzUsuń
  8. paulina666@poczta.onet.eu12 czerwca 2007 13:05

    Dziekuje....Za sensowny komentarza własnie takich potrzebuje...Będe tu wpadać... Częściej...o powiesz na dodtanie sie do linków.....http://poezja-wiersze-wszytko-z-serca.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam nic przeciwko:-)Ciebie również dodam. Twój blog jest warty odwiedzenia. A wiersze - zagłebienia się w ich tajemnicę. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, pamietnik jest dobrym Przyjacielem... Kazde zdanie uwiecznione na kartce papieru, pomaga. Potem jest lzej. Mimo, ze mi nie odpowie, poprzez pisanie, znajduje wiele odpowiedzi na trudne pytania...Bloga pisze zazwyczaj kiedy mam chwilke... Pamietnik, gdy najdzie mnie ochota... Szczegolnie na wieczor:)Potem pozostanie mila pamiatka.... Milo jest przekartkowac kartki, powspominac...

    OdpowiedzUsuń
  11. Zwykły zeszyt, który jest Przepełniony mną. Kryje wiele moich myśli, łez. Opisane w słowach moje kłopoty, zmartwienia, radości. Ten zwykły zeszyt jest częścią mojego życia. Przez te wszystkie miesiące przywiązałam się do niego... :)Jest w jakimś stopniu, wsparciem... pocieszeniem... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Domyśliłam się...Koniec czegoś, początek nowego. Wasze drogi się rozeszły... Ale jeśli to MIłość, walcz. Czas odbiera, czasami daje.Czy czas uoki rany? Na pewno. Ale nigdy nie zabierze ze sobą, tego bólu rany na sercu... Zawsze On będzie częscią Ciebie...Nie pozwól mu tak po prostu odejść!Możesz żałować... :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Eh IlonuS... i jak zwykle problem z komentarzem, ode mnie :((Hm.. wakacje to czas kiedy dzieja sie rozne rzeczy, a najczesciej zostaja nam z nich wspomnienia, czasem dobre, czasem zle.. Zycze Ci wielu niezapomnianych chwill i wspanialych wspomnien, tych dobrych wspomnien, oby ten czas, na ktory zapracowalismy sobie przez caly rok nigdzie nam nie 'uciekl' i sprawil, ze bedziemy mieli sie czym pochwalic w nowym roku szkolnym..Wspomnienia i marzenia to wazne wartosci w zyciu, o ktorych sie nie zapomina.. ona zostana juz na zawsze, nigdy sie nie obrazaja i nie pocieszaja.. sa taka zwykla rzecza, o ktorej caly czas pamietamy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmm... wspomnienia są ważne... Mimo, że czasem bolą, są potrzebne. Czasem tylko ona pozostają po niektórych osobach i sytuacjach...Dają siłę?Buziaczek dla Ciebie:* Ja również życzę Ci udanych wakacji!:*

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślałam, że Towja kolejna notka będfzie wesoła, że wsyztsko jest okey. Jednak nie dlaczego?? Wiem, że niepotrafię Ci zabardzo pomóc wiem tez, że nie jestem nikim bliskim dla Ciebie.....Jednak pamiętaj...przympomnij sobie...jak Ty mnie wspierałas co mówiłaś. Wspomnienia śa ważne, ale nie oznaczają wszystkiego. Najfajniejsza w życiu jestb ta niepwensoc nadzieje na lepsze jutro. Wspomnienia są cząstką tego co było tych koszmarnych i wesołych dni. Żyj jutrem czekaj na lepsze chwile na te wspaniałe które z dnia na dzien moga przyjsc. Musisz im tylko pozwolic zagościc w swoim sercu. Gdy będziesz żyła w smutku stwarzała sama sobie smutny świat nie doznasz nic miłego. Obruć do zycie o 360stopni. Pierwsze dni sa trudne, ale juz po dwóch mozes czuć się wspaniale. Trudno jest w to wszystko uwierzyc lecz gdy wkoncu samemu to sie przezyje tez będzie się dawało takie ady. Troche to zagmatwane co tu napisalam, ale mam nadzieję, że zrozumiesz. Tak wiele chcę Ci napisac o tym, ze taka przemiana jest super, że już mi się język placze i troszkę się powtarzam. Pamiętaj, że możesz liczyc na moja pomoc :) 3maj się

    OdpowiedzUsuń
  16. Zrozumiałam. Tak, masz rację. Może to ja się boję zmienić?Może zaszyłąm się w moim świecie smutku. Znam jego reguły. Boję się odsłonić żaluzje. Wpuścić trochę promieni słonca. Dać troszkę światła, które rozświetli mrok...Wakacyjny czas może mi pomoże....:)Dziękuję Agnieszka...:*

    OdpowiedzUsuń
  17. Mimo wszystko uważam, że nie masz czego się bac. Trzeba byc odważnym..... przeciez próbując nic nie stracisz a możesz zyskac wiele naprawde :))

    OdpowiedzUsuń
  18. ~Princess Jenny14 czerwca 2007 10:21

    Zapewne trudno jest zapomnieć. Ja z całego serduszku życzę Ci, żeby wszystko się ułożyło. Żebyś jednak Go spotkała, żebyście się pocałowali, powiedzieli Te Dwa Magiczne Słówka(pisząc to mam na myśli słowa: ,,kocham cie). Tak niewiele, a jednak wiele(czyż to nie paradoks?). Małe rzeczy, a tak dużo mówią, robią. Uda Ci się. Jesteś silna. Wierzę w Ciebie, refleksje-jenny

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiem, że masz rację...:-)Tak naprawdę jest we mnie wiele radości, któej nie umiem okazać humorem czy szerokim uśmiechem... W głębi serca jestem naprawdę szczęśliwa... Bo kocham...:-)Hehe trzymaj się!!:*

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapomnieć jest trudno, zwłaszcza kiedy jest tak blisko. Wierzysz we mnie - dziękuję. tego mi teraz tak bardzo potrzeba. wiary innych w moje siły...:)Uda mi się... Spełnie swe marzenia. Będę walczyła do końca o Niego...:-) Dziękuję:*

    OdpowiedzUsuń
  21. krzysztof_kanya@vp.pl16 czerwca 2007 03:47

    Szkoda, że nie mogę skomentować ostatniej notki o "Pudełku kredek". Napiszę więc tutaj - ja rzeczywiście zdecydowałbym się na któryś kolor w środku ze wskazaniem na ciemniejsze barwy...

    OdpowiedzUsuń
  22. Mogłeś...:) Kropeczki trzy były chyba "zmyłką", ale nie specjalną... :):):)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz