Jeśli Ty, to i ja.

Daniel Bedingfield - Never Gonna Leave Your Side

 

  Stanęła po drugiej stronie metalowej barierki. Zacisnęła sine od mrozu palce na pręcie i spojrzała w dół. Czarne z żalu tęczówki otaczały ciemną otchłań źrenic. Obojętna na wszystko gładka przestrzeń kusiła, by przedrzeć ją, rozkołysać, tchnąć w nią życie płacąc najwyższą stawką. Spoglądała w dół, zagłuszając wirujące myśli i złudne nadzieje siedzące obok, na barierce. Machając wesoło krótkimi nóżkami szeptały, co może zyskać skacząc. Po drugiej stronie ogromna wiara przypominała jej, ile straci.

  - Jeśli skoczysz, ja też – szepnął cicho, opierając się o kolumnę. Obracał w dłoniach zapalonego papierosa. Obserwował jej wygięte, pełne niezdecydowania ciało. Przeszywał ją zielonymi tęczówkami, próbując odczytać jej myśli i zamiary.

  - Nie odważysz się – odparła, oddychając głośniej.

  Nie spodziewała się nikogo. Była pewna, że jedyną osobą, która zdecydowała się przyjść na spektakl z nią w roli główną, jest obumarłe niebo, od którego odwróciły się nawet gwiazdy.

  - Udowodnić ci, że się mylisz? – podszedł bliżej. Stanął koło niej. Jego dłoń dotknęła jej zimne palce. Uniosła zdumione spojrzenie. Niedopałek zawirował i spokojnie opadał w dół.

  - Nie – szepnęła cicho, przesuwając rękę o kilka milimetrów w bok.

  Mężczyzna oparł się o balustradę, złączył przed sobą dłonie. Spojrzał z wrodzoną nonszalancją w bok, prosto w jej ciemne tęczówki, na których dnie tańczyła samotność.

  - Uważasz, że jestem słabszy? – uśmiechnął się, sięgając do kieszeni po kolejnego papierosa.

  - Uważam, że nie powinieneś tego robić.

  - Dlaczego?

  - Bo to głupie.

  - To dlaczego teraz zastanawiasz się, czy skoczyć, precyzyjnie starając się określić dzielącą cię odległość od dna.

  - Nie twoja sprawa! – warknęła cicho, patrząc w jego rozbawione spojrzenie. Gdyby chociaż dojrzała w nich ikrę przerażenie, może zdołałby zawrócić, stanąć po tamtej stronie barierki. Może gdyby nie dojrzała w nich radości, powodu do śmiechu – poprosiłaby go, żeby jej pomógł, bo tak bardzo się boi.

  - Nie chcę być świadkiem morderstwa.

  - To odejdź!

  - Nie mogę – uśmiechnął się szeroko.

  - Bo?

  - Jesteś zbyt piękna, gdy się boisz, żebym zrezygnował z tego przedstawienia.

  - Popatrz na mnie z dołu! - krzyknęła, zaciskając mocniej palce na barierce. Przylgnęła do niej mocno. Głos wiary i złudzeń przycichły, ale czuła ich skupione spojrzenia na sobie. Oczekiwanie narastało z każdą chwilą. Walka o życie wciąż pozostała nierozwiązana.

  - Skocz.

  - Nie rozkazuj mi!

  - Więc weź mnie za rękę.

  - Nie lubię, gdy ktoś pali.

  Wyrzucił papierosa i wyciągnął ku niej dłoń. Spojrzała w dół, a potem przeniosła spojrzenie na jego palce. Uśmiechnął się. Mimo że w jego oczach wciąż iskrzyło rozbawienie, w kącikach jego ust przysiadła czułość i strach. Odkręciła głowę. Spojrzała ostatni raz w dół. Żarzący się jeszcze papieros dołączył do swojego poprzednika.

  - Nawet papierosy mają swoją drugą połówkę – powiedział, jakby czytał w jej myślach.

  Spojrzała na niego z ufnością. Odwróciła wzrok od szukającej przygód tafli wody. Nie czuła się gotowa, by dostarczyć jej rozrywki.

  Wtuliła się w jego ramię. Objął ją szczelnie i głaszcząc po włosach, szepnął:

  - Skoczyłbym za tobą. O niektórych walczy się do końca.

  - Nawet nieznajomych?

  - O ciebie zachciało mi się powalczyć.

  - Skoczyłbyś…?

  - Dwa razy.

 

    *

  mam ochotę na szczęśliwe zakończenia.

  zrobiło się źle.

 

Komentarze

  1. 'jeden krok, zły krok, w złą stronę' - Verba - Cztery sekundy.Wiesz, zatrzymał mi się oddech.

    OdpowiedzUsuń
  2. ukochana jedynka?:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy czytałam tą notkę, miałam przed oczami scenkę z Titanica, gdy Rose chciała skoczyć, ale on ją powstrzymał.Jeśli chcesz szczęśliwego zakończenia... to postaraj się o nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. myślałam o niej momentami. masz rację, muszę się o nie postarać.

    OdpowiedzUsuń
  5. kocica86@vp.pl6 grudnia 2009 13:51

    ja takie coś przeżyłam że ktos był gótów ze mna skoczyć ale to głupie Venus

    OdpowiedzUsuń
  6. nim_fomanka@onet.eu6 grudnia 2009 16:03

    Znam takie rozbawione spojrzenie...Mój Boże, kochana... ja takie spojrzenie widziałam w piątek.A gdy odmówiłam przyjazdu, mimo, że w oczach nadal był śmiech, na ustach wymalował sie zawód...Teraz patrzę w okno i zastanawiam się... czy skoczyłby.

    OdpowiedzUsuń
  7. A tak nawiasem, świetna jest ta piosenka, której link podałaś w poście. Szczególnie tekst mi się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale, ale, ale.. to jest takie zwykłe. [to-on]

    OdpowiedzUsuń
  9. Niereformowalna7 grudnia 2009 07:06

    W rzeczywistości raczej nie ma takich facetów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Skojarzyło mi się to z Titanic'iem i sceną, w której Rose chce skoczyć do oceanu. Nie przejmuj się, ostatnio wszystko mi się z tym kojarzy ;d

    OdpowiedzUsuń
  11. ogarnęłaś moją duszę ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. z polskiego. O jutro polski ;D chyba się nauczę bo pani mnie dwie lekcje z kolei pytała xD

    OdpowiedzUsuń
  13. I takim oto sposobem zamiast się zabić zapewne się zakochała. Hm..

    OdpowiedzUsuń
  14. Prawie jak w Titanicu ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. chciałabym, żeby ktoś skoczył za mną.

    OdpowiedzUsuń
  16. mi by wystarczyło, żeby ktoś mnie powstrzymał.

    OdpowiedzUsuń
  17. w pewnym momencie i ja doszłam do tego wniosku.

    OdpowiedzUsuń
  18. chciałam ją uśmiercić. nie wiem, co było dalej. może przez lata trwali na tym pomoście wtuleni w siebie?

    OdpowiedzUsuń
  19. i nie wiem, czy odbierać to jako plus.

    OdpowiedzUsuń
  20. pewnie masz rację.

    OdpowiedzUsuń
  21. też się czasem zastanawiam, czy on by skoczył.i chyba jednak nie. a ja bym skoczyła. choćby tylko po to, żeby go uratować i zginąć zaraz potem.

    OdpowiedzUsuń
  22. oooch, chociaż Ciebie ;]

    OdpowiedzUsuń
  23. naucz się, naucz ;*

    OdpowiedzUsuń
  24. Niech fikcja literacka pozostanie fikcją na zawsze. Niegrzeczni chłopcy..? "osiedlowi gangsterzy", z papierosem w ręku, z pogardliwym spojrzeniem za którym chcą ukryć wrażliwość. Dlaczego chłopcy "nie dla nas" są tymi, którzy budzą największe emocje..?

    OdpowiedzUsuń
  25. rodzi sie nowa milosc

    OdpowiedzUsuń
  26. samobójtwo jest głupie mówie tak chociaz kiedyś próbowałam i cudem przeżyłam

    OdpowiedzUsuń
  27. bo fascynują.chciałabym Ci powiedzieć, iż ostatni Twój komentarz, wstrząsnął mną, Ślimaczku. I wiele we mnie zmienił. Może nie wiele, ale coś na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  28. między postaciami mojej wyobraźni.

    OdpowiedzUsuń
  29. o to chodzi.ktoś Cię powstrzymał?

    OdpowiedzUsuń
  30. nim_fomanka@onet.eu7 grudnia 2009 14:23

    Też bym skoczyła...

    OdpowiedzUsuń
  31. może na tym polega miłość?

    OdpowiedzUsuń
  32. podświadomy brak osoby do kochaniaa?

    OdpowiedzUsuń
  33. nim_fomanka@onet.eu7 grudnia 2009 15:26

    Ale dlaczego jednostronna ?

    OdpowiedzUsuń
  34. właściwie... to też dobry pomysł. aby był. już nie ważne, czy by powstrzymywał czy skakał.

    OdpowiedzUsuń
  35. naprawdę, emocje wrzały ;D

    OdpowiedzUsuń
  36. za to dzisiaj starała się mi wcisnąć kawalera na studniówkę ;/

    OdpowiedzUsuń
  37. to by było równie okrutne jak śmierć, ale zarazem piękne bo stali otuleni miłością.

    OdpowiedzUsuń
  38. juliap64@buziaczek.pl8 grudnia 2009 08:46

    Nie wiem, stwierdzam fakt.

    OdpowiedzUsuń
  39. Nikt ... cudem przeżyłam a tak naprawdę to był cud bo weszłąm pod pędzący samochód tylko mnie popchnał lekko bo co dziwne nagle się zepsuł wtedy pomysłałam, że to moze Bóg chce bym żyła ... dziwne to ale tak było sama byłam w szoku.

    OdpowiedzUsuń
  40. Niereformowalna8 grudnia 2009 10:23

    Akurat w tym przypadku wolałabym jej nie mieć.

    OdpowiedzUsuń
  41. Kocham ten fragment, kocham Titanica, więc i ten tekst kocham ^^

    OdpowiedzUsuń
  42. Jak Ty pięknie piszesz o uczuciach... Zresztą jak zwykle przecież. Za każdym razem odrywasz mnie od świata, od rzeczywistości.Szczęśliwe zakończenie może sobie ułożyć każdy sam, do każdej historii. Powodzenia :)[kolorowy-balon]Pozdrawiam serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
  43. To tylko moja wyobraźnia. Jeśli uraziłam Twą artystyczną duszę, to przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
  44. nie bardzo wiem, co powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  45. czasem tak się zdarza...

    OdpowiedzUsuń
  46. też bym wolała Ci jej nie przyznać.

    OdpowiedzUsuń
  47. wybacz, jeśli tak to odebrałaś. oczywiście, że nie uraziłaś. ;*

    OdpowiedzUsuń
  48. a może się rozstali?

    OdpowiedzUsuń
  49. sama obecność w sobie jest słodyczą, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  50. nie wiem ... nie obchodzi mnie on...

    OdpowiedzUsuń
  51. wolę je przeżyć.

    OdpowiedzUsuń
  52. powiedziałaś to wych?

    OdpowiedzUsuń
  53. ej, bo dzisiaj u spowiedzi bylam ;p

    OdpowiedzUsuń
  54. nie, a po co? Ona tylko zapytała czy bym nie chciała poznać, bo jest miły i kulturalny a podobno nie mam aktualnie partnera ;p ale dupeczunia, mam ju ;p

    OdpowiedzUsuń
  55. nie rozumiem ostatnich słów ;p

    OdpowiedzUsuń
  56. Tak, czytałam poprzednią notkę.Nie wiem czy to dobrze czy źle...

    OdpowiedzUsuń
  57. U mnie nowa, zapraszam xD [two-million-ways]

    OdpowiedzUsuń
  58. A Ty wybacz, że piszę takie brednie ;d <3.

    OdpowiedzUsuń
  59. nim_fomanka@onet.eu10 grudnia 2009 08:18

    Po tygodniu naszej obojętności, powiedział mi dzisiaj 'cześć'...

    OdpowiedzUsuń
  60. a co z resztą?

    OdpowiedzUsuń
  61. skończmy z pomrukiwaniami ;p

    OdpowiedzUsuń
  62. że mam już partnera ;p

    OdpowiedzUsuń
  63. Niereformowalna10 grudnia 2009 11:01

    Może kiedyś uda się natrafić na jakiś wyjątek. :)

    OdpowiedzUsuń
  64. rozumiem ale dlatego uwazam to za głupote a tamto było jakies 4 lata temu

    OdpowiedzUsuń
  65. Zawsze robi się źle, kiedy nie powinno ; /

    OdpowiedzUsuń
  66. wiem jak to jest stracic kogos przez samobójstwo i jak byc w roli samobójcy http://venus-dancer.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  67. ~PRZEBIERALNIA11 grudnia 2009 08:07

    Witaj.Na moim blogu zaczął się konkurs na najlepszego bloga w necie.Chcesz się zgłosić? Wejdź na przebieralnia.blog.onet.pl i w notce KONKURS PIERWSZY lub w zakładce KONKURS zgłoś swojego bloga.Dopisz, w której kategorii bierzesz udział: fansite, czy story.Ciekawe nagrody, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  68. bo se pomyślą. ;D

    OdpowiedzUsuń
  69. wysilil sie chlopaczyna.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz