tysiąc razy kocham cię.
Tysiące drobnych chwil, które składają się na wieczność. Miliony uśmiechów znajdujących sobie miejsce w mej pamięci. Niezmierzona ilość przebytych kilometrów w poszukiwaniu Ciebie, lub choćby Twojego cienia. Wiele słów dobierających się w pary, a wśród nich dwa, idealnie skomponowane, od zawsze na moich ustach. Czekam na idealny moment, ten nigdy nie nadejdzie. Więc nigdy mojego serca nie poruszy dreszcz przy wypowiadaniu na głos uczucia.
Wysyłam Ci pocztą czerwone pocałunki. Zabarwione miłością myśli.
Wysyłam Ci pocztą czerwone pocałunki. Zabarwione miłością myśli.
wiedziałam.
OdpowiedzUsuń?
OdpowiedzUsuńTeż jestem pesymistką., ale powoli staram się z tego leczyć. Ty też powinnaś. Może kiedyś nadejdzie ten moment, na który czekasz ...
OdpowiedzUsuńpesymistką...? Boże, ileż wy mi rzeczy uświadamiacie. chyba zacznę jeszcze częściej pisać.chciałabym... bardzo mocno.
OdpowiedzUsuńbo my bałaganiary jesteśmy ;)
OdpowiedzUsuńno ale żeby sobie moje serce upatrzyć, to już szczyt wszystkiego! :P
OdpowiedzUsuńkocham Cię, Koooochaaaam, zacznijmy od nowa wszystko budować ;D
OdpowiedzUsuńpiękne wyznanie.wszędzie widzę słowa "Kochaś" - bo tak wołamy na niego.ludzie.
OdpowiedzUsuńtaki hojrok? ;p
OdpowiedzUsuńNapiszę coś, co zdziwi pewnie lekko. Strasznie dobrze mi bez miłości. Bez tego uczucia. Jestem wolna i mogę robić wszystko, co tylko zechce. Moje serce nie czuje zobowiązań, a wyrzuty sumienia są ciche, bo nie mają podstaw, aby się uruchamiać. I mam tą cudowną świadomość, że ramiona pewnego Pana są zawsze na mnie otwarte. Cudownie zatonąć w Jego ramionach, chowając twarz w materiale kurtki. Obszernej kurtki. Cuudowne uczucie. <3
OdpowiedzUsuńzakochanananana ? :>
OdpowiedzUsuńmiiiiłość.
OdpowiedzUsuńTe dwa słowa są takie śliczne... Przynoszą ze sobą całą gamę pozytywnych myśli i emocji :) [two-million-ways]
OdpowiedzUsuńNic, tylko łykac, zachłysnąc sie miłością i juz się z niej nie budzic :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jesteś pesymistką, bo nie wiem jak zachowujesz się na co dzień. W tej akurat omawianej kwestii - tak, jesteś negatywnie nastawiona. Stąd moje stwierdzenie. ;]
OdpowiedzUsuńa może przyjdzie czas ze twe usta się otworzą na to słowo?:)
OdpowiedzUsuńcoraz bardziej jej nie chcę.
OdpowiedzUsuńw tej kwestii masz rację.
OdpowiedzUsuńke?! :D
OdpowiedzUsuńteż tak chcę!
OdpowiedzUsuńz przykrością stwierdzam, że tak.
OdpowiedzUsuńa nie byłam w dobrym nastroju, gdy je pisałam. :P
OdpowiedzUsuńa najlepiej się nią udusić. :)
OdpowiedzUsuńnakłaniają mnie do tego.
OdpowiedzUsuńPrawie zawsze ją mam. :D Zaczynam Cię lubić, bo już drugi raz mi ją przyznajesz. :D Pomimo, że jesteś Iloną i się ze mną kłócisz. :) P.s. To Ty jesteś na zdjęciu na nagłówku?
OdpowiedzUsuńmożemy się zamienić.
OdpowiedzUsuńumiesz? ja z chęcią.
OdpowiedzUsuńpowinnaś mnie lubić przede wszystkim dlatego, że jestem ILONĄ! :D a widzisz, pan z notki często mi mówi: Teraz powinnaś powiedzieć: ja zawsze mam rację:D aż go zacytowałam. :P i siebie przy okazji.ano ja :D
OdpowiedzUsuńTo, że jesteś Iloną, właśnie wiele przekreśla. :P Choć imię masz ładne. ;]Czegoś tu nie zrozumiałam. On Ci mówi, że masz Jemu przyznać rację, czy żebyś sobie ją przyznała? ;>Ładna z Ciebie dziewczyna.. Ale abyś sobie nic złego o mnie nie pomyślała, z góry powiem, że wolę jednak chłopców. :D Też noszę aparat. :P
OdpowiedzUsuńczęsto są sytuacje kiedy rozmawiamy i on odpowiada:Masz rację. I gdy ja to ignoruję, rzuca ten swój tekst. :D Bo często mu powtarzałam: Ja zawsze mam rację. :D Kapewu? :DCo do imienia: mi się nie podoba. :D Wolę, kiedy mówią do mnie Ilon. :)co do zdjęcia: skąd wiedziałaś, która to ja, cwaniaczku? :D
OdpowiedzUsuńNie chcesz tego uczucia ? [to-on]
OdpowiedzUsuńcoraz częściej myślę, że nie. chcę mu je wyznać, a jednocześnie zapomnieć.
OdpowiedzUsuńA no już pojęłam. :D Skąd wiedziałam? Bo ta po prawej wygląda właśnie na takiego podłego Ilona. :P Zgadłam? ;>
OdpowiedzUsuń"idealny moment, ten nigdy nie nadejdzie"Czyżbyśmy mieli na pokładzie wróżkę?
OdpowiedzUsuńZakochała się ! :)
OdpowiedzUsuńA najlepsze w tym wszystkim jest Jego zazdrosne spojrzenie, które gdyby mogło zabiło by tego pewnego Pana, posiadacza cudownych ramion i miłego głosu, który zawsze względem mnie jest słodki. Ale wiesz czasami mimo wszystko serce tęskni za miłością, ale zabijam tą tęsknotę skutecznie. ( :
OdpowiedzUsuńtak bardzo chcialoby sie umiec to powiedziec
OdpowiedzUsuńa widzisz;D coś sie otwierac powoli zaczxyna;D
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie taka chwila, że będziesz musiała to wypowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńRozmawiacie ?
OdpowiedzUsuńOoo tak ! :D
OdpowiedzUsuńo nie, na pewno ktoś Ci powiedział, że ja jestem po prawej ;D
OdpowiedzUsuńkim jest ten Pan? :)
OdpowiedzUsuńspróbuje jutro :)
OdpowiedzUsuńpudło z wątpliwościami. :Pco chwilę przesuwam datę powiedzenia mu tego, co czuję/czułam, gdybym się zakochała w kimś innym :P
OdpowiedzUsuńcodziennie. siedzimy razem na 10 godzinach lekcyjnych, poza tym rozmawiamy na przerwach. dzisiaj trącał moją rękę i powtarzał: porozmawiaj ze mną... ale nie o uczuciu.
OdpowiedzUsuńMi jeszcze do duszenia sie brakuje dużo, ale dzis i tak brakowało mi tchu :P
OdpowiedzUsuńOlu... ja nie wierzę, że takowy kiedyś nadejdzie.
OdpowiedzUsuńw losowaniu wypadło na mnie :)
OdpowiedzUsuńkiedyś.
OdpowiedzUsuńjemu?
OdpowiedzUsuńwiesz co? nie spieszno mi na tamten świat ;D
OdpowiedzUsuńMi tym bardziej :P
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze, mam rację? :)
OdpowiedzUsuńczemu tak? :D
OdpowiedzUsuńczy ja wiem :P
OdpowiedzUsuńwarto teraz moze?
OdpowiedzUsuńcwaniak xD
OdpowiedzUsuńa ja Ci mówię, że poruszy!
OdpowiedzUsuńa jest taka możłiwosc w ogóle?:p
OdpowiedzUsuńoon??:D
OdpowiedzUsuńcodziennie. :)
OdpowiedzUsuńnie, chyba nie.
OdpowiedzUsuńkiedyś może. nie przez Niego.chociaż przez Niego. w III kl lub w te wakacje.
OdpowiedzUsuńKochana, Ty nie znasz jeszcze moich możliwości. :D Ja jestem utalentowana w każdej dziedzinie. :D
OdpowiedzUsuńi jakże skromna :p
OdpowiedzUsuńJa też nie chce.. odejść nie chce... Czy ta piosenka tylko na mnie działa "dziwnie"? Ściskam.
OdpowiedzUsuńA ja wiem, że jeszcze nieraz Twoje serce podskoczy, gdy ktoś, kogo pokochasz Cię dotknie lub wypowie te magiczne słowa ;) ;*
OdpowiedzUsuńKobiecie nie dogodzisz :P
OdpowiedzUsuńKolega/Przyjaciel. Można by rzec, że ktoś wyśrodkowany. Ktoś pomiędzy kolegą, a przyjacielem. Powiedz mi czemu On odgrywa sceny zazdrości, a później poucza mnie w rozmowie na gadu. No czemu? Jakim prawem? Przecież sam wybrał. Sam chciał iść tą ścieżką, którą idzie beze mnie. Sam chciał, ja dałam mu wolną rękę. Czemu przy przyjaciołach traktuje mnie, jak powietrze, do którego czasami coś powie, a które często odpyskuje i zada ból. Które nauczyło się bronić. Nie rozumiem go. On nie ma prawa być zazdrosny. Już nie!
OdpowiedzUsuńnie jestem w stanie odpowiedzieć na Twoje pytania...
OdpowiedzUsuńooo to prawda :D
OdpowiedzUsuńodejść nie chcesz? dziwnie, tzn?
OdpowiedzUsuńto wiem. :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z moich najbardziej widocznych, licznych zalet. :D
OdpowiedzUsuńciekawa jestem pozostałych ;D
OdpowiedzUsuńjest do Ciebie nastawiony wyłącznie koleżeńsko ?
OdpowiedzUsuńjak toś się sprawdza? nie wiem.
OdpowiedzUsuńkto wie co los Ci zgotuje ;)
OdpowiedzUsuńno skoro Kochaś ;p
OdpowiedzUsuńI tutaj mamy świetny tego przykład :D
OdpowiedzUsuńczemu?
OdpowiedzUsuńZa duzo fajnych panów znam, jednego np. bardzo fajnego :P
OdpowiedzUsuńNiech ten bałagan, czy raczej robienie porządków wyjdzie Ci na dobre.
OdpowiedzUsuńchciałabym.
OdpowiedzUsuńTo będzie ten idealny moment :]
OdpowiedzUsuńtoż to ty naprawde masz cieżki orzech do zgryzienia;p;pciągle go spotykac i udawać że wszystko miedzy wami .... jak przyjaciele...
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś ten moment na pewno nadejdzie, a jeśli nie będzie idealny, to z pewnością przynajmniej odpowiedni. :)[kolorowy-balon]
OdpowiedzUsuńNie lubię się chwalić. Samo wyjdzie w praniu. :D
OdpowiedzUsuńnikt nigdy z moich ust tych 2 słów nie usłyszał.
OdpowiedzUsuń