Sekundy tańczące przez wieczność.

  Czuję upływający czas. Na powiekach muśnięcia wiatru, uderzające o mury sekundy. Rozbijają się głucho o płytki szarego chodnika. Niezdarnie podnoszę je z ziemi i próbuję skleić w sensowną godzinę. Smutno patrzą na mnie wskazówki zegara, utraciwszy kolejną ulotność. Dzień po dniu zostawiam za sobą kilka niedbale rzuconych w kąt minut. Spoglądają na mnie z czułością, zachęcając do wypełniania. Uwielbiają czuć przy swoich niewidzialnych konturach nowe wspomnienia. Wypełnione sekundy miękko upadają na udekorowanym chodniku. Łączą się w pary i wracają, gdy tego zapragnę.
 
  Zostawiam te wykorzystane niegdyś sekundy na chodniku wspomnień. Nie potrzebuję już ich do niczego. Pragnę nowych chwil, nowych sekund wplątanych w pasma włosów, ukrytych na dnie źrenic.


Komentarze

  1. czas mija na ścieżce uplecionej z rumianków kwitnących radośnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Zminimalizowana16 stycznia 2010 12:01

    ale wiesz, że wyrzucasz część siebie?

    OdpowiedzUsuń
  3. zbiorę je i zasuszę jako symbol tego, co było.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie rezygnuję z tych chwil zupełnie.teraz nie mam na nie siły.

    OdpowiedzUsuń
  5. ~Zminimalizowana16 stycznia 2010 12:18

    w takim razie odkładasz je na półkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co było minęło. Nie warto o minionych latach zapominać, bo to tak jakby wyrzekać się samego siebie... Ale nie można też żyć tylko tamtymi chwilami. Trzeba sobie wszystko uporządkować i iść dalej żyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zachować cudowną równowagę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ~Zminimalizowana16 stycznia 2010 12:40

    i jak idzie odkładanie?

    OdpowiedzUsuń
  9. nie da się zapomnieć. wspomnienia i tak Cię dopadną.

    OdpowiedzUsuń
  10. z czasem coraz lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  11. nie chcę zapominać. chcę czasem nie myśleć. wtopić się w czas.

    OdpowiedzUsuń
  12. czasem też bym tak chciała. i nawet udaje mi się to na moment.

    OdpowiedzUsuń
  13. jakże ważny jest ten moment.

    OdpowiedzUsuń
  14. żeby było ich więcej. i żeby były dłuższe.

    OdpowiedzUsuń
  15. w wakacje łatwo złapać takie chwile. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ~Zminimalizowana16 stycznia 2010 14:05

    trzymam kciukasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ~Zminimalizowana16 stycznia 2010 14:13

    a może jakieś inne wspomnienia zastąpią te? ;>

    OdpowiedzUsuń
  18. tak się chyba nie da, mogą powstać nowe.

    OdpowiedzUsuń
  19. ~Zminimalizowana16 stycznia 2010 14:23

    chyba masz rację

    OdpowiedzUsuń
  20. równie cudowne. :* a może nawet lepsze, doskonalsze.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jesteś szczęśliwa?

    OdpowiedzUsuń
  22. ~Zminimalizowana16 stycznia 2010 14:33

    ale widzę że dobry nastrój Cię nie opuszcza ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. taaaaak...w sumie to nie wiem dlaczego, ale pomyslalam sobie teraz, ze zawsze probuje nie marnowac czasu a i tak to robie, a potem zaluje, chociaz obiecywalam sobie, ze nie bede...

    OdpowiedzUsuń
  24. nie obiecuj sobie :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja chcę czegoś nowego, a jednocześnie nie chcę rezygnować z czegoś co już było.

    OdpowiedzUsuń
  26. o trudne pytanie. chyba jestem. jestem. ale czasem mam chwile zawahania.

    OdpowiedzUsuń
  27. można to pogodzić.

    OdpowiedzUsuń
  28. ~Zminimalizowana16 stycznia 2010 15:23

    bardzo dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. nie może być inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ~Zminimalizowana16 stycznia 2010 15:31

    dobrze być optymistką

    OdpowiedzUsuń
  31. schowajmy wspomnienia na stare lata, aby miec co opowiadac wnukom.ps. naprawdę podstawił mi nogę. i bezczelnie się przy tym uśmiechał, jak taki mały łobuz. był z siebie niewiarygodnie zadowolony.tulę. [brudna-prawda]

    OdpowiedzUsuń
  32. to jedyne, co mnie do nich ciągnie. już się martwię, co będzie po nich.

    OdpowiedzUsuń
  33. i mnie by się przydało czymś wypełnić te moje chwile życia. tylko żebym chociaż wiedziała jak to zrobić...

    OdpowiedzUsuń
  34. nie ma sensu żyć wspomnieniem, szczęśliwe chwile może szybko mijają, ale też szybko pojawiają się nowe.

    OdpowiedzUsuń
  35. Schowaj je do pudełka i zostaw na potem...

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja gdybym mogła, cofnęłabym swój czas i wiele pozmieniała.

    OdpowiedzUsuń
  37. Niech nowe chwile oplotą nas swoimi ciepłymi ramionami.

    OdpowiedzUsuń
  38. Czas płynie nieubłaganie...(magiczny-wachlarz)

    OdpowiedzUsuń
  39. im starsi jesteśmy, tym dotkliwiej to czuć.

    OdpowiedzUsuń
  40. bardzo bym chciała.

    OdpowiedzUsuń
  41. schowałam w pamiętniku.

    OdpowiedzUsuń
  42. dokładnie tak! :d

    OdpowiedzUsuń
  43. ooo, chciałabym to zobaczyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  44. będzie serce pełne wspomnień. :*

    OdpowiedzUsuń
  45. taaak.ale dzisiaj mam wahania nastrojowe :P

    OdpowiedzUsuń
  46. gorzej, gdy chęci do życia brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  47. warto je odzyskać.

    OdpowiedzUsuń
  48. w moim przypadku, raczej tak. ;]

    OdpowiedzUsuń
  49. Tak. A ja bym chciała wygonić z tych chwil monotonię.

    OdpowiedzUsuń
  50. stwórz coś lepszego. pieprzyć przeszłość.

    OdpowiedzUsuń
  51. co stoi na przeszkodzie?

    OdpowiedzUsuń
  52. tak więc pierś do przodu i życie jest nasze;d

    OdpowiedzUsuń
  53. ~Zminimalizowana17 stycznia 2010 12:37

    och nie! Tak być nie może ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. na to już potrzebuję czasu. bardzo dużo czasu.

    OdpowiedzUsuń
  55. Dużo dał mi wczorajszy wieczór... :-)

    OdpowiedzUsuń
  56. Wiesz, sama nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  57. cypis_is_the_best@autograf.pl18 stycznia 2010 11:57

    ^^^^^^^^^^^^^^^^^nie warto wracać do przeszłości..

    OdpowiedzUsuń
  58. i obawa przed tym, że wszystko zniknie.

    OdpowiedzUsuń
  59. Na razie nie mam na czym tworzyć. Ale może z czasem coś się wymyśli.

    OdpowiedzUsuń
  60. ale nie można tak całkiem rezygnować ze wspomnień.

    OdpowiedzUsuń
  61. niektóre wspomnienia są przekleństwem dla naszej duszy..

    OdpowiedzUsuń
  62. marcela21@poczta.onet.pl19 stycznia 2010 02:02

    Hej. Ciekawy blog..daje do myślenia. Zapraszam do mniehttp://bezczelnaa.blog.onet.pl/ a jeśli się spodoba zachęcam do zagłosowania. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  63. uwierz, że nie było tam nic godnego uwagi poza Jego twarzą, która jest zawsze cudowna :P ja oczywiście walnęłam moją minę firmową numer 5, tj. pomieszanie zaskochenia z totalnym masłem w oczach :))ps. nowa.

    OdpowiedzUsuń
  64. tusss098@onet.pl20 stycznia 2010 13:15

    Dobre wspomnienia nie są czymś złym. Warto je zachować. Ale jeśli w przyszłości mają być lepsze, to trzeba zrobić na nie miejsce.Pozdrawiam.http://lamignonne.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  65. gram na flecie godziny przewlekłe;*

    OdpowiedzUsuń
  66. aby znowu odzyskać tamte chwile przemijające.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz