Taniec dwóch dusz.
(zakochałam się w teledysku)
Chciałabym zatańczyć z Tobą o wschodzie słów. Otulić się brzmieniem głosu i rozkoszować muzyką wybijaną przez serce. Połączyć stęsknione dłonie i rozkojarzone spojrzenia. Mam w Tobie źródło inspiracji i skarbnicę uczuć. I nadzieję na każdy nowy dzień. W konturach Twoich myśli ukryłam swoje tęczówki, w opuszkach palców zamknęłam linię bioder i miękki dotyk skóry. W spojrzeniu odbicie całej mnie, byś pamiętał zawsze.
Zapamiętuję oddechem smak Twoich ust, dotyk i pragnienia wypowiedziane na dnie błękitu otaczającego źrenice. Sercem wybijam sekundy głośniejsze od wskazówek zegara leniwie otaczających śnieżnobiałą tarczę. Ubieram się w dreszcz. Zakładam przez głowę miłość i czuję, że przenika mnie na wskroś. Otula całe ciało i już wiem, że nic nie jest w stanie odciągnąć moich myśli od Ciebie. To przyjemne uzależnienie, nawyk wpisany w moją codzienność.
Atramentem krwi pomieszanej z drobinkami tęsknoty zapisałam na naszej duszy historię poznania. Opowieść o zakochaniu, które zaczarowało dwie oddzielne osobowości spragnione swojej obecności. Czytajmy ją przed snem, by śnić najpiękniejsze sny o naszej przyszłości.
pragnę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńpam pa ram, sielankowo :). pozytywnie, romantycznie, słodko i miło ;d.
OdpowiedzUsuńdzień po dniu będę zostawiała wam nasz ślad. :)
OdpowiedzUsuńale pierwsze starcia za nami :P D;D
OdpowiedzUsuńaż chce sie zakochać kiedy się to czyta:)
OdpowiedzUsuńwasza opowieść jest piękna, tańczcie, tańczcie, tańczcie...
OdpowiedzUsuńwybacz, nie doczytałam do końca ;) ale miłość jest piękną chwilą
OdpowiedzUsuńzakochaj się, zakochaj :)
OdpowiedzUsuńdo końca życia. :)
OdpowiedzUsuńnie wybaczam! :Dkochankom wybacza się wszystko. :*ano jest.
OdpowiedzUsuńwolę czasem pozazdrościć tylko;p
OdpowiedzUsuńeeee tam :P
OdpowiedzUsuń;p
OdpowiedzUsuńnie pokazuj języka, bo Ci krowa nasika! :D
OdpowiedzUsuńjakoś tak, uraz mam ;p oby dłużej się Tobie trafiło, niż chwilę.
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytać o Waszym uczuciu. aż mnie w środku rozgrzewa (:
OdpowiedzUsuńejj.. ja sie boję krów
OdpowiedzUsuńdziękuję. <3
OdpowiedzUsuńwszystkich?:D
OdpowiedzUsuńjesteśmy lepsi niż gorąca herbata :D
OdpowiedzUsuńno kto jak kto, ale moja kochanka musi być szczęśliwa;D
OdpowiedzUsuńco do jednej;pdo oprócz tej z czekolady
OdpowiedzUsuńocccccch! :D
OdpowiedzUsuńtak to działa:D
OdpowiedzUsuńale wszystkie krowy poza Milką są złe!
OdpowiedzUsuńi niech sie nie psuje ;D
OdpowiedzUsuńA taniec daje sercu uśmiech
OdpowiedzUsuńno ja myślę :D
OdpowiedzUsuńobiecuję :)
OdpowiedzUsuńnawet osobie, która tańczyć nie lubi. :) chociaż - zależy z kim. :)
OdpowiedzUsuńświetnie! ;d
OdpowiedzUsuńona jest fajna, bo jest fioletowa:)
OdpowiedzUsuńMiłość ubiera się w tak piękne słowa, że zachwyca:*
OdpowiedzUsuńdzień po dniu będę przesyłała Ci małe uśmiechy :)
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze uczucie, jakie istnieje... ;)
OdpowiedzUsuńi gorąca czekolada! :D
OdpowiedzUsuńwyślij mi w butelce garstkę słów swoich
OdpowiedzUsuńto dobrze!
OdpowiedzUsuńOn jest jak narkotyk, czyż nie?
OdpowiedzUsuńTy romantyczko mała ;) Fajnie słońce, że ci się układa z nim. Oby jak najdłużej. Moze tak "Forever"?
OdpowiedzUsuńJa nawet jak kocham, to chyba nie potrafię tak pięknie o tym pisać.
OdpowiedzUsuńto włączam muzykę nastrojową i oddajcie sie sobie;D
OdpowiedzUsuńjuż za kilka dni. :)
OdpowiedzUsuńoj, i żadnych uwag dodatkowych? :)dziękuję Ci, Panie J. :)
OdpowiedzUsuńnie pogardzę. :)On także nie.
OdpowiedzUsuńwzajemnie się uzależniamy.ale jest. :)
OdpowiedzUsuńdoczepię wstążeczkę z uczuciem i pięknym nadrukiem - dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńwytęsknionych wyczekanych:))
OdpowiedzUsuńłącznie z prawdziwą przyjaźnią :) ale i tam jest miłość.
OdpowiedzUsuńi przy okazji doprowadza serce do obłędu. :)
OdpowiedzUsuńojjj! :D kocham g. czekoladę. :D ale - jeeeeesteśmy. :)
OdpowiedzUsuńzabiłam ćmę! a grzecznie, kartką, próbowałam jej wytłumaczyć, że jej miejsce jest za oknem. nie posłuchała.
OdpowiedzUsuńTego nie wzięłam pod uwagę :D
OdpowiedzUsuńa jak! :Dale maaałe. :D
OdpowiedzUsuńz dodatkiem dołeczków? :)
OdpowiedzUsuńi to jak! :)
OdpowiedzUsuńCzarujesz nas. i przesładzasz.[to-on]
OdpowiedzUsuńto Wy przyczyniacie się do globalnego ocieplenia! ja wiedziałam! :D:D
OdpowiedzUsuńjeśli tylko chcesz :)
OdpowiedzUsuńach i och xD rozpłynąc się;p
OdpowiedzUsuńrozpieszczasz moje zmysły
OdpowiedzUsuńa to jest najistotniejszy szczegół:P
OdpowiedzUsuńCudnie.To uzależnienie jest lepsze od jakichkolwiek innych.
OdpowiedzUsuńw tych promieniach słońca. :D dosłownie się rozpływam. :D
OdpowiedzUsuńteraz już wiem. :D
OdpowiedzUsuńwydało się :P
OdpowiedzUsuńz rozkoszą serca to robię. :)
OdpowiedzUsuńbardzo. :)
OdpowiedzUsuńwyrażam uczucie.
OdpowiedzUsuńidzie w parze z pisaniem. :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że Cię uświadomiłam:D
OdpowiedzUsuńAaaa.Ma się rozumieć...:)
OdpowiedzUsuńA no właśnie :-)Myślę o Tobie ostatnio... w takim sensie, że na tym blogu padło już wiele słów o miłości, tej niespełnionej, tej nie zawsze szczęśliwej, o tęsknocie. A teraz masz Adriana i mnie to jakoś napełnia takimi pozytywnymi uczuciami.
OdpowiedzUsuńdarmowe korepetycje. :)
OdpowiedzUsuńno. :Dbo prawda jest taka, że naprawdę kocham o nim pisać. wtedy czuję jego obecność, nawet gdy jest daleko.
OdpowiedzUsuńbardzo dużo o tym myślę, wiesz? i o tych słowach: "zmusil Cie, nie wiem czy bardziej swoją obecnością, czy swoim odejściem, do bycia silniejsza moze to wlasnie byl powod dla ktorego musial się pojawić w Twoim zyciu moze wlasnie dzięki temu, bardzo pośrednio, uczynił Twoje życie szczęsliwszym". myślę, że potrzebne mi były te wszystkie miłości.. małe zauroczenie, duże zachwyty, by docenić Adriana mocniej. by cieszyć się w pełni. i być w pełni.
OdpowiedzUsuńzapłacisz w naturze;p
OdpowiedzUsuńI oby tak tańczyć można było przez całe życie...Prawda?(magiczny-wachlarz)
OdpowiedzUsuńA nie chciałabyś go zachować dla siebie ?
OdpowiedzUsuńtez zawsze zabijam... ;/
OdpowiedzUsuńgdzież! podrzucę Ci mężczyznę :D
OdpowiedzUsuńja zapłaciłam tym, że moje sfatygowane głośniki przestały chodzić i musiałam znowu majstrować, żeby zadziałały. :)
OdpowiedzUsuńprawda. :)
OdpowiedzUsuńzostawiam dla siebie to, co najpiękniejsze. uwielbiam o nim pisać.
OdpowiedzUsuńgotowe :)
OdpowiedzUsuńodwzajemniam i przygryzam wargę. :)
OdpowiedzUsuńtylko żeby był przystojny;p
OdpowiedzUsuńjak sobie życzysz. :D
OdpowiedzUsuńjak Was ekolodzy złapią w swoje ręce... oj, lepiej uciekajcie :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że romantyczność Cię nie opuściła. :) Nie wiem kiedy wrócę do pisania, nie chcę nic obiecywać ;]
OdpowiedzUsuńschowamy się w krzakach! ;D
OdpowiedzUsuńwzrosła! :Dale cieszę się, że się pokazałaś.
OdpowiedzUsuńAle nie zostawiasz Go dla siebie, tylko rozdajesz Go nam..
OdpowiedzUsuńodradzam, tam są kleszcze :D
OdpowiedzUsuńAdrian mnie obroni! :D
OdpowiedzUsuńPięknie...Ejj, też bym tak chciała...
OdpowiedzUsuńA co to za słowa?Ja też myślę, że wszystkie te doświadczenia były potrzebne.
OdpowiedzUsuńnajlepiej tego z którym mam jutro randkę;d
OdpowiedzUsuńmasz to jak w banku! :)
OdpowiedzUsuńTwoje, Olu.
OdpowiedzUsuńa próbowałaś? :)
OdpowiedzUsuńWam daję jedną tysięczną tego, co mi daje.
OdpowiedzUsuńmoje też czasami niedomagają.
OdpowiedzUsuńi co robisz?
OdpowiedzUsuńruszam kabelkiem ;p
OdpowiedzUsuńhahahahaha :D
OdpowiedzUsuńslodycz na mym sercu jest ;>
OdpowiedzUsuńno co? :D
OdpowiedzUsuńjakie to piękne......
OdpowiedzUsuńtrzymam za słowo:)
OdpowiedzUsuńtrafia kosa na kamień. :)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńkomicznie to zabrzmiało :D
OdpowiedzUsuńi mym.
OdpowiedzUsuńczyli mój humor nie jest do końca czarny? ;D
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się ktoś taki.
OdpowiedzUsuńniestety :D
OdpowiedzUsuńtrzeba szukać albo czekać.
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń;*
OdpowiedzUsuńOdrazu nasuwa mi się myśl, że Miłość jest narkotykiem naprawdę, nie tylko w przenośni. Tak, Fakt ... To tak jakbyśmy Kochali jedno ubranie, i tylko je ciągle zakładali. Prawie tak ubieramy się w uczucia do wybranka.Tylko w nie. Czuję nutkę niebezpieczeństwa. Pozdrawiam. [nocny-deszcz.blog.onet.pl]
OdpowiedzUsuńjak słodko. nic, tylko się rozpłynąć.:)
OdpowiedzUsuń