Dwa lata.

  Dwa lata.

  Dwa cudowne lata z Wami. Tak w pełni, tak oficjalnie. Nie wiem, co powinnam napisać, żeby było dobrze, żeby wywołać u Was uśmiech, ani jak doprowadzić Was do łez. Tak działają na mnie Wasze komentarze, wiecie?
  Czuję zawsze to niezrozumiałe ciepło w okolicach serca, kiedy widzę, że się odezwaliście i, że jeszcze macie chęć przekraczać próg mojego świata.
  Cieszę się, że Jesteście.
 
  Przez ostatni rok wiele się działo. Bardzo dużo. Nowe znajomości, powroty do starych. A w tym wszystkim towarzyszyło mi słowo. Słowo pisane. Jestem w gazetce szkolnej, napisałam coś, co inni nazywają książką i jestem dumna. Jestem dumna z siebie bardziej niż kiedykolwiek. Tak, właśnie tak. Mam odwagę spełniać moje marzenia i pisać. Mam odwagę walczyć o moje pasje i rozwijać je. Mam szczęście, że jestem i że otaczają mnie osoby, które chcą dzielić ze mną mój świat. Mam tego bloga i Was. Wasze słowa i myśli.


  Dziękuję. Dziękuję, że jesteście ze mną.

  Lubię dla Was pisać.

***

p.s
Już jutro zabieg.
myślę i tęsknię za Pau. i Mariuszem.


 

Komentarze

  1. Ja też lubię pisać dla moich czytelników. Cieszę się, że kogoś interesuje moje życie i moje myśli :) [two-million-ways]

    OdpowiedzUsuń
  2. ~pod-niebieska-parasolka21 stycznia 2009 12:22

    ! wspaniałę blogi . aa my też Cię kochamy ;p i Twoje posty ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki zabieg? mam nadzieję, że nic poważnego:*

    OdpowiedzUsuń
  4. ~Zagubiona [dont-look-back-so-emotional]22 stycznia 2009 01:13

    Ja też jestem w takim razie z Ciebie bardzo dumna ;**Jaki zabieg?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciesze się że Twoje marzenia się spełniają, robisz krok do przodu, rozwijasz się i że ta gazetka wypaliła. :*

    OdpowiedzUsuń
  6. ~Jedna z miliona innych22 stycznia 2009 06:28

    Pisz tak dalej, bo robisz to wspaniale :) a zabieg? nic poważnego mam nadzieje, pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też bardzo cieszę się, że jesteś i że znalazłysmy sie w tym świecie wirtualnym :) Oby jeszcze wiele takich notatek przed nami :**A książkę pokażesz? Dasz przeczytać? :)))I co to za zabieg?Trzymaj się ;**[odlamki-wspomnien]

    OdpowiedzUsuń
  8. I ciągle nam się nie znudziłaś :] [to-on]

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja w świecie bloga jestem od października 2005, co prawda zaczynałam jak każdy dzieicak od blogu z obrazkami itp. Ale zawsze miałam jeden blog, tylko inne adresy i usuwane posty. W świecie takiego prawdziwego bloggingu jestem też około 2 lat. Uwielbiam to i kocham z całego serca. Blog to jest moja codzienność, nie wyobrażam sobie życia bez niego i bez tych wszystkich wspaniałych ludzi i komenatrzy pełnych rady od nich. To coś niesamowitego. [wyiluzjowana]

    OdpowiedzUsuń
  10. wiesz jak ja się czuję, gdy piszę. I ja wiem, co odczuwasz Ty.

    OdpowiedzUsuń
  11. usunięcie 8 i 9. niby nic poważnego, a jednak... jestem spuchnięta i zażywam najsilniejsze proszki przeciwbólowe.

    OdpowiedzUsuń
  12. usunięcie 8 i 9, by mogli mi założyć aparat na dół. :( za 2-3 tygodnie powtórka z rozrywki. :(dziękuję:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję, Kochanie moje <3 pierwszy numer po feriach podobno.

    OdpowiedzUsuń
  14. będę pisała. obiecuję. ;* usunięcie 8 i 9. potrzeba ortodontyczna... 19.02 drugi.

    OdpowiedzUsuń
  15. ten świat ma w sobie coś i składa się z naszych słów. tak, dobrze, że jesteśmy tu razem.owszem, jeśli naprawdę chcesz. ale musiałabym wysłać Ci na meila.usunięcie 8 i 9. potrzeba ortodontyczna... 19.02 drugi.

    OdpowiedzUsuń
  16. mam taką nadzieję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. mogłabym spokojnie Twój komentarz zacytować w notce. tego nie da się do końca opisać słowem. tych uczuć, emocji...

    OdpowiedzUsuń
  18. Doskonale :** Bo tutaj słowa mają najwyższą wartośc i posiadają niezwykłą moc :*Tak, no oczywiście, że chcę :)Uuuu, dentystyczne sprawy ... Trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze ;**Ja ostatnio też odwiedzam dentystę. Nie wesoło .. :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Ojoj. Ale dają znieczulenie czy coś?Proszę. ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. a myślisz, że dałabym pokroić swoje dziąsła bez?:Dtak, dostałam znieczulenie, które przy usuwaniu korony nic nie pomagało :(

    OdpowiedzUsuń
  21. wierz mi, że po tym zabiegu odechciało mi się zakładać aparat na dół. i płakałam tacie, mając nadzieję, że wyprzedzę czas i jakoś przeżyję ten drugi zabieg... zasnę i obudzę się po wszystkim.już wysyłam. ;*

    OdpowiedzUsuń
  22. to już dwa lata? o mój Boże![she-s-a-rebel]

    OdpowiedzUsuń
  23. Ey wiesz ja się nie znam xdOjoj ;*;*

    OdpowiedzUsuń
  24. właściwie w lipcu minęły 2 lata. ;) ale pokasowałam tamte notki. :Pleci czas...

    OdpowiedzUsuń
  25. widzisz, dobrze, że jestem :P i Cię uświadamiam. ;D

    OdpowiedzUsuń
  26. Chcesz wiedzieć co inni myślą o Twoim blogu? Na co czekać? Zgłoś się do oceny na www.inne-oceny.blog.onet.pl . Ekspresowa ocena z pełnym worem rad!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam nadzieje, że też będę mogła go przeczytać :)P.S. 3maj się, wytrzymasz po tym zabiegu :*

    OdpowiedzUsuń
  28. jak dostanę, to Ci przyniosę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. I jeszcze jeden i jeszcze dwa. Usunięcie 8 i 9?Przeszłam to już w wakacje, nie było aż tak źle. Grunt, że już po wszystkim:)

    OdpowiedzUsuń
  30. u mnie jeszcze jeden zabieg...

    OdpowiedzUsuń
  31. ale w sumie, to she-s-a-rebel też mam już baaaardzo długo ;D. tylko, podobnie jak Ty, kasowałam notki. żałuję teraz tego, bo pewnie pokazywały by, jak bardzo się zmieniłam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Blog to naprawdę wspaniałe miejsce.Jak dobrze, że istnieją.Pozdrawiam[whats-up]

    OdpowiedzUsuń
  33. A jak się czujesz ogólnie?Wiem, że to musiał być ból wymieszany ze strachem ... Pamiętam siebie przed moją operacją ... Fakt, że dotyczyła czegoś innego, ale jednak ...Dziękuje, na pewno przeczytam ;**

    OdpowiedzUsuń
  34. Cóż, co prawda nie czytam twojego bloga od 2 lat, ale gratuluję :) Gratuluję wytrwałości, chęci do pisania i odwagi. Trzymam kciuki za dalszy rozwój bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  35. czuję się dobrze, naprawdę. siedzę cały dzień w domu, oglądam co się da... nie może być lepiej. ferie w łóżku. a właściwie ich część.

    OdpowiedzUsuń
  36. mnie skarciła przyjaciółka, że skasowałam... i też żałuję. bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  37. magiczne miejsce...

    OdpowiedzUsuń
  38. mam nadzieję, że uda mi się być z Wami długo, długo, długo...

    OdpowiedzUsuń
  39. hejka:) no to juz masz dwa lata pisania za sobą supeer:) a jaki masz zabieg? a ja lubie zaglądac do ciebie:) zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz