... bliżej mi do bycia kobietą, niż do bycia dziewczynką.

  Chyba zaczynam stawać się małą kobietą. Odkrywam wiele rzeczy, które kiedyś zupełnie mnie nie interesowały. Zmienia się mój punkt widzenia, mój wzrok jakby stał się bardziej wyostrzony, dostrzegam więcej rzeczy, które wypełniają różne osoby, rzeczy, sytuacje.
  Z kobiecości było we mnie kiedyś tyle, iż pociągały mnie spódnice. Tylko w nich tak naprawdę czułam się dobrze. I tak zostało do dnia dzisiejszego. Gdybym mogła, zmieniłabym całą moją szafę. Wypełniłabym ją po brzegi sukienkami i spódnicami, a spodnie odrzuciłabym w najdalszy kąt, a może nawet spaliła.
  Kiedyś nie interesowało mnie to, czy góra pasuje do dołu, czy włosy nie są przetłuszczone. Nie chciałam ubierać się elegancko, ale w najluźniejsze spodnie i najluźniejsze bluzy. No dobrze, to może zostało mi do dnia dzisiejszego. Pociągają mnie luźne rzeczy, za długie rękawy, w których można ukryć dłonie itp. Chyba jednak pozostało coś we mnie z chłopczyka.
  Ale nie wyszłabym tak na ulicę. Teraz czuję się dobrze w koszulach i bluzkach w jasnych odcieniach. Włosy lubię mieć poukładane i wytuszowane rzęsy, zza których obserwuję świat brązowymi oczami. Naprawdę lubię, gdy wszystkie moje części ciała idealnie ze sobą współgrają i zasługują na uznanie innych.
  Chyba staję się kobietą. Dojrzałą dziewczyną, która już nie wzdycha po nocach za pierwszym lepszym chłopcem spotkanym na ulicy. Kiedyś patrzyłam "tak ogólnie", bo ten był cudowny, a tamten... ach! Kolana miękną.
  Teraz ten ktoś musi mieć w sobie to coś. Inne spojrzenie, idealne palce, pieprzyki, podkreślające jego urodę, spojrzenie kryjące w sobie milion tajemnic do odkrycia, uśmiech tak radosny, że nie sposób go nie odwzajemnić i najważniejsze - piękną duszę.
  Z dziewczynki staję się osobą, która niedługo będzie musiała wyfrunąć z rodzicielskiego gniazda. Muszę uczyć się żyć według własnego sumienia, zasad, które wpajała mi mama przez te wszystkie lata. Muszę nauczyć się jeszcze tylu rzeczy, które kiedyś umożliwią mi prowadzenie własnego domu. Dobrych manier przy posiłku, sprzątania domu, gotowania, malowania się, dobierania ubrań, by nie wyglądać jak choinka w kościele i jak osoba, która przyszła do pracy na ognisku wśród znajomych.
  Muszę nauczyć się rozdzielać przeszłość od przyszłości, uczyć się wciąż siebie i innych. Muszę wciąż uczyć się oceniać innych na podstawie tego, jacy są, a nie tego, jak chcę ich widzieć.
  Teraz bliżej mi do bycia kobietą, niż do bycia dziewczynką. Muszę się z tym zmierzyć, choć czasem tak bardzo nie chcę brać na siebie tych wszystkich obowiązków.

  I czasem wydaje mi się, że już umiem naprawdę dużo.
  A wszystko dzięki Mamie, która wciąż mnie mobilizuje
  i czasem zmusza do pracy, która mnie zupełnie nie interesuje. 
 
a ten post to jedno wielkie...., prawda?
bo to Fist ostatnie zmienia
moje słownictwo. 
:)
Pozdrawiam Cię Fistaszku.

 

Komentarze

  1. Usta się uśmiechnęły, a z oczu popłyneły łzy. Nie wiem dlaczego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mała Kobieto, a kto Ci broni powywalac wszystkie spodnie?:P ja mam kolezanke, ktora nigdy w zyciu spodni na sobie nie miala.... tzn kilka razy jak musiala biegac w dresach.. tak to nigdy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ~ja po prostu3 maja 2009 04:19

    Trochę się rozpędzasz jednak, fakt bliżej Ci do kobiety, ale znów nie aż tak blisko, to chyba czase licealne, zmieniają podejśćie znacznie, bo ja też czuję się dojrzalszy, ale spokojnie masz jeszcze conajmniej dwa lata szaleństw przed sobą.

    OdpowiedzUsuń
  4. aż tak zadziałały moje słowa?

    OdpowiedzUsuń
  5. właściwie to mam tylko jedną parę, bo dwie pozostały popękały :D ach, jestem zdolna jak trza! ;-]muszę to przeanalizować bardzo dokładnie :P

    OdpowiedzUsuń
  6. dwa lata mojego szaleństwa będą polegały na tym, że będę spotykała się w gronie najbliższych przyjaciół, potem może z miłością, która może się do mnie pofatyguje i jeszcze będzie obejmować zajmowanie się Juleńką, kiedy do mnie raczy przyjechać :)ale tak jest idealnie. w liceum się dojrzewa. przynajmniej niektórzy przez to przechodzą...

    OdpowiedzUsuń
  7. Uczymy się całe zycie. Kazdego dnia odkrywamy siebie, a diabeł tkwi w szczegółach ... :)[odlamki-wspomnien]

    OdpowiedzUsuń
  8. A szczegóły są przepiękne :) Kocham je po prostu <3

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja wręcz przeciwnie :) Szczerze mówiąc nie chcę dorosnąć bo te nastoletnie czasy są takie beztroskie. Ale sama czasem zachowuję się dorośle. Nawet mój styl ubierania staje się poważniejszy. Jednak nie mam jeszcze ochoty dorastać. Przyjdzie i na to czas:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. ~Wyiluzjowana.3 maja 2009 07:57

    Na każdą z nas w końcu przychodzi czas zmian, zę stajemy się bardziej kobiece, dojrzałe. Na mnie chyba jeszcze nie przyszedł czas jeśli chodzi o bardziej kobiece stroje, czy myślenie "bradziej kobiece". Ja we wnętrzu czuję się jak chłopak, ubieram się na luzie. Ale na mnie też w końcu przyjdzie czas zmian. [wyiluzjowana]

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tej notki wynika, że pod pewnym względem jestem dojrzała już od dawna. Już dawno minęły czasy, kiedy bym uganiała się za pierwszym lepszym chłopakiem :) [two-million-ways]

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak. Te o tym czego się uczysz i czego potrzebujesz się nauczyć... te o miłości... Bardzo podoba mi się ten post, naprawdę, jest mądry, jest bardzo mądrym postem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ~requiem [bad-requiem]3 maja 2009 09:32

    Hm, lubię ładnie wyglądać, ale chyba w życiu nie zrezygnuję ze spodni i trampek i męskich koszulek.Wiesz, ja się boję dorosłości. Jak najdłużej chcę być nawet i dzieckiem. Bo się na mnie krzywo patrzą jak chcę iść na huśtawkę czy kiedy przyznaję się, że nie umiem chodzić nawet na najniższych obcasach.

    OdpowiedzUsuń
  14. ~no-Future666.blog.Onet.pl3 maja 2009 09:44

    mi bliżej do chłopaka z wyglądu i zachowania ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś się nie zwracało na to uwagi wlasnie, a teraz to od tego zalezy całość ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ~ja po prostu3 maja 2009 11:35

    Tak, dojrzewa się, ale ja czułem, że dojrzewam już pod koniec gimnazjum, więc może dlatego tak tego nie odczuwam. To kwestia charakteru, ludzie potrafią dojrzewać dopiero po 40, albo wcale. A kim jest Juleńka? Siostra młodsza?

    OdpowiedzUsuń
  17. Olu, jesteś niemożliwa. :)aż mi głupio.

    OdpowiedzUsuń
  18. właściwie... ja chyba też. czasem mam wrażenie, że dorosłam za szybko, tam wewnętrznie. I potwierdziła to moja przyjaciółka, mówiąc, że zachowuję się jak 30 letnia kobieta, a potem kobieta, której kategorycznie odmówiłam wepchnięcia mi sukienki przed kolano :D zmowa jakaś.A Juleńka to moja kuzynka :)

    OdpowiedzUsuń
  19. idealnie to ujęłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  20. To staje się chyba samo przez się :)Mnie nie kręcą te nastoletnie wygibasy. :P I próbowanie świata.

    OdpowiedzUsuń
  21. a ciekawa jestem, czy na każdego w końcu przychodzi czas?

    OdpowiedzUsuń
  22. to lepiej, o wiele lepiej :) to jak serce wysłać na urlop.

    OdpowiedzUsuń
  23. a ja kocham huśtawki i mam gdzieś, co myślą inni :)Nie tylko Ty jedna nie umiesz chodzić na obcasach :) choć ja chyba wyrobiłam tą zdolność w podstawówce, kiedy podkradałam buty mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. jak to popekaly xd

    OdpowiedzUsuń
  25. ~ja po prostu3 maja 2009 16:01

    Wepchnięcie przed kolano? Czyli? No cóż, nie znam cię osobiście, cięzko powiedzieć jednak. Moja mała siostra ma tak na imię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. marzenajasik@onet.eu3 maja 2009 16:53

    Witam :):) dawno mnie tu nie było.. Co do notki to tak masz całkowitą rację kiedy się dorasta zupełnie inaczej patrzy się na rzeczy które wcześniej nie miały dla nas znaczenia. Też to zaczęłam odkrywać niektórzy mówią że zbyt szybko stałam się kobietą. Powinnam najpierw nacieszyć się młodością :)-tonia [ http://marzenajasik.blog.onet.pl/ ]PS. Dodaję do linków :)

    OdpowiedzUsuń
  27. są osoby, które chyba od początku były skazane na dorosłość, bo tam lepiej pasują...

    OdpowiedzUsuń
  28. próbowała mi wepchnąć sukienkę takową :P Julia to ładne imię. :) Ale Julie niektóre są baaardzo niegrzeczne ;] ile ma lat?

    OdpowiedzUsuń
  29. przecierają mi się cholernie na udach :D i kiedy już się trochę przetrą i jak sobie siadam po turecku, to niekiedy słyszę tylko dźwięk drącego się materiału ;]

    OdpowiedzUsuń
  30. uuu ze spodnicami tak sie nie dzieje:P chyba

    OdpowiedzUsuń
  31. nie dzieje, ale za to mają skłonności do zaczepiania się o jarzyny :D doświadczenie, droga Panno :P

    OdpowiedzUsuń
  32. Co Gwiazdko? :)

    OdpowiedzUsuń
  33. ahaahhahaa... xdd nie moge z Toba xddmuhehehehewiem! chodz w samych majtasach :P

    OdpowiedzUsuń
  34. Nico, nico ;))Szukam tematu na nową notkę :P

    OdpowiedzUsuń
  35. musiałabym chodzić po lasach :PNo jak Ty coś walniesz, to ręce opadają :D

    OdpowiedzUsuń
  36. ja mam jedną zapisaną... ale Ci nie oddam :P

    OdpowiedzUsuń
  37. do tego trzeba po prostu dorosnąć.

    OdpowiedzUsuń
  38. Jeśli chodzi o sprawy zadbania o swój wygląd i ubiór to mam to już we krwi :P Ale niestety nie potrafię gotować ^^ to mój taki mały mankament, którego nie lubię :/ Ale sądzę, że jeśli sytuacja mnie do tego zmusi, to jakoś sobie poradzę ;) Ważne, by stać się niezależną i w pełni odpowiedzialną :)

    OdpowiedzUsuń
  39. ja niestety częściej wolałam wyjść na dwór jak szmatławiec :D ale wybyłam się już tych nawyków :P

    OdpowiedzUsuń
  40. ja bym powiedziała, że nawet bardzo dobrze ;D

    OdpowiedzUsuń
  41. no tak ;d fajnie jest tak sobie dorastać ^^

    OdpowiedzUsuń
  42. marzenajasik@onet.eu4 maja 2009 05:58

    a kiedy tam pasują już od małego wtedy się wyróżniają a różnie to wpływa na ich relacje z innymi.

    OdpowiedzUsuń
  43. majtki są wygodne, o nic sie nie zaczepią... luksus ;dtylko w zime troche zimno:P

    OdpowiedzUsuń
  44. E tam, zapisanych to ja mam kilka ale są nieadekwatne do sytuacji tudzież humoru :P

    OdpowiedzUsuń
  45. ~ja po prostu4 maja 2009 08:40

    Ona jest bardzo niegrzeczna, 6 wlasciwie ma.Dziekuje za tworczy komentarz, tez sie ciesze ze mam taka osobe.

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie ma powodu żeby było Ci głupio :-)

    OdpowiedzUsuń
  47. No mnie ostatnio z huśtawki wygoniły panie z małymi dziećmi mówiąc ''taka duża panna a zajmuje huśtawki, które są dla małych dzieci''.

    OdpowiedzUsuń
  48. teoretycznie nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. hahahahaha :Dkto je tam wie :P jestem zdolna, więc pewnie musiałabym poginać bez majtasów. aaa! :D

    OdpowiedzUsuń
  50. najlepsze są dzieci, które dopiero uczą się mówić. ;-)mieć takiego szkraba w domu.. ach <3:-)

    OdpowiedzUsuń
  51. olala :D ja nigdy notek nie zapisuję. :) Chyba, że mam wenę, która mija i zostają takie niedokończone biedne... :)

    OdpowiedzUsuń
  52. niech się walną grabkami swoich dzieci, a może to coś da. Ależ ja nie lubię takich kobiecinek.

    OdpowiedzUsuń
  53. i to jest najgorsze, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  54. ~Ruda Grażyna6 maja 2009 05:04

    Gratuluje! Czeka Cię piękny ale też nie ciekawy okres w życiu gdy spotka Cię nieszczęśliwa miłość ale też wspaniały gdy będziesz kochać z wzajemnościa! Bo przecież miłość jest najważniejsza! [ogarnijsie]

    OdpowiedzUsuń
  55. bardzo interesujacy i inspirujacy blog pozdrawiam i zapraszam do mnie http://katja89.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  56. ~vilanne.blog.onet.pl6 maja 2009 06:15

    Bardzo ładnie piszesz. Hm... dorastanie. Ja tam ciągle uważam, że jeszcze jestem dzieckiem, ale jakoś nie spieszy mi się do dorosłości. Dzieci mają w sobie taką niesamowitą beztroskę.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  57. bo miłość jest najpiękniejsza i najważniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  58. ważne jest, by w każdym z nas pozostało dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  59. ~[kochajaca-psy]6 maja 2009 07:25

    Świetna notka:) Pozdrawiam;*** [kochajaca-psy]

    OdpowiedzUsuń
  60. ana_blog@amorki.pl6 maja 2009 08:02

    Ech. Stanie się taką młodą kobietą jest z jednej strony fajne, a z drugiej... czytając notkę znowu do mnie dotarło, jak dorosłość się ciągle zbliża, tak jak i 'wyfrunięcie z rodzinnego gniazda'. Przeczytałam jeszcze notkę o rozmowie i ona też daje do myślenia. Jak ktoś wyżej, na samym początku, napisał: mądra notka. Ta i ta o rozmowie, bo więcej nie znam, ale przypuszczam, że też mogą być niezłe. Pozdrawiam, Anka ;) [historie-anki]

    OdpowiedzUsuń
  61. myślę, że mimo wszystko - najlepsze przed nami. A każdy okres wydaje się straszny, ale mimo wszystko na pewno jest pełne magii.. dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  62. ~Szaraczek x36 maja 2009 09:06

    Aż mi się fajnie zrobiło :) Zauważyłam te same rzeczy co Ty, a ich jest coraz więcej, z dnia na dzień.. Nawet jak np, wspominasz z koleżankami jak to kiedyś było.. :) Aż mi się łezka w oku kręci. ;} Teraz jest super, ale mimo wszystko kiedyś było znacznie lepiej, wygodniej i łatwiej.. :) Chociaż teraz nie jest aż tak źle ;))

    OdpowiedzUsuń
  63. ''Teraz ten ktoś musi mieć w sobie to coś. Inne spojrzenie, idealne palce, pieprzyki, podkreślające jego urodę, spojrzenie kryjące w sobie milion tajemnic do odkrycia, uśmiech tak radosny, że nie sposób go nie odwzajemnić i najważniejsze - piękną duszę.''''Muszę nauczyć się rozdzielać przeszłość od przyszłości, uczyć się wciąż siebie i innych. Muszę wciąż uczyć się oceniać innych na podstawie tego, jacy są, a nie tego, jak chcę ich widzieć.''Świetnie ujęte.. tak magicznie.. podoba mi się.. Gratuluję polecenia :)

    OdpowiedzUsuń
  64. każdy okres w życiu ma w sobie coś z magii. trzeba ją tylko dostrzec i wykorzystać, rozsiać niczym niewidzialny pyłek w naszym sercu i w sercach innych.

    OdpowiedzUsuń
  65. serce drży przy czytaniu takich komentarzy, bo wie, że jednak to, co wydobywa z siebie w postaci słów - ma sens.dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  66. Po przeczytaniu postu stwierdzam, że Twoja osobowość jest raczej płytka. starasz się pisać ddojrzałe texty...i na pierwszy rzut oka nawet ci wychodzi.,,Na pierwszy rzut oka" O__o

    OdpowiedzUsuń
  67. Zmysly ci się wyostrzają.? A nie ugryzłsię ostatnio jakieś wampir może.?? ;p

    OdpowiedzUsuń
  68. mój sposób bycia bardziej kobietą niż dziewczynką właściwie jest tak dziwny, że aż niewiarygodny... nienawidzę sukienek, spódniczek, makijażu, wrażliwości, ale kocham piłkę nożną, moje luźne jeansy (buggy), męskie koszulki, boks i to coś co wyróżnia mnie z otoczenia. nieważne, ze jedni patrzą na mnie z pogardą czy obrzydzeniem - jestem jaka jestem, nic im do tego :) w chłopakach też szukam tego 'czegoś' o czym mówiłaś i tej 'duszy'... ;) oczywiście nienawidzę mieć tłustych włosów, nieumytych zębów, bo aż tak nie zdziczałam xdd jestem inna już od jakiegoś czasu (chyba trochę długo ;p) i to mi się podoba. czasami tylko spojrzę na dziewczynę taką jak ty - kobiecą - i zazdroszczę jej, że każdy facet zauważy, że jest kobietą i tyle, a mnie raczej mylą z facetem z długimi włosami ^^ hehpiękny szablon :) :** gratuluje polecenia :](cholernie-gorzko.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
  69. roxi2222@op.pl6 maja 2009 11:52

    Cudnie ^^....nawet dziewczynki widzą więcej niż chłopcy xPP...eat-me-now.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  70. a ja przechodzę okresy, że chcę być chłopaczycą ;)

    OdpowiedzUsuń
  71. student/ka psychologii?:) czy może masz jakiś czujnik w oczach, że po jednym "texście" potrafisz ocenić czy ktoś jest płytki, czy nie? ;-) cóż warta jest jedna opinia w tłumie innych? ;)

    OdpowiedzUsuń
  72. Zmierzch-omania i do Ciebie dotarła? ;-) Myślałam, że wampiry żyją tylko na kartach powieści i w wyobraźniach ludzi, ale nic. ;)

    OdpowiedzUsuń
  73. ~zylka04.blog.onet.pl6 maja 2009 13:26

    No to życzę pełnej szafy spódnic i wymarzonego chłopca z tym "czymś"...;-) :*

    OdpowiedzUsuń
  74. Ech...jeżeli bycie kobietą oznacza tylko zauważanie przetłuszczonych włosów i nienaganne maniery przy stole...to biedny nasz gatunek. Zrobiło mi się przykro gdy to czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  75. julitka990@onet.eu6 maja 2009 13:37

    Bardzo ładnie napisana notka.. Bardzo mi się podoba.. Ja tez chciała bym tak pisać jak Ty.. Luknij do mnie na bloga.. Pozdrawiam..;))

    OdpowiedzUsuń
  76. dziękuję. dziękuję z całego serca ;*

    OdpowiedzUsuń
  77. No to cię pochwalę. Jestem osobą ze strasznie krytycznym spojrzeniem na posty blogowe. Szczególnie te z pseudo-refleksjami młodych głupków, którzy ubzdurają sobie jakiś idiotyzm i chwalą go pod słońce, myśląc, że odkryli Ameryka i jutro dostaną Nobla :DTa notka - jest pierwszą, która mi się podoba od.. 3 lat? Nie jest idealna ale jest prawdziwa. I to jest w niej doskonałe. To, że widzisz zmiany, że dostrzegasz siebie.Notka refleksyjna. I TEGO SZUKAM. P.S nie sugeruj się nickiem jeśli chodzi o te pierwsze słowa. Specjalnie tak dałam, wiesz żeby było nieco ironicznie. Tu wpajam młodemu chłopcu że to, że ktoś ma niedopasowaną bluzkę nie musi znaczyć o tym, że nie ma rodziców itd, a tu nagle taki nick :D W ogóle, to chyba najkrótszy post w mojej karierze. Zwykle jak komentuję to staram się wyperswadować jakieś głupstwo młodemu autorowi, więc trochę mi zejdzie :DTak czy siak, pozdrowienia..

    OdpowiedzUsuń
  78. nie, to nie jest tylko to. zapewniam Cię i wiem, że Ty też to wiesz.

    OdpowiedzUsuń
  79. z przyjemnością, jeśli zdobędę jakiś adres czy coś...?

    OdpowiedzUsuń
  80. dziękuję za komentarz, czuję się wyróżniona, ale wciąż... nie mogę odczytać swoich emocji po przeczytaniu tego komentarza...

    OdpowiedzUsuń
  81. Bycie Kobietą to nie tylko wygląd. Liczy się też dojrzałośc umysłowa i duchowa. Inaczej patrzysz na wygłupy chłopaków w klasie np. [chocolatecherry]

    OdpowiedzUsuń
  82. tosia94@vp.pl6 maja 2009 15:14

    Bardzo ciekawy blog, przeczytałam kilka notek i muszę przyznać ze naprawdę są dobre. Chciałam napisać coś w podobnym stylu do tej notki ale chyba nie umiem ująć tego tak jak ty. { http://cierpki-smak-cytryny.blog.onet.pl }Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  83. Fistaszkowata6 maja 2009 23:33

    ja mam zupełnie inaczej, jestem b. chłopieca ; phave.

    OdpowiedzUsuń
  84. Bardzo ciekawe spostrzeżenia :) Ja też każdego dnia widzę jak w kąty chowa się dziewczynka a w środku panoszy się kobieta.http://striptiz-slow.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  85. Ja też myślę, że robię się coraz bardziej samodzielna.Nie umniem wielu rzeczy -gotować, prać ręcznie(teraz już prawie nikt tego nie robi, ale kto wie co mi się w życiu przydaży), obsługiwać pralkę czy piecyk.Eh...skończę teraz drugą klasę, trzecią i do liceum idę do dużego miasta.Sama.Eh...kurde, życie jest ciężkie ;D

    OdpowiedzUsuń
  86. Oto jest! Wreszcie post, który w pełnym tego słowa znaczeniu zasłużył na polecenie. Wydajesz mi się być bardzo mądrą, świadomą i dojrzałą osobą. Oraz mającą smykałkę do pisania :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  87. ~nasza-gazeta.net7 maja 2009 03:31

    Witam Smile Widzę, że prowadzisz bardzo ciekawy blog. Świetna oprawa, dobra kolorystyka no i treśc jak najbardziej zgodna z tematem. Chciałbym ci zatem zaproponować wzięcie udziału w konkursie na najlepszy blog według czasopisma "Nasza Gazeta" Regulamin konkursu znajdziesz pod tym adresem:http://nasza-gazeta.net/viewpage.php?page_id=6Jedynym warunkiem wzięcia udziału w konkursie jest zalogowanie się na stronie www.nasza-gazeta.net i zgłoszenie chęci udziału w konkursie na forum w odpowiednim dziale:http://nasza-gazeta.net/forum/viewthread.php?thread_id=12Jeśli już dopełnisz tych wszystkich formalności dalsze postępowanie będzie zgodne z regulaminem konkursu. A jeśli już się zarejestrujesz na naszej stronie zapraszamy do subskrypcji gazety, by otrzymywać mailowo informacje o comiesięcznym wydaniu kolejnego numeru. Zapraszamy do pobrania ich w dziale "download":http://www.nasza-gazeta.net/viewpage.php?page_id=4Nie zwlekaj! Być może to twój blog będzie najlepszy Smile Czekamy na ciebie Wink

    OdpowiedzUsuń
  88. http://our-little-nook.blog.onet.pl/zapraszam, ' piękny blog ;] piękna notka, ma duszewspaniałe

    OdpowiedzUsuń
  89. bar_barous@op.pl7 maja 2009 08:14

    Yhy. Najbardziej spodobał mi się fragment o chłopaku. Właśnie. Ja też już nie wzdycham do każdego. Jest taki jeden... Jedyny... Ale za daleko. Dobra, nie będę przynudzać. Super nota, naprawdę. [intellect]

    OdpowiedzUsuń
  90. inaczej patrzy się na wszystkie sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  91. każdy ma swój styl. każdy pisze inaczej. każdy inaczej wyraża swoje myśli i emocje.

    OdpowiedzUsuń
  92. też tak czasem chcę :P

    OdpowiedzUsuń
  93. i z którą jest lepiej?

    OdpowiedzUsuń
  94. nie jest ciężkie, my je tak przedstawiamy i pozwolimy sobie w to wierzyć, ale nie jest takie, uwierz w to. nauczysz się. masz czas. ;) i myślę, że motywacje.

    OdpowiedzUsuń
  95. a ja mimo wszystko uważam, iż jest to jeden z gorszych postów, jakie udało mi się stworzyć. i nie mówię tego przez pychę, udawaną skromność czy jeszcze jakieś inne odłamy mojego "czucia". ;) ale dziękuję. z całego serca. właśnie takie słowa sprawiają, że mam ochotę robić to, co robię.

    OdpowiedzUsuń
  96. mam nadzieję, że kiedyś będzie wystarczająco blisko.

    OdpowiedzUsuń
  97. bardzo podoba mi się twój blog. będę śledzić kolejne notki. zapraszam na moje dwa, które również na pewno spodobają ci się. :)www.jonasowe-opowiesci.blog.onet.plwww.mailowa-znajomosc.blog.onet.plpozdrawiam i zapraszam do komentowania :*

    OdpowiedzUsuń
  98. nie wiem jak potraktować ten komentarz?

    OdpowiedzUsuń
  99. dzięki za odwiedziny :) jesteś 1-ą osobą xD

    OdpowiedzUsuń
  100. i nie, to nie był spam :)

    OdpowiedzUsuń
  101. Sama staję się kobietą, przeszkadza mi to, bo czuję, że odbiegam od reszty dziewczyn z mojej paczki. Często nie bawią mnie już takie ich wygłupy, żarty. [poszukujac-celu]

    OdpowiedzUsuń
  102. przez każdy okres trzeba przejść.

    OdpowiedzUsuń
  103. Jak czytałam tą notkę, to tak jakbym samą siebie "słyszała"teraz większą uwagę zwracam na to jak wyglądam.jeśli masz ochotę wpadnij na mojego bloga : www.agatad.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  104. ~www.sandyk.blog.onet.pl8 maja 2009 12:50

    ta notka jest.. jest taka prosta i oczywista, a jednak szczególna.

    OdpowiedzUsuń
  105. świetne :**takie....mądre i wogóle. :ppjeśli chcesz zajrzyj www.gumislov.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  106. człowiek się zmienia. ciągle się zmienia.

    OdpowiedzUsuń
  107. niczym Twój komentarz. miły. naprawdę miły.

    OdpowiedzUsuń
  108. oł, to chyba dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  109. Każdy kiedyś to przeżywa. :) ^^ Ciekawe tematy prowadzisz na tym blogu. :PNie obrazisz się jak zostawię adres? :) http://codziennosc-alutek.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  110. nie mam powodu, by się obrażać. ;]

    OdpowiedzUsuń
  111. sevril@op.pl10 maja 2009 11:42

    Ja juz coraz częsciej mam podobne przebłyski. Też wydaje mi się, ze bliżej mi do kobietki, ale chyba jeszcze musze nad sobą wiele popracować.Życzę powodzenia i wiele uśmiechu na twrzy.ps. zapraszam do skomentowania mojego bloga www.connfeti.blog.onet.pl ;)

    OdpowiedzUsuń
  112. czeka na nas piękny okres.

    OdpowiedzUsuń
  113. gratuluję kobietko :* / boska12+ ja też uwielbiam luźne ciuchy. < 3

    OdpowiedzUsuń
  114. ach, dziękuję :P

    OdpowiedzUsuń
  115. Paper_Article18 maja 2009 16:06

    Każda dziewczyna kiedyś dojdzie do takiego stanu . aa i cieszę się z postawy twojej mamy ofc . ehh .tymczasem wpadaj na http://female-fatale.blog.onet.pl/ .

    OdpowiedzUsuń
  116. przekażę jej :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz