... bliżej mi do bycia kobietą, niż do bycia dziewczynką.
Chyba zaczynam stawać się małą kobietą. Odkrywam wiele rzeczy, które kiedyś zupełnie mnie nie interesowały. Zmienia się mój punkt widzenia, mój wzrok jakby stał się bardziej wyostrzony, dostrzegam więcej rzeczy, które wypełniają różne osoby, rzeczy, sytuacje.
Z kobiecości było we mnie kiedyś tyle, iż pociągały mnie spódnice. Tylko w nich tak naprawdę czułam się dobrze. I tak zostało do dnia dzisiejszego. Gdybym mogła, zmieniłabym całą moją szafę. Wypełniłabym ją po brzegi sukienkami i spódnicami, a spodnie odrzuciłabym w najdalszy kąt, a może nawet spaliła.
Kiedyś nie interesowało mnie to, czy góra pasuje do dołu, czy włosy nie są przetłuszczone. Nie chciałam ubierać się elegancko, ale w najluźniejsze spodnie i najluźniejsze bluzy. No dobrze, to może zostało mi do dnia dzisiejszego. Pociągają mnie luźne rzeczy, za długie rękawy, w których można ukryć dłonie itp. Chyba jednak pozostało coś we mnie z chłopczyka.
Ale nie wyszłabym tak na ulicę. Teraz czuję się dobrze w koszulach i bluzkach w jasnych odcieniach. Włosy lubię mieć poukładane i wytuszowane rzęsy, zza których obserwuję świat brązowymi oczami. Naprawdę lubię, gdy wszystkie moje części ciała idealnie ze sobą współgrają i zasługują na uznanie innych.
Chyba staję się kobietą. Dojrzałą dziewczyną, która już nie wzdycha po nocach za pierwszym lepszym chłopcem spotkanym na ulicy. Kiedyś patrzyłam "tak ogólnie", bo ten był cudowny, a tamten... ach! Kolana miękną.
Teraz ten ktoś musi mieć w sobie to coś. Inne spojrzenie, idealne palce, pieprzyki, podkreślające jego urodę, spojrzenie kryjące w sobie milion tajemnic do odkrycia, uśmiech tak radosny, że nie sposób go nie odwzajemnić i najważniejsze - piękną duszę.
Z dziewczynki staję się osobą, która niedługo będzie musiała wyfrunąć z rodzicielskiego gniazda. Muszę uczyć się żyć według własnego sumienia, zasad, które wpajała mi mama przez te wszystkie lata. Muszę nauczyć się jeszcze tylu rzeczy, które kiedyś umożliwią mi prowadzenie własnego domu. Dobrych manier przy posiłku, sprzątania domu, gotowania, malowania się, dobierania ubrań, by nie wyglądać jak choinka w kościele i jak osoba, która przyszła do pracy na ognisku wśród znajomych.
Muszę nauczyć się rozdzielać przeszłość od przyszłości, uczyć się wciąż siebie i innych. Muszę wciąż uczyć się oceniać innych na podstawie tego, jacy są, a nie tego, jak chcę ich widzieć.
Teraz bliżej mi do bycia kobietą, niż do bycia dziewczynką. Muszę się z tym zmierzyć, choć czasem tak bardzo nie chcę brać na siebie tych wszystkich obowiązków.
I czasem wydaje mi się, że już umiem naprawdę dużo.
A wszystko dzięki Mamie, która wciąż mnie mobilizuje
i czasem zmusza do pracy, która mnie zupełnie nie interesuje.
Z kobiecości było we mnie kiedyś tyle, iż pociągały mnie spódnice. Tylko w nich tak naprawdę czułam się dobrze. I tak zostało do dnia dzisiejszego. Gdybym mogła, zmieniłabym całą moją szafę. Wypełniłabym ją po brzegi sukienkami i spódnicami, a spodnie odrzuciłabym w najdalszy kąt, a może nawet spaliła.
Kiedyś nie interesowało mnie to, czy góra pasuje do dołu, czy włosy nie są przetłuszczone. Nie chciałam ubierać się elegancko, ale w najluźniejsze spodnie i najluźniejsze bluzy. No dobrze, to może zostało mi do dnia dzisiejszego. Pociągają mnie luźne rzeczy, za długie rękawy, w których można ukryć dłonie itp. Chyba jednak pozostało coś we mnie z chłopczyka.
Ale nie wyszłabym tak na ulicę. Teraz czuję się dobrze w koszulach i bluzkach w jasnych odcieniach. Włosy lubię mieć poukładane i wytuszowane rzęsy, zza których obserwuję świat brązowymi oczami. Naprawdę lubię, gdy wszystkie moje części ciała idealnie ze sobą współgrają i zasługują na uznanie innych.
Chyba staję się kobietą. Dojrzałą dziewczyną, która już nie wzdycha po nocach za pierwszym lepszym chłopcem spotkanym na ulicy. Kiedyś patrzyłam "tak ogólnie", bo ten był cudowny, a tamten... ach! Kolana miękną.
Teraz ten ktoś musi mieć w sobie to coś. Inne spojrzenie, idealne palce, pieprzyki, podkreślające jego urodę, spojrzenie kryjące w sobie milion tajemnic do odkrycia, uśmiech tak radosny, że nie sposób go nie odwzajemnić i najważniejsze - piękną duszę.
Z dziewczynki staję się osobą, która niedługo będzie musiała wyfrunąć z rodzicielskiego gniazda. Muszę uczyć się żyć według własnego sumienia, zasad, które wpajała mi mama przez te wszystkie lata. Muszę nauczyć się jeszcze tylu rzeczy, które kiedyś umożliwią mi prowadzenie własnego domu. Dobrych manier przy posiłku, sprzątania domu, gotowania, malowania się, dobierania ubrań, by nie wyglądać jak choinka w kościele i jak osoba, która przyszła do pracy na ognisku wśród znajomych.
Muszę nauczyć się rozdzielać przeszłość od przyszłości, uczyć się wciąż siebie i innych. Muszę wciąż uczyć się oceniać innych na podstawie tego, jacy są, a nie tego, jak chcę ich widzieć.
Teraz bliżej mi do bycia kobietą, niż do bycia dziewczynką. Muszę się z tym zmierzyć, choć czasem tak bardzo nie chcę brać na siebie tych wszystkich obowiązków.
I czasem wydaje mi się, że już umiem naprawdę dużo.
A wszystko dzięki Mamie, która wciąż mnie mobilizuje
i czasem zmusza do pracy, która mnie zupełnie nie interesuje.
a ten post to jedno wielkie...., prawda?
bo to Fist ostatnie zmienia
moje słownictwo. :)
Pozdrawiam Cię Fistaszku.
bo to Fist ostatnie zmienia
moje słownictwo. :)
Pozdrawiam Cię Fistaszku.
Usta się uśmiechnęły, a z oczu popłyneły łzy. Nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńMała Kobieto, a kto Ci broni powywalac wszystkie spodnie?:P ja mam kolezanke, ktora nigdy w zyciu spodni na sobie nie miala.... tzn kilka razy jak musiala biegac w dresach.. tak to nigdy :)
OdpowiedzUsuńTrochę się rozpędzasz jednak, fakt bliżej Ci do kobiety, ale znów nie aż tak blisko, to chyba czase licealne, zmieniają podejśćie znacznie, bo ja też czuję się dojrzalszy, ale spokojnie masz jeszcze conajmniej dwa lata szaleństw przed sobą.
OdpowiedzUsuńaż tak zadziałały moje słowa?
OdpowiedzUsuńwłaściwie to mam tylko jedną parę, bo dwie pozostały popękały :D ach, jestem zdolna jak trza! ;-]muszę to przeanalizować bardzo dokładnie :P
OdpowiedzUsuńdwa lata mojego szaleństwa będą polegały na tym, że będę spotykała się w gronie najbliższych przyjaciół, potem może z miłością, która może się do mnie pofatyguje i jeszcze będzie obejmować zajmowanie się Juleńką, kiedy do mnie raczy przyjechać :)ale tak jest idealnie. w liceum się dojrzewa. przynajmniej niektórzy przez to przechodzą...
OdpowiedzUsuńUczymy się całe zycie. Kazdego dnia odkrywamy siebie, a diabeł tkwi w szczegółach ... :)[odlamki-wspomnien]
OdpowiedzUsuńA szczegóły są przepiękne :) Kocham je po prostu <3
OdpowiedzUsuńA ja wręcz przeciwnie :) Szczerze mówiąc nie chcę dorosnąć bo te nastoletnie czasy są takie beztroskie. Ale sama czasem zachowuję się dorośle. Nawet mój styl ubierania staje się poważniejszy. Jednak nie mam jeszcze ochoty dorastać. Przyjdzie i na to czas:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa każdą z nas w końcu przychodzi czas zmian, zę stajemy się bardziej kobiece, dojrzałe. Na mnie chyba jeszcze nie przyszedł czas jeśli chodzi o bardziej kobiece stroje, czy myślenie "bradziej kobiece". Ja we wnętrzu czuję się jak chłopak, ubieram się na luzie. Ale na mnie też w końcu przyjdzie czas zmian. [wyiluzjowana]
OdpowiedzUsuńZ tej notki wynika, że pod pewnym względem jestem dojrzała już od dawna. Już dawno minęły czasy, kiedy bym uganiała się za pierwszym lepszym chłopakiem :) [two-million-ways]
OdpowiedzUsuńTak. Te o tym czego się uczysz i czego potrzebujesz się nauczyć... te o miłości... Bardzo podoba mi się ten post, naprawdę, jest mądry, jest bardzo mądrym postem :)
OdpowiedzUsuńHm, lubię ładnie wyglądać, ale chyba w życiu nie zrezygnuję ze spodni i trampek i męskich koszulek.Wiesz, ja się boję dorosłości. Jak najdłużej chcę być nawet i dzieckiem. Bo się na mnie krzywo patrzą jak chcę iść na huśtawkę czy kiedy przyznaję się, że nie umiem chodzić nawet na najniższych obcasach.
OdpowiedzUsuńmi bliżej do chłopaka z wyglądu i zachowania ;D
OdpowiedzUsuńKiedyś się nie zwracało na to uwagi wlasnie, a teraz to od tego zalezy całość ;)
OdpowiedzUsuńTak, dojrzewa się, ale ja czułem, że dojrzewam już pod koniec gimnazjum, więc może dlatego tak tego nie odczuwam. To kwestia charakteru, ludzie potrafią dojrzewać dopiero po 40, albo wcale. A kim jest Juleńka? Siostra młodsza?
OdpowiedzUsuńOlu, jesteś niemożliwa. :)aż mi głupio.
OdpowiedzUsuńwłaściwie... ja chyba też. czasem mam wrażenie, że dorosłam za szybko, tam wewnętrznie. I potwierdziła to moja przyjaciółka, mówiąc, że zachowuję się jak 30 letnia kobieta, a potem kobieta, której kategorycznie odmówiłam wepchnięcia mi sukienki przed kolano :D zmowa jakaś.A Juleńka to moja kuzynka :)
OdpowiedzUsuńidealnie to ujęłaś :)
OdpowiedzUsuńTo staje się chyba samo przez się :)Mnie nie kręcą te nastoletnie wygibasy. :P I próbowanie świata.
OdpowiedzUsuńa ciekawa jestem, czy na każdego w końcu przychodzi czas?
OdpowiedzUsuńto lepiej, o wiele lepiej :) to jak serce wysłać na urlop.
OdpowiedzUsuńa ja kocham huśtawki i mam gdzieś, co myślą inni :)Nie tylko Ty jedna nie umiesz chodzić na obcasach :) choć ja chyba wyrobiłam tą zdolność w podstawówce, kiedy podkradałam buty mamy :)
OdpowiedzUsuńno proszę :P
OdpowiedzUsuńjak to popekaly xd
OdpowiedzUsuńWepchnięcie przed kolano? Czyli? No cóż, nie znam cię osobiście, cięzko powiedzieć jednak. Moja mała siostra ma tak na imię :)
OdpowiedzUsuńWitam :):) dawno mnie tu nie było.. Co do notki to tak masz całkowitą rację kiedy się dorasta zupełnie inaczej patrzy się na rzeczy które wcześniej nie miały dla nas znaczenia. Też to zaczęłam odkrywać niektórzy mówią że zbyt szybko stałam się kobietą. Powinnam najpierw nacieszyć się młodością :)-tonia [ http://marzenajasik.blog.onet.pl/ ]PS. Dodaję do linków :)
OdpowiedzUsuńsą osoby, które chyba od początku były skazane na dorosłość, bo tam lepiej pasują...
OdpowiedzUsuńpróbowała mi wepchnąć sukienkę takową :P Julia to ładne imię. :) Ale Julie niektóre są baaardzo niegrzeczne ;] ile ma lat?
OdpowiedzUsuńprzecierają mi się cholernie na udach :D i kiedy już się trochę przetrą i jak sobie siadam po turecku, to niekiedy słyszę tylko dźwięk drącego się materiału ;]
OdpowiedzUsuńuuu ze spodnicami tak sie nie dzieje:P chyba
OdpowiedzUsuń;** :))
OdpowiedzUsuńnie dzieje, ale za to mają skłonności do zaczepiania się o jarzyny :D doświadczenie, droga Panno :P
OdpowiedzUsuńCo Gwiazdko? :)
OdpowiedzUsuńahaahhahaa... xdd nie moge z Toba xddmuhehehehewiem! chodz w samych majtasach :P
OdpowiedzUsuńNico, nico ;))Szukam tematu na nową notkę :P
OdpowiedzUsuńmusiałabym chodzić po lasach :PNo jak Ty coś walniesz, to ręce opadają :D
OdpowiedzUsuńja mam jedną zapisaną... ale Ci nie oddam :P
OdpowiedzUsuńdo tego trzeba po prostu dorosnąć.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o sprawy zadbania o swój wygląd i ubiór to mam to już we krwi :P Ale niestety nie potrafię gotować ^^ to mój taki mały mankament, którego nie lubię :/ Ale sądzę, że jeśli sytuacja mnie do tego zmusi, to jakoś sobie poradzę ;) Ważne, by stać się niezależną i w pełni odpowiedzialną :)
OdpowiedzUsuńotóż to...
OdpowiedzUsuńja niestety częściej wolałam wyjść na dwór jak szmatławiec :D ale wybyłam się już tych nawyków :P
OdpowiedzUsuńTo dobrze :D
OdpowiedzUsuńja bym powiedziała, że nawet bardzo dobrze ;D
OdpowiedzUsuńno tak ;d fajnie jest tak sobie dorastać ^^
OdpowiedzUsuńa kiedy tam pasują już od małego wtedy się wyróżniają a różnie to wpływa na ich relacje z innymi.
OdpowiedzUsuńmajtki są wygodne, o nic sie nie zaczepią... luksus ;dtylko w zime troche zimno:P
OdpowiedzUsuńE tam, zapisanych to ja mam kilka ale są nieadekwatne do sytuacji tudzież humoru :P
OdpowiedzUsuńOna jest bardzo niegrzeczna, 6 wlasciwie ma.Dziekuje za tworczy komentarz, tez sie ciesze ze mam taka osobe.
OdpowiedzUsuńNie ma powodu żeby było Ci głupio :-)
OdpowiedzUsuńNo mnie ostatnio z huśtawki wygoniły panie z małymi dziećmi mówiąc ''taka duża panna a zajmuje huśtawki, które są dla małych dzieci''.
OdpowiedzUsuńteoretycznie nie ;)
OdpowiedzUsuńhahahahaha :Dkto je tam wie :P jestem zdolna, więc pewnie musiałabym poginać bez majtasów. aaa! :D
OdpowiedzUsuńnajlepsze są dzieci, które dopiero uczą się mówić. ;-)mieć takiego szkraba w domu.. ach <3:-)
OdpowiedzUsuńolala :D ja nigdy notek nie zapisuję. :) Chyba, że mam wenę, która mija i zostają takie niedokończone biedne... :)
OdpowiedzUsuńniech się walną grabkami swoich dzieci, a może to coś da. Ależ ja nie lubię takich kobiecinek.
OdpowiedzUsuńi to jest najgorsze, prawda?
OdpowiedzUsuńGratuluje! Czeka Cię piękny ale też nie ciekawy okres w życiu gdy spotka Cię nieszczęśliwa miłość ale też wspaniały gdy będziesz kochać z wzajemnościa! Bo przecież miłość jest najważniejsza! [ogarnijsie]
OdpowiedzUsuńbardzo interesujacy i inspirujacy blog pozdrawiam i zapraszam do mnie http://katja89.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie piszesz. Hm... dorastanie. Ja tam ciągle uważam, że jeszcze jestem dzieckiem, ale jakoś nie spieszy mi się do dorosłości. Dzieci mają w sobie taką niesamowitą beztroskę.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbo miłość jest najpiękniejsza i najważniejsza :)
OdpowiedzUsuńdziękuję.
OdpowiedzUsuńważne jest, by w każdym z nas pozostało dziecko.
OdpowiedzUsuńŚwietna notka:) Pozdrawiam;*** [kochajaca-psy]
OdpowiedzUsuńdziękuję. ;)
OdpowiedzUsuńEch. Stanie się taką młodą kobietą jest z jednej strony fajne, a z drugiej... czytając notkę znowu do mnie dotarło, jak dorosłość się ciągle zbliża, tak jak i 'wyfrunięcie z rodzinnego gniazda'. Przeczytałam jeszcze notkę o rozmowie i ona też daje do myślenia. Jak ktoś wyżej, na samym początku, napisał: mądra notka. Ta i ta o rozmowie, bo więcej nie znam, ale przypuszczam, że też mogą być niezłe. Pozdrawiam, Anka ;) [historie-anki]
OdpowiedzUsuńmyślę, że mimo wszystko - najlepsze przed nami. A każdy okres wydaje się straszny, ale mimo wszystko na pewno jest pełne magii.. dziękuję.
OdpowiedzUsuńAż mi się fajnie zrobiło :) Zauważyłam te same rzeczy co Ty, a ich jest coraz więcej, z dnia na dzień.. Nawet jak np, wspominasz z koleżankami jak to kiedyś było.. :) Aż mi się łezka w oku kręci. ;} Teraz jest super, ale mimo wszystko kiedyś było znacznie lepiej, wygodniej i łatwiej.. :) Chociaż teraz nie jest aż tak źle ;))
OdpowiedzUsuń''Teraz ten ktoś musi mieć w sobie to coś. Inne spojrzenie, idealne palce, pieprzyki, podkreślające jego urodę, spojrzenie kryjące w sobie milion tajemnic do odkrycia, uśmiech tak radosny, że nie sposób go nie odwzajemnić i najważniejsze - piękną duszę.''''Muszę nauczyć się rozdzielać przeszłość od przyszłości, uczyć się wciąż siebie i innych. Muszę wciąż uczyć się oceniać innych na podstawie tego, jacy są, a nie tego, jak chcę ich widzieć.''Świetnie ujęte.. tak magicznie.. podoba mi się.. Gratuluję polecenia :)
OdpowiedzUsuńkażdy okres w życiu ma w sobie coś z magii. trzeba ją tylko dostrzec i wykorzystać, rozsiać niczym niewidzialny pyłek w naszym sercu i w sercach innych.
OdpowiedzUsuńserce drży przy czytaniu takich komentarzy, bo wie, że jednak to, co wydobywa z siebie w postaci słów - ma sens.dziękuję.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu postu stwierdzam, że Twoja osobowość jest raczej płytka. starasz się pisać ddojrzałe texty...i na pierwszy rzut oka nawet ci wychodzi.,,Na pierwszy rzut oka" O__o
OdpowiedzUsuńZmysly ci się wyostrzają.? A nie ugryzłsię ostatnio jakieś wampir może.?? ;p
OdpowiedzUsuńmój sposób bycia bardziej kobietą niż dziewczynką właściwie jest tak dziwny, że aż niewiarygodny... nienawidzę sukienek, spódniczek, makijażu, wrażliwości, ale kocham piłkę nożną, moje luźne jeansy (buggy), męskie koszulki, boks i to coś co wyróżnia mnie z otoczenia. nieważne, ze jedni patrzą na mnie z pogardą czy obrzydzeniem - jestem jaka jestem, nic im do tego :) w chłopakach też szukam tego 'czegoś' o czym mówiłaś i tej 'duszy'... ;) oczywiście nienawidzę mieć tłustych włosów, nieumytych zębów, bo aż tak nie zdziczałam xdd jestem inna już od jakiegoś czasu (chyba trochę długo ;p) i to mi się podoba. czasami tylko spojrzę na dziewczynę taką jak ty - kobiecą - i zazdroszczę jej, że każdy facet zauważy, że jest kobietą i tyle, a mnie raczej mylą z facetem z długimi włosami ^^ hehpiękny szablon :) :** gratuluje polecenia :](cholernie-gorzko.blog.onet.pl)
OdpowiedzUsuńCudnie ^^....nawet dziewczynki widzą więcej niż chłopcy xPP...eat-me-now.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńa ja przechodzę okresy, że chcę być chłopaczycą ;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuństudent/ka psychologii?:) czy może masz jakiś czujnik w oczach, że po jednym "texście" potrafisz ocenić czy ktoś jest płytki, czy nie? ;-) cóż warta jest jedna opinia w tłumie innych? ;)
OdpowiedzUsuńZmierzch-omania i do Ciebie dotarła? ;-) Myślałam, że wampiry żyją tylko na kartach powieści i w wyobraźniach ludzi, ale nic. ;)
OdpowiedzUsuńNo to życzę pełnej szafy spódnic i wymarzonego chłopca z tym "czymś"...;-) :*
OdpowiedzUsuńEch...jeżeli bycie kobietą oznacza tylko zauważanie przetłuszczonych włosów i nienaganne maniery przy stole...to biedny nasz gatunek. Zrobiło mi się przykro gdy to czytałam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie napisana notka.. Bardzo mi się podoba.. Ja tez chciała bym tak pisać jak Ty.. Luknij do mnie na bloga.. Pozdrawiam..;))
OdpowiedzUsuńdziękuję. dziękuję z całego serca ;*
OdpowiedzUsuńNo to cię pochwalę. Jestem osobą ze strasznie krytycznym spojrzeniem na posty blogowe. Szczególnie te z pseudo-refleksjami młodych głupków, którzy ubzdurają sobie jakiś idiotyzm i chwalą go pod słońce, myśląc, że odkryli Ameryka i jutro dostaną Nobla :DTa notka - jest pierwszą, która mi się podoba od.. 3 lat? Nie jest idealna ale jest prawdziwa. I to jest w niej doskonałe. To, że widzisz zmiany, że dostrzegasz siebie.Notka refleksyjna. I TEGO SZUKAM. P.S nie sugeruj się nickiem jeśli chodzi o te pierwsze słowa. Specjalnie tak dałam, wiesz żeby było nieco ironicznie. Tu wpajam młodemu chłopcu że to, że ktoś ma niedopasowaną bluzkę nie musi znaczyć o tym, że nie ma rodziców itd, a tu nagle taki nick :D W ogóle, to chyba najkrótszy post w mojej karierze. Zwykle jak komentuję to staram się wyperswadować jakieś głupstwo młodemu autorowi, więc trochę mi zejdzie :DTak czy siak, pozdrowienia..
OdpowiedzUsuńnie, to nie jest tylko to. zapewniam Cię i wiem, że Ty też to wiesz.
OdpowiedzUsuńz przyjemnością, jeśli zdobędę jakiś adres czy coś...?
OdpowiedzUsuńdziękuję za komentarz, czuję się wyróżniona, ale wciąż... nie mogę odczytać swoich emocji po przeczytaniu tego komentarza...
OdpowiedzUsuńBycie Kobietą to nie tylko wygląd. Liczy się też dojrzałośc umysłowa i duchowa. Inaczej patrzysz na wygłupy chłopaków w klasie np. [chocolatecherry]
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog, przeczytałam kilka notek i muszę przyznać ze naprawdę są dobre. Chciałam napisać coś w podobnym stylu do tej notki ale chyba nie umiem ująć tego tak jak ty. { http://cierpki-smak-cytryny.blog.onet.pl }Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńja mam zupełnie inaczej, jestem b. chłopieca ; phave.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe spostrzeżenia :) Ja też każdego dnia widzę jak w kąty chowa się dziewczynka a w środku panoszy się kobieta.http://striptiz-slow.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńJa też myślę, że robię się coraz bardziej samodzielna.Nie umniem wielu rzeczy -gotować, prać ręcznie(teraz już prawie nikt tego nie robi, ale kto wie co mi się w życiu przydaży), obsługiwać pralkę czy piecyk.Eh...skończę teraz drugą klasę, trzecią i do liceum idę do dużego miasta.Sama.Eh...kurde, życie jest ciężkie ;D
OdpowiedzUsuńOto jest! Wreszcie post, który w pełnym tego słowa znaczeniu zasłużył na polecenie. Wydajesz mi się być bardzo mądrą, świadomą i dojrzałą osobą. Oraz mającą smykałkę do pisania :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitam Smile Widzę, że prowadzisz bardzo ciekawy blog. Świetna oprawa, dobra kolorystyka no i treśc jak najbardziej zgodna z tematem. Chciałbym ci zatem zaproponować wzięcie udziału w konkursie na najlepszy blog według czasopisma "Nasza Gazeta" Regulamin konkursu znajdziesz pod tym adresem:http://nasza-gazeta.net/viewpage.php?page_id=6Jedynym warunkiem wzięcia udziału w konkursie jest zalogowanie się na stronie www.nasza-gazeta.net i zgłoszenie chęci udziału w konkursie na forum w odpowiednim dziale:http://nasza-gazeta.net/forum/viewthread.php?thread_id=12Jeśli już dopełnisz tych wszystkich formalności dalsze postępowanie będzie zgodne z regulaminem konkursu. A jeśli już się zarejestrujesz na naszej stronie zapraszamy do subskrypcji gazety, by otrzymywać mailowo informacje o comiesięcznym wydaniu kolejnego numeru. Zapraszamy do pobrania ich w dziale "download":http://www.nasza-gazeta.net/viewpage.php?page_id=4Nie zwlekaj! Być może to twój blog będzie najlepszy Smile Czekamy na ciebie Wink
OdpowiedzUsuńhttp://our-little-nook.blog.onet.pl/zapraszam, ' piękny blog ;] piękna notka, ma duszewspaniałe
OdpowiedzUsuńYhy. Najbardziej spodobał mi się fragment o chłopaku. Właśnie. Ja też już nie wzdycham do każdego. Jest taki jeden... Jedyny... Ale za daleko. Dobra, nie będę przynudzać. Super nota, naprawdę. [intellect]
OdpowiedzUsuńinaczej patrzy się na wszystkie sprawy.
OdpowiedzUsuńkażdy ma swój styl. każdy pisze inaczej. każdy inaczej wyraża swoje myśli i emocje.
OdpowiedzUsuńteż tak czasem chcę :P
OdpowiedzUsuńi z którą jest lepiej?
OdpowiedzUsuńnie jest ciężkie, my je tak przedstawiamy i pozwolimy sobie w to wierzyć, ale nie jest takie, uwierz w to. nauczysz się. masz czas. ;) i myślę, że motywacje.
OdpowiedzUsuńa ja mimo wszystko uważam, iż jest to jeden z gorszych postów, jakie udało mi się stworzyć. i nie mówię tego przez pychę, udawaną skromność czy jeszcze jakieś inne odłamy mojego "czucia". ;) ale dziękuję. z całego serca. właśnie takie słowa sprawiają, że mam ochotę robić to, co robię.
OdpowiedzUsuńspam? :>
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że kiedyś będzie wystarczająco blisko.
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się twój blog. będę śledzić kolejne notki. zapraszam na moje dwa, które również na pewno spodobają ci się. :)www.jonasowe-opowiesci.blog.onet.plwww.mailowa-znajomosc.blog.onet.plpozdrawiam i zapraszam do komentowania :*
OdpowiedzUsuńnie wiem jak potraktować ten komentarz?
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny :) jesteś 1-ą osobą xD
OdpowiedzUsuńi nie, to nie był spam :)
OdpowiedzUsuńSama staję się kobietą, przeszkadza mi to, bo czuję, że odbiegam od reszty dziewczyn z mojej paczki. Często nie bawią mnie już takie ich wygłupy, żarty. [poszukujac-celu]
OdpowiedzUsuńprzez każdy okres trzeba przejść.
OdpowiedzUsuńJak czytałam tą notkę, to tak jakbym samą siebie "słyszała"teraz większą uwagę zwracam na to jak wyglądam.jeśli masz ochotę wpadnij na mojego bloga : www.agatad.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńta notka jest.. jest taka prosta i oczywista, a jednak szczególna.
OdpowiedzUsuńświetne :**takie....mądre i wogóle. :ppjeśli chcesz zajrzyj www.gumislov.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńczłowiek się zmienia. ciągle się zmienia.
OdpowiedzUsuńniczym Twój komentarz. miły. naprawdę miły.
OdpowiedzUsuńoł, to chyba dobrze.
OdpowiedzUsuńKażdy kiedyś to przeżywa. :) ^^ Ciekawe tematy prowadzisz na tym blogu. :PNie obrazisz się jak zostawię adres? :) http://codziennosc-alutek.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńnie mam powodu, by się obrażać. ;]
OdpowiedzUsuńJa juz coraz częsciej mam podobne przebłyski. Też wydaje mi się, ze bliżej mi do kobietki, ale chyba jeszcze musze nad sobą wiele popracować.Życzę powodzenia i wiele uśmiechu na twrzy.ps. zapraszam do skomentowania mojego bloga www.connfeti.blog.onet.pl ;)
OdpowiedzUsuńczeka na nas piękny okres.
OdpowiedzUsuńgratuluję kobietko :* / boska12+ ja też uwielbiam luźne ciuchy. < 3
OdpowiedzUsuńach, dziękuję :P
OdpowiedzUsuńKażda dziewczyna kiedyś dojdzie do takiego stanu . aa i cieszę się z postawy twojej mamy ofc . ehh .tymczasem wpadaj na http://female-fatale.blog.onet.pl/ .
OdpowiedzUsuńprzekażę jej :-)
OdpowiedzUsuń