A mnie wzrusza Mężczyzna z Dzieckiem.

  Wydaje mi się, że każdego z nas coś pobudza lub w niezrozumiały sposób wzrusza tam, wewnętrznie. Jakaś nadprzyrodzona siła ożywia nasze zmysły i wywołuje te dziwne, niezrozumiałe a czasem niekontrolowane emocje.
  Pamiętam obraz sprzed roku, który obserwowałam jak zahipnotyzowana, siedząc nad Białką w górach. Szum rzeki pod stopami, której prąd przepływał między białymi kamieniami i wydobywał z nich najpiękniejszą melodię. Cudowne niebo nad nami o idealnie pięknym odcieniu błękitu i pojedyncze białe obłoki, które muskały jasne promienie słońca, docierające aż do ziemi... Stopy łaskotały mi zielone źdźbła trawy, a oczy rozpieszczał widok mężczyzny z dzieckiem po przeciwnym brzegu rzeki. Widok tak piękny dla mojego romantycznego serca, że aż zaparło mi dech w piersi. A kiedy odzyskałam panowanie nad moją duszą i wszystkimi emocjami, naszkicowałam na jasnym papierze mej duszy widok, który mnie tak bardzo zauroczył. Wybrałam barwy uczucia miłości i wszystkie jej przepiękne odcienie. Opuszkami palców muskałam ich kontury i więzi, które trzymały w swych objęciach córkę i tatę. I w sercu narodziły się pragnienia i wyobrażenia dotyczące mego przyszłego męża, którego będę obserwowała podczas zabawy z gromadką naszych dzieci.
  Mężczyzna, który bawił się z córką, był młody, ubrany w jasną koszulę i dżinsy. Na twarzy malował mu się ogromny uśmiech, koncentracja i jedno z tych uczuć - nie do nazwania słowem. W swych silnych ramionach trzymał dziewczynkę, która obejmowała go czule. Różowa sukieneczka podkreślała jej słodką urodę i wydobywała delikatność zarezerwowaną jedynie dla małych dzieci. Mała trzymała go za dłoń, gdy przechadzała się po kamieniach. On chronił ją dodatkowo ramieniem, by nie wpadła do lodowatej wody.
  Razem tworzyli idealną harmonię i wspaniały obraz doskonałości. Ona zauroczona widokiem, który ofiarowała jej natura, zaśmiewała się, gdy rzucony przez nich kamień przedzierał niespokojną taflę wody, pozostawiając za sobą krótki dźwięk "plum!". On wpatrzony w swoje dziecko jak w najcudowniejszą twarz świata. Wpatrywał się w nią niczym Stwórca, zadowolony ze swego działa. Prostymi gestami ofiarował jej cząstkę siebie, swą ojcowską miłość...
  Nic tak na mnie nie działa, jak widok ojca z dzieckiem. Mężczyzny, który chroni swoje maleństwo w silnych ramionach, prowadzi je za rękę, chroni przed deszczem, obserwuje, gdy śpi w wózku podczas spaceru, kołysze w ramionach i karmi. Nic tak na mnie nie działa, jak obraz mężczyzny, który wydobywa ze swojego wnętrza wszystkie najdelikatniejsze odruchy. Muśnięcie palcami podekscytowanego policzka swojego dziecka, scałowywanie z nich łez i dmuchanie miejsca, w którym zrobiła się rana po upadku.
  Tak cudowny widok, że teraz, pisząc, czuję dreszcz i łaskotanie w okolicach serca.
 A dopełnieniem wszystkiego jest kobieta, idąca obok i obserwująca ze łzami w oczach opiekuńczość mężczyzny, który potrafi odnaleźć się w każdej roli, który chętnie bierze dziecko na kolana i wspólnie z nim ogląda mecz.
  Mój wzrok wyłapuje wszelkie objawy męskiej czułości i zachowuje w zakamarkach duszy, by potem do nich wracać w takie dni, jak ten...


Komentarze

  1. Taki mężczyzna to skarb... I wiesz co pomyślałam? Że kiedyś to Ty będziesz tą kobietą idącą obok swojej kochającej się rodziny.To zdecydowanie nie jest gów.niany post :D

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie wzrusza widok takiego tatuska, wtedy kiedy ten tatusiek jest przystojny i ladnie ubrany, nie wiem czemu, inni mnie nie wzruszaja :P no, ale ja nie mam ( w odroznieniu od Ciebie) romantycznej duszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie widoki :)) Faktycznie wtedy mężczyźni wydobywają spod swojej twardej skorupy te najdelikatniejsze cechy, odruchy, uczucia :) to tak cudownie niesamowite, że miękną mi kolana na samą myśl i łezka kręci się w oku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mieć takiego ojca, to marzenie wielu dzieci, ktore go nie mają.... [two-million-ways]

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie sytuacje w życiu są piękne. Można patrzeć i patrzeć.. [to-on]

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo bym chciała, by tak się stało. ;) haha ;) Dzięęęęękuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. O tak, to niesamowite uczucie i mnie ogarnia w całości, kiedy napotykam taki widok. Choć powiem Ci, że równie mocno działa na mnie widok niekoniecznie ojca z dzieckiem, ale po prostu mężczyzny z taką maleńką istotką. Wtedy na jego twarzy maluje się uwaga, i czuje, że jest odpowiedzialny nie tylko za siebie. Uwielbiam to :))) :*[odlamki-wspomnien]

    OdpowiedzUsuń
  8. zwątpiłam we wrażliwość mojej duszy :D fakt, mężczyzna musi mieć to coś w sobie :Pale właściwie... Ci "ach" wywołują we mnie najsilniejsze emocje :D

    OdpowiedzUsuń
  9. oj tak, Holly :) i wtedy czas staje w miejscu...

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo piękne. wyrażają wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  11. no tak, Gwiazdko, zgadzam się w 100 % :) i na mnie taka działa nawet widok mojego taty z Juleńką, kiedy do nas przyjedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi miękną kolana na widok moich kolegów, którzy popołudniami wychodzą na plac zabaw czy na spacer z rodzeństwem, lub z siostrzenicą czy bratankiem ;)To niesamowite. Niby normalne, ale powoduje, że serce aż się uśmiecha :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wierzysz w to, że kiedy bardzo czegoś chcemy to to się spełni?

    OdpowiedzUsuń
  14. ~ja po prostu5 maja 2009 08:52

    Ciężko mi to skomentować, jestem facetem, widok kobiety z dzieckiem to chyba jednak bardziej normalne zjawisko. Super napisane, dziecko, matka i ojciec widok po prostu szczęśliwej rodziny, faktycznie wzrusza.

    OdpowiedzUsuń
  15. myślałam o tym dzisiaj... i chyba coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
  16. oj tak. :) dziecko + mężczyzna = ach. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. fakt, pisząc tą notkę nie pomyślałam o męskiej części osób, które tu zaglądają. ;] ale wybrnąłeś z sytuacji :)widok, który widać na co dzień, a jednak wciąż magiczny.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wtedy nic innego nie musiałoby istnieć :)Albo gdy obserwuje się śpiącego dzidziusia w jego nowym pokoiku ;) gdzie tylko słychać jego oddech i czuć przesłodki dziecięcy zapach :))

    OdpowiedzUsuń
  19. I kiedy nowo narodzone dziecko z ufnością łapie Cię za palec i wtula swoją twarzyczkę w Twoją szyję...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojej, strasznie mnie wzruszyłaś. I mam nadzieję, że tacy mężczyźni jeszcze istnieją i że może będzie mi dane samej mieć przy takowego mężczyznę. Patrzeń na niego ze łzami w oczach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Od razu uśmiech wskakuje na usta, bez dwóch zdań ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. ~requiem [bad-requiem]5 maja 2009 11:56

    Takich mężczyzn coraz mniej...

    OdpowiedzUsuń
  23. i serce bije w jakimś takim dziwnym rytmie ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Tak, tak, TAK! (ej, czemu Twój blog nie został blogiem roku? coś mi tu nie pasuje)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dlatego, że wbrew pozorom [które tak niebezpiecznie stwarzasz:P] nie jest wcale takie dobry. ;)Poddałam bloga do dwóch ocen i u każdej z dziewcząt otrzymałam ocenę: 3 i 3+. ;]

    OdpowiedzUsuń
  26. jeżeli wystarczająco mocno w to uwierzysz...

    OdpowiedzUsuń
  27. a mi się wydaje, że coraz więcej mężczyzn zajmuje się dziećmi/spędza z nimi czas.

    OdpowiedzUsuń
  28. Może źle patrzę. ;]Oby było tak jak mówisz.

    OdpowiedzUsuń
  29. Taaa, wrażliwe mamy te serduszka nasze :))

    OdpowiedzUsuń
  30. ~ja po prostu5 maja 2009 12:30

    Tak, ale nie tak magiczny może. Facet z dzieckiem mnie nie porusza, może dlatego, że chcę, żeby to też było normą.

    OdpowiedzUsuń
  31. mam nadzieję, że to, co mówię ma sens.

    OdpowiedzUsuń
  32. bardzo wrażliwe ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. my, dziewczyny, odbieramy to inaczej ;) prześledź powyższe komentarze :)nawet jeśli to stanie się normą, nasze serca będą wciąż reagowały niezwyczajnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ale za to kiedyś... Nasze oczy będą się tym sycić ciągle ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. obyś miała rację, Gwiazdko.

    OdpowiedzUsuń
  36. juliap64@buziaczek.pl5 maja 2009 13:15

    Ale ja Cię "oceniam" za słowa, a nie za wygląd.

    OdpowiedzUsuń
  37. wiem, ale mimo wszystko... zdania nie zmienię.uważam, że są lepsze osoby. Przy nich jestem początkującą. http://ocena-jedyna-w-swoim-rodzaju.blog.onet.pl/54-Ocena-bloga-Ilony,2,ID376051120,DA2009-05-04,n

    OdpowiedzUsuń
  38. ~ja to po prostu5 maja 2009 13:21

    Ja to wiem, mówię tylko ze swojego, męskiego punktu widzenia.

    OdpowiedzUsuń
  39. dobrze mieć wśród aktywnych komentujących chociaż jednego mężczyznę.

    OdpowiedzUsuń
  40. dobrze jest mieć wsparcie ;]

    OdpowiedzUsuń
  41. juliap64@buziaczek.pl5 maja 2009 13:28

    Ale na jakiej zasadzie Oni oceniają?

    OdpowiedzUsuń
  42. nie rozumiem pytania...?

    OdpowiedzUsuń
  43. i jak się czuje, moja Pomarańczka? ;*

    OdpowiedzUsuń
  44. ~ja po prostu5 maja 2009 14:02

    Jestem jedyny? Powoli się przyzwyczajam do tego, że jestem jedyny, zawsze i wszędzie

    OdpowiedzUsuń
  45. raz na jakiś czas pojawia się także Mr. Bicza, kiedyś znany pod inną ksywką. ;) i jeszcze duchowo Mariusz ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Bo widok kobiet z dziećmi jest pospolity, ale zobaczyć faceta z wózkiem, bawiącego się z dzieckiem i robiącego to z radością,faceta który gra z synem w piłkę, czy ojca pomagającego dziewczynce wdrapywać się na drzewo to jest dopiero niezastąpiony widok :))

    OdpowiedzUsuń
  47. Chyba tak :-)gratuluję polecenia :*

    OdpowiedzUsuń
  48. Takiego faceta to ze świecą szukać :)Pozdrawiam i gratuluję gwiazdeczki za poprzednią, również świetną notkę. / bezpowrotny.

    OdpowiedzUsuń
  49. dziękuję ;] choć ja i tak uważam, że tamta notka była jakaś taka...

    OdpowiedzUsuń
  50. niby pospolity , ale są kobiety, które wkładają w zabawę z dzieckiem tyle serca, że też od patrzenia kolana miękną ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. wyadaje mi się, że takich mężczyzn coraz więcej. ale owszem - taki mężczyzna to skarb, zarówno dla żony, jak i dziecka.

    OdpowiedzUsuń
  52. Jej, nawet mi nie mów :)) A już dawno tego nie doświadczyłam :(

    OdpowiedzUsuń
  53. a wiesz, że ja też nie? :(a dzisiaj mi się śniło, że moja Juleńka była maleńka i że się tak tuliła cudownie...

    OdpowiedzUsuń
  54. juliap64@buziaczek.pl6 maja 2009 09:26

    Nie znam kryteriów, nie chciało mi się wchodzić xD, więc nie wiem na jakiej zasadzie oceniają. O, jesteś polecana :P.

    OdpowiedzUsuń
  55. taki mąż to prezent od losu. Mnie zawsze wzrusza jak widzę starszych ludzi idących ze sobą i trzymających się za rękę ;) [busybee]

    OdpowiedzUsuń
  56. Takie pary moim zdaniem są idealnym przykładem dla innych par. :) Nie wstydzą się okazywać swojej miłości, patrzą się na siebie z tym samym błyskiem w oku i wciąż wierzą w przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  57. trudno stwierdzić, wiesz? wygląd, styk pisania bla bla bla. ;] jestem, ale uważam, że niesłusznie, choć sprawia radość to gwiazdka ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Dlaczego akurat Pomarańczka? ^^Więc trwam sobie, a zmysły gdzieś śpią w kącie.A Ty moja jak tam? ;***

    OdpowiedzUsuń
  59. po przeczytaniu pewnego komentarza czuję się... źle. bardzo źle. może rzeczywiście jestem "płytka", hm?

    OdpowiedzUsuń
  60. ~lady vampire6 maja 2009 12:41

    bardzo podoba mi się Twój styl pisania... :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Jaki komentarz?Nawet tak nie mów! Nie jesteś płytka. Jesteś baaardzooo głęęęębooookaaaaaa ;**********************

    OdpowiedzUsuń
  62. U mnie dzieciaczki z rodziny wyrosły już. Najmłodsza ma 2 i pół roczku :)

    OdpowiedzUsuń
  63. ~no-Future666.blog.Onet.pl6 maja 2009 13:49

    to musiał być piękny widok ;) też chce takiego mężczyznę, tylko gdzie go szukać..

    OdpowiedzUsuń
  64. oo, to nasza Julka jest już starsza...

    OdpowiedzUsuń
  65. czuję, że płaczę...

    OdpowiedzUsuń
  66. cieszę się, naprawdę... i dziękuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Szybko rosną dzieciaki :))Ale pocieszam się, że w okolicach lipca, sierpnia będzie nowa dzidzia do bawienia :D

    OdpowiedzUsuń
  68. gdybym ja to widziała... :)

    OdpowiedzUsuń
  69. powiedz mi, gdzie mieszka :D

    OdpowiedzUsuń
  70. Gdy widzę mężczyznę z dzieckiem w moim serduszku robi się tak ciepło, to takie kochane, szkoda, że niektórzy się tego wstydzą ;P CUDOWNY blog;* Pzdr. MONOTONNA.gu.ma

    OdpowiedzUsuń
  71. Moja Malutka ;************Ludzie mówią różne rzeczy, nie zawsze jest warte tego abyś brała to tak bardzo do siebie. Na prawdę :tulę mocno: ;**

    OdpowiedzUsuń
  72. Kobieto! To jest tak naprawdę pierwszy blog, który czytam i czytać chcę. Twoje teksty nie są płytkie, głupie czy nudne, one po prostu wciągają. Powinnaś zacząć poważnie zastanawiać się nad karierą dziennikarską. Ludzie pokochają Twoje felietony!Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów!

    OdpowiedzUsuń
  73. Zbyt daleko ode mnie :(:P

    OdpowiedzUsuń
  74. to jest złośliwość :( ta głupia odległość. :(

    OdpowiedzUsuń
  75. dawno nikt nie nazwał mnie swoją malutką. ;)ach Ty moja ;*wiem, wiem, ale ja chłonę jak gąbka. :(

    OdpowiedzUsuń
  76. No niestety :|

    OdpowiedzUsuń
  77. wstydzą się...?

    OdpowiedzUsuń
  78. Zastanawiam się nad dziennikarstwem. Może nie tak poważnie jak nad psychologią, ale pojawił się taki plan. ;) dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  79. ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ;)

    OdpowiedzUsuń
  80. Mogę Ci tak mówić zawsze ;]Właściwie ja też tak chłonę wszystko. I dlatego wiem, że nie warto.

    OdpowiedzUsuń
  81. Chciałabym być w przyszłości na miejscu tej kobiety, która szła obok. Szczęściara. Ma wspaniałą rodzinę, męża, córkę. Inni nawet nie marzą o takich rzeczach. Jak zawsze super notka. ;] [intellect]

    OdpowiedzUsuń
  82. ja też wiem, że nie warto, ale mimo wszystko... ;) taka już moja natura.ooo, dziękuję. <3

    OdpowiedzUsuń
  83. myślę, że każda kobieta.dziewczynka.dziewczyna, która marzy o założeniu rodziny, chciałaby być właśnie tą kobietą... :) rozpieszczacie mnie! :P

    OdpowiedzUsuń
  84. O i to jest kolejna rzecz, którą bym w sobie zmieniła.Moja Malutka ;*

    OdpowiedzUsuń
  85. Poczekam z dwa lata i może zostanę chrzestną :D

    OdpowiedzUsuń
  86. ooo, ja bym chciała być. ;Dświadkowanie na bierzmowaniach opanowałam do perfekcji i teraz czekam na awans ;]

    OdpowiedzUsuń
  87. do odważnych świat należy :)

    OdpowiedzUsuń
  88. No, czyli nie do mnie. xD

    OdpowiedzUsuń
  89. wątpisz w moje słowa? i w moje zdanie o Tobie?

    OdpowiedzUsuń
  90. Hihi :D Ja świadkową nie byłam, ale po bierzmowaniu już jestem, więc chrzęstną chętnie zostanę ;))

    OdpowiedzUsuń
  91. Ale kiedy ja nie jestem odważna.I to jest udowodnione naukowo, iż cierpię na stany nerwowe i mam mnóstwo lęków. To o odwadze nie mówi. xD

    OdpowiedzUsuń
  92. ja będę teraz po raz 4 :P i chyba na tym się na razie zakończy :( ;)a kogo matką chrzestną byś była? ;)

    OdpowiedzUsuń
  93. powiało grozą :Ppotwierdzone naukowo, powiadasz? :)

    OdpowiedzUsuń
  94. Tak. Przez lekarza.A jutro tuptam do szpitala aby w końcu mi ktoś stwierdził, dlaczego moje serce wciąż bije w tempie 125 uderzeń na minutę, skoro powinno 85. I dlaczego ekg jest takie złe.A ja się panicznie boję szpitali, a tutaj będę musiała tam zostać na kilka dni.

    OdpowiedzUsuń
  95. biedne serduszko...będę z Tobą myślami, wiesz?

    OdpowiedzUsuń
  96. Dziękuję. To wiele dla mnie znaczy ;***

    OdpowiedzUsuń
  97. No przyznam piękny widok. Ja też zawsze miałam dobre kontakty z tatą, i tez sobie tak razem spędzaliśmy czas ^^[moment-of-inspiration]

    OdpowiedzUsuń
  98. ~ja po prostu7 maja 2009 16:17

    Aha, czyli po prostu jestem wyjątkowy :P

    OdpowiedzUsuń
  99. Jakaś taka..? :DByła przemawiająca do serca.

    OdpowiedzUsuń
  100. łoł, nieźle :Pod brata córeczki albo syna :D

    OdpowiedzUsuń
  101. nie napiszę, bo się Onet zdenerwuje ;]

    OdpowiedzUsuń
  102. wyobrażam sobie takiego małego cukiereczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  103. jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  104. i moja wyobraźnia zaczyna działać w tym momencie :)

    OdpowiedzUsuń
  105. Ja też :) No, ale trzeba czekać, najpierw będzie wesele, a co dalej postanowią to się zobaczy :D

    OdpowiedzUsuń
  106. Bardzo staram się w to wierzyć :*

    OdpowiedzUsuń
  107. Jedyne co mogę tu dodać, to to, że w pełni się z tobą zgadzam. Mężczyzna, który nie wstydzi się miłości do własnego dziecka jest jednym z najpiękniejszych widoków jakie można spotkać.

    OdpowiedzUsuń
  108. ~ja po prostu8 maja 2009 12:46

    Cieszę się. Mała literówka w komentarzu u mnie sprawiła, że się zaczynam bać :)

    OdpowiedzUsuń
  109. Zostałam wypuszczona do domu.Będę musiała tylko nosić holtera.

    OdpowiedzUsuń
  110. wesele <3 ubóstwiam. ;]a w tym roku szykują się dwa śluby i w tym jedno wesele :) padło na nasze 'pokolenie' już.

    OdpowiedzUsuń
  111. ja też. naprawdę.

    OdpowiedzUsuń
  112. zaraz tam zajrzę i poprawię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  113. wiedziałam, że będzie dobrze ;*a cóż to takiego ten holter czy coś?

    OdpowiedzUsuń
  114. "nie wstydzi się". ten, który się wstydzi... brakuje mu chyba dojrzałości.

    OdpowiedzUsuń
  115. ~ja po prostu8 maja 2009 16:19

    ulżyło mi :) kiedy następna notka? pewnie już nie długo

    OdpowiedzUsuń
  116. uciekła mi wena chyba, więc nie mam pojęcia. :( może Ty masz chęć mi temat podrzucić? ;>

    OdpowiedzUsuń
  117. ~Mademoiselle Temps8 maja 2009 16:29

    Mężczyzna z dzieckiem to na serio cudny widok. Opiekuńczość, troska, to ojcowskie spojrzenie. I kto powiedział że u faceta ciężko znajeźć ciepłe, rodzicielskie uczucia?!Zapraszam do mnie: www.encore-du-temps.blog.onet.pl dodaje do linków.

    OdpowiedzUsuń
  118. ~ja po prostu8 maja 2009 16:41

    Tematów mam mnóstwo ostatnio, ale o czym mogłabyś napisać hm, niech pomyślę, o tym co sprawia, że masz tyle optymizmu w sobie, o tym, dlaczego szczęście, jest w życiu ważne, o tym jaki powinien być ten idealny facet ( i nie musisz pisać, że taki jak ja ), ciężko powiedzieć jaki temat

    OdpowiedzUsuń
  119. Chyba nie w każdym przypadku można tak powiedzieć, ale w większej większości na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  120. Nie mam pojęcia kto? Raczej nie spotykam się z takim stwierdzeniem :P

    OdpowiedzUsuń
  121. podobno od każdej reguły jest wyjątek :)

    OdpowiedzUsuń
  122. "o tym jaki powinien być ten idealny facet ( i nie musisz pisać, że taki jak ja )" - chyba zaczniesz należeć do gangu Gazów Rozweselających razem z Fist ;-)Przepraszam, ale tym tekstem powaliłeś mnie na łopatki ;Do idealnym facecie już chyba pisałam ;] ale pomyślę, pomyślę :Pmam ochotę zamieścić na blogu jakieś krótkie opowiadanie, ale nie mam pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń
  123. ~Natusia21629 maja 2009 03:38

    Mnie też wzrusza taki widok... Może dlatego, że to nie jest taki codzienny widok. To zazwyczaj kobieta zajmuje się dziećmi, a mąż pracuje. Tak się wykształciło już. Masz super bloga i piszesz fajne notki :) Pozdrawiam :*(Natusia2162.blog.onet.pl)

    OdpowiedzUsuń
  124. trzeba obalać widoki, które uznano za powszechne. trzeba obalić codzienność i odkryć w niej niezwykłość.

    OdpowiedzUsuń
  125. ~ja po prostu9 maja 2009 04:03

    No z opowiadaniem nie pomogę, ja na razie swojej twórczości nie odważyłem się zamieszczać, wolę pozostać na myślach.

    OdpowiedzUsuń
  126. aaaaa! Ti Ti Ti!meheheeheheheeno i bardzo dobrze, ze nie jestes taka romantyczka, to choroba jest!

    OdpowiedzUsuń
  127. Wiesz jak wyglądają przyssawki, które Ci podpinają jak robią EKG? To holter to właśnie takie przyssawki, które są połączone z takim małym aparacikiem, który przez całą dobę monitoruje pracę serca. No można to nazwać takim przenośnym EKG.

    OdpowiedzUsuń
  128. Wzruszyłaś mnie x33 .. tak pięknie piszesz. Z natchnieniem czytałam poprzednie notki. A ta po prostu piękna..

    OdpowiedzUsuń
  129. Jeszcze będziemy się cieszyły z naszego szcześcia, wzajemnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  130. Ja też w tym roku idę na wesele :) za niecałe dwa miesiące już :D Faktycznie, teraz kuzyni i kuzynki zaczynają się żenić lub wychodzić za mąż :))

    OdpowiedzUsuń
  131. jakaż tam choroba! ;]oglądałaś wczoraj film na jedynce o 20.20 ? pięęęęękny <3

    OdpowiedzUsuń
  132. cudowny okres się zbliża, nie ma co ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  133. pewnie masz rację :-)

    OdpowiedzUsuń
  134. do odważnych świat należy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  135. dar tłumaczenie ;]wiem o co chodzi.więc Twoje serduszko jest w dobrych rękach ;*

    OdpowiedzUsuń
  136. powiem Ci w sekrecie, że uwielbiam wzruszać innych ;)

    OdpowiedzUsuń
  137. ~ja po prostu9 maja 2009 07:49

    Jak stworzę coś fajnego, to na pewno wstawię :)

    OdpowiedzUsuń
  138. trzymam Cię za słowo! ;]

    OdpowiedzUsuń
  139. Chyba tak. ;]

    OdpowiedzUsuń
  140. ~ja po prostu9 maja 2009 08:37

    Ok, możesz trzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  141. napisałam notkę. ;) chyba zbyt długą. ;p

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz