Coma.
Pamiętam dzień, w którym dowiedziałam się o łódzkim zespole. Na początku ich muzyka była dla mnie potokiem słów z dodatkiem muzyki. Po prostu. Po jakimś czasie, odkryłam pierwszą piosenkę, w której zakochałam się szaleńczo. "Piosenka pisana nocą." Kiedyś ściągnięte piosenki, które usunęłam po krótkim czasie, po raz kolejny rozgościły się na moim twardym dysku.
Zaczęłam od nowa wsłuchiwać się dokładnie, odkrywać ich sens, niekiedy przesłania. Nie wiem kiedy zorientowałam się, że Coma została moim numerem jeden. Uczyłam się przy niej czegoś nowego, wylałam wiele łez, oddałam wiele uśmiechu. Nie raz leżałam z zamkniętymi oczami, wsłuchując się w brzmienie gitary, perkusji, wyszukując każdej nutki. Lubię oddychać w rytm pulsujących dźwięków – spokojnie, a za chwilę gwałtownie, nerwowo.
Kocham w ich muzyce wszystko. Słowa, które poruszają duszą i niekiedy sprawiają, że rozpada się na milion kawałeczków. Kocham te dźwięki, które trafiają do najdrobniejszych jej zakamarków. Przy każdym dźwięku relaksuję się, szukam siebie, płaczę i śmieję. Mam ochotę tańczyć, śpiewać a za chwilę rzucać czym się da. Wyzwala emocje. Wyzwala krzyk, który siedzi gdzieś tam głęboko.
Nie umiem powiedzieć, dlaczego tak bardzo ich uwielbiam. Jest pewnego rodzaju... wyrażeniem siebie. Żaden zespół, żadna wokalistka nie była w stanie rozbudzić we mnie chęci posiadania wszystkich płyt, które znalazły się na polskim rynku. Ich mam - dwie.
"Pierwsze wyjście z mroku" - jest cudowna. Nie umiem znaleźć innego słowa. Jest idealna. Ta płyta jest spełnieniem marzeń.
I dziwne, że nie potrafię nazwać tytułami piosenek, a teksty znam na pamięć [przynajmniej większość.]
A "Hipertrofia"? Nie poznałam jej jeszcze dobrze. Zdążę.
I <3 Coma.
Kocham! Od wydania pierwszej płyty jestem z nimi stale, nierozłącznie i na zawsze będe.A chłopcy z zespołu po prostu są świetni(to tak na marginesie;P)
OdpowiedzUsuńZapomiałam wspomnieć, ze 'Piosenka pisana noca' nie jest Comy, tylko samego Piotrka Roguckiego.
OdpowiedzUsuńja niestety nie od początku :P mniej więcej od 2006 roku ;) ale to i tak długo :PMiłość do końca życia ;-)
OdpowiedzUsuńach tam, detal :p ważne, że od tego się zaczęło ;)
OdpowiedzUsuńmiłość miłością, ale na każdym koncercie zakochuje się w tej muzyce na nowo xD
OdpowiedzUsuńjej, koncerty :P marzę o chwili, kiedy na moim biurku będzie leżał bilet ;-)
OdpowiedzUsuńTeż sie podpisuje:) Nie wiem czemu ale odnoszę wrażenie, że wokalista mimo mocnego głosu.. ma bardzo spokojne oczy:)) Ujmuje mnie to jak nic:)
OdpowiedzUsuńJa wolę zagraniczne piosenki i choć czasem niektóre nie wyrażają żadnego sensu w słowach ja go odnajduję w muzyce, nutach płynących jedna za drugą. Potrafię je chłonąć godzinami :)) Muzyka zawsze wyzwala wiele emocji i za to ją kocham, a najbardziej to, że uwalnia mnie z niewoli, gdy tańczę, czy też kołyszę się w jej rytm...to wspaniałe uczucie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Come! Są cudowni i masz rację w stu procentach, że pomagają! Ich tekst są takie życiowe, uwielbiam się utożsamiać z nimi. Moją ukochaną piosenką jest 'ostrość na nieskończoność', może dlatego, że od niej rozpoczęła się moja przygoda z Comą. Kocham ten zespół! Są niewiarygodni. [she-s-a-rebel]
OdpowiedzUsuńComa jest...Cudowna!Nie mam słów na nich. ;D
OdpowiedzUsuńjak poznasz... to i pokochasz. ja pokochalam;)no i... rowniez uwielbiam ten caly zespol. i mam z nim kilka zwiazanych historii nie do zapomnienia
OdpowiedzUsuńSłyszałam, ale nie słucham. :)
OdpowiedzUsuńhejka:) ja też uwielbiam Come:) ale niestety nie mam zbytnio czasu na sluchanie muzy bo jestem zabiegana no a teraz zbliza sie sesja....ale pierwsze wyjście z mroku to super płyta:) pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to odnaleźć zespół lub wykonawce którego się słucha, niedlatego, że słuchają go wszyscy tylko dla tego że daj nam radość, że chcemy i czujemy tą muzykę :).
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym zespole :) [two-million-ways]
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym zespole, ale chyba nie znam ich piosenek, niestety. Posłucham :)
OdpowiedzUsuńczuję podobnie. ;) gdzieś w środku rozgrzewa mnie :P
OdpowiedzUsuńMam podobnie. ;)czasem nawet bez patrzenia, co znaczy piosenka po polsku - kradnie moje serce i nucę ją gdzie się da. :P
OdpowiedzUsuńniewiarygodnie fantastyczni ;)
OdpowiedzUsuńja jakieś tam znalazłam ;D
OdpowiedzUsuńaż mnie kręci, by zapytać: jakich np.?:D
OdpowiedzUsuńrodzinnych... xdd
OdpowiedzUsuńale nie lepsi niż Nirvana ;>.
OdpowiedzUsuńpora nadrobić straty :P
OdpowiedzUsuńnie słyszałam ich piosenek ;)
OdpowiedzUsuńsie zobaczy :)
OdpowiedzUsuńufff, ulżyło mi ;D
OdpowiedzUsuńnie namawiam :P
OdpowiedzUsuńmiędzy jedną a drugą sprawą warto słuchać. :P
OdpowiedzUsuńnigdy takiego nie miałam. słuchałam jednej, dwóch piosenek jakiegoś wykonawcy. a Coma? Coma to Coma. :-) moje uderzenia serca.
OdpowiedzUsuńdobrze, że odwiedzasz mojego bloga :P
OdpowiedzUsuńsą naprawdę fajne. Ale niektóre na początku odrażają. :pkwestia przyzwyczajenia.
OdpowiedzUsuńwlasnie tak :P:P
OdpowiedzUsuńhehe. ;D Nie dość, że pikantna to jeszcze tajemnicza ;Dale zaspokoiłaś moją ciekawość. :P haaah :D
OdpowiedzUsuńjakem przyjaciolka diabelskiego aniołka;) heheheehehe
OdpowiedzUsuńpiękne połączenie ;-)
OdpowiedzUsuńkazdy taki jest ;>
OdpowiedzUsuńnie każdy się przyznaje głośno i udaje przed sobą, że tak nie jest.
OdpowiedzUsuńa Ti?
OdpowiedzUsuńchyba podobnie mam jak Ty :Pnie wybieram się różek, które w sobie mam ;D nie moge być przecież za słodka, prawda?:D
OdpowiedzUsuńWłaśnie :)) Ale muszę przyznać, że polskie piosenki mają sens i to dużo. Słowa nie są banalne i byle jakie, ale dobierane starannie i odpowiednio ;)
OdpowiedzUsuń... bo muzyka jest dla mnie jak tlen :) Pozwala oddychać w momencie kiedy zaczyna brakowac mi tchu ...[odlamki-wspomnien]
OdpowiedzUsuńale niekiedy tracą na wartości. np. wykonawca obniża ich poziom. albo wykonanie.
OdpowiedzUsuńzbawienny wpływ.
OdpowiedzUsuńPogratulować. ;D
OdpowiedzUsuńdziękuję i kłaniam się nisko ;D
OdpowiedzUsuńTo w takim razie owacja na stojąco. ;D
OdpowiedzUsuńNo tak, nie wszystko jest zawsze doskonałe.
OdpowiedzUsuńechh...
OdpowiedzUsuńważne, że są osoby, które chcą tworzyć...
OdpowiedzUsuńCzemu wzdychasz?
OdpowiedzUsuńTo pozostaje mi go posłuchać , chociaż znam dwie piosenki, niczego sobie :] [to-on] nn
OdpowiedzUsuńmhmmm, nie mozna sie wstydzic rozek i ich ukrywac. i rozowym tez nie wolno byc ;d
OdpowiedzUsuńkompletnie żadnej?
OdpowiedzUsuńPodziwiam takie osoby :))
OdpowiedzUsuńTy jesteś jedną z tych osób :) Tworzysz.
OdpowiedzUsuńbyć może jakaś tam obiła się o ucho ;p ale ja zapamiętuję melodię a nie wykonawcę. :P tym bardziej tytuły :p uchh! :D
OdpowiedzUsuńwczoraj jakoś tak mi ciężko było na sercu.
OdpowiedzUsuńnie wstydzę :pczasem mnie irytują :p ale czasami.
OdpowiedzUsuńmmm, pięknie ;D
OdpowiedzUsuńa ja już koccham najnowszą płytę :P
OdpowiedzUsuńpiszę sobie tylko :P
OdpowiedzUsuńTo przytulam ;*
OdpowiedzUsuńzrób za mnie ang. :Pdziękuję. <3
OdpowiedzUsuńkochana, Ty to robisz wspaniale! ;*
OdpowiedzUsuńTo dawaj. ;DA proszę. <3
OdpowiedzUsuńA Ty nie? :> Uwielbiam Twoje notki :)) ;*
OdpowiedzUsuńczemu? sa na czasie ;d
OdpowiedzUsuńjaaa? eee, nie odbieram tego tak :p ;*
OdpowiedzUsuńserio napiszesz za mnie streszczenie na podst. Robinsona Crusoe po ang?:D
OdpowiedzUsuńpogadaj z moim sumieniem :P
OdpowiedzUsuńNa kiedy i jak długie ma być? xDI chyba chodzisz do średniej, nie? ^^
OdpowiedzUsuńwykorzystują Mariusza. :potóż to - jestm humanistką. i świetna w języku... polskim :P ang. i niem. to czarna magia! ;D
OdpowiedzUsuńA ja kocham Happysad i ich dvd z koncertu :]
OdpowiedzUsuńTeż jestem humanistką, ale ang. lubię. ^^Z niemieckim gorzej. xD
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńja tylko w piosenkach :Pwidzisz: Wykorzystałam Mariusza do pisania, a wszystko z Robinsona jest na czwartek przyszłegp tygodnia.
OdpowiedzUsuńlubię, kiedy się zgadzamy ;D
OdpowiedzUsuńa ja właśnie nie lubię koncertowych wersji. Wolałabym na żywo :P
OdpowiedzUsuńBiedny Mariusz.Ciekawe co dostanie w zamian. ;D
OdpowiedzUsuńdziękuję mu od wczoraj :Pi dostał buziaka od Pau - tak ode mnie przesłany :P
OdpowiedzUsuńNo ja może ich zobaczę na żywo! xD
OdpowiedzUsuńJa Comę muszę poczuć w ten podniecająco-koncertowy sposób. :P nie ma innej opcji!
OdpowiedzUsuńAa. To dobrze. ^^
OdpowiedzUsuńufff, kamień spadł mi z serca :P
OdpowiedzUsuńA czemu kamień był? xd
OdpowiedzUsuńmyślałam, że za mało :P
OdpowiedzUsuńcudnie ;D
OdpowiedzUsuńDobrze jest słuchać piosenek i odnajdywać w nich sens. Nie tylko słuchać dla samego słuchania. :)
OdpowiedzUsuńWięcej mogłoby być, ale cóż. ;p
OdpowiedzUsuńco np.?
OdpowiedzUsuńwtedy muzyka lepiej 'smakuje'.
OdpowiedzUsuńNie wiem. xD
OdpowiedzUsuńwierzyć mi się nie chce :P
OdpowiedzUsuńPiosenka świetna... Naprawdę super :) Zachęciła mnie do przesłuchania następnych piosenek zespołu :)
OdpowiedzUsuńJa dużo rzeczy nie wiem. xD
OdpowiedzUsuńto jest z kategorii: drobnostki :P
OdpowiedzUsuńzaskoczyłeś mnie :Pja po prostu wiem co dobre ;)
OdpowiedzUsuńJasne. xd
OdpowiedzUsuńKażdy ma swój ulubiony zespół, którego muzyka sprawia, że czujemy się lepiej, poprawia nam nastrój i towarzyszy w każdej chwili naszego życia. Muzyka jest czymś najwspanialszym. Dla mnie jest najlepszym przyjacielem. [wyiluzjowana]
OdpowiedzUsuńRozumiem :D
OdpowiedzUsuńto zupełnie tak ja ;D. a potem wpisuję w googlach fragment, żeby znaleźć tą piosenkę ;D.
OdpowiedzUsuńDrugi raz dziś moje serce się raduje. Tak, coma to jest to co czuję.
OdpowiedzUsuń