Jesienne kasztany.

  Mam ochotę nagromadzić w kieszeniach brązowe kasztany i na każdym z nich narysować oczka i uśmiechniętą buźkę. Zrobić sobie z nich małych ludzików, którzy dumnie sterczeliby na moim biurku, nieśmiało wychylali się z otwartego piórnika. Mam ochotę przejść się po jesiennym lesie i zrobić bukiet z kolorowych liści. Ogromny, piękny, pachnący lasem. Mam ochotę nawdychać się świeżego, mroźnego powietrza i śmiać się przy tym głośno, by bolały mnie wszystkie mięśnie. Jak wczoraj. Mam ochotę usiąść na drewnianej ławce z kubkiem gorącego kakao i patrzeć na niebo. Okryta grubym kocem.
  I wsłuchać się w siebie. W ten głosik, który nuci sobie od kilku dni wesołe piosenki. W moje tęskniące mocno serce. Chcę śmiać się. Chcę płakać ze śmiechu i trzymać się za brzuch, próbując złapać dawkę niezbędnego tlenu.
  Poszukam kasztany i podaruję Wam kilka. Na szczęście. Może razem usiądziemy i zrobimy piękne, brązowe korale. Zawiesimy je sobie na szyi i pokażemy wszystkim, że umiemy się bawić i cieszyć się z jesieni, choć jest zimno. Co Wy na to?
 
  Pęka coś we mnie, kiedy jesteśmy razem. Osobno, a może jednak razem. W milczeniu, w słowie, w każdej myśli. Coś kiełkuje we mnie i wystawia się w stronę nadziei. Szczerej, prawdziwej. Czuję takie ogromne szczęście i chcę się śmiać. I chcę tęsknić, i kochać, i płakać. Chcę też wspominać, bo to jest dobre. Mimo wszystko.

  Pójdę do lasu. Powypycham sobie kieszenie kasztanami, szyszkami i patrząc się na nie, będę myślała, że tak jest dobrze. Nawet jeśli inaczej byłoby lepiej. Tak jest idealnie, bezpiecznie.

  W poszukiwaniu kasztanów?
 


Komentarze

  1. megaoptymistyczne. jak ja lubię kasztany :)http://sous-entendre.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham jesień, ale tylko ją podczas której słońce oświetla swoimi promieniami każdy dzień, przywołując jednocześnie uśmiech na moją buzię. Kocham jesień, tą podczas której tysiące kolorowych liści spada na ziemię, wijąc się między moimi nogami. Nie lubię aktualnego widoku zza oknem. Zimno. Deszcz. Wiatr. Tęsknie za tymi beztroskimi godzinami spędzonymi w lesie w poszukiwaniu tych najpiękniejszych liści, czy też w poszukiwaniu idealnych kasztanów do zrobienia mojego idealnego ludka, który patrzyłby na mnie swoimi przyklejonymi oczami. : )

    OdpowiedzUsuń
  3. nielubięjesieni.

    OdpowiedzUsuń
  4. wypowiedziane przez zaciśnięte zęby?:D

    OdpowiedzUsuń
  5. ekskluzywna odmiana po ostatnim humorze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nim_fomanka@onet.eu3 października 2009 10:56

    Zakochanie... ?Ono lubi przychodzić jesienią...Może podaruj mu kilka ludzików z kasztanów ?

    OdpowiedzUsuń
  7. a u mnie za oknem ładnie. ale nie mam ochotę na spacer. wolę (prawie) ciepło swojego pokoju. :P

    OdpowiedzUsuń
  8. ochh - pierwsze dźwięki, jakie usłyszałam w głowie.potem uśmiech i "dokładnie o tym samym myślałam".czy to zakochanie? nie wiem. zadaję sobie to pytanie od kilku ostatnich dni, kiedy powietrze pachnie tak inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  9. nie "e tam", tylko tak :P

    OdpowiedzUsuń
  10. nim_fomanka@onet.eu3 października 2009 11:08

    Wokół mnie w ostatnich dniach nawet rzeka ma inny zapach...Wczoraj przyjaciel powiedział mi, że jestem zakochana...Więc nie zdziwiłabym się, jeśli Ty też :)

    OdpowiedzUsuń
  11. w moim lesie nie ma kasztanów, co najwyżej żołędzie. Ogólnie zimne powietrze, wcale nie poprawia humoru, mimo że wdycham je codziennie, w lesie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Masz tam las ?! [to-on]

    OdpowiedzUsuń
  13. wychodzę z klatki: kilkanaście małych kroków (kilka dużych) - i już jestem w niewielkim lasku. Patrzę w lewo: widzę duuuży las. Idę na ostatni blok, przechodzę przez jezdnię: las. Idę w prawo: las. :)tak, mam tu las. :D mieszkam w lesie właściwie :P

    OdpowiedzUsuń
  14. a jesteś? gdy byłam młodsza - czułam się źle, gdy nie byłam "zakochana" (bo kiedyś źle interpretowałam to pojęcie, choć i teraz nie jestem w tym najlepsza)

    OdpowiedzUsuń
  15. w moim też nie ma. same igły i szyszki. :)dotleniasz mózg, zawsze jakaś korzyść.

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam jesień. deszcz. kolorowe liście. i chętnie wyszłabym pobiegac, poszukac kasztanów. niestety choroba mi nie pozwala :(

    OdpowiedzUsuń
  17. to jak będę zbierała, to będę pamiętała o Tobie - i podaruję Ci kilka. wiem, że to nie to samo, ale... :-) zdrowiej. ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja już planowałam robienie ludzików.. ^^ ciekawe jakby wyglądały i czy bardzo by się różniły od tych z dzieciństwa^^

    OdpowiedzUsuń
  19. myślę, że byłyby... tyć ładniejsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Więc zrób to wszystko, w końcu kto Ci zabroni! :) Mój brat ciągle przynosi do domu kosmiczne ilości kasztanów, więc może i ja zrobię z nich użytek...[kolorowy-balon]

    OdpowiedzUsuń
  21. muszę to właśnie zrobić. :) wezmę rower, przyjaciół i czując wiatr we włosach i mroźne powietrze w płucach - popłynę w kierunku spełnienia pragnień. :)zrób, zrób. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Po przeczytaniu Twojej notki zaczynam żałować, że nie mam blisko siebie żadnego lasu w którym mogłabym cieszyc się urokami jesieni :))

    OdpowiedzUsuń
  23. juliap64@buziaczek.pl3 października 2009 13:55

    Wiesz jak Ci zazdroszczę?! Jadę do Ciebie, kochana <3

    OdpowiedzUsuń
  24. znając moje zdolności - nie ;P

    OdpowiedzUsuń
  25. nim_fomanka@onet.eu3 października 2009 15:56

    Jestem...I nie mam zamiaru udawać już, że tak nie jest, skro wszystko we mnie kwitnie, mimo pory roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. a co ja lubię w ogóle ;/

    OdpowiedzUsuń
  27. tak pięknie pachną drzewa.. a we mnie smutek

    OdpowiedzUsuń
  28. Kocham jesień. I mam już swojego tegorocznego ludzika, ale mnie jesień nastraja raczj pozytywnie, nie wiem czemu. Lubisz ten swój głosik w środku?

    OdpowiedzUsuń
  29. ja już nie chcę tęsknić i kochać.jesieni nie czuję, ale to dobrze....bo zawsze, jak ją czuję to jest mi smutno, a ja wolę się teraz śmiać.

    OdpowiedzUsuń
  30. jesień jest głupia;(

    OdpowiedzUsuń
  31. kasztany leżą ją na biurku. :) Pięć, w tym jeden uśmiechnięty spogląda na mnie swoimi czarnymi oczkami. :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. myślę,że zaraz mi powiesz :P

    OdpowiedzUsuń
  33. to gratuluję zakochania w takim razie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  34. zapraszam. dzisiaj las jest taki jakiś... wyjątkowy. przed chwilą wróciłam ze spaceru. żółty chodnik z liści pod stopami, intensywny zapach grzybów i jesieni, wbrew pozorom - chłodny wiatr, ale miałam wrażenie, że jest cieplutki.

    OdpowiedzUsuń
  35. zapraszam do siebie. :) Inna_Pani też chciałaby odwiedzić mój las. :P

    OdpowiedzUsuń
  36. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 07:54

    Oby tylko to nie okazała się odskocznia...

    OdpowiedzUsuń
  37. coś się stało?tulę :*

    OdpowiedzUsuń
  38. tak, myślę, że lubię. :) jest miły, sympatyczny, na razie mi nie zaszkodził ani nie namieszał.

    OdpowiedzUsuń
  39. nawet głupcy mają swój urok.

    OdpowiedzUsuń
  40. to śmiej się, śmiej. :) aż zaboli wszystko. :*

    OdpowiedzUsuń
  41. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 08:07

    Od przeszłości, przypominającej taniec na linie, której tak mi brak...

    OdpowiedzUsuń
  42. po kasztany zapraszam do mnie ! co prawda nie w lesie, a na podwórku, ale mam ! Będzie masa korali i armia ludzików :D

    OdpowiedzUsuń
  43. przyjmuję zaproszenie. :-) dzisiaj schowałam pięć do kieszeni i weszłam z jeszcze szerszym uśmiechem do kościoła dzięki temu. :)

    OdpowiedzUsuń
  44. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 08:15

    Prawie pół roku...

    OdpowiedzUsuń
  45. A ja muszę uważać na kasztany. Bo na szkolnym dziedzińcu stoją kasztanowce, i jak się pod nimi przechodzi, to trzeba uważać, żeby nie dostać przypadkiem twardej niespodzianki w głowę :) [two-million-ways]

    OdpowiedzUsuń
  46. wystarczająco długo.

    OdpowiedzUsuń
  47. to są ujemne strony kasztanowców :P

    OdpowiedzUsuń
  48. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 08:26

    To juz powinno się skończyć...

    OdpowiedzUsuń
  49. trudno się walczy z własnym sercem.

    OdpowiedzUsuń
  50. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 08:37

    Taka walka w moim przypadku zawsze okazuje się klęską dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  51. to zawsze jest klęska dla osób, które walczą.

    OdpowiedzUsuń
  52. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 08:42

    Dlatego lepiej pozwolić sercu działać :)

    OdpowiedzUsuń
  53. tak, rysowanie ^^

    OdpowiedzUsuń
  54. oj boję się^^a Ty nie na działce?

    OdpowiedzUsuń
  55. muszę odbyć poważną rozmowę z moim sercem.

    OdpowiedzUsuń
  56. nie ma czego :pa powinnam być? to znacz mogłaby być, ale mi się nie chciało jechać z rodzicami :Da wróciłam w sobotę z rańca, bo dziewoje moje jechały do W-wy rano. :P

    OdpowiedzUsuń
  57. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 09:20

    Czas najwyższy :)

    OdpowiedzUsuń
  58. a sam się uśmiechnął, czy dorysowałaś mu usmiech? ;)

    OdpowiedzUsuń
  59. dorysowałam. :) uczyniłam z niego szczęśliwego kasztanka. :D

    OdpowiedzUsuń
  60. uszczęśliwiłaś go! :D

    OdpowiedzUsuń
  61. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 09:32

    Ale satysfakcjonujące...

    OdpowiedzUsuń
  62. myślisz, że był smutny?

    OdpowiedzUsuń
  63. nie mam pojęcia... zapytaj go :P

    OdpowiedzUsuń
  64. milczący przypadek mi się trafił :P

    OdpowiedzUsuń
  65. tego jeszcze nie udało mi się ustalić. :)myślę, że ma na to wpływ zmiana otoczenia :P

    OdpowiedzUsuń
  66. ale teraz czytam lekturę, już tydzień i przeczytałam 30 stron bo zawsze usypiam, a ma w sumie 70 xD

    OdpowiedzUsuń
  67. ach. czyli biedak nieśmiały może być :D cóż, trzeba to wybadać :P

    OdpowiedzUsuń
  68. i póki co, nie zamierzam przestawać;*

    OdpowiedzUsuń
  69. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 10:11

    Uszy do góry ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  70. trzeba go zapisać na terapię jakąś :P

    OdpowiedzUsuń
  71. co to za książka? :D

    OdpowiedzUsuń
  72. już. :)Muzyka Czerwieńszej strony Jabłka pobudza ;-)

    OdpowiedzUsuń
  73. noo i to mi się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  74. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 10:53

    Mi się tylko jeden ich kawałek podoba ;P "Zaraz spłonę"

    OdpowiedzUsuń
  75. za tym szaleję. :)ale są jeszcze takie, do których nic nie mam.i jest taki, który był na koncercie, a nie ma w internecie. :(

    OdpowiedzUsuń
  76. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 11:05

    A ja mam fazę na Madonne z lat 80 aktualnie ;P

    OdpowiedzUsuń
  77. No to wiele wyjaśnia i nie zamarzłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  78. Uwielbiam jesień, mimo że sprzyja depresji ; ) Idę z tobą na kasztany ! [jesus-loves-me]

    OdpowiedzUsuń
  79. szczerze powiedziawszy to mi też;)

    OdpowiedzUsuń
  80. oooj, jak ja jej nie trawię. :P

    OdpowiedzUsuń
  81. dziewczyna_szekspira4 października 2009 12:16

    Wiesz co? Mam ochotę iść na spacer do parku i nazbierać kasztanów ! xDAchhhh <3http://dziewczynaszekspira.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  82. o dziwo ciepło było. ;) :Dbałam się nocy, ale spałyśmy we 3 na jednym łóżko. :)

    OdpowiedzUsuń
  83. jesteśmy super.w ogóle ostatnio ciągle mam ochotę powtarzać Wam, że Was uwielbiam, kocham, ubóstwiam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  84. o, widzę, że mój apel jednak trafił do Was. :)gdzie się umawiamy?:*

    OdpowiedzUsuń
  85. poszukamy numeru do dobrego psychologa :D

    OdpowiedzUsuń
  86. zupełnie niepotrzebnie :P ja chcę być psycholożką. :P mogę na nim poćwiczyć. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  87. o, jak miło;Dwiesz, ja Ciebie też;):**

    OdpowiedzUsuń
  88. a łóżko jednoosobowe? :P

    OdpowiedzUsuń
  89. coś Ty. :) takie duże. :P

    OdpowiedzUsuń
  90. i dla takich wyznań chce się naprawdę żyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  91. też kiedyś miałam taki zamiar ;D trudno się dostać na psychologię :(

    OdpowiedzUsuń
  92. nim_fomanka@onet.eu4 października 2009 16:22

    A ja uwielbiam ;P

    OdpowiedzUsuń
  93. jesień ;* i może troszeczkę ostatni rok studiów (żal oj żal)

    OdpowiedzUsuń
  94. Twoje apele przekonają nas do wszystkiego ^^ ; ) Chmmm najlepiej w jakimś parku ; *

    OdpowiedzUsuń
  95. A już myślałam, że jednoosobowe, byłoby ciekawiej :D

    OdpowiedzUsuń
  96. bardzo ładna nazwa: Jądro ciemności ;Djednym zdaniem mówiąc to usypiam nad jądrem. xD

    OdpowiedzUsuń
  97. wiem i to mnie najbardziej paraliżuje zamiast motywować.

    OdpowiedzUsuń
  98. czyli wiem na przyszłość, że lepiej z nim uważać. :D

    OdpowiedzUsuń
  99. domyśliłam się :Pale o gustach się podobno nie dyskutuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  100. ja na pewno spałabym od ściany ;D

    OdpowiedzUsuń
  101. pewnie bardzo szybko upłynął ten czas?

    OdpowiedzUsuń
  102. miło mi :)Okej, w sobotę popołudniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  103. a ja wolałabym od środka!;p

    OdpowiedzUsuń
  104. Juchuu jestem umówiona z Ilonką xD

    OdpowiedzUsuń
  105. bez przesady z tym entuzjazmem, bo się zawstydzę. :p

    OdpowiedzUsuń
  106. śpiąc przy ścianie, miałabym pewność, że nikt mnie nie zrzuci. ;)

    OdpowiedzUsuń
  107. wiem. bo ja tez mam;)

    OdpowiedzUsuń
  108. bardzo chcę już to skończyć .

    OdpowiedzUsuń
  109. to czytaj, czytaj. :p zmuś się. :)

    OdpowiedzUsuń
  110. sugerujesz, że jesteś głupcem?

    OdpowiedzUsuń
  111. zmuszam się i się po trzech stronach budzę z zamkniętą książką... Nie wiem czy to ze zmęczenia czy ta lektura jest nudna aż tak ;/

    OdpowiedzUsuń
  112. ~potarganaprzezwiatr6 października 2009 03:11

    w ostatnim czasie zrobiłam to samo :)) kasztany leżą w pudełeczku i spoglądają na mnie swoimi czarnymi oczkami ;p

    OdpowiedzUsuń
  113. To samo mówiła moja koleżanka^^

    OdpowiedzUsuń
  114. Pozytywnie. Zobacz moje refleksje na temat zycia... www.juliette221.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  115. ja Cię mogę zmotywować ;D

    OdpowiedzUsuń
  116. Zawsze cudownie jest zrobić coś takiego beztroskiego jak zbieranie kasztanów czy zbieranie liści. :) [wyiluzjowana[

    OdpowiedzUsuń
  117. och, wiem co to znaczy :p choć ja jeszcze nigdy nie zasnęłam nad książką.ale wczoraj - z pół godz czytałam 6 str Dziadów. Co Mickiewicz miał w bani, żeby takie głupoty wypisywać?! i to jeszcze wierszem!

    OdpowiedzUsuń
  118. Nienawidzę jesieni i zawsze tak było, choć chętnie zrobiłabym jej na złość i przyłączyła się do Ciebie :) Optymistyczne kasztanki, to jest to :))

    OdpowiedzUsuń
  119. to ja Ci powiem, że się mylisz. bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  120. zapraszam. ;* lista coraz dłuższa się robi. :)

    OdpowiedzUsuń
  121. mój jeden kasztan ma oczka niebieskie - symbolicznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  122. dodaje to sił wbrew pozorom. :)

    OdpowiedzUsuń
  123. krótkotrwały efekt :D

    OdpowiedzUsuń
  124. Aż.. przestań, Ty kusicielko ;).

    OdpowiedzUsuń
  125. nie czytaj tego xD nie ma sensu.

    OdpowiedzUsuń
  126. nim_fomanka@onet.eu6 października 2009 14:21

    Ale i tak Ci powiem, że najbardziej lubie słuchać samej siebie -haha- :D

    OdpowiedzUsuń
  127. jej, dziękuję ;***PS. zmieniłam nick z tęczowej na truskawkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  128. Nie dziwi mnie to, bo wydaje się to bardzo przyjemną komitywą :)

    OdpowiedzUsuń
  129. muszę, jeśli chcę żyć w zgodzie ze swoim szkolnym sumieniem. :)

    OdpowiedzUsuń
  130. bo ja będę. :P to dlatego ;]

    OdpowiedzUsuń
  131. mi ono dokuczało do połowy pierwszej liceum xD

    OdpowiedzUsuń
  132. nim_fomanka@onet.eu7 października 2009 11:15

    Nie za bardzo, czasem przy spokojnych, melancholijnych piosenkach to owszem, ale tak ogólnie to chyba nie... ;P

    OdpowiedzUsuń
  133. nie, spała od ściany;p

    OdpowiedzUsuń
  134. głupiec może mieć też pozytywne znaczenie

    OdpowiedzUsuń
  135. więc mam mocniej? :P

    OdpowiedzUsuń
  136. No jasne, jak inaczej :))

    OdpowiedzUsuń
  137. Kasztany w kieszeni przynoszą szczęście :))Też mam ochotę na taki spacer, na lodowaty tlen w płucach, na zwykłe, spokojne wpatrywanie się w niebo ;)

    OdpowiedzUsuń
  138. Jak tylko znajdę wolną chwilę to na pewno tam Cię odwiedzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  139. podobno przynoszą szczęście. :) [niepotrzebne]

    OdpowiedzUsuń
  140. przepraszam - nieprzydatne, a nie 'niepotrzebne' nie mogę przyzwyczaić się do nowego adresu ;d

    OdpowiedzUsuń
  141. W takim razie dobrze Go mieć :-)

    OdpowiedzUsuń
  142. las bez kasztanów to nie las xDlepiej nauka wchodzi;)

    OdpowiedzUsuń
  143. Myśmy ostatnio kasztanami rzucali na wf ^^Uwielbiam zdjęcie, które masz w nagłówku ;P|kolorowa-sukienka|

    OdpowiedzUsuń
  144. mi chyba też w końcu przestanie :D

    OdpowiedzUsuń
  145. w siebie?:)a ja uwielbiam damę która jest obok. :)

    OdpowiedzUsuń
  146. Piękne napisane... i tak niesamowicie oddaje mój stan ducha...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz